[Warszawa] Środowe wieczory planszowe w BUW 16:00 - 22:00
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Będzie, ale wygląda, że już jest komplet.berem pisze:Chmurnik - czy aktualny Orzeł i Gwiazda?
"Freedom's just another word for nothing left to lose" J.J.
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
To jeśli nie w Orła to może ktoś inny przyniesie jakiś ameritrash lub ja mogę przynieść pozycję o tematyce historycznej?
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Ja się przywlokę pewnie gdzieś w okolicach 16:30 i mogę zagrać w cokolwiek- byle ktoś zaserwował krótkie tłu(ma)czenie zasad.
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Sorki, ale dopiero teraz przygotowałem foto-relację z ostatniego grania. Dzięki wszystkim za wspólne granie (a zwłaszcza ekipie Władców Podziemi).
"Freedom's just another word for nothing left to lose" J.J.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Czy Limonka Games planuje mieć w ofercie swojej wypożyczalni Firefly'a?
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- MarekB
- Posty: 238
- Rejestracja: 23 lis 2013, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa/Łomianki
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Ku pamięci, nota z polskiego sztabu północnego frontu:
"Pierwsze dni tak długo oczekiwanej kampanii nie przyniosły żadnego starcia. Dowództwa polskie i sowieckie ostrożnie przygotowywały się do swoich zadań - silne zgrupowanie oddziałów czerwonej piechoty w centrum frontu i polskie posiłki przybywające z Warszawy i okolic Wilna dopiero zapowiadały nadchodzącą burzę.
Krwawy deszcz wpierw spadł na północne umocnienia, gdzie uderzenie Sowietów wymusiło na Polakach wzmocnienie zagrożonego, wydawałoby się, odcinka. Prędko jednak okazało się, że był to podstęp mający na celu odciągnięcie sił i uwagi przeciwnika od przegrupowań nad Prypecią. Radziecka szpica atakiem z flanki rozbiła oddziały stacjonujące pod Mozyrzem - najpotężniejszą polską twierdzą w okolicy. Klęska i strata fortecy wydawała się pewna, jednak zdziesiątkowane oddziały polskiej kawalerii przebiły się przez lukę w oblegającej armii i zdołały zasilić garnizon. Heroiczna postawa kawalerzystów zdołała zapewnić kilka tak potrzebnych dni na przygotowanie kolejnej linii obrony. Po trzecim szturmie brygada nie mogła już stawiać dłużej oporu i wycofała się na południe, przechodząc pod rozkazy sztabu frontu południowego.
Tymczasem na południu szale zwycięstwa przechylały się na korzyść wojsk Rzeczypospolitej. Śmiałe posunięcia i najwyższa możliwa inicjatywa tak dalece podkopały morale czerwonoarmistów, że w odstępie zaledwie tygodnia doszło do dwóch fal masowych dezercji. Podobno część oddziałów przeszła na polską stronę, aby mieć wszak co do tego pewność, należy poczekać na relację z naczelnego dowództwa. Wątpliwości nie można mieć co do jednego - polska ofensywa na południu była prowadzona wyśmienicie.
Nie sposób powiedzieć tego samego o północy. Zepchnięte do defensywy dywizje zdołały utrzymać wzmocnione brzegi Berezyny, ale brygady nad Prypecią musiały oddać bez walki kilka miast, nim ostatecznie spotkały się z posiłkami pod Brześciem nad Bugiem. Wkrótce dociągnęły do nich radzieckie dywizje, w dużej części z pełnym stanem osobowym. Rozpoczęło się długie i krwawe oblężenie. Każdego dnia do dowództwa docierały telegramy z Warszawy, żądające utrzymania twierdzy przez jeszcze jeden szturm. Dwukrotnie ataki Sowietów były odkładane - raz ulewne deszcze uniemożliwiły jakiekolwiek manewry, innym razem skuteczna praca wywiadu umożliwiła przechwycenie rozkazów i ich skuteczny sabotaż. Załoga fortecy pokrzepiona nowymi posiłkami nie tylko odparła dwa szturmy, ale i sama dokonała skutecznego wypadu. Rozochoceni sukcesem żołnierze ze świeżego zaciągu gotowi byli pójść za ciosem i ostatecznie rozbić wycofującego się przeciwnika. Odbili się jednak od trzymanych dotąd w rezerwie dwóch dywizji piechoty, samymi stając się teraz łatwym łupem dla wypoczętych Sowietów..."
