czy się nie rozpłacze?-Gra o tron

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

jax pisze:na czym polega jej wyjatkowosc pod tym wzgledem i dlaczego akurat tu wlasnie wszyscy tak podkreslaja role zdrady a nie jest ona podkreslana tak mocno w innych wojennych tytulach.
Chodzi tu przede wszystkim o rozkazy, ktore kladzie sie niejawnie - i nie mozna ich zmienic juz w trakcie kolejki (a kolejek nie jest duzo, maksymalnie 10, wiec kazdy rozkaz ma znaczenie). Masz niewiele rozkazow ataku i niewiele rozkazow obrony, wiec musisz je sensownie rozlozyc. Jezeli z kims sie dogadasz to raczej nie polozysz obrony przy granicy z nim - wiec jego zdrada bedzie prawdopodobnie bardzo bolesna.

W wiekszosci gier wojennych nie ma tego elementu - wszystkie wojska sa jakby "zmobilizowane" do ataku jak i obrony i moga na biezaco reagowac na wydarzenia na planszy.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
hobb3
Posty: 107
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:30
Lokalizacja: Toruń

Post autor: hobb3 »

Czynnikiem decydujacym o charakterze GoTa sa rozkazy i kolejnosc ich wykonywania. Po kilku turach wiekszosc dostepnych terytoriow jest zajetych i prawie zawsze zdarza sie sytuacja, ze sasiadujemy z dwoma rodami. Udzielanie wsparcia w odpowiedniej chwili lub odmowa pomocy i zablokowanie najwazniejszego przeciwnika jest jednym z kluczy do zwyciestwa. Tutaj wlasnie lezy najwieksze pole do popisu dla zdrajcow.

Mimo ze wiem, iz to tylko gra, za kazdym razem, gdy lamie sojusz czuje sie okropnie i mam poczucie winy, ze zachowuje sie niehonorowo. W wiekszosci rozgrywek jednak bez zdraty trudno wygrac.

Gra jest wysmienita i charakter ksiazki jest oddany w 100%. Mimo ze jej przeczytanie nie jest wymagane, by cieszyc sie rozgrywka, to jednak gra ZYSKUJE zdecydowanie, gdy znamy swiat, poszczegolne rody i postacie.

Mysle takze, ze po przeczytaniu troche latwiej podejmowac trudna decyzje o zdradzie.
EstEst
Posty: 282
Rejestracja: 02 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Kraków

Post autor: EstEst »

Kluczową sprawą, nieobecną w innych grach, a podstawową, jeśli chodzi o negocjacje w GoT, jest rozkaz wsparcia, dzięki któremu twoje wojska mogą brać udział w bitwach toczonych na sąsiednich polach - nie tylko twoich. Wsparcie określa się dopiero po rozpoczęciu bitwy, więc jeśli komuś obiecasz, że go wesprzesz, a potem wesprzesz przeciwnika, to może bardzo zaboleć - tym bardziej, że wojsk każdy ma dość mało i stracić je niełatwo - a najłatwiej właśnie w takiej bitwie "z kontrataku" - czyli w pościgu za armią już raz pokonaną.
Sługa Koła. Młot na humanistów. Miecz w ręku dyrekcji.

Gry EstEsta
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Grzech pisze: realnie przedstawiac swiat?? Martin rotfl
Może się źle wyraziłem. Chodzi o to, że przedstawiony świat jest u Martina dla mnie jak prawdziwy. Nie mam wrażenia, że czytam jakieś wymysły, tylko historię z alternatywnego świata. Nie ma się co tarzać po podłodze 8)

Co do gry, to już od dawna mam ochotę spróbować. Tylko jakoś nigdy nie miałem okazji.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
macike
Posty: 2308
Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
Lokalizacja: Wrocław
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: macike »

Geko pisze:Chodzi o to, że przedstawiony świat jest u Martina dla mnie jak prawdziwy.
Normalnie jak średniowieczna telenowela brazylijska. CBDO ;P
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Awatar użytkownika
Molu
Posty: 122
Rejestracja: 11 maja 2007, 22:40
Lokalizacja: Wa-wa
Been thanked: 1 time

