Gra miesiąca - CZERWIEC 2013

[myszor]

Najwięcej partii: Rój
Nowości miesiąca: Sabotażysta, Ogonek, Epoka kamienia [Stone Age], Agricola: Chłopi i ich zwierzyniec, Slavika, Dracula
Gra miesiąca: Rój
Powrót miesiąca: Innowacje
Rozczarowanie miesiąca: Slavika.

Broniłem się przed nadmiernym eksploatowaniem Innowacji, dałem się namówić po dłuższej przerwie i nie żałuję - gra jest świetna i chyba jednak trudno ją zamęczyć.
Rój jako świetny fillerek i gra na chwilę.
Slavika chodziła za mną od jakiegoś czasu i wreszcie na jednym z festiwali udało się do niej usiąść. Irytujący pasjans z ładnymi słowiańskimi imionami na kartach.

[grzemek]

Gra miesiąca: ZOMBICIDE (jak mały chłopiec z resorakami siedze nad stołem i walcze z falą zwłok)
Najwięcej partii: Dobble, Halli Galli i Dixit
Największe rozczarowanie: brak czasu dla Mage Knight
Obietnice na lipiec: potyczki z żoną w WH Inwazje i Innowacje (męczy mnie luba niemiłosiernie;)

[Trolliszcze]

Nie chce mi się sprawdzać, w co i jak często graliśmy, ale powiem jedno: bezapelacyjnym hiciorem miesiąca jest Robinson Crusoe, najlepsza gra kooperacyjna, w jaką kiedykolwiek grałem. Mnóstwo emocji, a przy tym nie jest tak rozwlekła jak Arkham Horror (który też bardzo lubię!).

[easy]

Nowości: Age of Empires III, Chicago Express, Netrunner
Najwięcej partii: Race for the Galaxy (online)
Gra miesiąca: Age of Empires III

[bazyn]

39 rozgrywek w 27 tytułów w tym 2 prototypy, 5 nowo poznanych gier i 5 nowo poznanych dodatków.

Gra miesiąca: Netrunner
Nowość miesiąca: A-Wing do X-Winga
Rozgrywka miesiąca: ganianie się z yoszem po kosmosie podczas gry w X-winga
Gry własne zagrane od czerwca: 13/100 (+13)

Netrunner ciągle u mnie panuje (12 partii), ale już nie miażdży konkurencji jak w poprzednich miesiącach Był to miesiąc grania pojedynczych partii w różne tytuły.

Po przeprowadzce na początku czerwca częściej gramy u nas w mieszkaniu, a co za tym idzie częściej gramy w nasze gry. Pchnęło mnie to do zrobienia listy gier, które posiadamy i które są warte wyciągania Wyszło ich 100, chciałbym do końca jak największą część z nich zagrać. W czerwcu z listy spadły: Agricola + talia belgijska, Na Grunwald, Police Precinct, Książęta Florencji, Race for the Galaxy, X-Wing, Tzolk'in, Cable Car, A Fistful of Penguins, Neuroshima, Fauna, Shadows over Camelot no i oczywiście Netrunner

[Galatolol]

Nowości (alfabetycznie):
- na plus: Alcatraz z dodatkiem, Basilica, Galaxy Trucker, Kingsburg, Rex, Rune Age, Sigismundus Augustus, Zamki Burgundii
- średnio lub na minus: First Train to Nuremberg, Municipium, The Name of the Rose, Principato, 6. bierze

Gra miesiąca: Dust Tactics - nie zagrałem ani raz, właściwie jeszcze nie znam zasad, ale ta gra wciągnęła mnie bez reszty w malowanie ludków po dłuższej przerwie.

Wyróżnienia: Basilica, Eclipse z dodatkiem, Ora et Labora, Zamki Burgundii na 2 graczy.

Najgorsza gra miesiąca: First Train to Nuremberg - ta gra była dla mnie 3-godzinną męką, nie mam pojęcia po co powstała, nie ma w niej nic ciekawego.

Rozczarowanie miesiąca: fakt, że wśród przeciętnych lub słabych gier, jakie poznałem, są pozycje Kramera, Knizii, Felda i Wallace'a, czyli najważniejszych twórców. Boli mnie to, że zamiast iść w jakość, idą w ilość.

Planszówkowe wydarzenie miesiąca: poszedłem na pierwszy od trzech lat turniej MtG. Przedostatnie miejsce.

Najwięcej partii: MtG

Nadzieje na lipiec: Rex na 6 graczy, Mage Wars, odkopanie Napoleon's Triumph

[Veridiana]

E tam, Feldowi możesz wybaczyć. Wziął sie chłopina za coś innego niż zębatka i mu po prostu ten jeden raz nie wyszło. Wpadki się zdarzają

[KubaP]

E tam, Feldowi możesz wybaczyć. Wziął sie chłopina za coś innego niż zębatka i mu po prostu ten jeden raz nie wyszło. Wpadki się zdarzają

+1

[Trolliszcze]

Rozczarowanie miesiąca: fakt, że wśród przeciętnych lub słabych gier, jakie poznałem, są pozycje Kramera, Knizii, Felda i Wallace'a, czyli najważniejszych twórców. Boli mnie to, że zamiast iść w jakość, idą w ilość.

