Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 31 gru 2012, 16:52
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 23 times
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight
Mam pytanie techniczne odnośnie niezablokowanego ataku lodem (3) jednostki ze zdolnością paraliżu (Zamrażacza) w mieście niebieskim (+2) czyli razem wartość obrażeń do przypisania wyniosłaby 5.
Chciałbym ranę przypisać jednostce np Iluzjonistom o zbroi 2. Zasady mówią "Jednostka raniona przez takiego wroga zostaje nastychmiat zniszczona". i tutaj pojawia się moje pytanie co dalej? Czy (1) poprzestajemy na usunięciu tej jednotki czy (2) usuwamy ją, odliczamy jej wartość zbroi, po czym ranimy kolejną jednostkę, usuwamy ją, po czym odliczamy wartoć zbroi, itd aż całość obrażeń zostanie przypisana?
Chciałbym ranę przypisać jednostce np Iluzjonistom o zbroi 2. Zasady mówią "Jednostka raniona przez takiego wroga zostaje nastychmiat zniszczona". i tutaj pojawia się moje pytanie co dalej? Czy (1) poprzestajemy na usunięciu tej jednotki czy (2) usuwamy ją, odliczamy jej wartość zbroi, po czym ranimy kolejną jednostkę, usuwamy ją, po czym odliczamy wartoć zbroi, itd aż całość obrażeń zostanie przypisana?
Fundacja Kraina Nadziei - Projekty "Przygoda z grami" i "Gry plenerowe na Ratajach"
https://www.facebook.com/fundacjakrainanadziei
https://www.facebook.com/groups/gryplenerowenaratajach
https://www.facebook.com/fundacjakrainanadziei
https://www.facebook.com/groups/gryplenerowenaratajach
Re: Mage Knight
Musisz zawsze przypisać całość obrażeń. To, że jednostka zostaje zniszczona jest tylko efektem zdolności paraliżu:
5 obrażeń:
iluzjonista ,zbroja 2 - ginie i pozostają jeszcze 3 obrażenia.
5 obrażeń:
iluzjonista ,zbroja 2 - ginie i pozostają jeszcze 3 obrażenia.
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Mage Knight
Stawiam na opcję nr 2 - to byłoby zgodne z ogólnymi zasadami przypisywania obrażeń.
PS
Pytanai o zasady powinny być zadawane w innym dziale.
PS
Pytanai o zasady powinny być zadawane w innym dziale.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 577 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Mage Knight
Wczoraj kolejne starcie z botem i tym razem byłem górą 37-27, ale niestety nie zdołałem odkryć miasta w Pierwszym Rekonesansie. Bot zakończył grę wcześniej (dotarł do 5 poziomu) i chyba zrezygnuję z tej opcji, bo miałem jeszcze z połowę talii do wykorzystania. Będę grał tyle rund, ile przewiduje scenariusz, a bot będzie sobie zbierał punkty.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Mage Knight
Takie moje refleksje po nieco głębszym poznaniu gry, nie wiem ile razy grałem, nie liczę, ile punktów zdobyłem, nie wiem, czasem poniżej 100, czasem powyżej, generalnie grę kończę mając poziom od 8 do 10 (6 rund). W jednej grze mogę mieć prawie 116pkt a w następnej mieć problem uciułać 80.
Niektórzy tu podważają funkcję WG. Doczytajcie dobrze reguły, bo chyba coś robicie źle, ewentualnie chcecie ciułać kryształki w kopalniach i WG Wam odjeżdża, a tu nie chodzi o hardkorową optymalizację jak niektórzy recenzenci piszą;) Generalnie ja połowę swoich tur wydaję po 1-2 karty i drugą połowę dobieram po 4-5 kart i kończę praktycznie w tym samym czasie co WG. Fakt, że nie mam czasu zapełniać plecaka kompletem kryształów, ale jak mam po drodze kopalnię to rzecz jasna korzystam i lecę dalej.
WG spełnia świetnie swoją funkcję. Gram najczęściej podbój jednoosobowy (6 rund).
