Gra z negatywną interakcją dla 4 os.

[Kikuc]

Cześć,

Od kilku dni rozglądam się za nową pozycją dla zgranej paczki znajomych.
W cztery osoby ograliśmy następujące pozycje: Dixit, Robinson Crusoe (nudnawy), Osadnicy z Catanu, Seasons, 7 Cudów Świata (tyłka nam nie urwało), Fasolki (bardzo nam się podoba), Agricola, Tzolkin (bez szału), Munchkin (graliśmy raz baaardzo dawno temu, teraz zbiera kurz na półce), Neuroshima Hex (przyjęty bez entuzjazmu), Descent 2nd ed (trochę pograliśmy, ale za często wracaliśmy do instrukcji).
Szukam gry, która cechowałaby się regrywalnością oraz sporą dawką negatywnej interakcji (moja lepsza połowa lubi dowalać innym ) raczej bez typowych gier euro (mamy już Agricolę).

Zastanawiam się nad:
- Chaos w Starym Świecie
- Kemet
- Potwory w Tokio
- Blood Bowl: Manager Drużyny
- Lost Legends (ale ponoć podobny do 7 Cudów Świata, więc meh...)
- Summoner Wars (ale nie wiem jak wypada wariant 4 os.)
- Na Chwałę Rzymu

Możecie coś podpowiedzieć?

Pozdrawiam,
Kikuć

[virco]

podobno spartakus.. ale nie testowalem

[galthran]

Chaos w Starym Świecie to bardzo dobry wybór, ale działa tylko dla 4 osób lub 5 z dodatkiem.

[rastula]

Spartacus zdecydowanie ( głównie na 4os , od biedy 3)

jeśli losowość na poziomie Potworów z T nie przeszkadza to dorzucę Survive - Escape from Atlantis!



Na chwałę Rzymu mniej ( niewiele czysto negatywnej interakcji) ale za to Innowacje jak najbardziej...

[Wassago]

Ja polecam Kemet i Cyklady (najlepiej z dodatkiem Hades)

[zlodziej_czasu]

Chaos w Starym Świecie to świetna gra i bardzo dobry wybór. Jest to tytuł trochę bardziej złożony i wymagający zaangażowania, przez co w stałej ekipie zapewni wiele ciekawych i różnorodnych rozgrywek. Moim zdaniem, oprócz Kemeta to takie danie główne wśród wymienionych przez Ciebie gier. Na dzień dzisiejszy uważam również, że nie ma co skreślać gry w wariancie na 3 osoby, chociaż pewne jest to, że najlepszy jest w pełnym składzie ale przecież taki Cię interesuje.

Sam również chętnie sprawdził bym Spartakusa bo biorąc pod uwagę interakcję występującą w grze zapowiada się bardzo ciekawie, ale w mojej ekipie wchodzi w grę tylko polskie wydanie którego chyba szybko się nie doczekamy.

Kemet czeka już na sprawdzenie, zapowiada się również ciekawie. Negatywna interakcja w 100%.

Summoner Wars osobiście bym odpuścił na cztery osoby. To fajna, prosta, szybka gra ale typowo na dwie osoby. W cztery, w tym samym czasie można rozegrać mięsistą partię w Chaos.

Na Chwałę Rzymu to fajna karcianka. Bardzo atrakcyjna cena w stosunku do tego co oferuje. Na pewno warto spróbować ale jak miałbym wybrać, wybrał bym Chaos

Potwory w Tokio to fajna, ale leciutka i losowa gierka, którą można się miło pobawić. Jeżeli oczekujecie grania to jednak polecałbym wybór z powyższych gier.

[Kikuc]

Zapomniałem dodać, że gra musi być po polsku więc Spartacus odpada.

[kwiatosz]

Popieram Spartacusa, King of Tokyo, zdecydowanie Chaos, a przebijam Nexus Opsem - niech o skali negatywności interakcji w nim świadczy to, że punkty zwycięstwa dostajesz głównie wtedy gdy jesteś agresorem i wybijesz wszystkich wrogów na kafelku Pierwsza runda jeszcze jest spokojna, ale dalej to już pełna radość wyrzynki.

