To ja z góry tylko zauważę, że "pics or it didn't happen"mnowaczy pisze:O Terra Mystica Marcus już napisał, teraz czekamy na opis historycznej partii Ygdrassila...Wolf?
(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
- Valarus
- Posty: 1270
- Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 20 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
przez 3 lata zagrałem w DS 3 razy... ciągle co innego się gra, ciągle nowe zasady, mój mózg powoli odmawia przyjmowania nowych zasad i upraszcza sobieValarus pisze: ale jak Ty możesz tyle grać w tę grę i wciąż nie wiedzieć?
...
no ale głupio mi, wolę jak inni pilnują zasad
- Valarus
- Posty: 1270
- Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 20 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
No wczoraj mówiłeś, że grasz w to na IOS, więc założyłem, że jednak masz z tym większy kontakt - zwracam honor, raz na rok to rzeczywiście szału nie ma;)hancza123 pisze:przez 3 lata zagrałem w DS 3 razy... ciągle co innego się gra, ciągle nowe zasady, mój mózg powoli odmawia przyjmowania nowych zasad i upraszcza sobieValarus pisze: ale jak Ty możesz tyle grać w tę grę i wciąż nie wiedzieć?
...
no ale głupio mi, wolę jak inni pilnują zasad
Ostatnio zmieniony 07 mar 2014, 11:19 przez Valarus, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
mam DS i Le Havra a ipada. wygodnie się gra bo komp pilnuje zasad, wszystko za ciebie wylicza i szybko podejmuje decyzje, ciąglę to twój ruch do przemyślenia.. no ale granie z kompem to nie to. dla mnie gra to wydarzenie społeczne a nie tylko model matematyczny, po ipada sięgam na głębokim głodzie
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
--- Yggdrasil ---
W skrócie wyglądało to tak...
Początek:
- Frigg (trans) -> czyszczenie białej i niebieskiej wyspy
- czerpanie wikingów z oczyszczonych wysp
- trochę zbrojenia i trochę toru Vanira
Później przeszliśmy na:
- Vidar (trans) + Freya (trans) -> pobieranie 4 wikingów zamiast elfa + połowa wikingów użytych w walce trafia do Freyi
- Tyr bije Lokiego, Frigg bije Fenrira (+ przygtowuje sie na Hel)
- stopniowe czyszczenie lodowych gigantów
W dalszej części:
- Freya wychodzi z transu i miażdży Surta
- Tyr poza prześladowaniem Lokiego przerzuca się też na innych przeciwników
- Frigg bije Fenrira / Hel
- odpalamy moce kolejnych run z pokonanych gigantów
Ostatecznie:
- Vidar wychodzi z transu i przyłącza się do walki
- korzystamy z toru Vanira
- kończymy rozgrywkę na względnym luzie
Graliśmy z 3 trudniejszymi kartami odrzucając 3 zwykłe (czyli tak jak do tej pory). Dostaliśmy 2 karty +2 do przeciwnika i jedną kartę +1 do wszystkich czyli tak jak w poprzedniej rozgrywce, która zakończyła się spektakularną klęską w ostatniej chwili.
W skrócie wyglądało to tak...
Początek:
- Frigg (trans) -> czyszczenie białej i niebieskiej wyspy
- czerpanie wikingów z oczyszczonych wysp
- trochę zbrojenia i trochę toru Vanira
Później przeszliśmy na:
- Vidar (trans) + Freya (trans) -> pobieranie 4 wikingów zamiast elfa + połowa wikingów użytych w walce trafia do Freyi
- Tyr bije Lokiego, Frigg bije Fenrira (+ przygtowuje sie na Hel)
- stopniowe czyszczenie lodowych gigantów
W dalszej części:
- Freya wychodzi z transu i miażdży Surta
- Tyr poza prześladowaniem Lokiego przerzuca się też na innych przeciwników
- Frigg bije Fenrira / Hel
- odpalamy moce kolejnych run z pokonanych gigantów
Ostatecznie:
- Vidar wychodzi z transu i przyłącza się do walki
- korzystamy z toru Vanira
- kończymy rozgrywkę na względnym luzie
Graliśmy z 3 trudniejszymi kartami odrzucając 3 zwykłe (czyli tak jak do tej pory). Dostaliśmy 2 karty +2 do przeciwnika i jedną kartę +1 do wszystkich czyli tak jak w poprzedniej rozgrywce, która zakończyła się spektakularną klęską w ostatniej chwili.
