Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Witam
Próbuje dziś znaleźć idealny prezent dla mnie i dla żony.
Jako, że ostatnio pozbyliśmy się kilku tytułów w które już nie graliśmy posiadamy pewną pulę gotówki za którą chcemy kupić jakąś porządną dużą grę. Poniżej informacje które udało mi się uzyskać od żony:
- Gra ma być przygodowa (klimat obojętny) pokroju Runebounda (bardzo jej się ta gra podoba i zastanawiamy się nad jej kupnem ale może jest coś lepszego na rynku)
- Mieliśmy Dungeoneery więc one odpadają
- Gramy głównie w 2 osoby (od czasu do czasu ktoś do nas dołączy)
- Do dyspozycji mamy ok 200,00 zł
- W Runebounda partyjki zajmują nam +/- 3 h - chcielibyśmy coś podobnego albo krótszego (z nastawieniem na to krótsze)
- Jak to powiedziała moja żona - ona chce taką grę żeby każdy grał sam dla siebie i było troszkę interakcji między graczami.
- Odpada gra typowo kooperacyjna w stylu Robinsona i ghost stories (a szkoda)
Może ten runebound to najlepsza opcja, ma trochę dodatków (trochę słabo z dostępnością ale gdzie nigdzie jeszcze są) ?
Pozdrawiam i czekam na info
Próbuje dziś znaleźć idealny prezent dla mnie i dla żony.
Jako, że ostatnio pozbyliśmy się kilku tytułów w które już nie graliśmy posiadamy pewną pulę gotówki za którą chcemy kupić jakąś porządną dużą grę. Poniżej informacje które udało mi się uzyskać od żony:
- Gra ma być przygodowa (klimat obojętny) pokroju Runebounda (bardzo jej się ta gra podoba i zastanawiamy się nad jej kupnem ale może jest coś lepszego na rynku)
- Mieliśmy Dungeoneery więc one odpadają
- Gramy głównie w 2 osoby (od czasu do czasu ktoś do nas dołączy)
- Do dyspozycji mamy ok 200,00 zł
- W Runebounda partyjki zajmują nam +/- 3 h - chcielibyśmy coś podobnego albo krótszego (z nastawieniem na to krótsze)
- Jak to powiedziała moja żona - ona chce taką grę żeby każdy grał sam dla siebie i było troszkę interakcji między graczami.
- Odpada gra typowo kooperacyjna w stylu Robinsona i ghost stories (a szkoda)
Może ten runebound to najlepsza opcja, ma trochę dodatków (trochę słabo z dostępnością ale gdzie nigdzie jeszcze są) ?
Pozdrawiam i czekam na info
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
cyt.: "ona chce taką grę żeby każdy grał sam dla siebie i było troszkę interakcji między graczami." to może jakieś euro już. Moja dziewczyna kocha (ja też) euro, a zaczynaliśmy od talismana, runebounda i podobnych gier.
Ale mając na uwadze,że musi być przygodowa i jakaś interakcja to może Kupcy i Korsarze,ale czy piracki Klimat Wam odpowiada, nam tak i to bardzo.
Ale mając na uwadze,że musi być przygodowa i jakaś interakcja to może Kupcy i Korsarze,ale czy piracki Klimat Wam odpowiada, nam tak i to bardzo.
Moja kolekcja http://boardgamegeek.com/collection/user/WolekMKB
- Karh
- Posty: 166
- Rejestracja: 13 lis 2011, 13:01
- Lokalizacja: Elbląg
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 1 time
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Misio205 pisze:Może Claustrophobia? Ciężko o dostępność, ale może na forum się znajdzie jakaś oferta
Można kupić w kilku sklepach A propozycja jak najbardziej dobra.
I was born too late
And I'll never be like you
And I'll never be like you
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Dużo krótszy. Jak już się ogarnie zasady, to na jedną osobę wychodzi 45-60 minut (przynajmniej w moim przypadku tak to wygląda).Perpetka pisze:Mage Knight krótszy?
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
W takim razie coś już nam się klaruje.
Podsumowując na razie:
- Mage Knight
- Claustrophobia
Jeśli mielibyście porównać oba tytułu to jak by to wyglądało ? Który lepszy ?
Czy w obu przypadkach gra się w scenariusze ? Nie ogranicza to zbytnio regrywalności ?
Graliśmy trzy scenariusze w Legendy Krainy Andor i odnieśliśmy wrażenie, że po przejściu przygotowanych przez autora sześciu scenariuszy raczej nie chciało by się do gry wracać.
Jak to wygląda w tych dwóch tytułach ?
Dopatrzyłłem się też takiego tytułu jak Descent 2 ed PL. Czy to też by się nadawało ? Wydaje mi się bardzo skomplikowana.
Podsumowując na razie:
- Mage Knight
- Claustrophobia
Jeśli mielibyście porównać oba tytułu to jak by to wyglądało ? Który lepszy ?
Czy w obu przypadkach gra się w scenariusze ? Nie ogranicza to zbytnio regrywalności ?
Graliśmy trzy scenariusze w Legendy Krainy Andor i odnieśliśmy wrażenie, że po przejściu przygotowanych przez autora sześciu scenariuszy raczej nie chciało by się do gry wracać.
Jak to wygląda w tych dwóch tytułach ?
Dopatrzyłłem się też takiego tytułu jak Descent 2 ed PL. Czy to też by się nadawało ? Wydaje mi się bardzo skomplikowana.
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 810 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
W Claustrophobii do ściągnięcia z internetu jest bardzo dużo dodatkowych, darmowych scenariuszy. Dodatkowo gra jest asymetryczna, więc w każdy scenariusz trzeba nauczyć się grać obiema stronami.
W Mage Knight scenariuszy jest ograniczona liczba, ale za to przy setupie kafle terenów rozkłada się losowo, więc za każdym razem gra będzie wyglądać inaczej.
Ciężko porównywać obie gry. Obie są bardzo dobre. Mage Knighta mam i bardzo sobie go cenię. Claustro swojego czasu sprzedałem i czasem żałuję. Myślę, że jeśli szukacie dobrej, szybkiej gry konfrontacyjnej z mocnym klimatem to lepsza by była Claustrophobia. Jednak trzeba pamiętać, że tam nie ma "grania każdy dla siebie i trochę interakcji". Tam nie można, jak w Runeboundzie, chodzić spokojnie po planszy i przez całą grę nawet się nie spotkać. Tam od samego początku jest walka i całe morze negatywnej interakcji. Jeśli bardzo Wam zależy na powyższym sposobie rozgrywki, czyli chodzę sobie sam, coś tam robię, największa dawka interakcji to zablokowanie komuś jakiegoś miejsca to jednak powinniście przyjrzeć się Mage Knightowi. Tylko trzeba powiedzieć szczerze, że to jest gra duża, z masą reguł (zasady są spójne i świetnie wytłumaczone, ale nadal jest ich multum) i gra się w niego, poza pierwszym scenariuszem, dosyć długo. Jest to też gra, w którą trzeba zainwestować kilka partii żeby później czerpać 100% przyjemności, nie można zniechęcić się po pierwszej rozgrywce.
W Mage Knight scenariuszy jest ograniczona liczba, ale za to przy setupie kafle terenów rozkłada się losowo, więc za każdym razem gra będzie wyglądać inaczej.
Ciężko porównywać obie gry. Obie są bardzo dobre. Mage Knighta mam i bardzo sobie go cenię. Claustro swojego czasu sprzedałem i czasem żałuję. Myślę, że jeśli szukacie dobrej, szybkiej gry konfrontacyjnej z mocnym klimatem to lepsza by była Claustrophobia. Jednak trzeba pamiętać, że tam nie ma "grania każdy dla siebie i trochę interakcji". Tam nie można, jak w Runeboundzie, chodzić spokojnie po planszy i przez całą grę nawet się nie spotkać. Tam od samego początku jest walka i całe morze negatywnej interakcji. Jeśli bardzo Wam zależy na powyższym sposobie rozgrywki, czyli chodzę sobie sam, coś tam robię, największa dawka interakcji to zablokowanie komuś jakiegoś miejsca to jednak powinniście przyjrzeć się Mage Knightowi. Tylko trzeba powiedzieć szczerze, że to jest gra duża, z masą reguł (zasady są spójne i świetnie wytłumaczone, ale nadal jest ich multum) i gra się w niego, poza pierwszym scenariuszem, dosyć długo. Jest to też gra, w którą trzeba zainwestować kilka partii żeby później czerpać 100% przyjemności, nie można zniechęcić się po pierwszej rozgrywce.
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Mage knight nie jest długi i stosunkowo skomplikowany?
Claustrophobia to bardzo dobra gra, ale jeden gracz gra przeciwko drugiemu (zły vs dobry).
