Wojna o pierścień / War of the ring (R. Di Meglio, M. Maggi, F. Nepitello)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- djedi gamer
- Posty: 482
- Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Odp: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
No Przepraszam, ale wymieniony tzolkin jest w podobnej cenie, a w WOP zawartość pudełka (figurki) miażdży. Pytanie dlaczego taki Zombicide jest bardziej popularny, chociaż droższy, prostszy i mniej w 'pudełku'?
Setup zajmuje mi 15 minut. Mój stary dobry memoir 44 wymaga znacznie większego nakładu czasowego.
Wymaga ogrania? Tak jak każda gra? Znajomość kart nie jest większym atutem niż w wielu innych produkcjach.
Owszem znajomość strategii to już inna sprawa. Ale to właśnie stanowi geniusz
tej gry.
Szachy też są na dwie osoby i jakoś nigdy nie słyszałem, żeby ktoś stwierdził, że to wada. Ale zgodzę się, Próbowałem w 3 i 4 osoby i uważam, że jeśli przy stole siedzi więcej osób, to i tak to gra tylko dla dwóch.
Setup zajmuje mi 15 minut. Mój stary dobry memoir 44 wymaga znacznie większego nakładu czasowego.
Wymaga ogrania? Tak jak każda gra? Znajomość kart nie jest większym atutem niż w wielu innych produkcjach.
Owszem znajomość strategii to już inna sprawa. Ale to właśnie stanowi geniusz
tej gry.
Szachy też są na dwie osoby i jakoś nigdy nie słyszałem, żeby ktoś stwierdził, że to wada. Ale zgodzę się, Próbowałem w 3 i 4 osoby i uważam, że jeśli przy stole siedzi więcej osób, to i tak to gra tylko dla dwóch.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1310 times
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
gdzie WotR jest w podobnej cenie do Tzolkina?!?
kupię kolegom na prezent...
poza tym nie widzę powodu , dla którego się unosisz - wymienione cechy to właściwie fakty , a nie nawet opinie ... gra jest bardzo dobra , ale też bardzo niszowa i "dostępna" ( nie chodzi o fizyczną dostępność) dla wąskiego grona graczy...
też bym chętnie w nią więcej pograł ale a) nie mam z kim b) nie mam kiedy - co potwierdza ww. cechy - choć zapewne usłysze że potwierdza moją głupotę albo , że się nie znam
kupię kolegom na prezent...
poza tym nie widzę powodu , dla którego się unosisz - wymienione cechy to właściwie fakty , a nie nawet opinie ... gra jest bardzo dobra , ale też bardzo niszowa i "dostępna" ( nie chodzi o fizyczną dostępność) dla wąskiego grona graczy...
też bym chętnie w nią więcej pograł ale a) nie mam z kim b) nie mam kiedy - co potwierdza ww. cechy - choć zapewne usłysze że potwierdza moją głupotę albo , że się nie znam
- djedi gamer
- Posty: 482
- Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Odp: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Sa gry, w które gra się w rzadko choć są dobre. Problem z wotr jest taki, że jest to gra zamknięta. Nie ma dodatków wypuszczanych co miesiąc, setek scenariuszy itp
Ja ostatnio odkryłem, niej nowy potencjał. Zagrałem z moim 6 letnim synem bez kart wydarzeń. I gra zadziałała! Syn jako Sauron (dałem mu fory i grał do 5 punktów) wygrał
Od miesiąca mój syn sam wyjmuje grę, otwiera ja i bawi się tymi dwustoma figurkami.
Żadna gra nie sprawia nam tyle radości.
Ja ostatnio odkryłem, niej nowy potencjał. Zagrałem z moim 6 letnim synem bez kart wydarzeń. I gra zadziałała! Syn jako Sauron (dałem mu fory i grał do 5 punktów) wygrał
Od miesiąca mój syn sam wyjmuje grę, otwiera ja i bawi się tymi dwustoma figurkami.
Żadna gra nie sprawia nam tyle radości.
