[Gdańsk] Gry planszowe w Szafie

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6490
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 614 times
Been thanked: 971 times

Post autor: Odi »

Ja sie wreszcie zbiorę i do Was wpadnę - czyli kolejny rookie na spotkaniu... :P

Jako wkupne, wezmę Wysokie Napięcie oraz Inwigilację

Na tą Antike bym sie chetnie pisał, jak starczy miejsca

A do której godziny możemy tam siedzieć, w tej szafie?
Ostatnio zmieniony 24 lip 2007, 11:11 przez Odi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
JackthePilot
Posty: 40
Rejestracja: 28 gru 2005, 12:43
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: JackthePilot »

W takim razie ja też przyniose ze sobą coś więcej niż zwykle.
To co się dzieje, naprawdę nie istnieje,
więc nie warto martwić się,
tylko czas na akcje!!!
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

Odi pisze:A do której godziny możemy tam siedzieć, w tej szafie?
zwykle wszyscy zmywaja sie po polnocy
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2466
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 573 times
Been thanked: 279 times

Post autor: Markus »

rzeczy miłe:
było dużo nowych ludzi , w kulminacyjnym momencie doliczyłem się 34 grających osób

rzeczy niemiłe:
byliśmy w szafie 4 raz , 3 razy zdarzyła się sytuacja że osoby które wychodziły ostatnie zaskakiwane były niezapłaconymi rachunkami graczy ( sytuacja nieszczególnie przyjemna ) po dzisiejszym spotkaniu było niezapłacone piwo , co jest ??? przez rok funkcjonowania spotkań w "Puerto nie zdarzały sie takie sytuacje , proszę o dokładne pilnowanie swoich rachunków , proszę nie tworzyć żadnych wspólnych rachunków itp. nie lubię "świecić oczami" za innych , osoba która przypomni sobie że dziś nie zapłaciła proszona jest o uregulowanie należności do Fortepa,
Awatar użytkownika
5zyderca
Posty: 94
Rejestracja: 07 mar 2006, 09:04
Lokalizacja: Trójmiasto & Olsztyn

Post autor: 5zyderca »

Markus pisze:rzeczy niemiłe:[...]
3 razy zdarzyła się sytuacja że osoby które wychodziły ostatnie zaskakiwane były niezapłaconymi rachunkami graczy,
To taka nauczka, by nigdy nie wychodzić jako ostatni...
Markus pisze:osoba która przypomni sobie że dziś nie zapłaciła proszona jest o uregulowanie należności do Fortepa,
No dobra - się przyznam - to byłem ja. Chciałem narazić Fortepa na koszty, bo za dużo napodpowiadał Andrzejowi w Blood Bowlu...
No a tak naprawdę, to jako odpowiedzialny, zmotoryzowany tata piwa nie piłem, a poza tym, to dzięki tym podpowiedziom Fortepa w naszym meczu Blood Bowla zrobiło się 2 - 0 dla mnie. :)
No i pamiętajcie - w samolociki mogą grać tylko uczciwi. ;)
Ostatnio zmieniony 25 lip 2007, 10:56 przez 5zyderca, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6490
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 614 times
Been thanked: 971 times

Post autor: Odi »

Nie rozumiem skąd sytuacja z piwem - jak przyszedłem o 17, to barman jasno zapowiedział, że płatne od razu, bo żadnych rachunków on otwierał nie będzie. Sam tego pilnował, więc nie rozumiem, skąd nagle niezapłacone piwo... :?


Anyway

Byłem pierwszy raz i było bardzo fajnie. Definitywnie


Najpierw zagrałem w Antikę.
Gra pozbawiona jakiejkolwiek losowości, z ciekawym systemem planowania własnych ruchów i przewidywania posunięć przeciwnika. Szkoda, że ostatecznie z siedmioosobowego składu została tylko czwórka...
Antika wymaga włącznie pomyślunku i konsekwencji w realizowaniu własnego planu - tym gorzej dla mnie. Okazało się bowiem, że z pomyślunkiem u mnie nie najlepiej, a z planem jeszcze gorzej. Bez sensu rozwaliłem się w Alpach i gnuśniałem w bezczynności, gdy inni zbierali pkty
Efekt: ostatnie miejsce

Nic to - następna była Hazienda
Ooooo... Bardzo fajna gra. W pewnym momencie zacząłem się jednak gubić w opłacalności poszczególnych przedsięwzięć, dałem się trochę przyblokować i...
Ostatnie miejsce

No dobrze
Zwerbowano mnie do Razzi. Jak to tam było - długo by pisać - koniec końców okazało się, że na zwerbowaniu się skończyło 8)
Ale zasady fajne :twisted:

A wtedy...

