Grał ktoś w Traders of Genoa?

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Radek
Posty: 646
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:20
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 6 times

Grał ktoś w Traders of Genoa?

Post autor: Radek »

Jak w pytaniu.
Macie jakieś doświadczenia? Waham się: kupić, nie kupić.

Radek
Radek
Posty: 646
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:20
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 6 times

Post autor: Radek »

może po dwoogim weekendzie ktoś zabierze głos?
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

W Warszawie jest na pewno jeden egzemplarz, ale znając właściciela to pewnie pogra w niego za pół roku :-).

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
scarneck
Posty: 209
Rejestracja: 18 kwie 2007, 21:32
Lokalizacja: Zamość

Post autor: scarneck »

Cierpliwości, jest szansa, że jakieś opinie pojawią się jutro i być może dalsze w sobotę ;)
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7899
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 143 times
Been thanked: 423 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

Dzisiaj testowałem na 5 osób i powiem tak: dla mnie gra jest świetna, ponieważ ilość gadania, jaką trzeba w nią włożyć bije mall of horror na głowę. Na pudełku było napisane 2 godziny, my po 4 byliśmy w 2/3 gry, praktycznie wszyscy już mieli dosyć darcia się i kombinowania.

Oprócz gadania występuje także spora część dla pomyślunku, a do zwycięstwa prowadzi wiele dróg: można przejmować budynki i ściągać kasę za ich używanie, można zbierać przywileje i łączyć je w serie, można realizować zlecenia, można zająć się przekazywaniem listów (nie wymagają od nas akcji - dostarczają się mimochodem, jak robimy coś innego), wreszcie można kupować wszystko co się da i sprzedawać innym graczom w odpowiednich okolicznościach bogacąc się niemiłosiernie.

Gra ma bardzo proste zasady, jest kilka rodzajów budynków pozwalających na akcje specjalne (które trochę naginają zasady, ale na tyle nieznacznie, że nie jest to irytujące w żaden sposób), mimo że gra jest o gadaniu, to można się niewiele odzywać i sprytnym kombinowaniem bardzo ładnie nadrabiać.

Można się skupić na graniu pod siebie i nieprzyjmowaniu zbyt wielu ofert, lub też kosić kasę na zbieraniu zleceń od innych.

Gra wygląda tak: jeden gracz rzuca kostkami gdzie pójdzie wieża, stamtąd może się ruszyć o 5 pół aktywując budynki po kolei. Kto da więcej, ten ma prawo użyć budynku przez który akurat przechodzimy.

Gra jest raczej dla odpornych psychicznie, jeżeli kogoś męczy mall of horror to nie powinien nawet stawać obok pudełka ToG, jeżeli natomiast ktoś ma wśród przodków krakowską przekupkę - polecam całym sercem. Mnie zachwyciła :)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
scarneck
Posty: 209
Rejestracja: 18 kwie 2007, 21:32
Lokalizacja: Zamość

Post autor: scarneck »

Po dwóch latach trzymania dziewiczego egzemplarza w szafie, postanowiłem zebrać się w sobie i wyjść z grą do ludzi.

Moje pierwsze uczucia są dość mieszane.
Same mechanizmy sterujące grą są dość proste. Jedynym celem jest zbieranie pieniędzy, a można tego dokonywać na kilka różnych sposobów. Nie natrafiliśmy na szczególne wątpliwości dotyczące interpretacji reguł.

