Tezeusz: Mroczna Orbita (Michał Oracz)

[mat_eyo]

Nie ma chyba sensu porównywać tych dwóch gier, są zupełnie inne. Przywołałem Dziedzictwo ponieważ miało podobną datę wydania i to samo wydawnictwo. Chodziło mi tylko o zauważenie stosunku jakości gier do ileści ich egzemplarzy na rynku wtórnym.

[rattkin]

Bardzo fajna recenzja UndeadVikinga, polecam obejrzeć niezdecydowanym.

[mat_eyo]

Tak się skradałem do Tezeusza, skradałem i w końcu dziś zamówiłem mam nadzieję, że będzie warto. Przeszkodą może być fakt, że moja ukochana "boi się kosmitów i nie lubi kosmosu" będę musiał poczekać aż będzie miała dobry dzień.

@rattkin rzucisz linkiem?

[hadrian]

Tak się skradałem do Tezeusza, skradałem i w końcu dziś zamówiłem mam nadzieję, że będzie warto. Przeszkodą może być fakt, że moja ukochana "boi się kosmitów i nie lubi kosmosu" będę musiał poczekać aż będzie miała dobry dzień.

@rattkin rzucisz linkiem?

Tezeusz - recenzuje UndeadViking

Wszyscy kuszą tym Tezeuszem.. Chyba się muszę umówić na jakąś grę żeby zobaczyć na żywo to cudo

[Maceqq]

Ja kupiłem Tezeusza jako początkujący planszówkowicz, chciałem krótką lecz wymagającą grę taktyczną. Bałem się, że dziewczynie nie podejdzie ten klimat i nie będę miał z kim grać, a wyszło tak, że to ona nawet czasem zachęca do kolejnej partii . W tym samym czasie kupiłem Robinsona i gramy rzadziej, bo ciągle nie możemy się nagrać w Tezeusza - jest dużo bardziej wciągający. Polecam

[RUNner]

Kupując Tezeusza też zastanawiałem się czy moja żona w to będzie chciała zagrać. Ona nie lubi gier planszowych, więc w zasadzie nie wiem na co liczyłem? A jednak okazało się, że rozegraliśmy już kilkanaście potyczek i ciągle nam się chce grać. Pamiętajmy też, że gra zmienia swoje oblicze w zależności od liczby graczy. Jest również tryb drużynowy, a skoro mamy 4 frakcje (Pandory na razie nie liczę bo jeszcze nią nie grałem), to możliwych kombinacji jest naprawdę sporo. Coś czuję, że doczekamy się jakiegoś dodatku do tej gry. Aż się prosi o dodanie kolejnych frakcji, tak jak w Hexie, ale na dzień dzisiejszy Tezeusz potrafi dostarczyć sporo rozrywki. Dlatego jest mało ofert sprzedaży tego tytułu, bo jeszcze nikt całkowicie nie wyczerpał tej gry. Lubię gry z niskim progiem wejścia i szybkim setupem. Fajnie się werbuje nowych graczy w ten sposób, bo można zacząć grać zupełnie spontanicznie.

[mat_eyo]

Pierwsza rozgrywka (od razu dwie partie) za mną. Grałem z kumplem, pierwsza gra to standardowo Marines (kumpel) vs Obcy (ja). Jak to w pierwszej grze zapomnieliśmy o jednej zasadzie, mianowicie po odrzuceniu oczekującej karty przeciwnika albo instalacji własnej nie dokładaliśmy kolejnej karty oczekującej. Wydłużyło to trochę grę, ale nie wiem czy wpłynęło na wynik, ponieważ Marines wprost zmietli moich Obcych z powierzchni Tezeusza, głównie przez dwa pożary ułożone jeden po drugim zaraz za moim sektorem frakcyjnym... przegrałem 17-0 :/ wymogłem na koledze rewanż. Nie chciał się zamienić frakcjami (dostrzegł potencjał komandosów), więc wyjęliśmy z pudełka pozostałe dwie frakcje. Moje Szaraki wygrały bezdyskusyjnie wyścig do wiedzy z Naukowcami, wygrałem przed czasem przez PD 20-4. W punktach życia prowadzili Naukowcy jednym lub dwoma punktami.

Wiem, że niewiele mogę napisać po dwóch rozgrywkach, ale już widzę, że gra bardzo mi się podoba. Bardzo dużo taktycznego planowania i kombinowania jak na krótki czas rozgrywki. Marines wydają się najlepsi na początek, potrafią mocno i błyskawicznie przywalić. Obcy widać, że mogą być bardzo mocni, ale najpierw trzeba ich odpowiednio rozwinąć. Szaraki bardzo mi się podobają, zbierania PD i jednoczesne uważanie, żeby nie dać się zabić jest emocjonujące. Naukowcy są chyba nieźli w grze na pełen dystans, potrafią zadawać rany, ale PD zbierają dopiero po wejściu na sektor z zainstalowaną kartą.