Zdjęcia dostarczy Ruda Walkiria (zwana w kolejnej grze Rudą Wiedźmą)Valarus pisze:To ja z góry tylko zauważę, że "pics or it didn't happen"
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Marcus wczoraj namawiał mnie aby organizować spływ kajakowy..
pomysł jest taki aby zorganizować krótki 2-4 dniowy spływ planszówkowy na rzece Wdzie (od jeziora Wdzydze do...) w terminie 19-22 czerwca (długi weekend Boże Ciało). ja bym się podjął wszystko organizować pytanie tylko ile osób było by chętnych
wiemy już że kajaki wstępnie interesują Szałę, Mikiego, Markusa, Jędrzeja i mnie (plus osoby towarzyszące), czekamy więc na powszechny wasz odzew!
pomysł jest taki aby zorganizować krótki 2-4 dniowy spływ planszówkowy na rzece Wdzie (od jeziora Wdzydze do...) w terminie 19-22 czerwca (długi weekend Boże Ciało). ja bym się podjął wszystko organizować pytanie tylko ile osób było by chętnych
wiemy już że kajaki wstępnie interesują Szałę, Mikiego, Markusa, Jędrzeja i mnie (plus osoby towarzyszące), czekamy więc na powszechny wasz odzew!
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
hancza123 pisze: tak mi się coś wydawało że gra nieco dyskryminuje ssaki i że jest nieco niezbalansowana...
To byłoby raczej na korzyść ssaków.hancza123 pisze:remisy powinno się jednak roztrzygać na korzyść gatunku wyżej w łańcuchu pokarmowym
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
--- Terra Mystica ---
Nowi gracze nie mają niestety łatwo, co prawda zasady są skonstruowane bardzo dobrze (chociaż ja na pewno nie jestem najlepszą osobą do ich tłumaczenia) i nie mamy tutaj szeregu wyjątków czy innych nieeleganckich mechanicznie zagrywek, ale ilość zasad może na początku trochę przytłoczyć. Tym bardziej, że jest też kilka mniejszych elementów gry, które też mocno wpływają na całokształt, do tego jeszcze zdolności ras itp. - to wszystko sprawia, że w pierwszej rozgrywce nie uniknie się masy błędów albo po prostu się o czymś zapomni.
Do tego Terra niestety nie wybacza błędów, dlatego nowi gracze mogą poczuć się trochę zdołowani jak na początku nie rozkręcą odpowiednio swojego silniczka, a na początku wcale nie jest ciężko zabić sobie ekonomię. W niektórych grach stwierdzamy "przegrałem, gra mnie pokonała", w TM możemy się spotkać z sytuacją "wygrałem i gra mnie pokonała" - kiedy uświadomimy sobie ile rzeczy jeszcze można było lepiej rozegrać. Sytuacji nie ułatwia także różnorodność ras, to oczywiście zaleta gry, ale przeniesienie wniosków z jednej rozgrywki na drugą, w której gramy inną rasą nie zawsze się sprawdzi. Trzeba balansować pomiędzy długofalową strategią, krótkimi celami w postaci punktów za rundy i wyborem płytek, wykorzystywać zdolność swojej rasy itd. - droga do zwycięstwa nie jest prosta.
Ostatecznie rozgrywka poszła całkiem sprawnie (graliśmy w 5 osób w tym 2 osoby pierwszy raz), a tak jak wspominałem rozgrywki, w których wszyscy już znają zasady idą bardzo sprawnie szczególnie biorąc pod uwagę ilość możliwości i ciężar gry.