Wydaje mi się, że klimatem i przygodowością dużo bliżej Runebounda jest Talisman albo Relic (talisman w świecie WH40k). Mamy zwiedzanie planszy, odkrywanie kart przygód, levelowanie postaci, zdobywanie ekwipunku itd (a w Relicu wykonywanie misji). Dodatkowo obie gry wyglądaja pięknie (moim zdaniem dużo lepiej niż Runebound).
Na zachętę : https://www.youtube.com/watch?v=apQWPp_BOqI
Claustrophobia to bardzo dobra gra, ale jeden gracz gra przeciwko drugiemu (zły vs dobry).
Wydaje mi się, że klimatem i przygodowością dużo bliżej Runebounda jest Talisman albo Relic (talisman w świecie WH40k). Mamy zwiedzanie planszy, odkrywanie kart przygód, levelowanie postaci, zdobywanie ekwipunku itd (a w Relicu wykonywanie misji). Dodatkowo obie gry wyglądaja pięknie (moim zdaniem dużo lepiej niż Runebound).
Na zachętę : https://www.youtube.com/watch?v=apQWPp_BOqI
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 810 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Talizman? Tylko nie to! Nudy, płytka rozgrywka, dłużyzna i ogólnie nic ciekawego. Można polecić dzieciom lub jako pierwszy kontak z ameritrashem. Dla kogoś kto grał w Runebounda będzie to krok w tył.
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Posiadam obie gry, zarówno MK jak i Claustro i zgadzam się ze wszystkim co powiedział przedmówca
Claustro to gra 1vs1 (dodatek jakoś dodaje 3 gracza), więc wiadomo że to gra konfrontacyjna. Liczba scenariuszy spora, ale losowość w trakcie rozgrywki (kafle terenu, rzuty kostką) zwiększa znacznie regrywalność rozgrywki. Dodatkowo są dostępne w sieci scenariusze jak już wspomniano. Mechanika dla mnie jest świetna, zasady proste. Nic tylko grać, a czas rozgrywki koło 1 godziny po ogarnięciu zasad.
MK jest numerem jeden mojej kolekcji. Znakomicie wydana z bogactwem elementów. 2x droższa . 1-4 graczy. Interakcja jak to w deck-buldingu - podbieramy sobie karty i lokacje. Setup losowy, ale według scenariusza więc tu bardzo podobnie. Ilość scenariuszy niewielka, ale my w zasadzie gramy tylko pełny podbój (czyli zdobyć co się da) i nie nudzi nam się wcale. Poza tym czas rozgrywki dłuższy więc pewnie rzadziej trawi na stół to i później się znudzi.
Co do Talizmana to również nie polecam. Za te pieniądze są lepsze tytuły.
Claustro to gra 1vs1 (dodatek jakoś dodaje 3 gracza), więc wiadomo że to gra konfrontacyjna. Liczba scenariuszy spora, ale losowość w trakcie rozgrywki (kafle terenu, rzuty kostką) zwiększa znacznie regrywalność rozgrywki. Dodatkowo są dostępne w sieci scenariusze jak już wspomniano. Mechanika dla mnie jest świetna, zasady proste. Nic tylko grać, a czas rozgrywki koło 1 godziny po ogarnięciu zasad.
MK jest numerem jeden mojej kolekcji. Znakomicie wydana z bogactwem elementów. 2x droższa . 1-4 graczy. Interakcja jak to w deck-buldingu - podbieramy sobie karty i lokacje. Setup losowy, ale według scenariusza więc tu bardzo podobnie. Ilość scenariuszy niewielka, ale my w zasadzie gramy tylko pełny podbój (czyli zdobyć co się da) i nie nudzi nam się wcale. Poza tym czas rozgrywki dłuższy więc pewnie rzadziej trawi na stół to i później się znudzi.
Co do Talizmana to również nie polecam. Za te pieniądze są lepsze tytuły.
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
To są właśnie dwie strony medalu Talismana (chociaż wolę Relica). Jeśli ktoś traktuje te gry jako czystą wyścigówkę do celu, to może to być faktycznie płytkie doświadczenie. Dla mnie fun z grania w nie płynie z odkrywania kart przygód i budowania postaci, ekwipunku, i ogólnie przeżywania przygody. Mechanika to nie jest mocna strona tych gier, klimat jest (dla mnie). W każdym razie rozumiem i widzę skąd bierze się opinia przeciwna.
https://www.youtube.com/watch?v=ffCkqc3vqcw Tu jest porównanie Talismana z Runeboundem.