Zjawił się Nataniel z hasłem:
FASOLA!
Czyli Bohnanza :twisted:
Bohnanza to taka gra, w której ludzie bez serc i sumienia oszwabiają niczego nieświadomych żółtodziobów, co to siedli do gry z sercem na dłoni , gotowi oddać Reda każdemu, kto o to poprosi :twisted:
Efekt - a jakże - ostatni :]

Ok
Noc jeszcze młoda

Modern Art
Bardzo elegancko wykonana gra. I bardzo fajna - widzę w niej taki potencjał, że zaczynam przemyśliwać o kupnie....
A może to dlatego, że - mimo "złapania" mechaniki gdzieś w przedostatniej kolejce - byłem...
...
PRZEDOSTATNI!!! :lol:

Jeśli będę za tydzień, to wezmę Mare Nostrum
Raz jeszcze prosiłbym o Antikę :)

Thx wszystkim współgraczom
Awatar użytkownika
max_star
Posty: 125
Rejestracja: 21 wrz 2005, 11:49
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: max_star »

Bardzo chciałbym wpaść do was do Szafy :) Dzisiaj jadę na wakacje do Łeby wiec w przyszły wtorek postaram sie wpaść z w trzyosobowym oddziale. Mogę przynieść Antike, Tikala, Mare Nostrum.

Do zobaczenia
Kamil
Posty: 71
Rejestracja: 31 sie 2006, 18:43
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kamil »

Wczoraj 'Szafa' została totalnie zajęta i poddana okupacji ;) Lepiej by tego nawet nie zrobił 'Pudzian Dominator' ;)

Z mojej strony mogę dodać, że płaciłem od razu przy barze- pamiętam jak z Markusem też natrafiliśmy raz na prezent w rachunku, więc staram się takowych innym nie zostawiać :D

Niewyspany, ale udało mi się przygotować zdjęcia z wczoraj:

http://www.kamilzurek.com/cafeszafa1/

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

No wlasnie nie kumam jak z tym rachunkiem. Barman zapowiedzial od razu, ze nie bedzie nic na rachunek, wiec wszyscy placili od razu. Tylko Parak wzial piwo na rachunek, bo o tym nie wiedzial (nie kumam jak to mozliwe, ze barman mu to piwo dal), ale gdy mu powiedzialem, od razu poszedl uregulowac. Moze tego wlasnie piwa gdzies nie uwzglednili?

Co do niezaplaconych wczesniej sokow, to widzialem jaki tam maja burdel - zapisuja cos na karteczkach, w dwoch barach, dziwia sie, ze potem sie nie zgadza. Gdy przyszlo do placenia ktoregos razu - mowie, ze za trzy soki pomidorowe... na co widze, ze on ma zapisane tylko dwa soki i ten trzeci dopisuje (wczesniej najwyrazniej nie zapisal).

Ogolnie mam coraz gorsze wrazenia. Barman mial nam za zle, ze okupowalismy caly dol, bo przeciez mielismy siedziec w szafie. Tymczasem nie zrobil zadnej rezerwacji, wiec gdy przyszlismy, siedzili tam jacys ludzie. No qrde, albo mamy rezerwacje albo nie.

Podsumowujac - mam ochote na szukanie nowego lokalu.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2466
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 573 times
Been thanked: 279 times

Post autor: Markus »

Nataniel pisze:
Ogolnie mam coraz gorsze wrazenia. Barman mial nam za zle, ze okupowalismy caly dol, bo przeciez mielismy siedziec w szafie. Tymczasem nie zrobil zadnej rezerwacji, wiec gdy przyszlismy, siedzili tam jacys ludzie. No qrde, albo mamy rezerwacje albo nie.