Jeszcze krótki komentarz co do ras jakie brały udział w rozgrywce:
Niziołki (Jędrzej)
Na początku gry mówiłem, że ta gra jest o kopaniu... a nikt nie kopie w tej grze lepiej niż niziołki. Ta rasa to istna maszynka do kopania, tanie ulepszenia łopat + punkty za kopanie. Jak się jeszcze trafi bonus z rundy za kopanie np. w 4 rundzie to wtedy mamy już prawdziwy kombajn (a właściwie bardziej koparkę) do robienia punktów. Twierdza jak zauważył Jędrzej nie powala, ale spokojnie to nic nie szkodzi, bo otwarcie gry świątynią działa tutaj bardzo dobrze.
Krasnoludy (Mickey)
Nie ukrywam, że nie mam doświadczenia z tą rasą, natomiast ich zdolność daje bardzo ciekawe możliwości zarówno pod względem punktowym jak i z uwagi na to, że nie da się ich "odciąć". Sądzę, że kluczowe jest tutaj wyważenie kiedy budować twierdzę jeżeli chcemy korzystać z tuneli.
Nomadzi (Markus)
Tutaj według mnie są właściwie 2 drogi na początku. Szybka twierdza i korzystanie ze zdolności albo szybka świątynia. Co lepsze? Hmm, no to może zależeć od płytek rund, własnych preferencji itp. Nie polecam kopania 3 robotników -> łopata, bo to jest klasyczny przykład jak sobie zabić ekonomię. 3 osady na początku to bardzo solidny bonus i większe możliwości na starcie. Najlepiej celować w bonus za obszar i spróbować wybudować 3 miasta.
Magowie (ja)
W grze, w której tak istotne jest rozkręcenie ekonomii 1 osada na początku boli, oj bardzo boli. Dlatego trzeba mocno kombinować, żeby rozwinąć się gdzie się da. Kluczowe jest tutaj nie korzystanie z kopania przez robotników, bo magów na to nie stać. Trzeba wykorzystywać magię jak się tylko da (oraz w miarę możliwości tor statków lub płytkę +1 do statków), naturalne otwarcie to szybka świątynia i 2 płytki łask. Później starać się rozwinąć kolejną świątynię lub sanktuarium oraz mocno przyatakować kulty. Generalnie jest to ciekawa rasa, ale może być wrażliwa na blokady jeżeli w pobliżu są silnie ekspansywne rasy.
Rude Wiedźmy (zgadnijcie kto)
Mieliśmy w 1 rundzie punktowanie za osady, w takiej sytuacji można pokusić się o prawdziwy blitzkrieg w wykonaniu wiedźm i wystawić w 1 rundzie 5 osad! Nie jest to takie proste, wymaga odpowiedniego rozstawienia, kombinowania z surowcami itd., ale jest to możliwe i daje silne otwarcie zarówno ekonomiczne jak i punktujące. Innym bardziej konserwatywnym rozpoczęciem jest otwarcie przez świątynię lub twierdzę. Premia za budowę miast to bardzo miły bonus, 2 miasta to podstawa, a jak się uda to można spróbować nawet 3.
Nowi gracze nie mają niestety łatwo, co prawda zasady są skonstruowane bardzo dobrze (chociaż ja na pewno nie jestem najlepszą osobą do ich tłumaczenia) i nie mamy tutaj szeregu wyjątków czy innych nieeleganckich mechanicznie zagrywek, ale ilość zasad może na początku trochę przytłoczyć. Tym bardziej, że jest też kilka mniejszych elementów gry, które też mocno wpływają na całokształt, do tego jeszcze zdolności ras itp. - to wszystko sprawia, że w pierwszej rozgrywce nie uniknie się masy błędów albo po prostu się o czymś zapomni.
Do tego Terra niestety nie wybacza błędów, dlatego nowi gracze mogą poczuć się trochę zdołowani jak na początku nie rozkręcą odpowiednio swojego silniczka, a na początku wcale nie jest ciężko zabić sobie ekonomię. W niektórych grach stwierdzamy "przegrałem, gra mnie pokonała", w TM możemy się spotkać z sytuacją "wygrałem i gra mnie pokonała" - kiedy uświadomimy sobie ile rzeczy jeszcze można było lepiej rozegrać. Sytuacji nie ułatwia także różnorodność ras, to oczywiście zaleta gry, ale przeniesienie wniosków z jednej rozgrywki na drugą, w której gramy inną rasą nie zawsze się sprawdzi. Trzeba balansować pomiędzy długofalową strategią, krótkimi celami w postaci punktów za rundy i wyborem płytek, wykorzystywać zdolność swojej rasy itd. - droga do zwycięstwa nie jest prosta.
