Gra dla początkującego

[xYowza]

Wybieram się na wesele do znajomego. Jako, że wie, że interesuję się planszówkami poprosił mnie, abym mu jedną sprezentował. I teraz głowię się jaki tytuł wypadałoby podarować. Lista wymagań jest następująca:

- ma się miło grać w 2 osoby (on i przyszła żona)
- wskazane aby można było grać w więcej (jeśli mu się spodoba to pograją ze znajomymi)
- zarówno kolega jak i jego druga połówka nie mają, żadnego doświadczenia jeśli chodzi o współczesne gry (tylko chińczyk, eurobiznes itp.). Więc gra musi być typowym gateway'em.
- bardzo wskazane, jest by gra była niezależna językowo, ponieważ ma wielu obcojęzycznych znajomych

Do głowy przychodzą mi na razie Stone Age, Carcasonne. Myślałem jeszcze nad TtR: Nordic Countries, ale tam są max. 3 osoby. Czy są jeszcze jakieś godne polecenia tytuły spełniające powyższe warunki?

[lacki2000]

no ja oddaję głos na Stone Age a jak już im się znudzi to nieśmiertelne Puerto Rico. Cytadela też się nada. Te co inni zaproponują to też są fajne.

[romeck]

Stone Age i kropka. O ile zdołasz teraz kupić.

[ShinMe]

A ja na Carcassonne, to jedna z moich ulubionych gier nie tylko biorąc pod uwagę gry dla początkujących.

[xYowza]

Stone Age jest IMO o wiele lepszą grą od carcasonne (szczególnie bez dodatków), ale sam zaczynałem od carcassonne i mam wiele pozytywnych wspomnień z tej gry. Zwłaszcza, że jeśli komuś się spodoba śmiało można polecać dodatki. Nie zliczę też osób, które wciągnęły się w planszówki u mojego boku, dzięki tej grze.

W Stone Age grałem jak już poznałem. Świetnie spisuje się gdy nowi gracze zasiadają przy niej do stołu, gdy byłem w pobliżu, ale nigdy nie słyszałem jakie wrażenia po niej mają ludzie, którzy zaczynają planszową przygodę, a sami musieli przyswoić zasady (nie będę w pobliżu aby wytłumaczyć im wątpliwości).

Po a tym pomyślałem jeszcze o Pandemii/Zakazanej wyspie - wiem, że nie są całkowicie niezależne językowo, ale ilość tekstu w nich jest na dopuszczalnym poziomie (w zakazanej wyspie można jeszcze patrzeć na obrazki).

[ShinMe]

Niezależne językowo jest jeszcze Takenoko

[espresso]

Zakazana wyspa jest baaardzo prosta i może się szybko znudzić. Ja polecę jeszcze Cesarskiego Kuriera - bardzo dobry gateway.
Albo może Ankh-Morpork?

[kudlacz135]

W takiej sytuacji, szczerze polecam Seasons - Pory Roku. Nie jest trudne do wytłumaczenia, jest bardzo kolorowe, pełne elementów i dobrze wydane, wypraska jest przemyślana, posiada plansze, kostki, znaczniki, karty, żetony; elementy planowania losowości, ale ta jest ograniczona (tzn. zawsze jest pole manewru podczas wyboru). Bardzo dobra gra na rozpoczęcie przygody z planszówkami. Występuje w polskiej wersji. Zdecydowany faworyt mojej dziewczyny (gra stricte na 2 osoby) przy 4 osobach również sprawdza się bardzo fajnie i dobrze się skaluje (są karty, które oczywiście działają lepiej na 4 graczy niż na 2, ale posiadają też skalowalność kosztu itp. itd. generalnie twórcy poradzili sobie z tym aspektem w sposób zadowalający).
Z wymienionych pozycji Carcassonne jest też bardzo fajne, jednak oko ucieszy bardziej Seasons

[ShinMe]

Zakazana wyspa jest baaardzo prosta i może się szybko znudzić. Ja polecę jeszcze Cesarskiego Kuriera - bardzo dobry gateway.
Albo może Ankh-Morpork?

Dzielnice i karty postaci którymi się gra mają opisy i trzeba je dobrze rozumieć, do tego nie można w trakcie się zapytać jakie cele ma postać którą się gra.