Gdy gram jednoosobowo z WG to:
- podbić jedno miasto (5 lev) żaden problem,
- podbić drugie miasto (8 lev) to już problem, czasem się uda czasem nie,
wiele zależy od kafli terenu i potworków jakie się wylosują - szybki teren i fajne potwory, to szybkie nabijanie punktów
a co za tym idzie szybsze budowanie talii ale to połowa sukcesu bo sporo zależy też od kart jakie będziemy akurat dostawać na rękę,
generalnie sprzyjający teren i fajny układ kart, to podbój dwóch miast nawet w 4 rundy, jak się źle ułoży ręka lub teren może być męczarnia i drugie miasto nie do zdobycia,
- WG przyspiesza rozgrywkę, tzn. jak ktoś ma skłonności do optymalizacji, to WG go z tego leczy, bo wymusza zagrywania kart bardziej na żywioł.
Gra w dwie osoby w wariancie przyjacielskim to:
- możliwość optymalizacji,
- zabawy w "górnika",
- już wypasieni bohaterowie bez problemu podbiją i megapolis o ile dobrze znają mechanizmy płynące z kart i umiejętności, oraz mapa i karty ułożą się niepechowo, czyli wystarczy bardzo przeciętne szczęście w kartach, kaflach terenu i potworkach.
Reasumując, po solidnym poznaniu gry, każdy wariant ma swoje uroki:
1. solo z WG to gra trochę na żywioł, dzięki czemu poziom trudności i tempo gry jest bardzo dobrze zbalansowane, oczywiście jedna na kilka gier będzie szła jak po maśle i jedna na kilka będzie szła jak po grudzie.
2. gra w kilka osób - jako istoty inteligentne powinniśmy się dogadać, czy idziemy na żywioł, czy ciułamy kryształki, dopakujemy się i dopiero lecimy na pewny podbój najbardziej wypasionych miast. O ile mamy czas i chcemy się wyżyć, możemy optymalizować, ciułając po drodze kryształki po czym niczym Rambo kosić tabuny potworków. Jeśli chcemy przygody, lecimy trochę na żywioł, tak jak z WG. Nie demonizujcie tego "na żywioł". Nie chodzi mi o bezmyślne zagrywanie kart, ale takie z głową, ale tak aby się działo, była przygoda.
Nie ma co już kombinować przy zasadach, Chvatil już to perfekcyjnie wszystko sobie wykombinował, wystarczy stosować Jego zalecenia, reguły i czerpać frajdę z gry.
P.S. Nie ma w tej grze recepty na sukces, każda rozgrywka jest trochę inna i trzeba się zawsze jakoś dostosowywać do sytuacji, czasem trzeba się nazwiedzać, czasem wystarczy siedzieć w jednym miejscu i rezać wszystkie stwory. Nikt tu nie będzie kozakiem, który każdą grę na najwyższym poziomie trudności będzie kończył sukcesem, nie da się, chyba, że ktoś w czepku urodzony. No ale o to chodzi, gra ma być trudna, wymagać zaangażowania i pomyślunku, czyli zmuszać do korzystania z wszystkich sytuacji, szans, możliwości. Nie jestem starym wyjadaczem, to moja trzecia gra (warcabów, monopolów etc. nie liczę) i nie wyobrażam sobie lepszej przygodówki. O euro czytałem, niby MK jest grą euro przez niektórych uważaną, ale ja tu czuję 100% przygody.
Niektórzy tu podważają funkcję WG. Doczytajcie dobrze reguły, bo chyba coś robicie źle, ewentualnie chcecie ciułać kryształki w kopalniach i WG Wam odjeżdża, a tu nie chodzi o hardkorową optymalizację jak niektórzy recenzenci piszą;) Generalnie ja połowę swoich tur wydaję po 1-2 karty i drugą połowę dobieram po 4-5 kart i kończę praktycznie w tym samym czasie co WG. Fakt, że nie mam czasu zapełniać plecaka kompletem kryształów, ale jak mam po drodze kopalnię to rzecz jasna korzystam i lecę dalej.
WG spełnia świetnie swoją funkcję. Gram najczęściej podbój jednoosobowy (6 rund).
Gdy gram jednoosobowo z WG to:
- podbić jedno miasto (5 lev) żaden problem,
- podbić drugie miasto (8 lev) to już problem, czasem się uda czasem nie,
wiele zależy od kafli terenu i potworków jakie się wylosują - szybki teren i fajne potwory, to szybkie nabijanie punktów
a co za tym idzie szybsze budowanie talii ale to połowa sukcesu bo sporo zależy też od kart jakie będziemy akurat dostawać na rękę,
generalnie sprzyjający teren i fajny układ kart, to podbój dwóch miast nawet w 4 rundy, jak się źle ułoży ręka lub teren może być męczarnia i drugie miasto nie do zdobycia,
- WG przyspiesza rozgrywkę, tzn. jak ktoś ma skłonności do optymalizacji, to WG go z tego leczy, bo wymusza zagrywania kart bardziej na żywioł.