Ostatecznie rozgrywka poszła całkiem sprawnie (graliśmy w 5 osób w tym 2 osoby pierwszy raz), a tak jak wspominałem rozgrywki, w których wszyscy już znają zasady idą bardzo sprawnie szczególnie biorąc pod uwagę ilość możliwości i ciężar gry.
Jeszcze krótki komentarz co do ras jakie brały udział w rozgrywce:
Niziołki (Jędrzej)
Na początku gry mówiłem, że ta gra jest o kopaniu... a nikt nie kopie w tej grze lepiej niż niziołki. Ta rasa to istna maszynka do kopania, tanie ulepszenia łopat + punkty za kopanie. Jak się jeszcze trafi bonus z rundy za kopanie np. w 4 rundzie to wtedy mamy już prawdziwy kombajn (a właściwie bardziej koparkę) do robienia punktów. Twierdza jak zauważył Jędrzej nie powala, ale spokojnie to nic nie szkodzi, bo otwarcie gry świątynią działa tutaj bardzo dobrze.
Krasnoludy (Mickey)
Nie ukrywam, że nie mam doświadczenia z tą rasą, natomiast ich zdolność daje bardzo ciekawe możliwości zarówno pod względem punktowym jak i z uwagi na to, że nie da się ich "odciąć". Sądzę, że kluczowe jest tutaj wyważenie kiedy budować twierdzę jeżeli chcemy korzystać z tuneli.
Nomadzi (Markus)
Tutaj według mnie są właściwie 2 drogi na początku. Szybka twierdza i korzystanie ze zdolności albo szybka świątynia. Co lepsze? Hmm, no to może zależeć od płytek rund, własnych preferencji itp. Nie polecam kopania 3 robotników -> łopata, bo to jest klasyczny przykład jak sobie zabić ekonomię. 3 osady na początku to bardzo solidny bonus i większe możliwości na starcie. Najlepiej celować w bonus za obszar i spróbować wybudować 3 miasta.
Magowie (ja)
W grze, w której tak istotne jest rozkręcenie ekonomii 1 osada na początku boli, oj bardzo boli. Dlatego trzeba mocno kombinować, żeby rozwinąć się gdzie się da. Kluczowe jest tutaj nie korzystanie z kopania przez robotników, bo magów na to nie stać. Trzeba wykorzystywać magię jak się tylko da (oraz w miarę możliwości tor statków lub płytkę +1 do statków), naturalne otwarcie to szybka świątynia i 2 płytki łask. Później starać się rozwinąć kolejną świątynię lub sanktuarium oraz mocno przyatakować kulty. Generalnie jest to ciekawa rasa, ale może być wrażliwa na blokady jeżeli w pobliżu są silnie ekspansywne rasy.
Rude Wiedźmy (zgadnijcie kto)
Mieliśmy w 1 rundzie punktowanie za osady, w takiej sytuacji można pokusić się o prawdziwy blitzkrieg w wykonaniu wiedźm i wystawić w 1 rundzie 5 osad! Nie jest to takie proste, wymaga odpowiedniego rozstawienia, kombinowania z surowcami itd., ale jest to możliwe i daje silne otwarcie zarówno ekonomiczne jak i punktujące. Innym bardziej konserwatywnym rozpoczęciem jest otwarcie przez świątynię lub twierdzę. Premia za budowę miast to bardzo miły bonus, 2 miasta to podstawa, a jak się uda to można spróbować nawet 3.