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Jestem ogromnym fanem Tolkiena - to fakt. Wojnę o Pierścień dostałem od swojej dziewczyny na urodziny jako PIERWSZĄ grę planszową. Po prostu zawsze przechodząc obok sklepu wlepiałem gały w to wielkie pudło i się zastanawiałem na głos co może tam być w środku A co jest w środku? Wielka, wspaniała gra, która po przebrnięciu przez zasady dała nam ogrom zabawy, fantastycznych godzin gry i mnóstwo emocji. Dzięki tej grze pokochałem gry planszowe co może wydawać się dziwne gdyż jest dosyć ciężka do ogarnięcia dla początkującego. Ale daliśmy radę i teraz zagrywamy się w nią regularnie. Co więcej zaraziłem też Wojną kumpla, który również nigdy nie miał kontaktu ze światem gier planszowych i wciągnął się do reszty.
Tak sobie myślę, że bardzo dobrze że to była moja pierwsza gra gdyż teraz mojej dziewczynie nie straszna 20 stronnicowa instrukcja jakiejkolwiek innej gry
Tak sobie myślę, że bardzo dobrze że to była moja pierwsza gra gdyż teraz mojej dziewczynie nie straszna 20 stronnicowa instrukcja jakiejkolwiek innej gry
-
- Posty: 741
- Rejestracja: 11 lip 2014, 13:11
- Lokalizacja: Chiang Mai
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 18 times
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Jeśli ktoś dostał grę w prezencie i jeszcze ma dziewczynę i przyjaciela, którzy chcą w to grać sami z siebie, przeczytają instrukcję i nie trzeba ich namawiać to gra wydaje się 10/10. dla mnie większym problemem niż cena (która jest koooosmiczna) jest właśnie znalezienie chętnych. moja dziewczyna nie lubi ani gier ciężkich, ani smoków i innych hobbitów, nie lubi nawet czytania instrukcji dłuższych niż 10 stron, a wydawać 300pln i latać po kumplach żeby ich namówić - też średnia opcja. jak już kogoś uprosisz, zaprosisz do domu, rozłożysz grę, wytłumaczysz cierpliwie zasady dwa razy a on i tak ci powie, że nie, średnia, dawaj fifę/scrabble to samemu można się zrazić do gry. myślę, że warto jeszcze dodać motyw twilight struggle - w większości przypadków jeśli ktoś szuka gry na dwie osoby, złożonej i powyżej 3h to poleca mu się właśnie zimną wojnę (która jest ponad dwa razy tańsza),w końcu ma pierwsze miejsce w mitycznym rankingu BGG. aa, no i jeszcze kwestia miejsca, w zimną wojnę można zagrać na stole na którym ledwo mieści się obiad, w WotR - nie bardzo
Chociaż uważam po przejrzeniu instrukcji i filmikach na YT, że to jedna z najbardziej niedocenianych gier w historii.
Chociaż uważam po przejrzeniu instrukcji i filmikach na YT, że to jedna z najbardziej niedocenianych gier w historii.
- Wintermute
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Fifa/scrable ponad WoP? Sugeruje zmienic znajomych...
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
- Wintermute
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
E, dziewczyne Ci oszczedzilemFuser.exe pisze:zmienic znajomych bo nie lubia grac w planszowki? moze jeszcze inna dziewczyne znalezc?
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
- lintu
- Posty: 244
- Rejestracja: 26 lut 2011, 21:57
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 13 times
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Ciekawa rzecz, bo mnie za pomocą WotRa udało się przyciągnąć do planszówek moją dziewczynę. Fakt, że zaproponować jej ten tytuł nie było ciężko, bo jest fanką Tolkiena, jednak nie odstraszyła jej też nauka zasad. Choć mniemam, że gdyby każdorazowo nie grała Sauronem, to już by się jej tak nie podobało
Dla mnie to idealna gra na jesienno-zimowy wieczór dla dwojga - pomijając już fakt, że dzięki niej cały wieczór jest zajęty... jednocześnie jednak musi być na nią nastrój i klimat, a to czasem bywa problematyczne.