Post autor: Molu »

jax pisze:I oczywiscie mam nadzieje na rozgrywke z powaznymi ludzmi, ktorzy sa w stanie odroznic gre od rzeczywistosci :evil:
Tez chetnie zagram :)
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 65
Rejestracja: 10 cze 2007, 14:15
Lokalizacja: K-PAX

Post autor: ALF »

Pomimo zachwytów wszystkich nad ta gra ja bym jej nie polecil. I bym jej nie kupił. Jest bardzo długa i bardzo rywalizacyjna. Zwłaszcza żle mysle gra się z osobami , które się lubi i zna. Gry, przynajmniej dla mnie mają być zabawą, rozrywką a nie powodującym wzajemne pretensje pożeraczem czasu. No ale pamietaj ,ze ja jestem tylko kosmitą , wielu strategow(chyba tylko mezczyzn ?) zachwyca się tą grą.


ALF
Widziałem niebo. Anioły mi je pokazały. Chodzi o to żebym dla nich zabijał. No wiecie ... Oczyścił ten świat. Daję wam ostatnią szansę ... ŻAŁUJCIE ZA SWE GRZECHY !!
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Post autor: Browarion »

ALF pisze:Pomimo Jest bardzo długa i bardzo rywalizacyjna.
Co prawda to prawda:
Długa - dla mnie to zaleta, czasem po prostu BARDZO CHCĘ zagrać w coś parę godzin ;)
Rywalizacyjna - well, dla mnie to tez max dobrze, bo interakcja dodatkowo podnosi miodnośc gry; oczywiście z zaznaczeniem, że konflikotowośc nie wynosi się poza plansze :)
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
MataDor
Posty: 696
Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
Lokalizacja: Warszawa/Gocław
Has thanked: 313 times
Been thanked: 98 times

Post autor: MataDor »

ALF pisze: Jest bardzo długa i bardzo rywalizacyjna.
Jak dla mnie same zalety.

Dla mnie gra jest największą zabawą jeśli jest rywalizacja, jak jej nie ma raczej tracę zainteresowanie graniem.
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 65
Rejestracja: 10 cze 2007, 14:15
Lokalizacja: K-PAX

Post autor: ALF »

Matadorze i Browarionie : ok rozumiem. Powtarzam ,ze to pewnie swietna gra ale dla strategów. Ludzi , ktorzy ten tytul znaja spotykaja sie co weekend itd.

Chodzilo mi o ukazaniu dla przeciwwagi do ogolnych zachwytow oooh i aaah nad ta gra, braku jej uniwersalnosci( przynajmniej moim zdaniem). Nie wyobrazam sobie np telefonu : "o przyjechala do mnie kuzynka mamy 2h chodz to zagramy szybko w game of thrones". Alle piekny przykład mi wyszedl:D:D

Ja juz koncze : moim zdaniem gra dobra ale Na Pewno nie wszystkim sie spodoba i trzeba miec zarezerwowane duzo czasu(no chyba ze nie gracie do konca)

ALF
Widziałem niebo. Anioły mi je pokazały. Chodzi o to żebym dla nich zabijał. No wiecie ... Oczyścił ten świat. Daję wam ostatnią szansę ... ŻAŁUJCIE ZA SWE GRZECHY !!
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Post autor: Browarion »

ALF pisze:... koncze : moim zdaniem gra dobra ale Na Pewno nie wszystkim sie spodoba ...
ALF - jasne, z tym nikt nie dyskutuje :)

NIE MA NICZEGO NA ŚWIECIE :P coby się wszystkim podobało
Nie ma gry, która wszyskim pasuje i to w każdym momencie (vide: dyskusje o fillerach - krótkich grach).

Po prostu moim zdaniem zbytnie przekładanie gry na real to w ogóle mocno pojechana "koncepcja" - trzeba grac z ludżmi, którzy widza granicę... i tyle.
Jezeli ktoś zastanawia się nad GOT (czy jakąkolwiek inna grą) musi sobie zadać pytania: z kim / dla kogo, jaki cel zabawy (ekonomiczne zmagania intelektualne czy wojenne strzelanki... do owieczek :P), jak długo ma trwać, itd.