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
przepraszam wszystkich że wczoraj mnie nie było - miałem awarię w pracy dopiero teraz wszystko wyprostowaliśmy więc jeżeli w przyszłym tygodniu pasowało by komuś na havre / chaos w starym świecie to chętnie zagram jako że dostałem tydzień urlopu
- mnowaczy
- Posty: 2021
- Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Krasnoludy dostają punkty za tunele co jest fajne ale kosztuje sporo chyba,że się zainwestuje w twierdzę. Przeszkadza to natomiast w tworzeniu miast; albo tunel i oddalenie albo bliskość i miasto. Ja wybrałem takie miejsce, że łatwo mogłem się tunelować ale już pobliskie tereny były drogie do przekopania.
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Jakby co Twilight Imperium Stream działa zapraszam - http://www.twitch.tv/giliarwe
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Chwile człowieka nie ma i już trzy razy do tablicy go wywołają
Cieszę się bardzo, że w końcu na stołach lądują mózgożery. Szkoda tylko, że mój mózg nie mieści wszystkich zasad i to nie sprzed roku jak u Hanczy a sprzed 5min.
Nie ukrywam, że na Terre miałam chrapkę od dłuższego czasu. Byłam całkiem nieźle nakręcona. Zwłaszcza po tekstach Wolfa "Zagrajmy w Terre a zwycięzca zadecyduje w co gramy dalej" itp. Na szczęście się nie zawiodłam. Uwielbiam gry złożone w swej prostocie, które wymagają konkretnych taktyk w zależności od ras. Poznałam tylko jedną i już wiem, że będzie moją ulubioną. (Rude Wiedźmy- jak ich nie kochać ). Dlatego też piszę się na kolejną partię (teraz zapamiętam wszystkie zasady. Obiecuję!) Z resztą. Jak na liczbę błędów jaki popełniłam ze względu na niezapamiętanie wszystkich zasad, to chyba nie aż tak źle mi poszło.
pees. Co do kajaków. Opcja super, tylko żeby to żaden eksluziw nie wyszedł, bo mimo szczerych chęci mój budżet może mi nie pozwolić na takie przyjemności.
pees2. klik
Cieszę się bardzo, że w końcu na stołach lądują mózgożery. Szkoda tylko, że mój mózg nie mieści wszystkich zasad i to nie sprzed roku jak u Hanczy a sprzed 5min.
Nie ukrywam, że na Terre miałam chrapkę od dłuższego czasu. Byłam całkiem nieźle nakręcona. Zwłaszcza po tekstach Wolfa "Zagrajmy w Terre a zwycięzca zadecyduje w co gramy dalej" itp. Na szczęście się nie zawiodłam. Uwielbiam gry złożone w swej prostocie, które wymagają konkretnych taktyk w zależności od ras. Poznałam tylko jedną i już wiem, że będzie moją ulubioną. (Rude Wiedźmy- jak ich nie kochać ). Dlatego też piszę się na kolejną partię (teraz zapamiętam wszystkie zasady. Obiecuję!) Z resztą. Jak na liczbę błędów jaki popełniłam ze względu na niezapamiętanie wszystkich zasad, to chyba nie aż tak źle mi poszło.
pees. Co do kajaków. Opcja super, tylko żeby to żaden eksluziw nie wyszedł, bo mimo szczerych chęci mój budżet może mi nie pozwolić na takie przyjemności.
pees2. klik
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 17 gru 2011, 00:25
- Lokalizacja: Gdańsk-wrzeszcz
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Z mojego doświadczenia to naprawdę ciężko zrobić drogi spływ kajakowy, a kilka już ich organizowałem. Pogadam z Kasią, zobaczymy jak z urlopami w Polufce i może byśmy się ruszyli. Z tym, że najprawdopodobniej decyzje będziemy w stanie podjąć najwcześniej pod koniec maja.