Gra należy do gatunku negocjacyjnych, zatem najważniejsza sprawa to umiejętność przekonania współgraczy o słuszności własnych propozycji. W związku z tym, podczas rozgrywki należy się dobrze skoncentrować nad bieżącą sytuacją. A ta z kolei ulega dynamicznym zmianom. Negocjacje nie mają żadnych ograniczeń czasowych. Oferty padają, zmieniają się, są cofane. Jeśli dodać do tego szerokie możliwości handlu (od towarów, przez karty po pieniądze) wachlarz możliwych opcji jest naprawdę szeroki.
I tutaj pojawia się moja pierwsza wątpliwość. Gra jest przewidziana na 120 minut dla 2-5 graczy. Rozgrywkę rozpoczęliśmy w pełnym składzie i zapewne trwała by nawet 3,5h gdybyśmy nie musieli przerwać jej w przedostatniej rundzie. W naszym wykonaniu nie było czasu na zamyślenie i kombinowanie. Na planszy wciąż coś się działo i można było łatwo przegapić dobry interes. Gra strasznie nas wszystkich wyczerpała. To tak jakby przez 3,5h grać w Bohnanze- 3,5h ciągłego przekrzykiwania się i kręcenia nosem na oferty współgraczy.
Gra ma niewątpliwie bardziej znaczący element ekonomiczny niż wspomniana Bohnanza, ale jak już wspomniałem- sam przynajmniej nie znalazłem czasu na odpowiednie zaplanowanie moich posunięć. Jeśli dodać do tego narastające z tury na turę zmęczenie, nie jestem usatysfakcjonowany swoim występem. Być może jednak poznanie wszelkich mechanizmów i ocena bilansu zysku i strat poszczególnych transakcji przyjdzie z czasem.

Nie jestem szczególnym fanem gier opartych o negocjacje- wolę raczej ciche kombinowanie. Przy handlu i negocjacjach mam głupie wrażenie że wszyscy mnie robią w konia ;). Jednakże nie pogardzę szybką partyjką takiego Mall of Horror. Jednak jeśli rozgrywka przeciąga się ponad godzinę, zaczynam odczuwać zmęczenie od tego natłoku gadulstwa. Dlatego z mojego punktu widzenia Traders of Genoa są trochę przydłudzy.
W sumie jak najbardziej planuję przeprowadzić kilka kolejnych rozgrywek w celu nabrania doświadczenia (zapewne kolejnym razem już raczej w grupie 4 osób).

Strasznie ten opis chaotyczny, ale pomyślałem sobie, że porównanie do tej nieszczęsnej Bohnanzy nie jest takie złe. Mamy dużo więcej opcji handlu, gra jest dłuższa a sam element ekonomiczny jest przesłonięty przez element negocjacyjny. Ale być może to ostatnie wynika ze specyfiki grupy graczy.
Awatar użytkownika
scarneck
Posty: 209
Rejestracja: 18 kwie 2007, 21:32
Lokalizacja: Zamość

Post autor: scarneck »

kwiatosz pisze:Można się skupić na graniu pod siebie i nieprzyjmowaniu zbyt wielu ofert, lub też kosić kasę na zbieraniu zleceń od innych.
Co nie zmienia fakty, że wciąż trzeba kłapać gębą.
Gracz w swojej turze ma bezpośredni wpływ na aktywowane budynki. Z kolei w każdej turze można wykupić akcję w jednym z budynków. Zatem podczas gry na 5 graczy. Tylko w co 5 turze sami wybieramy sobie budynek dla własnej akcji. W pozostałych 4 należy przekonać "aktywnego" gracza aby nam pozwolił skorzystać z akcji.
Jeśli ktoś nie ma gadane to raczej nie wygra grając wciąż pod siebie i siedząc jak mysz pod miotłą.

Kwiatosz jako idealny przykład gracza do tego typu gier oczywiście wygrał i jest zadowolony. Ja, będąc zwolennikiem odrobinę bardziej dyskretnych negocjacji zająłem dalsze miejsce i nie do końca jestem zadowolony z rozgrywki. Faktycznie- kto co lubi.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7899
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 143 times
Been thanked: 423 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

Mall of horror poniżej godziny? Na ilu graczy? Nam na 6 osób oscyluje w okolicach 2, na 5 z reszta tez coś koło tego.
Przy listach nie trzeba przekonywać graczy, sami włażą na co trzeba, generalnie ja na początku niespecjalnie się udzielałem, po prostu płaciłem dużo za ville i wymiany towarów, dzięki czemu dosyć szybko uzbierałem bardzo ładny łańcuch przywilejów i dzięki niemu też później wygrałem, oprócz tego miałem raptem 2 duże zlecenia i 3 listy.

Dokładnie - co kto lubi. Ja lubię bardzo :twisted:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Radek
Posty: 646
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:20
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 6 times

Post autor: Radek »

Dzięki. Zdecydowałem się kupić.
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