Cała ta dyskusja ma przeciez słuzyc ewentualnym zainteresowanym GOTem na wyrobienie sobie opinii - reszta to i tak ryzyko grającego / kupującego
:)

POzdro
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 65
Rejestracja: 10 cze 2007, 14:15
Lokalizacja: K-PAX

Post autor: ALF »

Browarion pisze:NIE MA NICZEGO NA ŚWIECIE :P coby się wszystkim podobało

Znam taka rzecz oj znam ja dobrzze browarionie %%%%%%% :D


ALF
Widziałem niebo. Anioły mi je pokazały. Chodzi o to żebym dla nich zabijał. No wiecie ... Oczyścił ten świat. Daję wam ostatnią szansę ... ŻAŁUJCIE ZA SWE GRZECHY !!
Awatar użytkownika
MataDor
Posty: 696
Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
Lokalizacja: Warszawa/Gocław
Has thanked: 313 times
Been thanked: 98 times

Post autor: MataDor »

ALF pisze:Nie wyobrazam sobie np telefonu : "o przyjechala do mnie kuzynka mamy 2h chodz to zagramy szybko w game of thrones". Alle piekny przykład mi wyszedl:D:D
Dobry przykład :D Taka sytuacja raczej nie może mieć miejsca.
Na GoT'a to umawiamy się na jakieś pięć dni wcześniej z zaznaczeniem że każdy przeznacza na niego cały wieczór.
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
ronczi
Posty: 333
Rejestracja: 16 mar 2007, 11:51
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Has thanked: 1 time

Post autor: ronczi »

Grałem wiele razy w GoT z różnymi ludźmi. Z jednymi gra była sucha (bez sojuszy bez emocji itp.), z innymi odwrotnie. Raz nawet połowę czasu gry (gra trwała ok 5h) spędziłem poza planszą, plansza w dużym pokoju a gra w pokojach i na balkonie. Tutaj dyplomacją, sojuszami matactwem, obiecankami itp. można grę wygrać. Jeżeli do tego moi znajomi przeczytali książkę (księgi :)) a wywodzą się z kręgów RPG zabawa murowana.
Ale wszytko zależy od ludzi z jakimi się gra.
Dla ciekawostki dodam, że pierwszy raz grałem na nadzorze sobotnim w jednostce wojskowej z moimi żołnierzami służby zasadniczej. Gdy trzeba było iść na rejony (takie sprzątanie wokół koszar) i przerwać rozgrywkę nie było hasła idź ty lub ty (a wystarczyło tylko 2 do sprzątania) tylko wszyscy solidarnie poszli sprzątać, w tej grze musisz obserwować cały czas sytuację nie tylko na planszy ale również poza.
W tej grze występuje często syndrom "może lepiej ubrać pampersa, bo jak mi się zachce to co wtedy?"
Wg. mnie jest to najlepsza gra jaką posiadam. Rozgrywka zawsze inna (a plansza i rozstawienie początkowe to samo).
Awatar użytkownika
MacDante
Posty: 346
Rejestracja: 19 mar 2006, 11:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MacDante »

Cóż jeżeli mogę jako weteran swoj 5 groszy wtrącić....

Jak na poczake polecam o wiele bardziej Mare Nostrum niż GoTa...

GoT to gra tak naprawdę Taktyczna z minimalnym rzekłbym 0 aspektem losowości. Jest to Ciężka wielogodzinna kobyła i trzeba grać w to z ludzmi, dal których granie jest zabawą a nie życiem, którzy nei przenoszą antypatii z gry do Real World.
Jak dla mnie po analizie porzednich postów... granie po to aby się zemścić w GoT jest po prostu bzdurne... gra polega na zdradzie uzyskaniu co moje i wycofaniu. Jeżeli będzie się dążyło do eliminacji kogoś przez zemstę to szybko należy się spodziewać zdrady na plecach ze strony innego rodu... jeżeli tak nie jest to osoby w które to grają nie potrafią w nią grać :)

