Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
aswiech pisze:Oczywiscie atakujacy moze wyciagnac tyle samo swiatyn. Wiem co mowie, widzialem. A w ogole te konflikty marnie sie oplacaja - mnostwo swiatyn za jeden czerwony punkt...
Ten jeden punkt to faktycznie nic, ale za to można odciąć przeciwnika od monumentów. A to już może być całkiem spora ilość pkt
The four face-down tiles still count as part of regions and kingdoms, joining leaders and tiles. However, they no longer count for any other functions, e.g. as supporters in conflicts
When four temples are turned face-down to build a monument, then the following applies: If a treasure lies on one of the temples, it remains on that face-down tile. If a leader loses the last temple in the immediate neighbourhood, then that leader is returned to the player.
wydaje mi się, że te dwie zasady wzajemnie sobie przeczą. Czy po zbudowaniu monumentu na odwróconych czterech świątyniach, jeśli tą przy której był umieszczony leader była jedna z tych czterech i nie ma
już koło niego żadnej innej ( piątej), to zdejmuję go z planszy czy te może zostać przy tej odwróconej?
Czy odwrócenie świątyni do budowy monumentu jest jej "utratą"?
Tak, odwrócone świątynie nie są już świątyniami. Obie zasady sobie nie przeczą. Jeżeli chodzi o "joining leaders", to chodzi o tworzenie królestw.
I leader nie musi mieć piątej świątyni obok siebie - w końcu i tak trudno, żeby sąsiadował z wszystkimi czterema świątyniami, które złożyły się na monument. =)
Mhm. Wiesz - wybudowanie monumentu to duża inwestycja dla państwa i pozostawia je chwilowo osłabionym - dlatego trzeba się dobrze przygotować do stawiania monumentów - to jeden z kluczowych elementów gry.
Co więcej - czasem opłaca się zbudować monument...W królestwie przeciwnika, by je osłabić (zmniejszyć ilość zwolenników w danym kolorze) i od razu zaatakować. (Mój ulubiony wredny chwyt )
Sługa Koła. Młot na humanistów. Miecz w ręku dyrekcji.
EstEst pisze:Co więcej - czasem opłaca się zbudować monument...W królestwie przeciwnika, by je osłabić (zmniejszyć ilość zwolenników w danym kolorze) i od razu zaatakować. (Mój ulubiony wredny chwyt )
Taaa.... W ogóle gra to majstersztyk jeśli chodzi o możliwe zagrania i fakt, że każde z nich ma swoje dobre i złe strony.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Czyli po zbudowaniu monumentu swiatynnego , pozostajacy bez swiatyni przywodca jest zdejmowany? Czy moze nie mozna zbudowac tego monumetnu jezeli przywodca zostalby bez swiatyni?
I drugie pytanie do ekspertów:) czy po zakonczeniu walki OD RAZU dobiera sie do 6 zetonow ? Czy dopiero w swojej turze. (ma to ogromne znaczenie bo potem np moze zaatakowac go 3ci gracz a broniacy sie po raz 2gi nie ma zetonow)
Widziałem niebo. Anioły mi je pokazały. Chodzi o to żebym dla nich zabijał. No wiecie ... Oczyścił ten świat. Daję wam ostatnią szansę ... ŻAŁUJCIE ZA SWE GRZECHY !!
czy po zakonczeniu walki OD RAZU dobiera sie do 6 zetonow ?
Tak, obaj gracze uzupełniają zapas żetonów.
NIE, dopiera sie do 6 zetonow po zakonczeniu kolejki aktywnego gracza a nie natychmiast. Ma to o tyle znaczenie, ze jeszcze w tej samej rundzie moze byc rozgrywany drugi konflikt (wywolany przez drugi ruch).
Dzieki za odpowiedzi. To jeszcze ostatnie pytanie : buduje monument swiatynny na świątyni ze skarbem - co się dzieje z kostką skarbu.
ALF
Widziałem niebo. Anioły mi je pokazały. Chodzi o to żebym dla nich zabijał. No wiecie ... Oczyścił ten świat. Daję wam ostatnią szansę ... ŻAŁUJCIE ZA SWE GRZECHY !!
ALF pisze:Dzieki za odpowiedzi. To jeszcze ostatnie pytanie : buduje monument swiatynny na świątyni ze skarbem - co się dzieje z kostką skarbu.
Jak tylko dołączysz do świątyni ze skarbem to skarb ten/ lub inny/ zabierasz.
Rozumiem, że mowa o świątyni na której jeszcze ten skar jest.
IMHO wtedy pozostaje on w świątyni, i dopóki ktoś nie połączy kolejnych świątyń, i nie nabędzie prawa do zabrania tego skarbu, to sobie on tam leży
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
A to jeszcze jedna sprawa - konflikt zewn. na kapłanów, gracz przegrywający odrzuca świątynie(ze skarbem tez?) w instrukcji jest napisane, ze pozostaja swiatynie sasiadujace z przywódcami - zalozmy, ze sa 2 do wyboru - kto wybiera?
dociekliwy ALF
Widziałem niebo. Anioły mi je pokazały. Chodzi o to żebym dla nich zabijał. No wiecie ... Oczyścił ten świat. Daję wam ostatnią szansę ... ŻAŁUJCIE ZA SWE GRZECHY !!
NIE, dopiera sie do 6 zetonow po zakonczeniu kolejki aktywnego gracza a nie natychmiast. Ma to o tyle znaczenie, ze jeszcze w tej samej rundzie moze byc rozgrywany drugi konflikt (wywolany przez drugi ruch).