Fajnie się grało, dzięki
Fajnie się grało, dzięki
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
taki krótki 3-4 dniowy weekendowy spływ po Wdzie to nie wyprawa do Kenii
wynajem kajaka - 15zł od osoby za dobę
transport kajaków - 2zł za km za całość kajaków
pole namiotowe z prysznicem - obecnie pewnie ze 20zł/os/doba?
beczka piwa - 4 zł za litr?
zrzutka na busik który będzie przewoził rzeczy i gry - po 20 zł?
opieka instruktora - gratis
no horendalnie drogie to są planszówki: 100-200zł za sztukę, ale je już kupiliśmy
szczegóły podamy w maju, byle było ludzi na przynajmniej 5-10 kajaków
wynajem kajaka - 15zł od osoby za dobę
transport kajaków - 2zł za km za całość kajaków
pole namiotowe z prysznicem - obecnie pewnie ze 20zł/os/doba?
beczka piwa - 4 zł za litr?
zrzutka na busik który będzie przewoził rzeczy i gry - po 20 zł?
opieka instruktora - gratis
no horendalnie drogie to są planszówki: 100-200zł za sztukę, ale je już kupiliśmy
szczegóły podamy w maju, byle było ludzi na przynajmniej 5-10 kajaków
- mnowaczy
- Posty: 2021
- Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Ja w tym terminie wylatuję na wyprawę rowerową ale w innym terminie chętnie.
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 17 gru 2011, 00:25
- Lokalizacja: Gdańsk-wrzeszcz
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
litr piwa beczkowego to około 6-8 zł butelki wychodzą trochę taniej
My zamiast busa organizowaliśmy transport własnymi samochodami. Rano pakowanie w obozie startowym. auta jadą z bagażami na następną bazę, jeden wraca z kierowcami. Po dopłynięciu jeden jedzie z dodatkowym kierowcą po pozostawione na pierwszej bazie auto itd.
My zamiast busa organizowaliśmy transport własnymi samochodami. Rano pakowanie w obozie startowym. auta jadą z bagażami na następną bazę, jeden wraca z kierowcami. Po dopłynięciu jeden jedzie z dodatkowym kierowcą po pozostawione na pierwszej bazie auto itd.
Ostatnio zmieniony 08 mar 2014, 13:48 przez Polufka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Tak jak pisałem, nie jestem ekspertem jeżeli chodzi o tą rasę, ale sądzę że da się to pogodzić, przy czym nie należy przeinwestować w tunele na początku (nawet nie wiem czy w ogóle tunele na początku to dobra opcja), bo wtedy najbardziej potrzebujemy każdego surowca i 2 robotników za tunel to spory koszt, natomiast później jak mamy rozkręconą ekonomię to ten koszt już nie jest taki straszny, a jak jeszcze dobudujemy twierdzę to możemy trochę poszaleć z tunelami.mnowaczy pisze:Krasnoludy dostają punkty za tunele co jest fajne ale kosztuje sporo chyba,że się zainwestuje w twierdzę. Przeszkadza to natomiast w tworzeniu miast; albo tunel i oddalenie albo bliskość i miasto. Ja wybrałem takie miejsce, że łatwo mogłem się tunelować ale już pobliskie tereny były drogie do przekopania.
Przykład z netu: http://terra.snellman.net/game/jan23
Warto też zauważyć, że to dobre miejsce dla krasnali o którym mówisz jest też dobre dla np. "czarnych" i "brązowych", ale oni są dla krasnali zaskakująco dobrymi sąsiadami, bo ich teren jest daleko od "szarych", więc mimo że są blisko to nie podbierają terenu i można poczekać z tunelami, które nie są konieczne (no ewentualnie niziołki jak odpalą "koparkę" to mogą na złość przekopać ). Natomiast drugą osadę warto postawić w innym miejscu.
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
co do piwa to się z Tobą nie spieram, wiesz najlepiej przecież ale to dziwnie drogo, biorąc z browaru beczkę kupujesz hurtem przecież, odpada koszt butelkowania...Polufka pisze:litr piwa beczkowego to około 6-8 zł butelki wychodzą trochę taniej
My zamiast busa organizowaliśmy transport własnymi samochodami. Rano pakowanie w obozie startowym. auta jadą z bagażami na następną bazę, jeden wraca z kierowcami. Po dopłynięciu jeden jedzie z dodatkowym kierowcą po pozostawione na pierwszej bazie auto itd.