Gra w dwie osoby w wariancie przyjacielskim to:
- możliwość optymalizacji,
- zabawy w "górnika",
- już wypasieni bohaterowie bez problemu podbiją i megapolis o ile dobrze znają mechanizmy płynące z kart i umiejętności, oraz mapa i karty ułożą się niepechowo, czyli wystarczy bardzo przeciętne szczęście w kartach, kaflach terenu i potworkach.
Reasumując, po solidnym poznaniu gry, każdy wariant ma swoje uroki:
1. solo z WG to gra trochę na żywioł, dzięki czemu poziom trudności i tempo gry jest bardzo dobrze zbalansowane, oczywiście jedna na kilka gier będzie szła jak po maśle i jedna na kilka będzie szła jak po grudzie.
2. gra w kilka osób - jako istoty inteligentne powinniśmy się dogadać, czy idziemy na żywioł, czy ciułamy kryształki, dopakujemy się i dopiero lecimy na pewny podbój najbardziej wypasionych miast. O ile mamy czas i chcemy się wyżyć, możemy optymalizować, ciułając po drodze kryształki po czym niczym Rambo kosić tabuny potworków. Jeśli chcemy przygody, lecimy trochę na żywioł, tak jak z WG. Nie demonizujcie tego "na żywioł". Nie chodzi mi o bezmyślne zagrywanie kart, ale takie z głową, ale tak aby się działo, była przygoda.
Nie ma co już kombinować przy zasadach, Chvatil już to perfekcyjnie wszystko sobie wykombinował, wystarczy stosować Jego zalecenia, reguły i czerpać frajdę z gry.
P.S. Nie ma w tej grze recepty na sukces, każda rozgrywka jest trochę inna i trzeba się zawsze jakoś dostosowywać do sytuacji, czasem trzeba się nazwiedzać, czasem wystarczy siedzieć w jednym miejscu i rezać wszystkie stwory. Nikt tu nie będzie kozakiem, który każdą grę na najwyższym poziomie trudności będzie kończył sukcesem, nie da się, chyba, że ktoś w czepku urodzony. No ale o to chodzi, gra ma być trudna, wymagać zaangażowania i pomyślunku, czyli zmuszać do korzystania z wszystkich sytuacji, szans, możliwości. Nie jestem starym wyjadaczem, to moja trzecia gra (warcabów, monopolów etc. nie liczę) i nie wyobrażam sobie lepszej przygodówki. O euro czytałem, niby MK jest grą euro przez niektórych uważaną, ale ja tu czuję 100% przygody.
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Mage Knight
Jedna uwaga:
w rozgrywce 2-osobowej KOOPERACYJNEJ, również należy grać z WG. Z tych samych powodów - aby zapobiec zabawom w górnika i przesadną optymalizację
pozdr,
farm
w rozgrywce 2-osobowej KOOPERACYJNEJ, również należy grać z WG. Z tych samych powodów - aby zapobiec zabawom w górnika i przesadną optymalizację
pozdr,
farm
Re: Mage Knight
Faktycznie, mea culpa:) Już zapomniałem, że zrezygnowaliśmy z WG aby Żona miała łatwiej na wejściu, no i tak zostało:)
Re: Mage Knight
Rozglądam się za czymś w klimatach RPG i rozważam zakup Mage Knigta właśnie i mam dość ogólne pytanie. Czy jest to gra przede wszystkim nastawiona na kooperację, rywalizację między graczami która jasno wyłania zwycięzcę w określonym momencie gry czy też raczej dość swobodny RPG w którym każdy sobie skupia się wyłącznie na rozwoju swojej postaci?
Każdy w końcu kiedyś zaczyna...
Re: Mage Knight
Są wszystkie możliwości, od pełnej kooperacji po PVP, przy czym ten ostatni jest uznany za skomplikowanego i mało opłacalnego. Wszystko zależy od ustaleń między graczami i scenariusza.