Moją rekomendacja jest i tak Relic (mechanicznie podobna, ale z przyspieszoną i ulepszoną rozgrywką w por do Talismana). Talismana przytoczyłem jedynie ze względu na temat fantasy (jeśli to miałby być deal breaker dla Relica - Warhammer w kosmosie przyszłości)
https://www.youtube.com/watch?v=ffCkqc3vqcw Tu jest porównanie Talismana z Runeboundem.
Moją rekomendacja jest i tak Relic (mechanicznie podobna, ale z przyspieszoną i ulepszoną rozgrywką w por do Talismana). Talismana przytoczyłem jedynie ze względu na temat fantasy (jeśli to miałby być deal breaker dla Relica - Warhammer w kosmosie przyszłości)
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Odp: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Warunki spelnia teoretycznie Dragon's Ordeal ale gry nie polece gdyz nie ma w sobie tego czegos. Interakcja wieksza niz w Talizmanie ciekawie rozwiazane misje, czasem rywalizacja kto pierwszy ten lepszy, przedmioty rozwoj postaci losowa mapa niestety szafa graficzna uboga czarno biala i jakos brak nie wiem czego "klimatu"? Jesli mozecie gdzies wypozyczyc to warto rzucic okiem u mnie w koncu wyladowala w "sprzedam". Pisze dlatego ze gusta sa rozne i do mnie np. Runebound nie trafia.
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Czyli:
Mage Knight - Lepsza wersja Talizmana i Runebound
Claustrophobia - Rozbudowana gra konfrontacyjna 1 vs 1
Obie godne polecenia.
A co powiecie o Descencie ?
Czy claustrophobie można porównać do Dungeonquesta firmy galakta ?
Mage Knight - Lepsza wersja Talizmana i Runebound
Claustrophobia - Rozbudowana gra konfrontacyjna 1 vs 1
Obie godne polecenia.
A co powiecie o Descencie ?
Czy claustrophobie można porównać do Dungeonquesta firmy galakta ?
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Ten wątek dryfuje w ciekawym kierunkuPhate pisze:Czyli:
Mage Knight - Lepsza wersja Talizmana i Runebound
Claustrophobia - Rozbudowana gra konfrontacyjna 1 vs 1
Dorzucę swoje trzy grosze.
Mage Knight to nie jest gra przygodowa. To optymalizacyjna gra strategiczna z budowaniem talii. Obecność smoków nie czyni z gry przygodówki. Rozgrywka to czysta matematyka i kalkulacje, zarządzanie talią kart i wyliczanie wszystkiego co do punkcika. "Walka" to rozbudowane działanie matematyczne oparte wyłącznie o karty w naszym ręku, wynik starcia znamy z góry. Gra wymaga skupienia i umiejętności długofalowego planowania, a więc kompletnie inaczej niż gry przygodowe, które są lekkie, zapewniają dreszczyk losowości i polegają na reagowaniu na nieprzewidywalne zagrożenia. Proponuję najpierw zapoznać się z instrukcją i dopiero wtedy ocenić, czy wciągać ten tytuł na potencjalną listę zakupową.
Mage Knight - Przewodnik
Mage Knight - Reguły
Mage Knight to świetny tytuł, ale jak dla mnie to taka z niej przygodówka jak z szachów gra imprezowa (są takie małe drewniane "totemy" prawie jak w Jungle Speed ).
Warto się przyjrzeć, jeśli zrezygnujecie z przygody na rzecz główkowania.
----------------
Claustrophobia to bez dwóch zdań gra konfronatacyjna, cała rozgrywka polega na bezlitosnym tłuczeniu przeciwnika. Rozbudowana jednak nie jest, zasady są proste i szybkie do nauczenia. Jakość wykonania jest bardzo dobra, planszę układa się losowo z ładnych, dużych, solidnych kafli a figurki są już pomalowane. Rozgrywka jest dynamiczna i nieprzewidywalna, kwintesencja przygodówki. Tylko tak jak było wspomniane wcześniej, w tym tytule nie będzie "żeby każdy grał sam dla siebie", to będzie krew, ból, szpony, stal i zero litości
----------------
Descent ideowo jest bliski Claustrophobii, to gra konforntacyjna, cele graczy są przeciwstawne i rozgrywka polega na niszczeniu przeciwnika. To jest bardziej rozbudowany tytuł i daje możliwość rozgrywki na więcej osób. Dynamika rozgrywki przyzwoita, nieprzewidywalność dość spora. Dobrze wykonana, ładne figurki na których można się wyżyć plastycznie, jeśli ktoś ma ochotę. Zdecydowanie nie spełnia kryterium "każdy sobie".
