Koncept: gra będzie turową strategią, w której gracze wcielają się we władców świata dark fantasy.
Skala: gracze operować będą wojskiem na poziomie armii, używać zaklęć o zasięgu od lokalnego do kontynentalnego oraz będą mieć wpływ na gospodarkę i politykę poszczególnych krain. Pomniejsze elementy takie jak lokalne bunty, skarby do zgarnięcia, szalejące zarazy itp. będą oznaczane na planszy za pomocą żetonów. Mapa będzie podzielona na krainy.
Problem: o ile działania związane z polityką będą oddziaływały na całą krainę, o tyle działania wojenne wymagają mniejszej skali. W grze występuje tylko jeden rodzaj wojska – armia/legion/chorągiew (jak zwał tak zwał – chodzi o to, że nie ma pomniejszych oddziałów), oznaczona kolorowym znacznikiem. Działania wojenne mają brać pod wzgląd takie elementy jak ruch armii, okrążenie, odcięcie od zaopatrzenia, przeprawy przez rzeki, lasy, bagna, poruszanie się po drogach, blokada szlaków handlowym. Wymaga to podzielenia planszy na mniejsze fragmenty. Problem w tym na jakie?
Biorę pod uwagę jedno z poniższych rozwiązań:
1) Heksy: proste i banalne podzielenie planszy na heksy. Dzięki temu łatwo będzie można poruszać armie o „ileś tam pól” licząc wszelkie modyfikatory napotkanych po drodze elementów jak lasy, bagna, spustoszone ziemie itd. Plansza będzie jednak wykonana w taki sposób aby przypominała mapę leżącą w sztabie jakiegoś władcy. Bez zbędnych elementów, z nazwami geograficznymi, oznaczonymi twierdzami, miastami, szlakami. Obawiam się, że nałożenie na nią heksów pozbawi ją klimatu (wszelkie połacie terenu będą niczym kloce rzucone na płótno).
![Obrazek](http://img51.imageshack.us/img51/8128/gbft.jpg)
2) Prowincje: każda kraina podzielona na prowincje. Ruch armii to po prostu jedna prowincja na rundę. Wszelkie wspomniane elementy jak blokady szlaków zaopatrzenia itp. też da się na takiej planszy zastosować. Ukształtowanie terenu tez od biedy będzie miało znaczenie. Problem jeno w tym, że na planszy będzie wiele miast, zamków, specjalnych miejsc. I co teraz? Dawać oddzielną prowincje dla każdego miasta, zamku itp.? Mapa będzie wtedy przeładowana granicami. Czy może dać większe prowincje i zadowolić się tylko najważniejszymi punktami na planszy (olać zamki i grody, zostawić stolice danej krainy)?
![Obrazek](http://img812.imageshack.us/img812/7126/5t2f.jpg)
3) Pola: Każde ważne miejsce będzie miało swoje małe pole nałożone na mapę. Pola połączone będą kropkowanymi liniami aby wiadomo było skąd gdzie można iść. Każde pole będzie mogło mieć swój symbol reprezentujący co w danym miejscu się znajduje. W około będzie dużo miejsca na naniesienie napisów. Pola wydają się rozwiązaniem klimatycznym jednak czy nie ograniczają za bardzo gracza pod względem taktycznym? Dlaczego armia musi przejść przez pole, na którym znajduje się armia wroga? Bo plansza tego wymaga?
![Obrazek](http://img692.imageshack.us/img692/4033/9wij.jpg)
Które rozwiązanie wydaje się według was najlepsze? Może macie inne propozycje i rozwiązania.