na długim spływie dobry jest bus, codziennie ktoś inny siada za kółkiem (traci 1 etap spływu) ale w przypadku tak krótkiego spływu to twoje rozwiązanie jest chyba najlepsze
to tylko sprawy techniczne, największy problem jest aby ludzie chcieli, aby urlopy dostali, dogadali się i pojechali
- Markus
- Posty: 2466
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 573 times
- Been thanked: 279 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Wygodni jestescie z tym wiozeniem ciuchow busem
Szczerze powiedziawszy to myslalem bardziej o noclegu w domkach np w wdzydzach i 2x splynac wda po powiedzmy 7 godzin. Przy 3 - 4 dniach pobytu jest to optymalne, reszta czasu to spiew wino gry. Sa firmy ktore wywoza ludzi i kajKi z wdzydz w gore Wdy np 20 km. Wystarczy na taka jedniodniowke. 1 dzien do wdzydz i 1 z wdzydz/ borska.
Szczerze powiedziawszy to myslalem bardziej o noclegu w domkach np w wdzydzach i 2x splynac wda po powiedzmy 7 godzin. Przy 3 - 4 dniach pobytu jest to optymalne, reszta czasu to spiew wino gry. Sa firmy ktore wywoza ludzi i kajKi z wdzydz w gore Wdy np 20 km. Wystarczy na taka jedniodniowke. 1 dzien do wdzydz i 1 z wdzydz/ borska.
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Markus a mówiłeś mi aby nie robić żadnej demokracji bo każdy będzie chciał to inaczej zrobić i aby dać jedno gotowe rozwiązanie i kropka
nie no spoko, faktycznie możliwych jest bardzo dużo wariantów, kłopot będzie jeśli każdy wybierze inny...
ja myślę że pogadamy w Polufce przy okazji grania, a narazie dobrze by było wiedzieć kto w ogólne chciałby na taki planszo-spływ z nami jechać. póki co entuzjazm jest ogromny i aż nie ogarniam notować kolejnych zgłoszeń
nie no spoko, faktycznie możliwych jest bardzo dużo wariantów, kłopot będzie jeśli każdy wybierze inny...
ja myślę że pogadamy w Polufce przy okazji grania, a narazie dobrze by było wiedzieć kto w ogólne chciałby na taki planszo-spływ z nami jechać. póki co entuzjazm jest ogromny i aż nie ogarniam notować kolejnych zgłoszeń
- Valarus
- Posty: 1270
- Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 20 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
To ja tylko na chwilkę wrócę do zapomnianego tematu forum (dla niezorientowanych - planszówki). W piątek udało nam się rozegrać partię w TI, w ostatniej chwili rekrutując Wolfa jako czwartego gracza. Rozgrywka trwała około 6 godzin i skończyła się moim zwycięstwem - trochę rzutem na taśmę, bo gdyby potrwało jeszcze z turę lub dwie to już pewnie bym przegrał. Wnioskuje z tego, że na koniec zostałem zaatakowany ze wszystkich stron. Wtedy trochę mnie to zadziwiło, bo wyglądało jakby Kajetan działał w nieswoim interesie, ale okazało się, że wszystko miało sens.
Skończyliśmy grać ok 2 w nocy, ale że akurat przyjechała pizza to chłopaki stwierdzili, że gramy jeszcze w Amerigo, bo co tam. Ja już trochę przysypiałem, ale i tak się uśmiałem, bo wieża nie chciała działać. Do tego stopnia, że można było zgadywać co wyrzuci (nie było to trudne, to samo co wrzucamy minus jedna kostka). Gra grała się sama, za dużo decyzji to tam nie było. Potem była już tylko dyskusja na temat tego, czy wieża ma sens czy nie, czyli motyw przewodni każdego forum na temat Amerigo, i pojechaliśmy do domu.
Kto wygrał w Amerigo? Przykro mi ale nie pamiętam, niech ktoś z pozostałych skomentuje - jak widać na koniec nie byłem już w najlepszej formie.