----------------
Z gier przygodowych polegających na "ściganiu się", bez nadmiaru negatywnej interakcji proponowałbym poczytać/pooglądać recenzje:
- Kupcy i Korsarze
- Gamedec
- Awanturnicy
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Odp: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Oprocz w sumie zgodzenia sie z piewsza czescia wypowiedzi dodalbym + 1 na zapoznanie sie z Gamedecem o ile klimaty sfi-fi pasuja. Dodatkowo jak jestesmy przy sci-fi rzuccie okiem na Enclave z tym ze to miks euro i przygodowki z tego co pisza w recenzjach.sirafin pisze: ----------------
Z gier przygodowych polegających na "ściganiu się", bez nadmiaru negatywnej interakcji proponowałbym poczytać/pooglądać recenzje:
- Kupcy i Korsarze
- Gamedec
- Awanturnicy
-
- Posty: 828
- Rejestracja: 17 lip 2012, 12:49
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 88 times
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 810 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
windziarz44 pisze:A może Legendy Krainy Andor od Galakty
Phate pisze:Graliśmy trzy scenariusze w Legendy Krainy Andor i odnieśliśmy wrażenie, że po przejściu przygotowanych przez autora sześciu scenariuszy raczej nie chciało by się do gry wracać.
- poooq
- Posty: 1242
- Rejestracja: 28 lut 2009, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 61 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Po co piać, gdy można grać?
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Miałem przyjemność grania partyjki w Gamedec i dla mnie to zbyt podobne do Talizmana
Nie zgodze się z tym że wynik walki w MK jest z góry ustalony. Większość przeciwników (3/5) jest układana na planszy zakryta i dopiero kiedy zmarnujesz kolejkę żeby podejść do miejsca w którym stacjonują dowiadujesz się co tam jest. A w międzyczasie inni gracze podbiorą Ci jakąś "prostszą" lokację Albo sytuacja w Ruinach w których wiesz tylko jaki typ stwora jest w środku i dopóki nie stwierdzisz "wchodzę" to nie wiesz z czym walczysz
Ogólnie dodam tylko, że przy braku zdecydowania warto mieć obie gry, ale to tylko dlatego że sam lubię deck-building i wiedziałem, że MK się w to wpasuje. A jeżeli przygodówka musi być losowa to Claustro świetnie pasuje. Tam najpierw jest losowość a potem myślenie co z tą losowością zrobić, żeby ukatrupić przeciwnika
Nie zgodze się z tym że wynik walki w MK jest z góry ustalony. Większość przeciwników (3/5) jest układana na planszy zakryta i dopiero kiedy zmarnujesz kolejkę żeby podejść do miejsca w którym stacjonują dowiadujesz się co tam jest. A w międzyczasie inni gracze podbiorą Ci jakąś "prostszą" lokację Albo sytuacja w Ruinach w których wiesz tylko jaki typ stwora jest w środku i dopóki nie stwierdzisz "wchodzę" to nie wiesz z czym walczysz
Ogólnie dodam tylko, że przy braku zdecydowania warto mieć obie gry, ale to tylko dlatego że sam lubię deck-building i wiedziałem, że MK się w to wpasuje. A jeżeli przygodówka musi być losowa to Claustro świetnie pasuje. Tam najpierw jest losowość a potem myślenie co z tą losowością zrobić, żeby ukatrupić przeciwnika
- zbajszek
- Posty: 530
- Rejestracja: 18 sie 2012, 19:18
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 17 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Tego bym akurat unikał jak ognia. Jak lubię tego typu gry, tak tutaj ze znajomymi nudziliśmy się nieziemsko. Questy były dziwne (typu pokonaj trzy razy postać jakiegoś gracza, więc stało się przy nim i biło cały czas ). Także choć dwóch z moich współgraczy spędziło trochę życia grając w WoW'a, ja trochę grałem i w WoW i w zwykłego Warcrafta, więc klimat nam pasował to jednak gra była tragiczna.