Mare Nostrum to gra także taktyczna ale bardziej strawienna dla lekkich nie spaczonych ciężkimi kobyłami umysłów jak płeć piękna, któa dzięki lekkim zasadom i licytacjią mogą zwyciężyć w taki sam sposób jak przed długoterminowe wojny z dośćsporym aspektem losowości ;) Poz tym Mare Nostrum ma łatwiejszą mechanikę i jest o wiele lżejszym kucykiem niż GoT... a ma zbliżoną miodność z rozgrywki :)
Awatar użytkownika
Neurocide
Posty: 565
Rejestracja: 14 sie 2004, 11:19
Has thanked: 3 times
Been thanked: 5 times

Post autor: Neurocide »

Co do obrażania nie, to w mojej ekipie mamy do gry dystans i tak naprawde uczymy sie mechanizmow polityki i zaprzedawania wartosci. Tak jak np. Kaczyński co sie niby z komuchami nie brata, ale banda apartyczkow pezetpeerowskich w samoobronie mu nie przeszkadza. A wiec wchodzimy w role politykow i wiemy, ze zdrady to nic osobistego - a teksty idą naprawde ostro retoryczne i brudny erystycznie, ze jakby nas słuchał sam mistrz Kurski, to byłby zachwycony. Wiadomo, to gra.

Ale co do obrażenia się, to był przypadek, kiedy jeden z graczy solidnie się obraził, kiedy inny poddał grę, czynił durne ruchy itd. To jednak 4 godziny poszły się chrzanić.
Sprzedam: Arkham Horror - edycja PL - Cena: 130 pln
Awatar użytkownika
otgees
Posty: 50
Rejestracja: 21 lut 2006, 10:44
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: otgees »

MacDante pisze:... granie po to aby się zemścić w GoT jest po prostu bzdurne... gra polega na zdradzie uzyskaniu co moje i wycofaniu. Jeżeli będzie się dążyło do eliminacji kogoś przez zemstę to szybko należy się spodziewać zdrady na plecach ze strony innego rodu... jeżeli tak nie jest to osoby w które to grają nie potrafią w nią grać :)
Wcale nie uważam, że gra żeby się zemścic jest niezgodna z duchem gry. Jest tak z pewnością, jeżeli zemsta następuje w innej rozgrywce - to jest bez sensu. Ale w tej samej rozgrywce uważam za dopuszczalne, że jakiś ród zdradzony będzie szukał zemsty na zdrajcy tak jak bodajże Martellowie z Dorne w książce, którzy latami czyhali na błąd Baratheonów . To też jest życiowe, a jak ubierze się to w dramatyczne okoliczności np. w czasie zdradzieckiej napaści zgineło ukochane dziecko głowy rodu, to może być całkiem przekonujące.

Inna sprawa, że jeżeli robi się to w każdej grze po to, by pokazać: "mnie nie opłaca się zdradzać" to na dłuższą metę wypacza to jednak grę.

P.S.
Nigdy nie grałem w GOT, kurzy się na półce z braku czasu i ludzi do grania, niestety, dlatego piszę tylko teoretycznie.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MacDante
Posty: 346
Rejestracja: 19 mar 2006, 11:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MacDante »

Właśnie o tym mówię,

Dal mnie zaczynająć partię w GoTa pryśwituje jedna idea...

ZWYĆIĘŻYĆ... a sposób w jaki to osiągnę to już tylko gra... mogę knuć, proponować innym bardziej podatnym na sugestie graczom ruchy, albo objecywać wsparcia, albo zdradzać lub wspomagać w najmniej oczekiwanych momentach stać się najsilniejszym sojusznikiem by nagle zmienić front i podbić słabo chronioną prowincję która da mi zwycięstwo :)

Jeżeli ktoś mi zaufał jako graczow w GoT to trudno jego problem, może next time mi nie zaufa, ale co mi tam to tylko gra, nie będzei mi ufał następnym razem to nei będzei miał we mnie wsparia, a ja jak będe miał go najechać to zrobię to bez względu na to czy się lubimy cze nie...

