Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Przed chwilą facet zaprezentował planszowego Pacmana. Ładnie odpakowali go przed kamerką ale zapytany po chwili jakie są zasady łapania duchów to nie umiał odpowiedzieć.
Piękniej wygląda żołnierz poległy w bitwie niż wolny w ucieczce.
Wyglada na to, ze glosy zostaly wysluchane Nie wiem czy pod tym linkiem bedzie caly dzien, ale wlasnie na czacie twitcha rzucili link do archiwum z tego co do tej pory dzisiaj nagrali (caly stream w jednym linku): http://www.twitch.tv/boardgamegeektv/b/473287935
Wracam właśnie z Essen z targów. Bilety do Kolonii kupiłem juz w marcu z myślą o targach, tylko że przez ostatnie pół roku nie bardzo się planszówkami interesowałem i w efekcie poruszaliśmy się z żoną trochę po omacku.
Mnóstwo ludzi, trzy pełne hale i tony pudełek, gier i stoisk.Przy większości wydawców były stoliki z rozłożonymi grami, do tego sporo ludzi tłumaczących zasady. Tyle że żeby usiąść i zagrać w coś, to nie dość że sporo się trzeba naczekać, to jeszcze gra trwa ponad godzinę (większość tytułów) a czasu mało. Spokojne obejście wszystkich hal zajęło nam ok. 5 godzin.
Były fajne promocje gdzieniegdzie i można było sporo gier za kilka euro dostać, ale większe tytuły to wydatek od 35 do 50 euro. My z żoną byliśmy ograniczeni bagażem podręcznym, który jutro musi wejść do luku, więc wyszliśmy tylko z 4 pudełkami, ale ludzie wychodzili z wózkami załadowanymi grami:) jeden pan na parkingu nawet się dziwił, że nie mamy więcej siatek:) ciekawe kiedy u nas takie zainteresowanie planszówkami będzie. Pewnie nigdy no ale z drugiej strony gdyby gra kosztowała 50 60 zł tez bym wyszedł z wózkiem...
Zdziwiła nas tylko pani z wydawnictwa G3 (np nowa gra o Westerplatte), która stwierdziła że może nam dać ulotki po angielsku i niemiecku ale po polsku nie bo się nie spodziewała że jacyś Polacy w ogóle się na targach pojawią. A jednak polski się dało czasem usłyszeć.
Ice
Quis custodiet ipsos custodes?
Posiadane gry: Puerto Rico, Blue Moon city, Taluva, Machina2, 1960:tMotP, Twilight Struggle, Ingenious travel edition
No i jeszcze pojawił się spory problem że większość gier to były wydania niemieckie więc odpadły od razu jako możliwe do kupienia gry z większą ilością tekstu. Niemiecki niby znam ale oglądać go codziennie na planszy to bym chyba umarł
Ice
Quis custodiet ipsos custodes?
Posiadane gry: Puerto Rico, Blue Moon city, Taluva, Machina2, 1960:tMotP, Twilight Struggle, Ingenious travel edition
Geekbuzz: http://boardgamegeek.com/geekbuzz/overview
się rozkręcił pod względem liczby głosów (cieszy że abstrakcyjny Tash-Kalar jednak się podoba )
Podawanie średnich jednak by nie zaszkodziło.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
-- "We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
jax pisze:Geekbuzz: http://boardgamegeek.com/geekbuzz/overview
się rozkręcił pod względem liczby głosów (cieszy że abstrakcyjny Tash-Kalar jednak się podoba )
Podawanie średnich jednak by nie zaszkodziło.
Ta a propos Tash-Kalar, czy ktos mial okazje porownac go do rodzimej gry Władcy Areny?
Edit: hm, te gry się chyba jednak dość znacznie różnią od siebie mechaniką...
Ostatnio zmieniony 26 paź 2013, 11:01 przez Hipke, łącznie zmieniany 1 raz.
Z moich celów na tegoroczne Essen udało się zrealizować tylko niewielką część:
+Tash-Kalar kupione - 35€ na stoisku czeskiego producenta
+Shadows over the Empire - 22€
+bonus pack do Heroes (dodatkowy bohater)
-Heidelberger organizowal super wyprzedaże starych i nikomu nieznanych gier (tylko niemieckie wersje jezykowe);
-Dust Tactics nie znalazlem w cenie nizszej niz 60€,
- Cthulu Wars (z wygranym kuponem rabatowym na 25% obnizki) kosztuje z przesylką prawie 400 zl,
-Senji chyba nie bylo dostepne na zadnej z 3 hal.