Frakcje w dwóch moich grach wyglądały na zbalansowane, siłowa vs siłowa i PD vs PD. Ciekaw jestem jak wygląda gra frakcjami siłowa vs PD, czy balans nie przechyla się w którąś stronę.

Ogólnie gra wygląda super, pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, zwłaszcza w zestawieniu w niską ceną. (Portalu utrzymuj trend wydawania gier w dwucyfrowej cenie w złotówkach!)

[Peter128]

Niedokładanie karty na miejsce odrzuconej/zainstalowanej sporo zmienia, na minus.

[mat_eyo]

No tak, gra staje się dłuższa i mniej dynamiczna. Zrobiliśmy to tylko w pierwszej rozgrywce i faktycznie, druga była przyjemniejsza.

[RUNner]

Marinesami gra się lekko i przyjemnie, ale można ich pokonać. W grze 1v1 można sporo zaplanować i tak manipulować ruchem jednostek żeby nawet pożar nie był straszny. Większym zagrożeniem są sami Marines i sporo kart zwiększających obrażenia. Do tego karty wywołujące szturm oraz zasadzki, więc trochę tego jest. Gra 2-osobowa potrafi być mózgożerna, ale do tego wniosku dochodzi się dopiero po kilku partiach, gdy dobrze pozna się karty własne i przeciwnika.
W Tezeuszu nie ma jednej skutecznej taktyki, bo każda rozgrywka zaczyna się inaczej. Sporo zależy od kart i tutaj w grę wchodzi losowość. Mieliśmy z tym do czynienia w Hexie i po prostu trzeba się z tym pogodzić.
Niedługo będziemy testować wariant z wykorzystaniem wszystkich 25 kart, ale z zasadą doboru 2 kart i odrzuceniu z gry jednej z nich, a wyłożeniem drugiej. Gdy w stosie gracza zostaną tylko 2 karty to wtedy wracamy do zasady pierwotnej. W ten sposób rozgrywka nie będzie dłuższa od standardowej.

[mat_eyo]

W grze 1v1 można sporo zaplanować i tak manipulować ruchem jednostek żeby nawet pożar nie był straszny.

Tak z ciekawości to w jaki sposób? Ja zainstalowałem w jednym z tych sektorów skrót i omijałem go razem z pożarem. Drugi jednak co chwilę zadawał mi obrażenia. Poza tym, jeśli zainstalowałem skrót to miałem dany sektor wyłączony z gry, tzn nie chcąc dostawać ran nie mógłbym się w nim zatrzymywać.

[Curiosity]

Marines to zdecydowanie najłatwiejsza w prowadzeniu frakcja, dlatego ważne jest wywalanie przygotowanych przez nich do instalacji kart. Nie grywam w ogóle w dwie osoby i zauważyłem, że zawsze kiedy Marines szykują do wystawienia Pożar, pozostali gracze się "jednoczą" żeby ową kartę wyeliminować z gry (czasem nawet za cenę potencjalnie lepszego ruchu). No i żeton Awaria w moich grach zazwyczaj leży na Pożarze.

[mat_eyo]

Tak, to logiczne, tylko nój przeciwnik oba pożary wystawił już podczas setupu :/

[sirkozi]

Zagrałem na targach 2 razy 1v1. Raz grałem Marines vs Obcy, a potem zamiana ról. Obie partie wygrałem, ale widać było, że obaj z kolegą graliśmy słabo (obaj nowicjusze). Grając Obcymi odpaliło mi się kombo z rozmnażaniem i zadałem w jednej turze mnóstwo obrażeń.

Zaskoczyły mnie to, że gra jest naprawdę krótka, bo mózgożery kojarzą mi się z co najmniej 1,5h gry, a tu można zagrać spokojnie 3 partie w tym czasie. Duży plus za to. Rozgrywka jak dla mnie jest bardzo klimatyczna, szkoda, jedynie, że wydawca nie pokusił się o plastikowe figurki jednostek zamiast drewnianych pionków. Chętnie zagram jeszcze przy jakiejś okazji, bo zakupu nie planuję - nie miałbym z kim w to grać. Jedyne wątpliwości mam odnośnie regrywalności. Czy partie między tymi samymi frakcjami nie będą zbyt podobne do siebie.

W grze widać potencjał do tanich dodatków jak w Neuroshimie -armia to plansza + piony + kilka żetonów + mała talia. Ciekawe czy Portal ma już coś przygotowane i jak dużo.

[RUNner]

W grze 1v1 można sporo zaplanować i tak manipulować ruchem jednostek żeby nawet pożar nie był straszny.

Tak z ciekawości to w jaki sposób? Ja zainstalowałem w jednym z tych sektorów skrót i omijałem go razem z pożarem. Drugi jednak co chwilę zadawał mi obrażenia. Poza tym, jeśli zainstalowałem skrót to miałem dany sektor wyłączony z gry, tzn nie chcąc dostawać ran nie mógłbym się w nim zatrzymywać.