Ehm - o to mi chodziło. Alf pytał się o to, czy dobiera się żetony dopiero w swojej turze, co byłoby bezsensowne, bo wszyscy mogliby tak "zbashować" jednego gracza zanim doszłaby do niego kolejka, że by się nie podniósł. =)
Czyli chodzi o to, że obaj gracze dociągają żetony w tym samym momencie (pod koniec tury), niezależnie czyja była kolej.
ALF pisze:Aha czyli wtedy skarb lezy na monumencie?
Tak
ALF pisze:
A to jeszcze jedna sprawa - konflikt zewn. na kapłanów, gracz przegrywający odrzuca świątynie(ze skarbem tez?) w instrukcji jest napisane, ze pozostaja swiatynie sasiadujace z przywódcami - zalozmy, ze sa 2 do wyboru - kto wybiera?
dociekliwy ALF
Po przegraniu konlfiktu zewnętrznego na świątynie nie odrzuca się świątyń ze skarbem. Nie odrzuca się też świątyń, które sąsiadują z innymi (w sensie nie kapłanami) przywódcami.
Jakie dwie do wyboru? Jeżeli świątynia stoi "luzem" lub był przy niej kapłan gracza, który przegrał konflikt to spada. Jak jest przy świątyni inny przywódca (nie ważne, którego gracza) to świątynia zostaje. Warto dodać, że punkty dostaje się tylko za przywódcę i kafelki, które zeszły z planszy.
P.S. Radzę przeczytać na spokojnie jeszcze raz instrukcje (tam na przykłąd jest o tym, że świątynia ze skarbem przy konflikcie zewnętrznym nie może zejść) i ten wątek. Na część pytań, które zadawałeś znalazł byś spokojnie odpowiedź.
Co do WYBORU odrzucanych swiatyn to byl u nas taki problem. Przywoda sasiadowal z 2 swiatyniami, atakujacy chcial odrzucenia swiatyni A(rozpadalo sie krolestwo) a broniacy swiatyni B.
Nazwy A i B umowne;)
ALF
Widziałem niebo. Anioły mi je pokazały. Chodzi o to żebym dla nich zabijał. No wiecie ... Oczyścił ten świat. Daję wam ostatnią szansę ... ŻAŁUJCIE ZA SWE GRZECHY !!
ALF pisze:Dziekuje.
Co do WYBORU odrzucanych swiatyn to byl u nas taki problem. Przywoda sasiadowal z 2 swiatyniami, atakujacy chcial odrzucenia swiatyni A(rozpadalo sie krolestwo) a broniacy swiatyni B.
Nazwy A i B umowne;)
ALF
Witam
Cytat ze str. 9:
"Podczas odrzucania żetonów z dalszej gry może nastąpić sytuacja wyjątkowa: jeśli konflikt został wywołany pomiędzy dwoma kapłanami - świątynie ze skarbem lub takie, które znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie innego przywódcy pozostają na swoich miejscach. Punkty zwycięstwa należą się jedynie za żetony usunięte z planszy oraz za usuniętego przywódcę - kapłana."
Następnym razem zanim zasypiesz nas gradem pytań, przeczytaj spokojnie kilka razy instrukcję.
Pozdrawiam, m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Czyli wszystkie sąsiadujące zostają . Grad odpowiedzi rozwiał wiec wszystkie moje wątpliwości !!!
teraz ja juz bede tu odpowiadac jak ktos bedzie pytał sie o zasady )
wdzięczny ALF
Widziałem niebo. Anioły mi je pokazały. Chodzi o to żebym dla nich zabijał. No wiecie ... Oczyścił ten świat. Daję wam ostatnią szansę ... ŻAŁUJCIE ZA SWE GRZECHY !!
Co do WYBORU odrzucanych swiatyn to byl u nas taki problem. Przywoda sasiadowal z 2 swiatyniami, atakujacy chcial odrzucenia swiatyni A(rozpadalo sie krolestwo) a broniacy swiatyni B.
Nazwy A i B umowne;)
ALF
Jeżeli A i B nie sąsiadywały z innymi przywódcami, ani nie miały skarbu to spadają OBIE. A jak królestwo się rozpadnie to po prostu ewentualne następne konflikty nie są rozstrzygane.
Pomijając to, że pisałeś o konflikcie zewnętrznym, a przy takim liczą się wszystkie kafelki w kolorze skonfliktowanych przywódców, które należały do "starych królestw" (przed połączeniem).
Ok Sztefanie !! Juz WSZYSTKO wiem!! Chodzilo mi o to ,ze my gralismy ,ze spadaja swiatynie nawet sasiadujace z przywodcami(byleby przy kazdym przywódcy została jedna)
ALF
Widziałem niebo. Anioły mi je pokazały. Chodzi o to żebym dla nich zabijał. No wiecie ... Oczyścił ten świat. Daję wam ostatnią szansę ... ŻAŁUJCIE ZA SWE GRZECHY !!
ok mi sie wczoraj urodzilo jedno pytanie
czy gra sie rowniez nie konczy gdy wybuduje sie iles tam monumentów??
bo my wczoraj 5 postawilismy :]
Nie mam instrukcji wiec prosze o pomoc
mefiug pisze:ok mi sie wczoraj urodzilo jedno pytanie
czy gra sie rowniez nie konczy gdy wybuduje sie iles tam monumentów??
bo my wczoraj 5 postawilismy :]
Nie mam instrukcji wiec prosze o pomoc