hancza123 pisze:i co tam w tej Gdyni gracie? aż żal że nie mogę zajrzeć bo pogoda dziś do planszy jest idealna
może wątek dotyczy Polufki ale skoro padło pytanie to na nie odpowiem!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
dopiero co wróciłem do Słupska z plansz
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Po przyjściu pierwsza gra jaka poszła na stół to sowieckie koleje
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Jako, że wcześniej nie miałem styczności z tym tytułem ruchy które robiłem były bardziej na czuja. Jednak to nie przeszkodziło by zająć (chyba) 2 miejsce. Choć lider odbił daleko do przodu... Choć zabawne były wstawki właściciela gry (lidera
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
)gdy podczas gdy ona (gra) zmierzała ku końcowi nagle przypominały mu się jakieś zasady o których zapomniał wspomnieć
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Wiem, że nie robił tego specjalnie (i nie były one jakoś bardzo wpływające na grę) ale śmiesznie to wyglądało
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Potem zagraliśmy w 7 cudów. Gra mi się nawet podoba (to była moja bodajże trzecia gra) ale zauważyłem, że chyba za każdym razem wygrywający jest gracz grający na symbole (mi się nie chce na nie grać
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
). Potem nadszedł czas na hit wieczoru.... Pędzące żółwie! Zagraliśmy kilka razy, lecz również w to nie udało mi się wygrać... Na pewno to wina tego, że grałem w to pierwszy raz i jeszcze nie wynalazłem na to skutecznej strategii
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
. Później jedna partyjka cytadeli i SHOGUN. Również w tą grę miałem okazję zagrać pierwszy raz. Pakt o nieagresji z Kajetanem (zdrajca zaatakował mnie w ostatniej turze) pozwolił nam prawie wyeliminować czerwonego gracza, który po bardzo agresywnym początku w ostatnich turach siedział na jednym terenie (co i tak nie przeszkadzało mu wybierać rozkazów - który miał aż jeden najdłużej ze wszystkich graczy
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
) Również w tą grę nie udało mi się wygrać (byłem drugi). Ostatnia gra w jaką zagrałem była Terra Mystica. Gra w którą lubię grać ale moje zainteresowanie nią nie idzie w parze z umiejętnościami
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
. Po otrzymaniu trytonów i wysłuchaniu strategii jak najlepiej nimi grać (twierdza w pierwszej rundzie albo możesz odejść od stołu) ciułałem powoli punkty. Kajetan siedzący po mej prawej stronie był bardzo rad (widziałem to po jego twarzy) z moich szybkich tur (na cała grę tylko raz oddałem znacznik pierwszego gracza). Po podliczaniu punktów na koniec okazało się, że (a jakże!) zabrakło mi 1 punktu do remisu z pierwszym graczem. To była ostatnia gra. W oczekiwaniu na pociąg była możliwość zagrania w Zamki Burgundii (w którą widziałem jak grali, kiedy przyszedlem - po obejrzeniu rozgrywki w ogóle mi ona nie podeszła) jednak stwierdziłem, że tylko się poprzyglądam. Ta gra mnie tak urzekła, że omało co nie usnąłem (poważnie!
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
) Ta gra jakaś taka nijaka wg mnie. Ani to ładne ani ciekawa (rzucasz kościami i coś tam robisz
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
) To tyle
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Może mój styl pisania nie jest za bardzo poprawny więc wybaczcie ale jestem padnięty i zaraz idę w kimę
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)