Trzeba się dostać do centrum kontroli i przełożyć znacznik awarii na Pożar. Najprostsze rozwiązania są najlepsze Pożar to groźna karta dlatego zazwyczaj ją Anihiluję (Szarakami) jak tylko mam możliwość.

Moim zdaniem frakcje są całkiem dobrze zbalansowane. Szaraki i Naukowcy zbierają obrażenia, ale jednocześnie mają wiele kart pozwalających na odzyskiwanie PŻ. Miałem wrażenie wyraźnej przewagi Marines gdy grałem w wariant podstawowy, bez kart o znaczniku 2 i 3. Z kompletną pulą kart, każda strona konfliktu ma swoje zalety i wady.

[RUNner]

szkoda, jedynie, że wydawca nie pokusił się o plastikowe figurki jednostek zamiast drewnianych pionków. .

Tylko że wtedy ciężko by było zrealizować pomysł z jednostką zwykłą i ulepszoną. Drewniany znacznik po prostu odwraca się na rewers, a z figurką taki patent by nie wchodził w grę

[sirkozi]

To oznacza więcej figurek co jest samo w sobie wskazane.

[tekknoboy]

To oznacza więcej figurek co jest samo w sobie wskazane.

To oznacza wyzszy koszt gry , co jest niewskazane.

[Najemnik]

W grze 1v1 można sporo zaplanować i tak manipulować ruchem jednostek żeby nawet pożar nie był straszny.

Tak z ciekawości to w jaki sposób? Ja zainstalowałem w jednym z tych sektorów skrót i omijałem go razem z pożarem. Drugi jednak co chwilę zadawał mi obrażenia. Poza tym, jeśli zainstalowałem skrót to miałem dany sektor wyłączony z gry, tzn nie chcąc dostawać ran nie mógłbym się w nim zatrzymywać.

Trzeba się dostać do centrum kontroli i przełożyć znacznik awarii na Pożar. Najprostsze rozwiązania są najlepsze

Marines i na to mają kontrę: - Karta, która każe nałożyć znacznik awarii na nią, jeśli się go daje na Marines. Chociaż, statystycznie, same skróty powinny wystarczyć, w końcu jest ich więcej, niż pożarów. (+ możliwość przerzucenia pożaru do sektora z drugim pożarem i załatwienie wszystko jednym skrótem, albo karta "Macki" wyłączająca inne zainstalowane karty)

[RUNner]

Każda frakcja ma kontry na jakieś karty innych frakcji. Problem jest tylko w tym żeby mieć możliwość instalacji karty, co często jest trudne bo rywal przecież wyrzuca karty oczekujące. Dlatego fajna jest karta bonusu "Karta ze stosu" która umożliwia bezpośrednią instalację wierzchniej karty ze stosu, z pominięciem fazy oczekiwania. Można też swoją kartę oczekującą zabezpieczyć żetonem Awarii i się przyczaić. Niestety nie zawsze jest na to czas.

[xel4]

Tak, to logiczne, tylko nój przeciwnik oba pożary wystawił już podczas setupu :/

Podczas setupu instaluje się 1 kartę z 3, a pozostałe dwa wkłada do kart oczekujących swojego sektora. Nie wiem jak zainstalował dwie karty pożaru naraz w setupie.

[mat_eyo]

Nie wiem jak zainstalował dwie karty pożaru naraz w setupie.

Wystarczy uważnie czytać to co napisane jest w instrukcji i to co ja napisałem:

Pierwsze rozgrywki (...) W trakcie przygotowania rozgrywki, podczas wystawiania początkowych kart, gracze biorą 5 kart z wierzchu swoich talii (zamiast tylko 3) i instalują 3 z nich (zamiast tylko 1).

Pierwsza rozgrywka (od razu dwie partie) za mną.

[hadrian]

Podczas setupu instaluje się 1 kartę z 3, a pozostałe dwa wkłada do kart oczekujących swojego sektora. Nie wiem jak zainstalował dwie karty pożaru naraz w setupie.

Mat_eyo opisywał pierwsze rozgrywki, więc zapewne grali z regułami dla pierwszych rozgrywek, czyli dociąg 5 kart i od razu instalacja 3

edit: Dokładnie

[xel4]

Nie zwróciłem uwagi

Mimo to! Uważam, że zasady na 3 karty lepiej nadają się do nauki gry. Zapobiegają sytuacji gdzie ktoś może na początku zainstalować dwie bardzo silne karty. Co może powodować wrażenie niezbalansowanych frakcji.

[RUNner]

Lepiej odpuścić sobie wariant podstawowy bo wrażenie braku balansu może się pojawić.
Grał ktoś Pandorą? Zamierzam dziś przetestować tę frakcję w grze 2-osobowej.