[rastula]

Zapomniałem dodać, że gra musi być po polsku więc Spartacus odpada.

jest tłumaczenie kart...da sie grac bez problemu

[SaszaPL]

Polecam Alien Frontiers - niedługo (już?) ma być dostępna polska wersja. Gra ma całą kupę negatywnej interakcji, a budowanie różnych "silniczków" daje kupę frajdy. Jest kilka sposobów na osiągnięcie celu, a losowość (w postaci kostek) jest ograniczona przez to, że praktycznie każdy wynik może być przydatnym i dodatkowo istnieją mechanizmy modyfikacji wyników.

Po kilkudziesięciu partiach warto się zaopatrzyć w dodatek, niedługo ma być wydany (już jest?) drugi. Tak więc gra obiecuje długą żywotność. Ale może niszczyć związki i przyjaźnie bo czasem negatywna interakcja jest faktycznie negatywna .

[Dabi]

Przy takich propozycjach to polecam jak wielu przedmówców
- Spartacusa
- Chaos w Starym Świecie

- Summonersy odradzam na 4

[rattkin]

Quantum
Tash Kalar
Libertalia

z nowości, może Unita?

z tego co wymieniłeś:
- Potwory w Tokio

interakcja w Spartakusie jest trochę umowna, bardziej wisi potencjalnie między graczami niż na planszy (kingmaking), dodatkowo podstawowa mechanika samych aren jest trochę zepsuta. Ale grę warto rozważyć.

[nanautzin]

Mam nadzieję, że założyciel tematu się nie obrazi, ale podłączę się troszkę do tematu. Jak Summonersy chodzą na 4 osoby? Warto tak grać?

[Kikuc]

Wielkie dzięki za wszystkie propozycje. Wybór padnie najprawdopodobniej na Potwory w Tokio, Chaos w Starym Świecie lub Spartacusa.
Na przełomie września i sierpnia rebel ma ponownie wydać Cyklady wraz z dwoma dodatkami: Hades i Titans, a do końca roku Kemet, więc może komuś przyda się ta informacja

[rattkin]

Mam nadzieję, że założyciel tematu się nie obrazi, ale podłączę się troszkę do tematu. Jak Summonersy chodzą na 4 osoby? Warto tak grać?

Nie.

[krecilapka]

Chaos w starym świecie: polecam przeczytać instrukcję w necie, bo zasady mogą okazać się zbyt zawiłe. To gra naprawdę nie dla wszystkich. Będziecie zaglądać do reguł częściej niż w Descencie. O wiele częściej. To już kemet bym bardziej polecił, bo tylko do pierwszej rozgrywki nie ma się jasności, po 2 turach każdy kuma jak grać.
Spartacusa po pl nie będzie. A ilość kart w grze których znaczenie znać trzeba jest duża. Chyba że w koszulki powkładasz tłumaczenie, to da się grać płynnie z nieznającymi ang. Inaczej pierwsze partie to trochę męczarnia.
Jeśli ma być lekko, na początek to może te potwory w tokio. Losowa jak diabli, wygrywa ten kto ma lepsza rękę w rzutach, ale łatwa do nauczenia, szybko się rozkłada. Chociaż to faktycznie mało ambitny tytuł więc miejscowe geeki będą marudziły

Wysłane z mojego MT11i przy użyciu Tapatalka

[Assaultmarine]

Chaos w starym świecie: polecam przeczytać instrukcję w necie, bo zasady mogą okazać się zbyt zawiłe. To gra naprawdę nie dla wszystkich. Będziecie zaglądać do reguł częściej niż w Descencie. O wiele częściej. To już kemet bym bardziej polecił, bo tylko do pierwszej rozgrywki nie ma się jasności, po 2 turach każdy kuma jak grać.
Spartacusa po pl nie będzie. A ilość kart w grze których znaczenie znać trzeba jest duża. Chyba że w koszulki powkładasz tłumaczenie, to da się grać płynnie z nieznającymi ang. Inaczej pierwsze partie to trochę męczarnia.
Jeśli ma być lekko, na początek to może te potwory w tokio. Losowa jak diabli, wygrywa ten kto ma lepsza rękę w rzutach, ale łatwa do nauczenia, szybko się rozkłada. Chociaż to faktycznie mało ambitny tytuł więc miejscowe geeki będą marudziły