Podsumowujac - mam ochote na szukanie nowego lokalu.
może oni po prostu mają nam za złe że tyle nas przychodzi ( pewnie rachunek ekonomiczny mówi im : za mało zamawiają :D )

generalnie ta szafa w "Szafie " to dość popularne miejsce na wypicie piwa więc praktycznie blokujemy im jedno z ich najklimatyczniejszych pomieszczeń ,(lokal jest nowy i cały czas się rozkręca , widać to po coraz liczniejszym gronie gości )

przychylam się do zmiany lokalu , jestem jedną z osób która przeżyła 3 razy wykłócanie się o rachunek na wyjściu , na kolejne nie mam ochoty
jeżeli kogoś w lokalu uwiera nasza obecność to po co mamy się męczyć
Kamil
Posty: 71
Rejestracja: 31 sie 2006, 18:43
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kamil »

Jakie plany na następny wtorek? Czy zjawiamy się w Szafie, czy w innym miejscu? Może powrót na stare śmieci do Puerto Sjesta?

Duże wersje zdjęć z wtorku również są dostępne, jeżeli ktoś byłby chętny, proszę o mail ;)
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

Proponuje jeszcze pojawic sie w Szafie, postawic jasno sprawe i zobaczymy. Najwyzej za tydzien pojdziemy w inne miejsce.

Niestety, mnie w przyszlym tygodniu raczej nie bedzie (tym razem bardziej na pewno :)).
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Fortep
Posty: 59
Rejestracja: 11 maja 2006, 01:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Fortep »

co do rachunku który uregulowałem, to podobno przyniósł jakiejś ładnej blondynce i liczył na to że ureguluje za chwilę, a tak się nie stało:)
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

Odi pisze: Jeśli będę za tydzień, to wezmę Mare Nostrum
Raz jeszcze prosiłbym o Antikę :)
Na Antike na pewno możesz liczyć gwarantuje ci to ;) A w Mare Nostrum też chętnie bym spróbował sił, poza tym liczę na kolejną partyjkę Hacjendy ;)

Oprócz tego mam dwie prośby:

Czy mógłby ktoś przynieść Cytadele (od dawna sobie z Kolegą ostrzymy na nią ząbki;)) i/lub Mission: Red Planet? (Wiem że Nataniel ma tę grę ale ma go definitywnie na następnym spotkaniu nie być, a ja bardzo lubie tę grę:D)

Druga mniej przyjemna, skierowana do palaczy. :(
Ja rozumiem że jesteście w szponach nałogu i po prostu musicie sobie zapalić a wyjść na zewnątrz nie możecie bo nie chcecie stracić ani fragmentu z pasjonującej rozgrywki albo nie jesteście w stanie wymusić na innych graczach tej minuty dwóch przerwy na fajkę (czy aby na pewno?) ale naprawdę ludzie rozejrzyjcie sie dookoła! Większość z obecnych w Szafie nie pali a wy zapalając tego jednego - trzy - trzydzieści papierosów czynicie nas automatycznie biernymi palaczami tym samym zmuszając nas do wdychania jeszcze szkodliwszego dymu niż sami wdychacie a że w Szafie nie ma cyrkulacji powietrza efekt jest tym gorszy bo to się gromadzi i stężenie wzrasta z każdym papierosem czyniąc nam krzywdę której sobie nie życzymy! Więc prośba jak musicie zapalić to wyjdźcie na dwór zapalcie spokojnie na świeżym powietrzu, respektujcie to że inni ludzie wybrali inaczej niż wy i że nie chcą palić każdego waszego papierosa.

Z góry dzięki i przepraszam za te nieco ostre słowa.
Awatar użytkownika
Duch
Posty: 209
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:59
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Duch »

Mysle, ze nie trzeba nikogo wyganiac na dwor. : )
W szafie (jak w wiekszosci pubow) jest tyle dymu, ze nawet gdy nikt z nas nie pali, to i tak wraca sie nasiaknietym dymem na wskros.

