Nie wiem, kiedy miałem fuksa - za pierwszym czy za drugim razem.
Za pierwszym razem punktacja była bardziej wyrównana, ale za drugim razem miałem lepszą pozycję startową. Piotrek był za daleko, żeby mi zaszkodzić, Turek był zajęty konfliktem z Piotrkiem, Cezner - jak na rasę zajmującą się handlem zaskakująco szybko zrobił War Suna
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
poza tym był zajęty Malleusem. Malleus z kolei na początku mógł mi pokrzyżować plany wjeżdżając przez wormhole'a, co opóźniłoby rozwój mojej rasy; a tak spokojnie rozbudowałem flotę i mając już ładne bonusy do walki mogłem zaprowadzić porządek wśród buntujących się Braci Mniejszych
Niektórzy za bardzo spieszyli się do burdy, atakując innych, choć mieli koło siebie nie zajęte planety. No ale każdy robi to co lubi
Choć grało mi się dobrze, to mam nadzieję, że jeszcze zagramy w inne gry...
I jeszcze jedno: mam wrażenie, że przez mnogość dodatkowych opcji o wielu zapominamy i nie korzystamy z nich: nikt nie stawiał min, facilities stawiało 2, góra 3 graczy, a to przecież podstawa jak ktoś ma biedne planety.