Wysłane z mojego MT11i przy użyciu Tapatalka

Bzdura po 3,4 grach z jakimiś drobnymi błędami (w stylu nie wyjąłem karty zdarzenia na w tej turze) Chaos będzie śmigał. negatywna interakcja dla 4 osób = Chaos in the Old World. King of Tokyo zastąpiłbym chociażby Quarriors - nie znudzi się wam po 5 partiach z uwagi na zaawansowane zasady jest też mniej losowe i wciąż łatwe do nauczenia się.

Jednak jako rzekli madrzejsi przede mną - CHAOS IN THE OLD WORLD

[kwiatosz]

Bzdura po 3,4 grach z jakimiś drobnymi błędami (w stylu nie wyjąłem karty zdarzenia na w tej turze) Chaos będzie śmigał.

Raptem 10-12h nauki i śmiga, prościzna

Ogólne zasady Chaosu są proste, tutaj się zgodzę, ale na szczegółach przez dłuższy czas można się łapać - a to Slaanesh może dostawać znaczniki na kółko tylko w fazie dominacji, a to insze drobnostki.

[Assaultmarine]

Bzdura po 3,4 grach z jakimiś drobnymi błędami (w stylu nie wyjąłem karty zdarzenia na w tej turze) Chaos będzie śmigał.

Raptem 10-12h nauki i śmiga, prościzna

Ogólne zasady Chaosu są proste, tutaj się zgodzę, ale na szczegółach przez dłuższy czas można się łapać - a to Slaanesh może dostawać znaczniki na kółko tylko w fazie dominacji, a to insze drobnostki.

Drobnostki, które nie psują gry na tyle, żeby miały znaczenie, a jeśli alternatywą jest king of Tokyo to rozmawiamy o ludziach, którzy raczej chcą się dobrze bawić i dać sobie nawzajem w kość, poza tym Chaosa można się nauczyć od ludzi w praktycznie każdym klubie gier planszowych etc. to popularna gra.

Slaanesh dostaje wskaźniki w fazie korupcji (corruption phase) podczas dokładania żetonów korupcji. Co to faza dominacji? Dominację w regionach liczy się też w fazie Korupcji (inna jest nomenklatura w polskim RB? tak z czystej ciekawości pytam)

[kwiatosz]

Też mam angielską, chodzi mi o fazę z liczeniem dominacji - a inni bogowie mogą dostawać też w innych fazach. Ale nieważne, głównie rozbawiło mnie, że to raptem te 10-12h na naukę potrzeba

[Kikuc]

Na lekką rozgrywkę zamówiłem Potwory (m. in. dlatego, że dzięki uprzejmości Andreala wszedłem w posiadanie kart ewolucji w j. polskim).
Ogramy je kilka razy i może uda się wyhaczyć na jakiejś promocji Chaos (przeczytałem już instrukcję na necie i wcale nie wydaje się mega skomplikowany), ew. poczekam na polskiego Kemeta
Spartacus mnie zaintrygował, ale rozgrywka jest za długa (nie zawsze mamy 3 godz. choć wiem, że można zacząć z większym wpływem, aby skrócić), motyw wzorowania się na serialu też do mnie nie przemawia (zwyczajnie mi się graficznie nie podoba) oraz brak polskiej wersji językowej.
Znacie może jakąś grę polegającą na deck buildingu (niekolekcjonerkę) dla 4 os.? (coś w stylu Mage Wars)

[Assaultmarine]

Chodzi Ci chyba bardziej o tworzenie decków przed grą, bo deck building to jednak inny rodzaj gier niż mage wars?
jeśli tak to:
Lord of the Rings LCG ale pewnie żeby sensownie pograć potrzebujesz min 2 podstawek + paru dodatków jak to z LCG.
W zasadzie cokolwiek LCG oprócz netrunnera powinno biegać na 4 osoby ale pamiętaj o nikłych opcjach przy 1 starterze.