Tez nie bylbym zadowolony, gdyby ktos palil kolo mnie podczas gry, ale wyjsc wystarczy np do baru na drinka, gdzie mozna postac w gronie innych palaczy. Tym bardziej wiec nie powinien to byc klopot. : )
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

Ale tu nie o to chodzi czy czyjeś ubranie śmierdzi papierosami czy nie, to akurat jest najmniejszy problem! Tu chodzi o życie i zdrowie!

A akurat to, że palacz zamiast siedzieć przy stole i dmuchać mi w twarz będzie stał dwa metry ode mnie przy barze i dmuchał mi w kark to nie robi zupełnie różnicy! Spacer po schodach w górę chyba nie kosztuje palaczy aż tyle wysiłku i zachodu? Bo skoro mogą palić przy barze (tym na górze) to mogą równie dobrze palić 3 metry dalej - na zewnątrz lokalu!

Ja zdaje sobie sprawę z tego że w Szafie są inni ludzie "z zewnątrz" którzy też palą i to jest głównie ich wina ale to nie znaczy że sami musimy dolewać oliwy do ognia, prawda?

Palacze mogą podnieść wrzawę o to że "to że palą i gdzie to robią to jest wyłącznie ich wolny wybór do którego mają prawo a ja ingeruje w ich wolność " prawda, święta prawda! Ale ja nie paląc również dokonuje wyboru, a każdy zapalony przy mnie bez mojej zgody papieros jest tym samym łamaniem moich suwerenności i swobód, prawda?

Być może to co mówię jest śmieszne i przypomina walkę z wiatrakami ale jest to dla mnie na prawdę ważne! A skoro was palaczy kosztuje to tak mało wysiłku a tym drobnym miłym gestem możecie sprawić że czyjś dzień będzie lepszy, bo potem przez pół dnia nie będą go bolały płuca od dymu, to dlaczego nie przemęczyć się chwilkę i popatrzeć na gwiazdy na świeżym powietrzu? :wink:

Pozdrawiam wszystkich :wink:
Awatar użytkownika
Duch
Posty: 209
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:59
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Duch »

Jesli o mnie chodzi to bardzo sie uciesze jesli uda Ci sie wyrzucic wszystkich palaczy na dwor. Problem w tym, ze de facto prawo zabrania palic na ulicy, a w pubie poki co jeszcze nie.

Poza tym popieram Twoj apel w 100%.
Cezar29
Posty: 5
Rejestracja: 27 maja 2007, 11:07

Post autor: Cezar29 »

No a ja w mordę jeżyka miałem iść i znowu mi w pracy plany pokrzyżowali pociąć się idzie. W ten wtorek też nie dam rady, jakiś pech czy coś :cry:
Co się działo ostatni bo nikt nie napisał ani słowa
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

Cóż to może wynikac z tego że nie byo Nataniela a on zawsze coś niecoś na ten temat pisal ;)

Mam poza tym pytanie. Przez jakiś czas byly golosy abyzmienić lokal bo nam się Szafa nie podoba... więc mam pytanie czy jak zjawie się tam we wtorek to zobacze tylko zwykych bywalców tego typu przybytków zajętych swymi sprawam nie zdolni do wysiku umysowego większego niz przeliczenie drobniaków w kieszeni? Czy też normalnie sie spotykamy w Szafie dalej :)
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

Dopoki w tym watku nie pojawi sie informacja o zmianie - przychodzimy do Szafy. Ja tym razem postaram sie pojawic.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Kamil
Posty: 71
Rejestracja: 31 sie 2006, 18:43
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kamil »

We wtorek miałem okazję zagrać w San Marco i bardzo mi ta gra przypadła do gustu. Jest w niej sporo losowości, ale całość mechaniki jest bardzo fajna. Z chęcią zagrałbym w to jeszcze raz. Powróciliśmy też do źródeł- Topienie Świń, Razzia :) Z tego co widziałem grane było też El Grande i gra przyniesiona przez Paraka, której nazwy nie pamiętam... Była też w 'akcji' bezimienna gra Mockerrego :) W ten wtorek nie byłem świadkiem 'marudzenia' personelu Szafy, więc totalnie to zlewam :)
Cezar29
Posty: 5
Rejestracja: 27 maja 2007, 11:07

