Najbardziej mózgożerna gra według was

[romeck]

Kiedyś też myślałbym, że Caylus. Ale przegrywa w przedbiegach z Myrmes, Troyes czy choćby z Trajanem, w którym grać można cokolwiek, ale żeby zagrać porządnie, to trzeba się naprawdę nagłowić.

[mig]

Panic Lab. Chyba w żadnej grze nie musiałem myślec tak szybko;)

[tomuch]

Panic Lab. Chyba w żadnej grze nie musiałem myślec tak szybko;)

+1
Najgorzej, kiedy ktoś już wskazuje amebę, a ty jesteś jeszcze na etapie szukania laboratorium wyjściowego...

[Guduś]

ja po Tygrys i Eufrat musialem kłaść zimny okład na czachę.
Gra o tron i rozkładanie rozkazow to jest milion myśli na sekundę

[mig]

Panic Lab. Chyba w żadnej grze nie musiałem myślec tak szybko;)

+1
Najgorzej, kiedy ktoś już wskazuje amebę, a ty jesteś jeszcze na etapie szukania laboratorium wyjściowego...

O to, to...
Dokładnie tak było u mnie

[Harun]

Zdecydowanie wskazane już Reef encounter

[DarkSide]

W kategoriach krótkodystansowych to Panic Lab i SET
W kategoriach długodystansowych: Tzolkin, Troyes, Trajan (właśnie wykiełkowała mi w głowie teoria iż tytuł gry mózgożernej musi zaczynać się na literę "T" )

Co się tyczy Caylusa (w którego bardzo lubię grać) to pomimo swej wagi nielekkiej, uważam że nie jest aż tak wymagający jak powyższa T-trójca po kilku(nastu) partiach można zauważyć, że niezależnie od etapu gry mamy niewielką pulę dobrych ruchów. Oczywiście z czasem ta pula się zmienia, ale zawsze wybór de facto jest nieduży. W dodatku przy większej liczbie graczy ta pula bywa mocno zawężana

[Qlaqs]

W kolejności:
GO
(długo nic)...
Dominant Species
Troyes
Caverna
Caylus
Le Havre

Po długo nic tak jakby jeden worek

[makiavell]

Szachy klasyczne - serio

[FortArt]

z jeszcze nie wymienionych
Ground Floor
Brass

[sqb1978]

no że też o szachach nie pomyślałem

[budzo]

No szachy tak.

A ze zwyczajowych planszówek to Twilight Struggle aka Zimna Wojna.

[romeck]

Po raz kolejny zlasowałem sobie mózg na Myrmes. Wiem, że przynudzam, ale dzisiaj utwierdziłem się w przekonaniu co do tego, że Myrmes jest najbardziej mózgożerną grą, w jaką grałem.

Szachów jednak nie liczę.