Za dwa tygodnie dowiemy się, jak potoczyły się losy bohaterskich obrońców Brześcia. Być może notki z pozostałych sztabów rzucą nieco światła na resztę wydarzeń.
"Pierwsze dni tak długo oczekiwanej kampanii nie przyniosły żadnego starcia. Dowództwa polskie i sowieckie ostrożnie przygotowywały się do swoich zadań - silne zgrupowanie oddziałów czerwonej piechoty w centrum frontu i polskie posiłki przybywające z Warszawy i okolic Wilna dopiero zapowiadały nadchodzącą burzę.
Krwawy deszcz wpierw spadł na północne umocnienia, gdzie uderzenie Sowietów wymusiło na Polakach wzmocnienie zagrożonego, wydawałoby się, odcinka. Prędko jednak okazało się, że był to podstęp mający na celu odciągnięcie sił i uwagi przeciwnika od przegrupowań nad Prypecią. Radziecka szpica atakiem z flanki rozbiła oddziały stacjonujące pod Mozyrzem - najpotężniejszą polską twierdzą w okolicy. Klęska i strata fortecy wydawała się pewna, jednak zdziesiątkowane oddziały polskiej kawalerii przebiły się przez lukę w oblegającej armii i zdołały zasilić garnizon. Heroiczna postawa kawalerzystów zdołała zapewnić kilka tak potrzebnych dni na przygotowanie kolejnej linii obrony. Po trzecim szturmie brygada nie mogła już stawiać dłużej oporu i wycofała się na południe, przechodząc pod rozkazy sztabu frontu południowego.
Tymczasem na południu szale zwycięstwa przechylały się na korzyść wojsk Rzeczypospolitej. Śmiałe posunięcia i najwyższa możliwa inicjatywa tak dalece podkopały morale czerwonoarmistów, że w odstępie zaledwie tygodnia doszło do dwóch fal masowych dezercji. Podobno część oddziałów przeszła na polską stronę, aby mieć wszak co do tego pewność, należy poczekać na relację z naczelnego dowództwa. Wątpliwości nie można mieć co do jednego - polska ofensywa na południu była prowadzona wyśmienicie.
Nie sposób powiedzieć tego samego o północy. Zepchnięte do defensywy dywizje zdołały utrzymać wzmocnione brzegi Berezyny, ale brygady nad Prypecią musiały oddać bez walki kilka miast, nim ostatecznie spotkały się z posiłkami pod Brześciem nad Bugiem. Wkrótce dociągnęły do nich radzieckie dywizje, w dużej części z pełnym stanem osobowym. Rozpoczęło się długie i krwawe oblężenie. Każdego dnia do dowództwa docierały telegramy z Warszawy, żądające utrzymania twierdzy przez jeszcze jeden szturm. Dwukrotnie ataki Sowietów były odkładane - raz ulewne deszcze uniemożliwiły jakiekolwiek manewry, innym razem skuteczna praca wywiadu umożliwiła przechwycenie rozkazów i ich skuteczny sabotaż. Załoga fortecy pokrzepiona nowymi posiłkami nie tylko odparła dwa szturmy, ale i sama dokonała skutecznego wypadu. Rozochoceni sukcesem żołnierze ze świeżego zaciągu gotowi byli pójść za ciosem i ostatecznie rozbić wycofującego się przeciwnika. Odbili się jednak od trzymanych dotąd w rezerwie dwóch dywizji piechoty, samymi stając się teraz łatwym łupem dla wypoczętych Sowietów..."
Za dwa tygodnie dowiemy się, jak potoczyły się losy bohaterskich obrońców Brześcia. Być może notki z pozostałych sztabów rzucą nieco światła na resztę wydarzeń.
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Obecnie nie, ale w planach jest ankieta, co kupićjax pisze:Czy Limonka Games planuje mieć w ofercie swojej wypożyczalni Firefly'a?
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
"Freedom's just another word for nothing left to lose" J.J.
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Ktoś chętny na Cyklady w najbliższy czwartek? ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
To co? Cuba Libre ogarnięte, czy powrót klasyka - Rex? Tylko na Rexa 6 osób nam potrzeba. Więc pewnie dwa wolne, Robert, ktuś?
- wlodzio007
- Posty: 71
- Rejestracja: 06 maja 2013, 13:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
O na Rexa chętnie, dawno nie było;)
Licz mnie i Bartka.