Post autor: Cezar29 »

No ładnie mi koło noska pezeszło :cry: ehhh co za pech
Awatar użytkownika
Parak
Posty: 35
Rejestracja: 19 wrz 2004, 19:31
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Parak »

Z tego co widziałem grane było też El Grande i gra przyniesiona przez Paraka, której nazwy nie pamiętam...
Ta gra to Java. Jutro takze postaram sie ja przyniesc.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6490
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 614 times
Been thanked: 971 times

Post autor: Odi »

No i byłem wczoraj

Od razu powiem, że faktycznie trochę nie tak jest z tym lokalem - nie wiem dlaczego muzykę puszczono tak głośno. Długimi chwilami nie można było się wręcz zrozumieć, a przecież to nie jest imprezownia, tylko pub..... Prosiłem o ściszenie, ale bez namacalnego (słyszalnego?:]) rezultatu

No to tyle narzekań

Najpierw zagraliśmy w Troję
O jaka fajna gierka - dość dynamiczna, a ednocześnie dająca pewne możliwości kombinowania. W sumie miałem już na ręku wygrywające kombo, ale zmasowany atak czujących pismo nosem Trojan wyrwał mi zwycięstwo :/ No cóż :/

Potem Dungeoneer - sporo tłumaczenia, sporo zasad, ale w sumie okazało się, że to bardzo prosta gra. A już możliwość "dowalania" komuś jest przefajna :] Zadania jakoś nam nie podeszły, i ostatecznie zwycięzcaą został jedyny bohater, który ustał na nogach mimo upływu krwii

A na koniec Torres (który to kolega wziął Torresa?)
Ale móżgożer straszny... Mi osobiście trochę przeszkadza, że to takie trochę zupełnie abstrakcyjne i oderwane od tematyki, ale... idea gry znakomita. Trochę przypomina Haziendę, ale zasady punktowania łatwiejsze do ogarnięcia zdecydowanie, a jednocześnie rozgrywka odbywa się w trójwymiarze, przez co możliwości równie wiele. A przy tym gra jest szybka - z całością (rozkłądanie + tłumaczenie zasad + rozgrywka w 3 os) - uwinęliśmy się w 75 min
Super - polecam wszystkim
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

A na koniec Torres (który to kolega wziął Torresa?)
Kolega Duch ;)

A ci powiem Odi że potem jeszcze zagralismy sobie w taką smieszną gre z goblinami (Kraghmorten czy jakoś tak) w której jak gracz zostanie złapany przez takiego pana z kościotrupa to jest na niego rzucane zaklęcie które gracz musi odgrywać. Mnustwo przy tym śmiechu a zasady banalne - bardzo przyjmna gierka! Bo czy nie jest śmieszne jak ty musisz mówić z zaciśniętymi zebami a do tego trzymac jedną rekę za plecami a z drugiej urzywac tylko dwa środkowe palce? albo grac cały czas z brodą na stole? :D Naprawdę mnustwo zabawy i smiechu ja się omal nie udusiłem - tymbardziej ze miałem brode na stole ;)

I potem już na odchodne zagraliśmy w Wings of War
Taka gra o powietrznej bitwie myśliwców z I Wojny światowej. Gra dynamiczna ale rozsądna i dająca wiele możliwości taktycznych i w sumie praktycznie pozbawiona losowosci. :D Graliśmy w temach Ja z Markusem kontra Duch i Parak - Alianci kontra Oś. Cóż Markusowi wybuchł silnik a mnie zestrzelilio szybko bo za bardzo kozaczyłem w powietrzu :D

Tak czy inaczej wieczór uwarzam za bardzo udany i nie mogę sie dodczekac kolejnego tylko boje sie ze prawie nikoga tam nie będzie zwarzywszy że prawie wszyscy jada na Mazury na konwent gier planszowych... a zwłaszcza ci co noszą z sobą gry więc moze byc cięzko... ale nie uprzedzajmy faktów ;)
ODPOWIEDZ