Karcianka dla 2 osób - RFTG, 51. Stan czy Na chwałę Rzymu?

[watman]

@watman - a to ciekawa uwaga odnośnie GtR. Mówisz, że jest strategia wygrywająca? Ten Ściek faktycznie robi dużą różnicę? Trochę mnie to zaskoczyło, bo zwykle o takich rzeczach dużo się pisze (i narzeka), a pierwsze słyszę. Jeśli tak, to trochę minus rzeczywiście. Ale jak widzę nie wyrzuciło to GtR z Twojej osobistej czołówki

to nie jest 'strategia wygrywajaca', bo talia jest tak duza (i bez 'szukajek'), ze nie da sie grac 'pod sciek' - ale w dwuosobowej rozgrywce ta karta jest przepotezna - na wiecej osob juz tak bardzo nie pomaga, a ja w GtR gram zazwyczaj w 4 osoby
i w sumie glos za wspomnianym San Juan - uwielbiam anroidowa wersje, wiec moze karciana tez bedzie OK?

[charlie]

Wiem, że to żadna pomoc, ale kup wszystkie trzy. Ja mam wszystkie (tyle, że Nową Erę zamiast 51 Stanu) i chyba nigdy się ich nie pozbędę. Szczególnie, że stosunek ceny do grywalności w przypadku każdej z nich jest bardzo dobry.

Najczęściej gramy w Glory to Rome, bo najbardziej odpowiada mi i współgraczom, jest ogarnialna, choć trochę czasu trzeba, żeby zakumać co mogą zrobić karty, cały czas odkrywam na nowo, a na koncie mam już pewnie ponad 200 partii.

W RftG to samo, jedynie niektórym przeszkadza temat, no i o ile w GtR gra się dobrze w każdym składzie, to RftG im więcej graczy tym gorzej moim zdaniem. Jako dwuosobówka jest perfekcyjna.

Nowa Era - najmniej się podoba żonie, ze względu na temat, no i czas rozgrywki w kilka osób się wydłuża, jest bardziej wmagająca, ale zacna i jedna z lepszych karcianek na świecie (aż się dusza raduje, że rodak ją popełnił).

Gdybym miał wybierać, od której zacząć, to wybrałbym GtR / RftG, z naciskiem na to pierwsze.

[Grzdyll]

+1 dla GtR - gramy z żoną która nie trawi tematów SF i fantasy (z tego powodu niestety sporo gier odpada). Na dwie osoby moim zdaniem świetna pozycja a i na więcej równie dobra, poza tym próg wejścia stosunkowo niewielki - "easy to play", w kwestii "hard to master" ciut może przeszkadzać lekka losowość bo wiele zależy od kart jakie podejdą ale z drugiej strony dróg do wyboru jest sporo. Powinniście być zadowoleni

[schizofretka]

Można zawsze ściek wyjąć przy dwuoosobowej partii. Ja całkiem często dogaduję się np. na grę bez Katakumb, które też potrafią zrobić instant wina.

[Pharaoh]

Jest jeszcze thunderstone, jak juz sie ogarnie to setup szybki. Dominion ma ulatwienie w postaci zajebistego pudelka. No i jest jeszcze wladca pierscieni, bardzo dobry, ale to lcg... wiec nie tak calkiem niekolekcjonerska gralem w te 3 tytuly i wszystkie bardzo fajne, a thunderstone ma swietna cene. Z szybkich karcianek z duza ilpscia negatywnej interakcji, polecilbym nightfall, ale ja jestem ogolnie fanem deckbuilderow.