[espresso]

Dzielnice i karty postaci którymi się gra mają opisy i trzeba je dobrze rozumieć, do tego nie można w trakcie się zapytać jakie cele ma postać którą się gra.

Rzeczywiście, zapomniałam o tym. Tym bardziej polecam Cesarskiego kuriera Stone Age też jest świetne na początek, ale trudno dostępne w tej chwili...

[schizofretka]

Ninjato bije na głowę Stone Age w każdej kategorii.

[romeck]

Ninjato bije na głowę Stone Age w każdej kategorii.

W kategorii rankingu na BGG jakoś nie bardzo. W kategorii ceny też.

[ShinMe]

Ninjato bije na głowę Stone Age w każdej kategorii.

W kategorii rankingu na BGG jakoś nie bardzo. Wniosek?

Wniosek jest taki, że więcej ludzi bardziej lubi Stone Age... ale to tylko średnia, średnio z moim psem mamy po trzy nogi. Nie ma statystycznej osoby, każdy jest indywidualny, każdy indywidualnie ocenia gry. Średnia nie ma kompletnie żadnego znaczenia jeżeli chodzi o indywidualne wybory. Jeżeli ktoś uważa, że jest inaczej i średnia odnosi się do każdego na tym forum to znaczy, że ulubioną grą wszystkich tutaj jest Zimna Wojna i nikt nie ma gry którą lubi bardziej od Zimnej Wojny.

[romeck]

Średnia jest bardzo ważnym kryterium, które obala się w sposób dyletancki "psem i trzema nogami". I nawet, jeśli mówi ona coś o "lubieniu" to przede wszystkim jest to średnia ocen danej gry.

Gdyby różnica była 50 pozycji w rankingu, albo gdyby Ninjato było grą nową, to OK, możemy dyskutować. Ale różnica jest taka, że Stone Age zamyka pierwszą czterdziestkę, a Ninjato otwiera czwartką... setkę.

Nie ma tutaj mowy o "biciu na głowę", bo jeśli mamy przyjąć jakiekolwiek kryterium, to ranking będzie podstawowym z nich.

[Kosma]

Carcassone , Ticket to ride albo Osadnicy z Catanu.

[ShinMe]

Średnia jest bardzo ważnym kryterium, które obala się w sposób dyletancki "psem i trzema nogami". I nawet, jeśli mówi ona coś o "lubieniu" to przede wszystkim jest to średnia ocen danej gry.

Gdyby różnica była 50 pozycji w rankingu, albo gdyby Ninjato było grą nową, to OK, możemy dyskutować. Ale różnica jest taka, że Stone Age zamyka pierwszą czterdziestkę, a Ninjato otwiera czwartką... setkę.

Nie ma tutaj mowy o "biciu na głowę", bo jeśli mamy przyjąć jakiekolwiek kryterium, to ranking będzie podstawowym z nich.

Więc Stone Age cenią wszyscy wyżej niż Ninjato a Zimną Wojnę cenią wszyscy wyżej od całej reszty gier...

[gaseki]

Ja bym najbardziej stawiał na Carcassonne (nawet "big box") lub Thurn und Taxis (mimo skromnej palety barw)

[schizofretka]

Średnia jest bardzo ważnym kryterium, które obala się w sposób dyletancki "psem i trzema nogami". I nawet, jeśli mówi ona coś o "lubieniu" to przede wszystkim jest to średnia ocen danej gry.

Gdyby różnica była 50 pozycji w rankingu, albo gdyby Ninjato było grą nową, to OK, możemy dyskutować. Ale różnica jest taka, że Stone Age zamyka pierwszą czterdziestkę, a Ninjato otwiera czwartką... setkę.

Nie ma tutaj mowy o "biciu na głowę", bo jeśli mamy przyjąć jakiekolwiek kryterium, to ranking będzie podstawowym z nich.

Pozycja w rankingu wynika przede wszystkim z liczby głosujących. Ninjato oceniło 1500 osób, a SA - -18000.
Ninjato, przy podobnym skomplikowaniu i losowości, oferuje znacznie więcej możliwych strategii i różnych partii oraz ciekawsze wybory. W Stone Age bez dodatku gra się bezmyślnie na autopilocie. Wysoka pozycja SA wynika z faktu, że raz - to nie jest zła gra, dwa - jest stara i prawie wszyscy ją znają. Jak ktoś grał w trzy gry na krzyż, to poleca to co zna - tak jak z Osadnikami i Carcassone, mimo że od tego czasu powstało wiele porównywalnch, ale lepszych gier.