Dla mnie to idealna gra na jesienno-zimowy wieczór dla dwojga - pomijając już fakt, że dzięki niej cały wieczór jest zajęty... jednocześnie jednak musi być na nią nastrój i klimat, a to czasem bywa problematyczne.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Jak ktoś czytał Silmarilion, to lektura zasad nawet Middle-Earth Quest nie będzie straszna
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1310 times
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
schizofretka pisze:Jak ktoś czytał Silmarilion, to lektura zasad nawet Middle-Earth Quest nie będzie straszna
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
x 20
-
- Posty: 741
- Rejestracja: 11 lip 2014, 13:11
- Lokalizacja: Chiang Mai
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 18 times
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Silmarilion to jedyna książka do której robiłem notatki podczas lektury (oczywiście nie mówię tutaj o podręcznikach, językach obcych itp.)
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Nie wiem co sprawiło, że skusiłem się na zakup WoP. Po ogromnym zawodzie, jakim był dla mnie karciany Władca Pierścieni, postanowiłem sobie solennie, że już nigdy, przenigdy żadnej gry opartej na prozie Tolkiena nie kupię. Za bardzo kocham Sródziemie, by patrzeć, jak twórcy gier niecnie i bez szacunku wykorzystują to uniwersum do promowowania swoich produktów.
Jednakże razu pewnego, oglądając jakiś videocast, trafiłem na wcale ciepłe wspomnienie o WoP. Dysponowałem akurat odrobiną wolnej gotówki, więc, zaciekawiony, podrążyłem temat i... złamałem się.
Wojnę mam już parę miesięcy. Z całą pewnością mogę obecnie stwierdzić, że ta gra to właśnie mój Graal! Sam nie wiem, co kocham w niej najbardziej. Każdy bowiem element z osobna, a także wszystkie razem wzięte są najlepszą rzeczą, jaką zrobiono ze Sródziemiem od czasu, gdy mistrz Tolkien odpłynął w stronę Valinoru. Gra pełna jest przepychu, a zarazem stonowana - jak proza Mistrza! Olbrzymia mapa oraz ponad dwieście figurek, przedstawiających armie oraz postaci Sródziemia, bez wątpienia cieszą oko. Prawdziwym fenomenem są jednak karty. Pozornie - nic takiego, brak ilustracji, sam tekst. Gdzie im tam do artystycznych cudeniek, jakimi były kartoniki w WP LCG! Niemniej każda pojedyncza karta ma tu więcej klimatu, niż całe paczki kart wspomnianej gry kolekcjonerskiej. To, w jaki sposób wpływają one na wydarzenia na planszy. To, jak determinują i zmieniają rozgrywkę. Cudo! Dzięki nim każda kolejna partia to pisana na nowo i w odmienny sposób Wojna o Pierścień. Pisana, dodam, z niesamowitym poszanowaniem realiów świata przedstawionego! Zaczynając nową partię nigdy nie możemy być pewni, jak potoczą się losy zmagań o władzę nad Zachodem. Czy rozstrzygną się na polu bitwy, czy też związane będą nierozerwalnie z wyprawą Froda? Czy Drużyna wspólnie stanie u wrót Mordoru, czy też jej członkowie rozstaną się, by wspomóc armie Wolnych Ludów? Czy Sauron skieruje swe hordy w pierwszej kolejności na Gondor, Rohan, czy może na Erebor lub Rivendell? Czy Balrog opuści kopalnie Morii by runąć na Lorien? A może sam Czarnoksiężnik z Angmaru powróci, by wskrzesić swe królestwo na dalekiej północy? (Tak! Również taka możliwość istnieje!) Po prostu - wow!!!
Jeżeli chodzi o klimat - gra zwyczajnie nie ma sobie równych. Ale i w warstwie strategicznej to potęga! Głębią rozwiązań strategicznych nie odstaje od Twilight Struggle (w ogóle mnie akurat bardzo tę grę przypomina, nie wiem czemu...). Każda rozgrywka zapada na długo w pamięć i jeszcze długo potem analizuje się popełnone błędy.
Podobno setup początkowy trwa długo. Ja pomalowałem podstawki figurek, wydrukowałem pomoc dla dwóch graczy i - z zegarkiem w ręku! - rozkładam(-y) Wojnę o Pierścień w 5-10 minut! Czy gra jest droga? Na tle innych planszówek - tak. Jeżeli spojrzymy na zawartość - nie. A poza tym, kiedy pomyślę o fanach Tolkiena, którzy wydali ponad tysiąc złotych na karciankę z dodatkami, a ominęli to cudo...