Albo Smash UP z jakimś dodatkiem nie ma może w 100% składania decku, ale wybierasz 2 frakcje z iluś tam (np. piraci + dinozaury albo zombie + roboty) tasujesz to razem i masz deck. Na 4 osoby super i nie dużo cięższe niż King of Tokyo

P.S.
Przejrzyj oferty ludzi z forum często kupisz grę jak nową w dużo lepszej cenie (około 1/3 moich gier kupiona przez to forum i liczba rośnie:)

[Kikuc]

Chodzi Ci chyba bardziej o tworzenie decków przed grą, bo deck building to jednak inny rodzaj gier niż mage wars?
jeśli tak to:
Lord of the Rings LCG ale pewnie żeby sensownie pograć potrzebujesz min 2 podstawek + paru dodatków jak to z LCG.
W zasadzie cokolwiek LCG oprócz netrunnera powinno biegać na 4 osoby ale pamiętaj o nikłych opcjach przy 1 starterze.

Albo Smash UP z jakimś dodatkiem nie ma może w 100% składania decku, ale wybierasz 2 frakcje z iluś tam (np. piraci + dinozaury albo zombie + roboty) tasujesz to razem i masz deck. Na 4 osoby super i nie dużo cięższe niż King of Tokyo

P.S.
Przejrzyj oferty ludzi z forum często kupisz grę jak nową w dużo lepszej cenie (około 1/3 moich gier kupiona przez to forum i liczba rośnie:)

Podane przez Ciebie tytuły wyglądają ciekawie (w szczególności LotR), ale są po angielsku. Z tego co patrzyłem to Nightfall byłby ok, ale ludzie bardzo narzekają na jakość wykonania kart oraz monotonię po kilku rozgrywkach. Szkoda, że nie ma karcianego odpowiednika komputerowego Hearthstone od Blizzarda.

[galthran]

LOTR LCG jest po polsku. Fakt, że Galakta już nowych dodatków nie będzie prawdopodobnie tłumaczyć, ale wyszło tyle tego do tej pory, że spokojnie wystarczy na sporo godzin grania.

[Assaultmarine]

Chodzi Ci chyba bardziej o tworzenie decków przed grą, bo deck building to jednak inny rodzaj gier niż mage wars?
jeśli tak to:
Lord of the Rings LCG ale pewnie żeby sensownie pograć potrzebujesz min 2 podstawek + paru dodatków jak to z LCG.
W zasadzie cokolwiek LCG oprócz netrunnera powinno biegać na 4 osoby ale pamiętaj o nikłych opcjach przy 1 starterze.

Albo Smash UP z jakimś dodatkiem nie ma może w 100% składania decku, ale wybierasz 2 frakcje z iluś tam (np. piraci + dinozaury albo zombie + roboty) tasujesz to razem i masz deck. Na 4 osoby super i nie dużo cięższe niż King of Tokyo

P.S.
Przejrzyj oferty ludzi z forum często kupisz grę jak nową w dużo lepszej cenie (około 1/3 moich gier kupiona przez to forum i liczba rośnie:)

Podane przez Ciebie tytuły wyglądają ciekawie (w szczególności LotR), ale są po angielsku. Z tego co patrzyłem to Nightfall byłby ok, ale ludzie bardzo narzekają na jakość wykonania kart oraz monotonię po kilku rozgrywkach. Szkoda, że nie ma karcianego odpowiednika komputerowego Hearthstone od Blizzarda.

Nightfall PL nie jest wart tych 30 zł ponieważ bez dodatków jest słaby a dodatki nie są kompatybilne z wersją PL (i nie ma ich w wersji PL) kwestia oznaczenia kart na rewersie.

Władca Pierścieni LCG, jak napisał kolega wyżej, jest dostępny, a ponieważ to kooperatywka brak kolejnych dodatków nie boli (nie przegrasz z kimś bo ma karty z późniejszej wersji ENG)