Diagnoza w przypadku Felda chyba nietrafiona, bo Imię róży wyszło w roku 2008, kiedy nie wydał nic innego. A np. w takim 2011 wydał aż trzy gry, z czego dwie to powszechnie lubiane Zamki Burgundii i Trajan. Czyli wychodzi na to, że im więcej, tym lepiej =)

Hipoteza będzie miała szansę sprawdzić się w tym roku, bo wyjdą w sumie aż cztery gry Felda. Z tych czterech grałem na razie w jedną i uważam za wielce udaną (Bora Bora).

[Sztefan]

Android: Netrunner

Pierwszy raz zagrałem kilka tygodni temu. Jakoś byłem zmęczony, nie zrozumiałem do końca wszystkich zasad, a mimo to wygrałem. Trochę mnie to zniechęciło, choć czułem, że ta jedna partia nie pokazała mi całej siły tej gry. Netrunner trafił na półkę "do ponownego zagrania".

Gdyby nie polska premiera, to nie wiem, kiedy bym zagrał, a być może, czy w ogóle bym jeszcze zagrał. A zdecydowanie warto. Gra jest bardzo klimatyczna, ciekawa i emocjonująca. A na razie jestem na etapie bazowych talii z podstawki. Zobaczymy, co będzie dalej

[staszek]

42 gry w 24 tytuły, co biorąc pod uwagę dwutygodniowy wyjazd, jest ( jak na mnie) osiągnięciem wyjątkowym
Poznałem też aż 9 nowych gier-z jakością owych już zdecydowanie gorzej.Tylko 4 zapamiętam,wśród nich bardzo fajny Qwixx i gra, na którą będę polował( w angielskiej wersji oczywiście) czyli Nowość Miesiąca Vanuatu
Niestety przyznam również tytuł Rozczarowanie Miesiąca Trajan - myślałem,że przy drugim podejściu gra mnie zachwyci( tak samo myślałem dwa lata temu przy pierwszym), a ponieważ raczej mnie zmęczyła, a oczekiwania wobec niej miałem bardzo duże, otrzymuję ten mało zaszczytne wyróżnienie
Powrót Miesiąca - i Gra Miesiąca w jednym- właściwie są to 4 różne gry, które często oceniam jako jedną:Tzaar, Dvonn, Zertz i Yinsh czyli Projekt GIPF

[Kiria]

Jakis cieniutki ten czerwiec, niestety.

Gra miesiaca: Kamien Gromu (absolutny hit)
Powrot miesiaca: Zbuduj swoje miasto
Nowosc miesiaca: Terra Mystica

[Robuzz]

Bea - patrząc na historię Twoich postów zgłoszę się do Ciebie pisząc doktorat o galopującym postępie uzależnienia od planszówek

Może to na początku idzie w tym tempie, może potem zwolni...

Swoją drogą - warto by zrobić ranking ilości postów na (np.) miesiąc... Podziwiam ludzi, którzy po kilku miesiącach na forum mają już ponad 1000... Ja po 4 latach nie mam nawet 200...

Ja po 6ciu mam ledwo 100

Żeby nie było, że kompletny offtop to grami miesiąca zostają King of Tokio i Mage Knight, odpowiednio w kategorii gry lekkiej i ciężkiej

[bazyn]

Staszek, byłem przekonany ze Twoją grą miesiąca bedzie cable car

[Arasq]

Miesiąc nawet niezły 26 gier w 10 tytułów (w tym aż 6 nowości)

Nowość miesiąca: Nutrunner, konkurencja zdyskwalifikowana, choć w każdym innym miesiącu ten tytuł dałbym pewnie Dominant Species, które również mnie zauroczyło

Gra miesiąca: Netrunner - opierałem się przez kilka miesięcy, jako zatwardziały fan starej edycji nie mogłem zdzierżyć nowej szaty graficznej... W końcu kupiłem podstawkę i nie żałuję. Do grafik można się przyzwyczaić, a zmiany wyszły grze tylko na lepsze. Emocje z gry niesamowite, dawno tak dobrze się nie bawiłem przy nowym tytule.

Powrót miesiąca: Founding Fathers - ta gra ma coś w sobie. Im więcej gier za pasem, tym tytuł bardziej mi się podoba, nawet siła pewnych kart przestała mnie drażnić. Ciekawe zazębiające się mechanizmy, spora interakcja pomiędzy graczami + oryginalny temat.