Skończyliśmy grać ok 2 w nocy, ale że akurat przyjechała pizza to chłopaki stwierdzili, że gramy jeszcze w Amerigo, bo co tam. Ja już trochę przysypiałem, ale i tak się uśmiałem, bo wieża nie chciała działać. Do tego stopnia, że można było zgadywać co wyrzuci (nie było to trudne, to samo co wrzucamy minus jedna kostka). Gra grała się sama, za dużo decyzji to tam nie było. Potem była już tylko dyskusja na temat tego, czy wieża ma sens czy nie, czyli motyw przewodni każdego forum na temat Amerigo, i pojechaliśmy do domu.
Kto wygrał w Amerigo? Przykro mi ale nie pamiętam, niech ktoś z pozostałych skomentuje - jak widać na koniec nie byłem już w najlepszej formie.
- mnowaczy
- Posty: 2021
- Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Tym razem nie miałem nawet zbyt wiele okazji aby was podglądać. Chyba widok ogólny był ciekawszy; sytuacja na planszy i tak była słabo widoczna. Co do czasu gry to ja do tej pory tylko w Descenta taki maraton miałem
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Kącik TI: To była bardzo fajna rozgrywka. Ciekawa, ze zwrotami akcji. I niespodziewanym acz słusznym końcem. Za miesiąc gramy jeszcze raz? :>
Przyszły czwartek: Mam REXa (gra w świecie TI) i go przyniosę z zamiarem zagrania. Ale musi być jakieś ale... gra najlepiej chodzi na 6 osób, pomimo downtime. znajdą się chętni? Nie trzeba czytać instrukcji wcześniej, gra jest względnie latwa, znajomość j. angielskiego pomocna ale nie konieczna.
Przyszły czwartek: Mam REXa (gra w świecie TI) i go przyniosę z zamiarem zagrania. Ale musi być jakieś ale... gra najlepiej chodzi na 6 osób, pomimo downtime. znajdą się chętni? Nie trzeba czytać instrukcji wcześniej, gra jest względnie latwa, znajomość j. angielskiego pomocna ale nie konieczna.
Embrace Eternity!
- Valarus
- Posty: 1270
- Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 20 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
2 x bardzo chętnie:D Jak się okazało, TI chodzi bardzo dobrze i na 4 osoby, więc gracze się chyba znajdą;) Na Rexa też się już trochę czaję, więc wpisuj mnie na listę graczy.Dr Bobaz pisze:Kącik TI: To była bardzo fajna rozgrywka. Ciekawa, ze zwrotami akcji. I niespodziewanym acz słusznym końcem. Za miesiąc gramy jeszcze raz? :>
Przyszły czwartek: Mam REXa (gra w świecie TI) i go przyniosę z zamiarem zagrania. Ale musi być jakieś ale... gra najlepiej chodzi na 6 osób, pomimo downtime. znajdą się chętni? Nie trzeba czytać instrukcji wcześniej, gra jest względnie latwa, znajomość j. angielskiego pomocna ale nie konieczna.
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
No rozgrywka całkiem fajna, nie można powiedzieć, ale jak dla mnie TI powinno natychmiast trafić do przeprojektowania, tym bardziej że FFG ma ostatnio świetną passę w wypuszczaniu odświeżonych wersji gier z ulepszoną mechaniką, a w TI spokojnie można dopracować szereg elementów. Zresztą jak coś trwa 6 godzin to jak dla mnie pierwsza oznaka, że powinno wrócić do poprawki. Ale żeby nie było - ogólnie grało się dobrze i mógłbym zagrać ponownie, także nie mogę przesadnie narzekać (ale i tak za długie ).Dr Bobaz pisze:Kącik TI: To była bardzo fajna rozgrywka. Ciekawa, ze zwrotami akcji. I niespodziewanym acz słusznym końcem. Za miesiąc gramy jeszcze raz? :>
No jak to kto wygrał w Amerigo? He he ^^Valarus pisze:Kto wygrał w Amerigo? Przykro mi ale nie pamiętam
A co do wieży i późniejszych rozkmin na temat jej działania... to ja bym był chętny na pożyczenie Amerigo, bo chcę zbudować model statystyczny wieży (z dedykacją dla Kajetana ), a na jego podstawie mógłbym stworzyć aplikację wieży .