Zgodzę się też z sirafinem że Mage Knight jest grą optymalizacyjną a nie przygodową. Rozegrałem parę partii w to i po każdej z nich bolała mnie głowa od kombinowania, a ubicie choćby tego smoka nie powodowało jakiegoś WOW że się udało, bo generalnie w większości przypadków wiedziało się przed walką że się uda albo nie. Gra jest dobra, ale zdecydowanie bym przeczytał instrukcję, albo nawet zagrał przed zakupem.
Co do Descenta, to jednak element przygody jest. Można grać kampanię, am się historię i typowy taktyczny dungeon-crawl. Świetna gra Myślę że cały scenariusz w 4 osoby rozgrywamy w około 1,5-2h więc czasowo by się mieściło.
Przyglądałem się tytułom i w sumie ciężko polecić typową grę przygodową (biorąc pod uwagę wykluczenie Descenta i podobnych gier z tego gatunku). I faktycznie Kupcy i Korsarze chyba spełniałyby tutaj najwięcej podanych warunków, bo Awanturnicy to bardziej push your luck, choć gra jest szybka i bardzo przyjemna to jednak przygodową bym jej nie nazwał.
--------------------Zbajchu Plays--------------------
---Moja Planszoteczka --- Sprzedam/Wymienię Topic ---
---Moja Planszoteczka --- Sprzedam/Wymienię Topic ---
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Zagłębiasz się w detale i straszysz jakimiś statystykami, ale niech będzie Dowiadujesz się co tam jest i wiesz czy atakować, czy nie bo... wynik walki w jest z góry ustalony. Po prostu porównujesz karty w ręku z atrybutami potwora. Właśnie tak najczęściej wygląda "walka" i to nie jest zarzut, tylko specyfika gry. Owszem są sytuacje jak wspomniane przez ciebie Ruiny, w których losujemy wroga, jednak nawet tego nie można z czystym sumieniem nazwać nieprzewidywalnym. Rodzaj potwora znasz, więc w oparciu o potwory odkryte, nieprzewidywalność sprowadza się do "OK, dostanę jednego z tych czterech" i musisz ocenić jakie jest ryzyko trafienia na stwora, którego nie możesz pokonać. I bardzo dobrze, że tak jest, bo MK to gra o dobrym planowaniu a nie o szalonej przygodowej ruletce.Misio205 pisze:Nie zgodze się z tym że wynik walki w MK jest z góry ustalony. Większość przeciwników (3/5) jest układana na planszy zakryta i dopiero kiedy zmarnujesz kolejkę żeby podejść do miejsca w którym stacjonują dowiadujesz się co tam jest.
Moim zdaniem przygoda z definicji wiąże się z dreszczykiem niepewności i nieprzewidywalnością.Misio205 pisze:A jeżeli przygodówka musi być losowa
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Nie zmienia to faktu, że Mage Knight jest grą przygodową: zabijamy stwory, zdobywamy skarby, jest eksploracja planszy itp. itd. Że mechanika sprawia, iż jest mniej losowa, to nie oznacza iż traci ona swój gatunek. Jak tak dla Ciebie musi być strasznie nieprzewidywalnie itp. to zapraszamy do stołu z Talismanem, wtedy to już nic tylko pozostanie umrzeć z nudów... Zresztą, jakbyś nie wiedział to całkiem sporo rzeczy wcale nie jest od razu takie wiadome w MK. Losowo dobieramy umiejetności naszej postaci, losowo zdobywamy artefakty, startowa ręka na każdą turę również przychodzi losowo i dopiero po paru turach mniejwięcej wiemy co nam zostało w talii i czego się spodziewać, mamy też losową manę, która jest jednym z bardziej istotnych elementów, wpływających na to co możemy zrobić podczas tury. Na szczęście te elementy nie są na tyle duże, że gra dalej jest fajna i nie ogranicza się do rzucania kośćmi i modlenia się o jakiś pozytywny wynik. Osobiście gry przygodowe to większość mojej kolekcji i MK jest najlepszą z nich. Descent itp. się nawet nie umywa do tego, gdzie często nasz ruch ogranicza się do rzutów kością i czekania potem 15 minut na ruch WP... Tam to dopiero IMO przygody nie ma. Niepewność tak, ale głupia losowość, która potrafi zespusć każdy plan itp. stanowczo NIE!
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
No i problem rozwiązany, w końcu ktoś ustalił w co należy grać a co jest głupie, można zamknąć wątek.