No, wybaczcie, poniosło mnie. Ale naprawdę długo mógłbym się rozpływać nad głębią, zbalansowaniem, emocjami przez grę powodowanymi. Po prostu kocham ją i chcę mieć z nią dzieci!!!
Jednakże razu pewnego, oglądając jakiś videocast, trafiłem na wcale ciepłe wspomnienie o WoP. Dysponowałem akurat odrobiną wolnej gotówki, więc, zaciekawiony, podrążyłem temat i... złamałem się.
Wojnę mam już parę miesięcy. Z całą pewnością mogę obecnie stwierdzić, że ta gra to właśnie mój Graal! Sam nie wiem, co kocham w niej najbardziej. Każdy bowiem element z osobna, a także wszystkie razem wzięte są najlepszą rzeczą, jaką zrobiono ze Sródziemiem od czasu, gdy mistrz Tolkien odpłynął w stronę Valinoru. Gra pełna jest przepychu, a zarazem stonowana - jak proza Mistrza! Olbrzymia mapa oraz ponad dwieście figurek, przedstawiających armie oraz postaci Sródziemia, bez wątpienia cieszą oko. Prawdziwym fenomenem są jednak karty. Pozornie - nic takiego, brak ilustracji, sam tekst. Gdzie im tam do artystycznych cudeniek, jakimi były kartoniki w WP LCG! Niemniej każda pojedyncza karta ma tu więcej klimatu, niż całe paczki kart wspomnianej gry kolekcjonerskiej. To, w jaki sposób wpływają one na wydarzenia na planszy. To, jak determinują i zmieniają rozgrywkę. Cudo! Dzięki nim każda kolejna partia to pisana na nowo i w odmienny sposób Wojna o Pierścień. Pisana, dodam, z niesamowitym poszanowaniem realiów świata przedstawionego! Zaczynając nową partię nigdy nie możemy być pewni, jak potoczą się losy zmagań o władzę nad Zachodem. Czy rozstrzygną się na polu bitwy, czy też związane będą nierozerwalnie z wyprawą Froda? Czy Drużyna wspólnie stanie u wrót Mordoru, czy też jej członkowie rozstaną się, by wspomóc armie Wolnych Ludów? Czy Sauron skieruje swe hordy w pierwszej kolejności na Gondor, Rohan, czy może na Erebor lub Rivendell? Czy Balrog opuści kopalnie Morii by runąć na Lorien? A może sam Czarnoksiężnik z Angmaru powróci, by wskrzesić swe królestwo na dalekiej północy? (Tak! Również taka możliwość istnieje!) Po prostu - wow!!!
Jeżeli chodzi o klimat - gra zwyczajnie nie ma sobie równych. Ale i w warstwie strategicznej to potęga! Głębią rozwiązań strategicznych nie odstaje od Twilight Struggle (w ogóle mnie akurat bardzo tę grę przypomina, nie wiem czemu...). Każda rozgrywka zapada na długo w pamięć i jeszcze długo potem analizuje się popełnone błędy.
Podobno setup początkowy trwa długo. Ja pomalowałem podstawki figurek, wydrukowałem pomoc dla dwóch graczy i - z zegarkiem w ręku! - rozkładam(-y) Wojnę o Pierścień w 5-10 minut! Czy gra jest droga? Na tle innych planszówek - tak. Jeżeli spojrzymy na zawartość - nie. A poza tym, kiedy pomyślę o fanach Tolkiena, którzy wydali ponad tysiąc złotych na karciankę z dodatkami, a ominęli to cudo...
No, wybaczcie, poniosło mnie. Ale naprawdę długo mógłbym się rozpływać nad głębią, zbalansowaniem, emocjami przez grę powodowanymi. Po prostu kocham ją i chcę mieć z nią dzieci!!!
- djedi gamer
- Posty: 482
- Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Odp: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Dodam swoje dwa centy: też miałem WP LCG i sprzedałem w cholerę po dwóch partiach.
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
A czy zasady tej wersji figurkowej mocno zmieniono w stosunku do oryginału, wydanego u nas kiedyś przez Encore? Bo mam tamtą grę i jest ona wybitnie niegrywalna, szczególnie w wersji strategicznej.
