W ile osób gracie zwykle w gry?
W ile osób gracie zwykle w gry?
Jak w temacie.
Jaki jest wasz najczęstszy skład do grania w gry planszowe? Nie licząc oczywiście 2 osobowych karcianek.
Kim są osoby z którymi zwykle gracie. Koledzy/koleżanki, rodzina(rodzice/rodzeństwo), żona/mąż, dziewczyna/chłopak.
Ja zwykle gram z dziewczyną, wiec u mnie zwykle gry w wersje 2 osobowe. Czasami uda się zagrać w 3.
Jaki jest wasz najczęstszy skład do grania w gry planszowe? Nie licząc oczywiście 2 osobowych karcianek.
Kim są osoby z którymi zwykle gracie. Koledzy/koleżanki, rodzina(rodzice/rodzeństwo), żona/mąż, dziewczyna/chłopak.
Ja zwykle gram z dziewczyną, wiec u mnie zwykle gry w wersje 2 osobowe. Czasami uda się zagrać w 3.
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Gram sama ze sobą
przygarnę geeka :D zapraszam do grupy śląscy planszomaniacy :) https://www.facebook.com/groups/596625973748489/
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
I pokażcie mi teraz faceta, który odbierze powyższe słowa wprost.evenstar pisze:Gram sama ze sobą
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Nie wiem czy fascynujący ale się zastanawiałem nad tym. Wiele gier jest robionych testowanych pod 3,4 osoby a skalowanie pod 2 jest często najgorsze. Na ten moment najwięcej osób zagłosowało na 2. Czyli może gry 2 osobowe są trochę niedocenione.romeck pisze:Najczęściej 2. Z kobitą. Fascynujący temat.
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Ale nie pytałeś w tym temacie o skalowalność. Przy niemal każdej grze są dyskusje na ten temat. Ostatnio Ciuniek w Gradaniu marudził, że Zamki Burgundii są słabsze w dwie osoby. Kłamiej i łobuz.
Aha, stricte 2-osobowe bywają nie tylko karcianki.
Aha, stricte 2-osobowe bywają nie tylko karcianki.
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Heheh, nie no to żart był Ja na to zbyt towarzyska jestemromeck pisze:I pokażcie mi teraz faceta, który odbierze powyższe słowa wprost.evenstar pisze:Gram sama ze sobą
przygarnę geeka :D zapraszam do grupy śląscy planszomaniacy :) https://www.facebook.com/groups/596625973748489/
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Wiedziałem. Trójkąty, kwadraty i inne figury płask... z dekoltem.evenstar pisze:Heheh, nie no to żart był Ja na to zbyt towarzyska jestemromeck pisze:I pokażcie mi teraz faceta, który odbierze powyższe słowa wprost.evenstar pisze:Gram sama ze sobą
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Biorąc pod uwagę, że ostatnio większość moich rozgrywek jest urojona, to brakuje mi opcji i.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Zaznaczyłem "więcej niż 4", chociaż chyba 3-4 byłoby bardziej dokładne. Dla mnie mimo wszystko gry planszowe to integracja z większą grupą, ewentualnie ameritrashowe rozgrywki w 3-4 dobrych znajomych (Runeboundy i inne Runewarsy). Moje zamiłowanie do gier opartych na blefie w stylu Avalona, Maskarady czy Coup sprawia, że z reguły organizuję spotkania na około 6 osób, przynajmniej ostatnimi czasy.
A jeżeli chodzi o graczy... najczęściej gram przyjaciółmi i bliższymi znajomymi (w tytuły bardziej złożone z nieco smutną dysproporcją płci :/), czasem z dalszymi znajomymi, kimś z rodziny, aktualnymi partnerami graczy itd. itp. A rozstrzał wiekowy to w zasadzie 11-50, chociaż najczęściej mimo wszystko 20-30. Granie w planszówki to idealna okazja na lepsze poznanie kolegów i koleżanek, zwłaszcza takich, z którymi kontakt się lekko urywa. Trochę szkoda by mi było ten czas tracić na dwuosobowe karcianki
A jeżeli chodzi o graczy... najczęściej gram przyjaciółmi i bliższymi znajomymi (w tytuły bardziej złożone z nieco smutną dysproporcją płci :/), czasem z dalszymi znajomymi, kimś z rodziny, aktualnymi partnerami graczy itd. itp. A rozstrzał wiekowy to w zasadzie 11-50, chociaż najczęściej mimo wszystko 20-30. Granie w planszówki to idealna okazja na lepsze poznanie kolegów i koleżanek, zwłaszcza takich, z którymi kontakt się lekko urywa. Trochę szkoda by mi było ten czas tracić na dwuosobowe karcianki
- Legun
- Posty: 1802
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Ankieta jest źle skonstruowana - dostaniesz taką samą odpowiedź od osób o takich rozkładach układów ze względu na czas gry:
gracz 1:
100%
gracz 2:
2 - 25%, 3 - 20%, 4 - 20%, 5+ - 20%, 1 - 15%
gracz 1:
100%
gracz 2:
2 - 25%, 3 - 20%, 4 - 20%, 5+ - 20%, 1 - 15%
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2708 times
- Been thanked: 2395 times
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Nie wiem co zaznaczyć, w moich grach nie ma reguły. Prawie nigdy nie gram w zaledwie dwie osoby, zabawa zaczyna się od 4 w górę.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Njaczesciej z dziewczyna. Czyli we dwojke. Czasami (raz na miesiac) uda sie zagrac w 4 osoby. A szkoda, bo w wiekszej grupie zabawa jest lepsza. Sklad w zasadzie staly, a szkoda.