Re: Mage Knight
hmmm... gra nastawiona na duuuużą frajdę.
Kooperacja miodzio, solo miodzio, jak się chce skupić na rozbudowie postaci a przy tym ma się całą nockę, można pominąć WG i się napakować łącznie z plecaczkiem.
PvP nie grałem, ale można grać jako wyścig do celu lub naparzankę, lub mix obu rozwiązań. To jakby kilka gier w jednym, trzeba wybrać odpowiedni scenariusz lub napisać własny. Mechanika gry jest dla mnie super. Jeśli idzie o walkę między graczami, to widzimy poziom przeciwnika, jakie ma jednostki dodatkowe, widzimy jakie ma umiejętności dodatkowe, jakie ma kryształy many w plecaku, ale to co trzyma w ręku może być gwoździem do trumny choć wydawać by się mogło, że szanse są wyrównane...
Kooperacja miodzio, solo miodzio, jak się chce skupić na rozbudowie postaci a przy tym ma się całą nockę, można pominąć WG i się napakować łącznie z plecaczkiem.
PvP nie grałem, ale można grać jako wyścig do celu lub naparzankę, lub mix obu rozwiązań. To jakby kilka gier w jednym, trzeba wybrać odpowiedni scenariusz lub napisać własny. Mechanika gry jest dla mnie super. Jeśli idzie o walkę między graczami, to widzimy poziom przeciwnika, jakie ma jednostki dodatkowe, widzimy jakie ma umiejętności dodatkowe, jakie ma kryształy many w plecaku, ale to co trzyma w ręku może być gwoździem do trumny choć wydawać by się mogło, że szanse są wyrównane...
Re: Mage Knight
Aha, no dobra, ale:
1. Czy można na przykład ustalić, że pierwszy gracz, który zdobędzie coś tam albo zabije jakiegoś stwora wygrywa?
2. Albo czy są tego typu scenariusze lub
3. Czy gra pozwala na jakieś sensowne tworzenie ich samemu? A jeśli tak to czy można to jakoś przyrównać do klasycznych, papierowych RPGów czy raczej jest to na zasadzie "macie krainę, tu jest taki super zły smok do ubicia, do tego dążcie" a reszta to już niejako "tworzy się sama" w trakcie gry, poprzez odwiedzane lokacje, karty itp?
1. Czy można na przykład ustalić, że pierwszy gracz, który zdobędzie coś tam albo zabije jakiegoś stwora wygrywa?
2. Albo czy są tego typu scenariusze lub
3. Czy gra pozwala na jakieś sensowne tworzenie ich samemu? A jeśli tak to czy można to jakoś przyrównać do klasycznych, papierowych RPGów czy raczej jest to na zasadzie "macie krainę, tu jest taki super zły smok do ubicia, do tego dążcie" a reszta to już niejako "tworzy się sama" w trakcie gry, poprzez odwiedzane lokacje, karty itp?
Każdy w końcu kiedyś zaczyna...
Re: Mage Knight
To nie działa na ustalenie, tylko są wymagania do scenariusza. Np. podbij miasto/miasta w czasie 3 dni (3 rundy dnia i 3 rundy nocy). Ale scenariusze pozwalają na drobne modyfikacje poziomu trudności poprzez ustalenie siły obronców miast.Jabol pisze:1. Czy można na przykład ustalić, że pierwszy gracz, który zdobędzie coś tam albo zabije jakiegoś stwora wygrywa?
Spójrz tutaj.Jabol pisze:3. Czy gra pozwala na jakieś sensowne tworzenie ich samemu? A jeśli tak to czy można to jakoś przyrównać do klasycznych, papierowych RPGów czy raczej jest to na zasadzie "macie krainę, tu jest taki super zły smok do ubicia, do tego dążcie" a reszta to już niejako "tworzy się sama" w trakcie gry, poprzez odwiedzane lokacje, karty itp?
Nie da się tego porównać do papierowego RPG. Nie masz tu mistrza gry, ani nic takiego podobnego. MK jest zupełnie inną grą. Ale jak widać na podanym przykładzie sporo da się wcisnąć własnej inwencji do MK jeszcze No i oczywiście, modularna plansza, oraz dociąg kart maksymalizują regrywalność do bardzo wysokiego poziomu.
Re: Mage Knight
1 Tak
2.Tak
3.Tak
Nie jest to typowa gra przygodowa. Ciezko tu zbudowac jakas otoczke fabularna. Ale mechanika i fun z gry jest tak wielki ze wszystkie niedociagniecia rekompensuje. Sam bardzo dlugo sie zastanawialem nad zakupem, po pierwszej partii gra wskoczyla na nr 1 gier w ktore gralem( netrunner dojdzie jutro tak wiec moze sie to zmienic ). W nia trzeba zagrac. W przeciwienstwie do innych gier zadna recenzja nie odda tego co sie dzieje na planszy. Gra komletna, regrywalna, jedyna w swoim rodzaju.
2.Tak
3.Tak
Nie jest to typowa gra przygodowa. Ciezko tu zbudowac jakas otoczke fabularna. Ale mechanika i fun z gry jest tak wielki ze wszystkie niedociagniecia rekompensuje. Sam bardzo dlugo sie zastanawialem nad zakupem, po pierwszej partii gra wskoczyla na nr 1 gier w ktore gralem( netrunner dojdzie jutro tak wiec moze sie to zmienic ). W nia trzeba zagrac. W przeciwienstwie do innych gier zadna recenzja nie odda tego co sie dzieje na planszy. Gra komletna, regrywalna, jedyna w swoim rodzaju.
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight
Jeśli szukasz czegoś w klimatach RPG, to chyba bardziej poleciłbym Descenta niż Mage Knighta. Mage Knight jest rewelacyjną grą i jest w moim Top 3, ale to właśnie Descent jest bardziej podobny do RPG moim zdaniem.Jabol pisze:Rozglądam się za czymś w klimatach RPG i rozważam zakup Mage Knigta właśnie i mam dość ogólne pytanie. Czy jest to gra przede wszystkim nastawiona na kooperację, rywalizację między graczami która jasno wyłania zwycięzcę w określonym momencie gry czy też raczej dość swobodny RPG w którym każdy sobie skupia się wyłącznie na rozwoju swojej postaci?
Mage Knight ma dwa typy "potworów" których ubicie może skończyć grę. To miasta i Volkare z dodatku Lost Legion. Tworzyć scenariuszy raczej nie trzeba, bo wszystkie te, które są w instrukcji, są różnorodne i pokrywają mnóstwo sposobów rozgrywki.Jabol pisze:1. Czy można na przykład ustalić, że pierwszy gracz, który zdobędzie coś tam albo zabije jakiegoś stwora wygrywa?
2. Albo czy są tego typu scenariusze
Znowu wydaje mi się, że do takiego podejścia bardziej będzie pasował Descent.Jabol pisze:3. Czy gra pozwala na jakieś sensowne tworzenie ich samemu? A jeśli tak to czy można to jakoś przyrównać do klasycznych, papierowych RPGów czy raczej jest to na zasadzie "macie krainę, tu jest taki super zły smok do ubicia, do tego dążcie" a reszta to już niejako "tworzy się sama" w trakcie gry, poprzez odwiedzane lokacje, karty itp?
Tak czy inaczej, Mage Knighta bardzo polecam, jako nietypową przygodówkę. Nietypową i rewelacyjną. W ramach autopromocji, masz tu linka do mojej wideorecenzji MK: http://www.youtube.com/watch?v=0fTgHpm0S-4
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Mage Knight
Nie dawno kupiłem gre i dopiero zaczynaqm czytać instrukcje .
Z wiązku ze słabą znajomością tytułu mam małą wątpliwość dotycząca umiejętności bohaterów które mówią żeby dobrać dany znacznik many .
I teraz :
1) Ze źródła ?
2) z puli kostek nie używanych ?
3)ze źródła jeżeli taki kolor jest dostępny ?
Z wiązku ze słabą znajomością tytułu mam małą wątpliwość dotycząca umiejętności bohaterów które mówią żeby dobrać dany znacznik many .
I teraz :
1) Ze źródła ?
2) z puli kostek nie używanych ?
3)ze źródła jeżeli taki kolor jest dostępny ?