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
To zupełnie i całkowicie różne gry.
Ich części wspólne są tylko 2,
obie są oparte na prozie Tolkiena,
obie mają plansze.
Ich części wspólne są tylko 2,
obie są oparte na prozie Tolkiena,
obie mają plansze.
- djedi gamer
- Posty: 482
- Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Nie znam wersji Encore, ale podejrzewam, że na 99% są to dwie różne gry.
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Dzięki. Przyznam, że gdy rzuciłem okiem w sklepie, to ta nowa wydawała mi się po prostu upgradem starej, z figurkami, nieco mniejszą planszą i paroma nowymi rozwiązaniami. Jak się trafi okazja, to zagram, choćby z ciekawości. Starą na półce nadal mam (łącznie z "Bitwą na polach Pelennoru" - ponoć jakiś czas temu ktoś w Polsce miał zrobić jej remake).
-
- Posty: 693
- Rejestracja: 11 lut 2014, 21:37
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 70 times
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Tak jak napisał farmer to są dwie rożne gry w jednym uniwersum i gdzie akcja dzieje się na planszy. Grałem w tą grę dawno temu ale co mi się podobało i co mogłoby zostać zawarte w WoTR, to jeśli dobrze pamiętam, to były możliwe walki: postać Wolnych Ludów vs postać Sił Ciemności.
" Wyobraźnia jest początkiem tworzenia. Wyobrażasz sobie to, czego pragniesz, chcesz tego, co sobie wyobraziłeś i w końcu tworzysz to, czego chcesz." - George Bernard Shaw
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
A ja to się oświadczyłem mojej żonie w trakcie gry w Wojnę o Pierścień
Było tak: gra trwała już dobre 3 godziny i nerwy były naprawdę napięte, bo wszystko ważyło się na krawędzi. W pewnym momencie oświadczyłem, że używam Pierścienia Elfów.
- Jakiego pierścienia!? Wszystkie już wykorzystałeś!
- Mam jeszcze jeden. - mówię i wyciągam z kieszeni pudełko z pierścionkiem. I proszę Saurona o rękę.
I tak wygrała.
Było tak: gra trwała już dobre 3 godziny i nerwy były naprawdę napięte, bo wszystko ważyło się na krawędzi. W pewnym momencie oświadczyłem, że używam Pierścienia Elfów.
- Jakiego pierścienia!? Wszystkie już wykorzystałeś!
- Mam jeszcze jeden. - mówię i wyciągam z kieszeni pudełko z pierścionkiem. I proszę Saurona o rękę.
I tak wygrała.
- sewhoe
- Posty: 343
- Rejestracja: 20 lis 2012, 13:21
- Lokalizacja: Sanok
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 7 times
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
I w taki sposób kobiety zostają Władczyniami Pierścienia, zaś Wolny Lud idzie w niewolęLeszy2 pisze:A ja to się oświadczyłem mojej żonie w trakcie gry w Wojnę o Pierścień
Było tak: gra trwała już dobre 3 godziny i nerwy były naprawdę napięte, bo wszystko ważyło się na krawędzi. W pewnym momencie oświadczyłem, że używam Pierścienia Elfów.
- Jakiego pierścienia!? Wszystkie już wykorzystałeś!
- Mam jeszcze jeden. - mówię i wyciągam z kieszeni pudełko z pierścionkiem. I proszę Saurona o rękę.
I tak wygrała.
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
W moim przypadku ja Sauron wygrałem z żoną gdy grała wolnymi ludami i od tej pory gra łapie kurz na półce
- adikom5777
- Posty: 2231
- Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 12 times
- Dellas
- Posty: 626
- Rejestracja: 28 kwie 2014, 13:50
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 64 times
- Been thanked: 14 times
Re: War of the ring - czy i dlaczego jest fajne??
Fantastyczne wieści. Już pogodziłem się z myślą, że będę kupował angielskojęzyczny dodatek - a tutaj taka niespodzianka. Cześć i chałwa dla Galakty .
A przecież słuchy chodzą o testowanym nowym dodatku do WoPa...
A przecież słuchy chodzą o testowanym nowym dodatku do WoPa...