A jezlei ktoś mi sztylet wsadzi w plecy.. to zrobię wszystko aby nadal wygrać a nie się mścić, a jeżeli zemsta będzei drogą do zwycięstwa to zrobię to niszcząc wszystko na swojej drodzę w imię ZWYCIĘSTWA !!!

Ktoś chętny ze mna pograć w GoTa :P
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Post autor: Browarion »

MacDante pisze:Ktoś chętny ze mna pograć w GoTa :P
ZAWSZE ;)
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
macike
Posty: 2308
Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
Lokalizacja: Wrocław
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: macike »

MacDante pisze:Ktoś chętny ze mna pograć w GoTa :P
Chętny zawsze, gdybym tylko jeszcze miał wolnych tych parę godzin w odpowiednim momencie. :)
No i był w Warszawie. :(
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Awatar użytkownika
Molu
Posty: 122
Rejestracja: 11 maja 2007, 22:40
Lokalizacja: Wa-wa
Been thanked: 1 time

Post autor: Molu »

MacDante pisze:Właśnie o tym mówię,
Ktoś chętny ze mna pograć w GoTa :P
To kiedy ? :)
Awatar użytkownika
Magma
Posty: 1166
Rejestracja: 01 wrz 2004, 01:00
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Magma »

macike pisze: No i był w Warszawie. :(
Nie trzeba być w Wawie, żeby zagrac w GoT'a, tylko uważnie rozglądać się na forum, żeby wiedzieć gdzie, z kim i w co można zagrać :wink:
Awatar użytkownika
macike
Posty: 2308
Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
Lokalizacja: Wrocław
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: macike »

Magma pisze:
macike pisze: No i był w Warszawie. :(
Nie trzeba być w Wawie, żeby zagrac w GoT'a, tylko uważnie rozglądać się na forum, żeby wiedzieć gdzie, z kim i w co można zagrać :wink:
Odpowiedź dotyczyła konkretnie gry z MacDante. ;P

A z rozglądania się wynika, że z Wrocka to na Mazury trzeba by teraz jechać, żeby pograć. ;)
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Awatar użytkownika
Orzech
Posty: 8
Rejestracja: 26 maja 2006, 10:49
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Orzech »

MacDante idealnie podsumował GOTa.

Grałem około 20 razy, ale zaledwie tylko raz z ekipą, która rozumie jak w to się gra. Problem pojawia się, gdy do stołu siada choć jedna osoba, która nie gra po to, żeby wygrać.

Ta gra wywołuje ogromne emocje, ale nigdy nie zdażyło mi się mieć pretensji do gracza, który zdradził. Często natomiast byłem wściekły na ludzi, którzy grali bezsensownie - mścili się bez względu na osiągane korzyści (w większości to nawet straty), nie zdradzali w sytuacji gdy mogli osiągnąć korzyści i co chyba najgorsze, wspierali gracza idącego po zwycięstwo by (nie wiem jak to ładnie ująć) zająć "drugie" miejsce albo nie wypaść najgorzej...

Mimo to, jest to dla mnie najlepsza gra planszowa.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Orzech pisze:Grałem około 20 razy, ale zaledwie tylko raz z ekipą, która rozumie jak w to się gra. Problem pojawia się, gdy do stołu siada choć jedna osoba, która nie gra po to, żeby wygrać.

Ta gra wywołuje ogromne emocje, ale nigdy nie zdażyło mi się mieć pretensji do gracza, który zdradził. Często natomiast byłem wściekły na ludzi, którzy grali bezsensownie - mścili się bez względu na osiągane korzyści (w większości to nawet straty), nie zdradzali w sytuacji gdy mogli osiągnąć korzyści i co chyba najgorsze, wspierali gracza idącego po zwycięstwo by (nie wiem jak to ładnie ująć) zająć "drugie" miejsce albo nie wypaść najgorzej...
No to chyba masz tam ciekawie z Matadorem... :wink:
ODPOWIEDZ