[staszek]

Staszek, byłem przekonany ze Twoją grą miesiąca bedzie cable car

Gdybym pamiętał o co w niej chodzi to napewno by była

[Palmer]

Najgorsza gra miesiąca: First Train to Nuremberg - ta gra była dla mnie 3-godzinną męką, nie mam pojęcia po co powstała, nie ma w niej nic ciekawego.

Graliście korespondencyjnie ?
Z tego co wiem, to FortArt źle Wam wytłumaczył, pewnie wszystko przez to

[tajemniczy_padalec]

Odżywam trochę planszówkowo, choć i tak zeszły miesiąc był bardzo średni, bo mam za sobą ledwie 29 rozegranych partii.

Gra miesiąca i nowość miesiąca zarazem: Yedo. Jestem zachwycony - jest dość ciężka, zaskakująco tematyczne i - choć pozornie podobna do innych eurogier - to jednak stawiająca kilka rzeczy niemal na głowie. A ten, kto nazywa Yedo "cięższymy Lordami Waterdeep" (po rozegraniu choć jednej partii) ten trąba. Poza obecnością misji i mechanizmem worker placement te gry nie mają ze sobą nic wspólnego.

Mały powrót miesiąca: Glen More. Tylko dwie partie, co prawda i w natłoku nowości (na mojej półce) wiem, że pójdzie w odstawkę, ale bawiłem się przednio.

Wielki powrót miesiąca: Descent 2ed.. Dzika radość, z jaką poszczułem bohaterów powracającymi z pierwszego wydania zwierzoludźmi przenika mnie po dziś dzień. A to już sporo ponad 24 godziny.

Na koniec luźno dodam jeszcze dwie "stare nowości" na moim stole. Pierwsza to Sankt Petersburg, z którym przez lata się jakoś rozmijałem (i teraz trochę żałuję, choć nie jakoś strasznie) oraz Odin's Ravens, (czy raczej - w wydaniu, na które trafiłem "w trifcie": Les Corbeaux d'Odin), które zaskakująco uradowało swą prostą formą i cwaniacka rozgrywką.

Na koniec dodam coś jeszcze i będzie to Okołoplanszówkowa radocha miesiąca: Iron Dragon. Jeszcze nie grany, znaleziony w Paryżu, w namiocie z grami przecenionymi i używanymi, pachnący nowością (mimo zdjętej folii i znacznego wieku), nigdy nie grany (nikt nie nakleił nawet nalepek na żetony), kupiony za... uwaga... 20 (słownie: dwadzieścia) euro. To był dobry dzień

[FortArt]

mocno w dół, 48 partii w 31 pozycji.
Gra miesiąca: Love Leter
Wyróżnienie: Santiago de Cuba, The Name of the Rose

Najgorsza gra miesiąca: First Train to Nuremberg - ta gra była dla mnie 3-godzinną męką, nie mam pojęcia po co powstała, nie ma w niej nic ciekawego.

Graliście korespondencyjnie ?
Z tego co wiem, to FortArt źle Wam wytłumaczył, pewnie wszystko przez to

Oj tam zaraz źle, prawie poprawnie Marudzą bo przegrali

[charlie]

Czerwiec był przepięknym powrotem Na Chwałę Rzymu.
Oprócz tego graliśmy sporo w: Książęta Florencji, Dominion, Innowacje, Metro, Wikingowie i mnóstwo fillerów. Dobry miesiąc

[Firenski]

43 partie w 18 tytułów.
Najwięcej partii online: Jaipur – taka tam karcianka, ale trochę pograłem
Najwięcej partii przy stole: Race for the Galaxy – taka tam… tfu, tfu… bluźnię
Nieudany powrót miesiąca: Colosseum – po latach już mi się tak nie podoba
Jedyna nowość miesiąca: Tokaido – niezłe, ale dla mnie trochę za lekkie
To jednak nie to miesiąca: Might & Magic Heroes – w tych klimatach zdecydowanie wolę Mage Knight
Pionek miesiąca: za dwa dni fajnego grania w wyśmienitym gronie

Gra miesiąca: RA – ciągle mnie urzeka ta gRA; bo tak słonecznie jest

[gigi]

32 partie w 6 tytułów
Gra miesiąca/powrót miesiąca/najwięcej partii :Jungle speed

[MarcinG]

Gra miesiąca: Puerto Rico
Najwięcej partii: Fasolki
Dużo gier w Stone Age

[Shirayuki]

Kosmiczno-apokaliptyczny miesiąc: Gra miesiąca to Nowa Era, a najwięcej rozgrywek było w Race for the Galaxy

[jerrymagu]

Powrót miesiąca:
Belfort, Keythedral

Gra miesiąca:
Le Havre


Nowość miesiąca:
Nieuw Amsterdam


Rozczarowanie:
Terra Mystica