Licz mnie i Bartka.
[Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 22:30
Ok!
Rex - jakos kolo 18:
1. Wloodzia![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
2. Bartek
3. Pasza
4. Logan
5. Wlodek
6. puste
Anybody?
Rex - jakos kolo 18:
1. Wloodzia
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
2. Bartek
3. Pasza
4. Logan
5. Wlodek
6. puste
Anybody?
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
KlasykaPasza26 pisze:powrót klasyka - Rex?
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Z ciekawosci kiedys bym sprobowal. Tylko slyszalem, ze Rex jest nieco ulepszoną wersją Diuny i nie wiem czy sie nie zawiodę ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
ZdechnijPasza26 pisze:Z ciekawosci kiedys bym sprobowal. Tylko slyszalem, ze Rex jest nieco ulepszoną wersją Diuny i nie wiem czy sie nie zawiodę
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Przede wszystkim Diuna mniej wybacza błędów i tak ma być, co schrzanisz na planszy nadrabiasz polityką (a jak nie możesz to grasz Harkonnenami i nie powinieneś był schrzanić na planszy). Podoba mi się pomysł kart zdrady (tych na koniec gry), ale to tylko kwestia dodruku dodatkowej talii. Za to zupełnie mi się nie podoba klimat TI, w porównaniu do oryginału wygląda jak "przypadkowa podróbka zrobiona żeby nie płacić za licencję".
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Wlodek odpadl bo znów ma "czarne" interesy w tym czasie ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Rex - jakos kolo 18:
1. Wloodzia![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
2. Bartek
3. Pasza
4. Logan
5. puste
6. puste
Anybody?
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Rex - jakos kolo 18:
1. Wloodzia
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
2. Bartek
3. Pasza
4. Logan
5. puste
6. puste
Anybody?
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Krótki raport z frontu południowego (a także fotki z innych gier) w tradycyjnej relacji pod linkiem.MarekB pisze:Ku pamięci, nota z polskiego sztabu północnego frontu:
[ciach]
"Freedom's just another word for nothing left to lose" J.J.
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Marta, jeśli nie zbierze się 6 osób to będziemy mieć ze sobą Yedo, Seasons, Infiltrację, Shadows over the Empire i może cosik jeszcze.
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Ja chętny na Cyklady, będę tak ok.18-19.Blueberry pisze:Ktoś chętny na Cyklady w najbliższy czwartek?
Jak Chmurnik przyniesie "7 Cudów Świata" to też chętnie zagram.
Oczywiście jakieś pociągi też przyniosę do wyboru z:
Ticket to Ride Europa, Asia, Marklin, Nordic, India, Switzerland, Africa.
- _Berenice_
- Posty: 766
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Ja z Markiem też chętnie usiądziemy do Cyklad
Pewnie będzie jeszcze z nami Piotrek.
A wcześniej może jakaś dobra dusza przyniesie Ninjato?
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
A wcześniej może jakaś dobra dusza przyniesie Ninjato?
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Ok, wezmę w takim razie Cyklady. W Ninjato też chętnie zagram, więc rówież wezmę ze sobą. Będę tak po 17._Berenice_ pisze:Ja z Markiem też chętnie usiądziemy do CykladPewnie będzie jeszcze z nami Piotrek.
A wcześniej może jakaś dobra dusza przyniesie Ninjato?
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Odp: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:1
Przepraszam grajacych w Descent ze kompletnie dalem ciala jako geomancer (byc moze bledem bylo granie czyjas postacia, bo jej nie czulem), choc z drugiej strony mam troche wrazenie ze naszej druzynie brakowalo jakiejs porzadnej postaci jako "tanka". Pierzasty sie staral, ale jego postac to bardziej lotrzyk niz typowy tank.
Gratulacje dla. Overlorda za bardzo trafny dobor potworow do scenariusza, zwlaszcza za czerwie.
Gratulacje dla. Overlorda za bardzo trafny dobor potworow do scenariusza, zwlaszcza za czerwie.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2014, 03:07 przez Rocy7, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
Znaleźliby się chętni do udziału w eliminacjach do Mistrzostw Polski w 7 Cudów? Planszoholików, którzy zgłosili się już na fb proszę o nie powielanie wpisów ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
"Freedom's just another word for nothing left to lose" J.J.
Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2
W ten czwartek kontynuujemy rozgrywkę w Orła i Gwiazdę?