[romeck]

Więc Stone Age cenią wszyscy wyżej niż Ninjato a Zimną Wojnę cenią wszyscy wyżej od całej reszty gier...

To nie tak, źle pojmujesz. Skoro już przytaczasz Zimną Wojnę, to jej pozycja w rankingu mówi tyle, że ci, którzy grali w daną grę, skłonni byli przyznać jej bardzo wysoką ocenę natomiast mało było osób niezadowolonych lub rozczarowanych.

[schizofretka]

Więc Stone Age cenią wszyscy wyżej niż Ninjato a Zimną Wojnę cenią wszyscy wyżej od całej reszty gier...

To nie tak, źle pojmujesz. Skoro już przytaczasz Zimną Wojnę, to jej pozycja w rankingu mówi tyle, że ci, którzy grali w daną grę, skłonni byli przyznać jej bardzo wysoką ocenę natomiast mało było osób niezadowolonych lub rozczarowanych.

Ktoś tu nie rozpoznał oczywistego sarkazmu...

[romeck]

Pozycja w rankingu wynika przede wszystkim z liczby głosujących. Ninjato oceniło 1500 osób, a SA - -18000. Ninjato, przy podobnym skomplikowaniu i losowości, oferuje znacznie więcej możliwych strategii i różnych partii oraz ciekawsze wybory. W Stone Age bez dodatku gra się bezmyślnie na autopilocie.

No nie twórz tutaj nowej matematyki czy statystyki, proszę. W tym przypadku liczba głosujących mówi o popularności. Tylko. A 1500 osób to wystarczająca populacja dla wyciągnięcia średniej.

Ktoś tu nie rozpoznał oczywistego sarkazmu...

Gdzie ten sarkazm? Uświadom mnie, prooooszę.

[gaseki]

Ja nie poleciłbym Stone Age dla gracza początkującego z jednego bardzo ważnego powodu - końcowe punktowanie - koszmar

[ShinMe]

Więc Stone Age cenią wszyscy wyżej niż Ninjato a Zimną Wojnę cenią wszyscy wyżej od całej reszty gier...

To nie tak, źle pojmujesz. Skoro już przytaczasz Zimną Wojnę, to jej pozycja w rankingu mówi tyle, że ci, którzy grali w daną grę, skłonni byli przyznać jej bardzo wysoką ocenę natomiast mało było osób niezadowolonych lub rozczarowanych.

Więc właśnie, indywidualne wybory, indywidualne oceny mają znaczenie a nie ich średnia, są osoby które oceniają jedne gry wysoko a inne nisko i znaczenie ma to czy są osoby oceniające coś nisko lub wysoko... ranking to tylko pewne prawdopodobieństwo tego jak ocenimy grę, jest pewna szansa (bo to wszystko jest prawdopodobieństwem) że osoby z tego wątku mogą ocenić Ninjato wyżej - tego nie wiemy, ale jest takie prawdopodobieństwo. Są osoby które oceniają coś na 10/10 i są takie co oceniają tę samą rzecz na 1/10 i niech średnia z innych ocen ostatecznie wyjdzie 7/10... i co ona nam mówi? Nic. Bo nie wiemy czy MY jako MY po kupieni gry ocenimy ją na 10/10 czy na 1/10, czy na 7/10 czy jeszcze inaczej.

[romeck]

I ze względu na indywidualne wybory, my tutaj dyskutujemy. Ale jeśli ktoś mi mówi, że coś bije coś na głowę, skoro liczby mówią o kolosalnej różnicy w drugą stronę, to chyba mija się z prawdą. W innym przypadku olejmy rankingi, wszystkie. Przecież to wszystko przypadkowe. Pozycja Agricoli przypadkowa, Le Havre, Terra Mystica i wielu, wielu innych.

[ShinMe]

Ale ja olewam raczej ranking, oglądam na różnych kanałach gameplaye i sugeruję się tym co widzę. Za wieloma grami z Top100 nie przepadam.