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
a ja zwykle w 3 lub 4 osoby grywałem ale ostatnio zacząłem właśnie doceniać zalety grania w dwie osobyPixa pisze:A szkoda, bo w wiekszej grupie zabawa jest lepsza.
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Zazwyczaj w dwie, czasem w trzy. Nigdy nie narzekam z tego powodu. Może to się komuś wyda dziwne ale lubię grać wyłącznie z bliskimi osobami, ewentualnie z kimś kogo dobrze znam i bardzo lubię. Stąd moja partnerka/ syn to zdecydowanie najlepsze towarzystwo dla mnie, żałuję, że rodziców nie udało mi się nakłonić do tego hobby. Nie wyobrażam sobie natomiast grania z ludźmi za którymi nie przepadam (np. w jakimś klubie) czy nawet z takimi, których średnio lubię, nie czerpałbym przyjemności z takich rozgrywek.
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Coś w tym jest co piszesz. To jak pokazanie komuś swojej ukochanej kolekcji kapsli. Trzeba wiedzieć coś o drugiej osobie.
Z byle kim się nie gra. Trzeba się trochę znać, lubić, umieć odczytać emocje, umieć razem się śmiać, wiedzieć co zrobić, gdy druga strona się zirytuje albo zniechęci, itp. Nie mówię tutaj o grach imprezowych, jako że jednym z założeń grania w takowe jest integracja. Ale też raczej w takie nie grywam.
Z byle kim się nie gra. Trzeba się trochę znać, lubić, umieć odczytać emocje, umieć razem się śmiać, wiedzieć co zrobić, gdy druga strona się zirytuje albo zniechęci, itp. Nie mówię tutaj o grach imprezowych, jako że jednym z założeń grania w takowe jest integracja. Ale też raczej w takie nie grywam.
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Najczęściej w 3 albo 4 osoby. Dwuosobówek programowo nie trawię, więcej osób to w zasadzie Chaos w Starym Świecie, to coś o robieniu zapiekanek w kosmosie - czyli generalnie bardziej kobylaste lądują na stole rzadziej.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Jestem graczem społecznym nastawionym na dobrą zabawę przy planszy i klimat jako taki. Przyjemniej porusza mi się w środowisku, gdzie ważna dla gry jest także atmosfera wokół niej, a dwuosobówki często kończą się móżdżeniem w trwającej godzinę ciszy. Z dwuosobówek podszedł mi Twilight Struggle, bo o każdym wydarzeniu można coś powiedzieć, odnieść jego historyczny wpływ do wpływu wywieranego na planszy w danej sytuacji. Ale to właśnie raczej wyjątek
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 809 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Ja najczęściej gram we dwójkę z żoną albo we czwórkę, kiedy dochodzi jeszcze znajome małżeństwo. Od czasu do czasu rozłożę coś solo. Wszystkie inne konfiguracje bardzo rzadko.
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Jestem zaskoczony, że póki co w ankiecie przeważa granie dwuosobowe, myślałem, że należę do wyjątków.
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Odp: W ile osób gracie zwykle w gry?
W 99 % przypadków w dwie osoby. W domu z dziewczyną, poza nim w Netrunnera.
- sqb1978
- Posty: 2623
- Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 142 times
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Mnie to nawet nie zaskoczyło. Dużo częściej mam możliwość zagrania z żoną niż w większym gronie.
Niemniej jednak uważam, że im więcej osób tym lepiej.
Przy dwóch robi się zbyt cicho, bo jak jedna osoba myśli to druga nie ma z kim pogadać
Niemniej jednak uważam, że im więcej osób tym lepiej.
Przy dwóch robi się zbyt cicho, bo jak jedna osoba myśli to druga nie ma z kim pogadać
Sprzedam: Mr Jack Pocket, Blokus, Strife, Forgotten Circles EN + naklejki
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
Blog LotR LCG: Ranjufuls.pl, wątek na forum
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Grasz chyba z ludźmi słabo przystosowanymi do dwuosobowego grania. Ciężkie móżdżenie owszem (podobnie jak w cięższych wieloosobówkach), ale czemu w ciszy? Dwuosobówka, gdzie możesz bez problemu się skupić na jednym człowieku siedzącym naprzeciw i tym, co się dzieje między Wami na stole, jest świetna do rozmowy.kwiatosz pisze:dwuosobówki często kończą się móżdżeniem w trwającej godzinę ciszy
Grałem w niedzielę w turnieju Netrunnera. Pierwszy raz wybrałem się na turniej poza Wrocław, więc z piątki moich przeciwników czwórkę poznałem w momencie, gdy siedli ze mną do gry (jeden bywał wcześniej na turniejach wrocławskich). Nawet mimo tego wszystkie partie, choć oczywiście pełne myślenia (bo każdy chciał zrobić co się da żeby wygrać), przebiegały w wyluzowanej atmosferze i żadnej ciszy nie było
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: W ile osób gracie zwykle w gry?
Netrunner wymaga myślenia przy robieniu talii, nie przy grze, gdzie po prostu dla danej karty wykonujesz to, co dla niej zaplanowałeś Poza tym nie wiesz przecież, co ma przeciwnik w talii, więc przykład jest nie do końca adekwatny - w dwuosobówkach często jest tak, że skoro wiesz co już padło i wiesz co masz na ręku, to możesz policzyć do dokładnie ma przeciwnik, czego już nie zrobi, a co jeszcze ma szansę, i na ile ta jego szansa oznacza, że możesz albo nie możesz zagrać czegoś w tej chwili. To nie zostawia za dużo miejsca na rozmowy A w Twilight Struggle masz do pilnowania kilka najważniejszych kart i już da się grać, pilnowanie coraz większej ich liczby przychodzi z praktyką.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier