![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jarosławie, dziękujemy bardzo za ocenę i podpowiedzi dot. dodatku. Tak, nasze myśli wędrują m.in. także w kierunku, który zaproponowałeśLegun pisze:Dzięki uprzejmości WRS, w oczekiwaniu na czwartego do SA, zagrałem wczoraj na Gralicji w Letnisko. Zgrabna gra, choć dla mnie taka dość letnia - w zasadzie czyściutka niebieska konkurencja (http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... =1&t=17340), co najwyżej doprawiona elementami blokowania dostępu samochodom do wagonów.
Jako miłośnik korelacji - żółtej interakcji (patrz link wyżej) - od razu zacząłem kombinować, jak by coś takiego tu dodać. I wygląda to na mój gust bardzo obiecująco. Powiedziałbym nieskromnie, że aż się o to gra prosi. Chodzi o nowy rodzaj budynków - żółtych. To knajpy, które punktują za gości, którzy nocują u innych graczy. Jest bar dla studentów, restauracja dla średniaków i dansing dla elyty. Zła pogoda przemnaża zyski. Karolu - pomyśl o takim dodatku, proszę. Świat graczy nie składa się wyłącznie z optymalizatorów, patrzących na innych wyłącznie z obawą, że mogą im zaburzyć optymalne plany. Inni gracze i ich strategie mogą być pożywką, która zasila nasze plany
.
Zapomniałeś dodać "Polskę zbaw!"Witold Janik pisze:Jarosław..
Także dziękuję za wspólne granie!Legun pisze:Zgrabna gra, choć dla mnie taka dość letnia - w zasadzie czyściutka niebieska konkurencja (http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... =1&t=17340), co najwyżej doprawiona elementami blokowania dostępu samochodom do wagonów.
Jako miłośnik korelacji - żółtej interakcji (patrz link wyżej) - od razu zacząłem kombinować, jak by coś takiego tu dodać. I wygląda to na mój gust bardzo obiecująco. Powiedziałbym nieskromnie, że aż się o to gra prosi. Chodzi o nowy rodzaj budynków - żółtych. To knajpy, które punktują za gości, którzy nocują u innych graczy. Jest bar dla studentów, restauracja dla średniaków i dansing dla elyty. Zła pogoda przemnaża zyski. Karolu - pomyśl o takim dodatku, proszę. Świat graczy nie składa się wyłącznie z optymalizatorów, patrzących na innych wyłącznie z obawą, że mogą im zaburzyć optymalne plany. Inni gracze i ich strategie mogą być pożywką, która zasila nasze plany
.
W rozmowie z Jarkiem wyszła ta koncepcja innych dróg punktowania i bardzo chętnie zagrałbym w takie rozbudowane Letnisko. Także jako testerWitold Janik pisze:Jarosławie, dziękujemy bardzo za ocenę i podpowiedzi dot. dodatku. Tak, nasze myśli wędrują m.in. także w kierunku, który zaproponowałeśLegun pisze:Jako miłośnik korelacji - żółtej interakcji (patrz link wyżej) - od razu zacząłem kombinować, jak by coś takiego tu dodać. I wygląda to na mój gust bardzo obiecująco. Powiedziałbym nieskromnie, że aż się o to gra prosi.![]()
My otrzymaliśmy grę do recenzji, i nie chcemy jej bezpodstawnie mocno "krzywdzić"nahar pisze:Wydaje się, że to gra raczej rodzinna i to dla "niedzielnych" graczy.
Ja na razie grałem 2 razy i nie zanosi się na więcej bo na półce wiele tytułów, które są ciekawsze.
Raz na 2 osoby i raz na 5 osób.
Nie da się ukryć, że na 2 osoby było nudno, ale na 5 było już ciekawiej - sporo przepychania na polach, konieczność płacenie podwójnie (i potrójnie) za wejście na pole.
Ogólnie bez szału, ale nie żałuję, że kupiłem - wspieranie naszych pomysłów często jest dodatkowym argumentem za zakupem jakieś gry. O ile nie jest to całkowity gniot.
taki mamy zamiarHiu pisze:Zagrajcie w wiecej osob... granie w Letwnisko we dwie - to jak robic przysiady pod wodaNiby fajne - ale efektow nie widac
Przy takiej logice to chińczyk powinien mieć oznaczenie "0" przy liczbie graczypan_satyros pisze:Acz w tym wypadku gra powinna mieć na pudełku oznaczenie 3-5.
Nie wiem czy ktokolwiek może czerpać przyjemność z tego co dzieje się podczas partii w dwójkę.
Pierwsza partia zakończyła się wynikiem ~90 do 86, więc obstawiam, że moja druga połówka miała blade pojęcie o tym co robiHiu pisze: Gralem w 2 osoby - bylo latwiej - ale nie oznacza to - ze trywialnie - jezeli z drugiej strony siedzi osoba, ktora ma blade pojecie o tym co chce zrobic.
Przechodził z rąk do rąk. I dostrzegam tu jego funkcję łamacza remisów.Witold Janik pisze:A walka o żeton była - przechodził z rąk do rąk - czy któraś ze stron odpuściła?
Dziękuję bardzo ale wszystko to jest zasługą myśli designerskiej Karola Madaja i błyskotliwych kolegów z Monsoon Group. Mechanicznie do tej gry nawet paznokcia nie przyłożyłem.pan_satyros pisze:Dostrzegamy twoja (i testerów) pracę włożoną w rzemieślnicze wręcz dopracowanie mechanizmów i oddanie w ręce graczy gry o eleganckich zasadach.
Mój błądWitold Janik pisze:Dziękuję bardzo ale wszystko to jest zasługą myśli designerskiej Karola Madaja i błyskotliwych kolegów z Monsoon Group. Mechanicznie do tej gry nawet paznokcia nie przyłożyłem.pan_satyros pisze:Dostrzegamy twoja (i testerów) pracę włożoną w rzemieślnicze wręcz dopracowanie mechanizmów i oddanie w ręce graczy gry o eleganckich zasadach.
Zupełnie odwrotnie niż w "Nehemiaszu"![]()