Edit: ok jest drugi profil
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Grałem w ONI i tak mi się spodobało, że drogą kupna nabyłem zestaw 51+NE+W+R. Jakaś mądra głowa podpowie od czego zacząć? Próbować 51 i NE osobno, czy może warto od razu je z czymś połączyć?Luboy pisze:Aha, taki zestaw 51+NE+W+R to chętnie bym kupił. Jako że w NE grałem u kolegi, to chętnie też dorwę swój zestawik, tym bardziej że więcej kart, więcej funu. Powiedziałbym tylko, żeby każdy tytuł był osobno spakowany/oznaczony, żeby można było po swojemu karty dzielić, łączyć i kombinować.
Możesz to rozwinąć? Rozbudziłeś drzemiące gdzieś bardzo głęboko we mnie emocjeTomB pisze:dzięki temu poznasz moc "Zimy", gdy już ją wprowadzisz
U mnie jest tak:pezetto pisze:Możesz to rozwinąć? Rozbudziłeś drzemiące gdzieś bardzo głęboko we mnie emocjeTomB pisze:dzięki temu poznasz moc "Zimy", gdy już ją wprowadziszTwoim zdaniem na pierwszy ogień lecieć z 51, czy może zacząć od NE?
Z podobnego powodu nie zaopatrzyłem się jeszcze w Osadników. Po ich premierze było parcie, ale ostatnie partie w NE + kość z Zimy utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie ma potrzeby oglądać się za młodszymi. Mało to dobra leży na półkach.pezetto pisze:PKP! Szkoda tylko, że do ogrania są jeszcze m.in. niegrane Nations i Zamki Burgundii. O granych kilka razy nie będę pisał bo wyjdzie na to, że jestem p l a n s z o - z a k u p o - h o l i k i e m. A co to, to nie
Ja w ogóle w grach rzadko niszczę coś przeciwnikom, ale mój kumpel całkiem często, szczególnie jeśli gra mutantami - i nawet się to sprawdza.TomB pisze:Przy okazji pytanie do starych wyjadaczy: często palicie lokacje przeciwnika? My, grając we dwójkę, palimy sobie od 0 do 3 lokacji na partię razem.
Tylko w przypadku niektórych frakcji (Sojusz Mutantów wręcz wymusza przeprowadzanie najazdów) i tylko w przypadku wyjątkowo ważnych lokalizacji, bo możliwość wybudowania czegokolwiek na zgliszczach jest dla przeciwnika zazwyczaj darem losu. Też wychodzi nam koło 0-3 najazdów na grę przy dwóch graczach.TomB pisze:Przy okazji pytanie do starych wyjadaczy: często palicie lokacje przeciwnika? My, grając we dwójkę, palimy sobie od 0 do 3 lokacji na partię razem.
Ma być za kilka miesięcy, bo dorabiają tryb gry z kartami zamiast budynków 3D.Luboy pisze:Mi się też wydaje że to zależy od frakcji. Ale niezobowiazujacy najazd na ważną kartę przeciwnika nie zaszkodzi. A propos, słychać coś nowego o apce na androida? Na portalkonie była prezentacja, termin wakacje '14, a tu na razie cicho.