- sqb1978
- Posty: 2623
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 142 times
Re: Mage Knight
Manę możesz uzyskać na różne sposoby:
- kostka ze źródła (oczywiście kolor musi być dostępny)
- wykorzystując kartę akcji/czaru, która daje jakąś manę (dobierasz ze stosu kryształów nieużywanych)
- aktywując jednostkę, która daje jakąś manę (ze stosu nieużywanych)
- używając żetonu umiejętności, który pozwala uzyskać manę (ze stosu nieużywanych)
- kończąc rundę w kopalni/polanie (ze stosu nieużywanych)
- kostka ze źródła (oczywiście kolor musi być dostępny)
- wykorzystując kartę akcji/czaru, która daje jakąś manę (dobierasz ze stosu kryształów nieużywanych)
- aktywując jednostkę, która daje jakąś manę (ze stosu nieużywanych)
- używając żetonu umiejętności, który pozwala uzyskać manę (ze stosu nieużywanych)
- kończąc rundę w kopalni/polanie (ze stosu nieużywanych)
Sprzedam: Mr Jack Pocket, Blokus, Strife, Forgotten Circles EN + naklejki
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight
Jeśli masz na myśli "zdolność", która pozwala każdemu bohaterowi na wzięcie raz w turze kostkę many, to bierze się tę kość ze źródła i musi ona być dostępna.okon pisze:Nie dawno kupiłem gre i dopiero zaczynaqm czytać instrukcje .
Z wiązku ze słabą znajomością tytułu mam małą wątpliwość dotycząca umiejętności bohaterów które mówią żeby dobrać dany znacznik many .
I teraz :
1) Ze źródła ?
2) z puli kostek nie używanych ?
3)ze źródła jeżeli taki kolor jest dostępny ?
Jeśli natomiast chodzi o inne zdolności, które pochodzą z kart, czarów, czy umiejętności otrzymywanych w momencie podnoszenia poziomu, to wszystko zależy czego użyjesz. Niektóre pozwalają na wzięcie kryształu ze stosu nieużywanych, niektóre pozwalają wziąć dostępną kość ze źródła, niektóre pozwalają wziąć dowolną kość ze źródła i ustawić ją na żądany kolor. To już musisz doczytać na karcie. Nie ma tak sztywnego podziału, jaki podał sqb1978
- sqb1978
- Posty: 2623
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 142 times
Re: Mage Knight
Okonowi chodziło skąd dobrać znacznik many w wyniku użycia żetonu umiejętności postaci.
Dodatkowo opisałem kilka innych przypadków dobierania many.
Natomiast samych sposobów uzyskania many jest dużo więcej, a to już jak napisał Gambit trzeba przeczytać na konkretnej karcie.
Dodatkowo opisałem kilka innych przypadków dobierania many.
Natomiast samych sposobów uzyskania many jest dużo więcej, a to już jak napisał Gambit trzeba przeczytać na konkretnej karcie.
Sprzedam: Mr Jack Pocket, Blokus, Strife, Forgotten Circles EN + naklejki
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
Re: Mage Knight
Jeśli otrzymujemy manę albo znacznik to nie bierzemy kryształu ani kości tylko oznacz to, że taka manę mamy dostępną w tej chwili i przepada ona na koniec tury. Kryształy czy kostki bierzemy tylko i wyłącznie jak jest to wyraźnie zaznaczone.
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight
Ostrożnie z tym wyjaśnieniem, bo może trochę pogmatwać. Nie wiem jak to jest w polskiej wersji, ale w angielskiej są przynajmniej trzy różne określenia many:ogi pisze:Jeśli otrzymujemy manę albo znacznik to nie bierzemy kryształu ani kości tylko oznacz to, że taka manę mamy dostępną w tej chwili i przepada ona na koniec tury. Kryształy czy kostki bierzemy tylko i wyłącznie jak jest to wyraźnie zaznaczone.
mana die - kostka brana ze źródła, niewykorzystana przepada na koniec rundy
mana token - kryształek brany z "banku", niewykorzystany przepada na koniec rundy
mana crystal - kryształek brany z banku, zostaje w ekwipunku postaci tak długo, aż zostanie wykorzystany
No tak. Jeśli chodzi o umiejętności, czyli te małe tokeny otrzymywane przy levelowaniu, to faktycznie bierze się z banku.sqb1978 pisze:Okonowi chodziło skąd dobrać znacznik many w wyniku użycia żetonu umiejętności postaci.
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight
Właśnie się zaczerwieniłemokon pisze:Aha Gambit to przez twoją video recenzję kupiłem ten tytuł