W dodatku są 4 rasy. Syndykat (szary), Wygnańcy (fioletowy), Oświeceni (beżowy). Do tego Magellanie, którzy pełnią funkcję Terran i są na każdym odwrocie.
Syndykat jest rasą typowo agresywną. Na początku ma dwa myśliwce i nie może mieć drednotów. Za jedną akcję ma aż 4 aktywacje, więc prowadzenie wojny nie jest dla nich tak wyczerpujące, jak u reszty. Nie mają kar za kartę zdrajcy (bardzo fajna sprawa) i nie mają żadnych punktów zwycięstwa za startowy hex. Zyskują walutę za niszczenie cudzych statków i mają najlepszy przelicznik wymiany za walutę.
W dodatku pojawiła się technologia hangarów, pozwalająca krążownikom lub drednotom "podwozić" dwa myśliwce na zamontowany kafelek technologii. Przy 4 krazownikach i 8 myśliwcach, pozwala to jedną aktywacją przerzucić CAŁĄ flotę.
Wygnańcy opierają się przede wszystkim na orbitalach. Nie mogą mieć baz gwiezdnych, jeśli posiadają kostkę na orbitalu, ten staje się walczącym statkiem. No i to w zasadzie tyle, poza tym, że mają urządzenia maskujące na początku i ich orbitale kosztują 6 materiałów. Mało oryginalnie, ale polecam fanom orbitali
Oświeceni z Lys są ciekawą rasą, bo mogą budować świątynie na planetach. Gdy wybudują je we wszystkich kolorach, dostają jakiś bonus. Nie grałem nigdy nimi, ale wydają się nieco przegięci, bo w tani sposób mogą dostać technologię tuneli czasoprzestrzennych dość wcześnie i tanio.
Ostani to Magellanie. Ich motywem przewodnim są odkrycia. Dostają 1 dodatkowy punkt za każde, niezależnie czy użyte, czy zachowane. Mają też na początku technologię zasilania 6 i za każdy statek kolonizacyjny mogą dostać jeden surowiec. Jest to bardzo fajne, gdy eksploracja nie idzie po naszej myśli.