Miałem okazję w sobotę rozegrać partię na 4 osoby.
To była nasza pierwsza rozgrywka w Osadników (moja druga bo raz zagrałem wcześniej solo).
Żaden z nas nie grał wcześniej w 51 stan ani Nową Erę (albo się nie przyznał).
Wylosowałem Egipcjan. Wszystkim nam poszło raczej marnie.
O ile dobrze pamiętam: Japończycy - 36; Egipcjanie - 37; Barbarzyńcy - 38; Rzymianie - 40.
Wyszło na to że jesteśmy bandą sługusów (i jeden giermek) ;p
--- edit: dałem ciała i pominąłem jedną ważną kwestię w zasadach, przez co graliśmy źle. Nie braliśmy natychmiast dóbr produkowanych przez lokacje które nie miały "bonusu za zbudowanie" ---
Zasady - piękna sprawa. Tłumaczenie ich potrwało może kilkanaście minut ze szczegółami i tylko raz musiałem popić ;p
Bezpośredniej negatywnej interakcji w grze było raczej mało.
Bardziej opierało się to na zabraniu karty potrzebnej innemu graczowi.
Lokacja przeciwnika w trakcie gry została splądrowana raptem kilka razy (przez wszystkich graczy w sumie).
To czego się nauczyłem - każdy punkcik może decydować o zwycięstwie.
Na początku rozgrywki wymiana robotnika+kamień za 2 punkty, w lokacji która też tania nie jest wydawała się śmieszna.
Prędko okazało się że każdy punkt jest na wagę złota (w przenośni bo złoto w grze jest przydatne ale punkty ważniejsze) ;p
Lokacji frakcyjnych zbudowaliśmy mało (6-10 każdy o ile dobrze pamiętam) i pewnie stąd marne wyniki.
Trochę liczyłem na większą ilość tej bezpośredniej, negatywnej interakcji.
Gdzieś zasłyszałem, że Egipcjanie mają do dyspozycji czarną magię ale na moją rękę nic takiego nie trafiło podczas rozgrywki.
Gdyby nie budynek który pozwalał wymienić 2 roboli na 2 mieczyki to w ogóle bym przeciwnikom nie splądrował żadnej lokacji.
Podsumowując - z kapci mnie jeszcze nie wywaliło ale gra bardzo przyjemna
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Myślę, że chętnie będę po nią sięgał.
Po obejrzeniu recenzji Nowej Ery (której w rękach nigdy nie miałem) rozumiem dlaczego mnóstwo osób stwierdza że ma już jeden 51 stan/Nową Erę i kolejnej nie potrzebuje
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ja jednak cieszę się że posiadam Osadników choćby ze względu na śliczne grafiki i ładne komponenty. Lubię też gry w których każdy ma swoją specjalną zdolność.
Nie chciałbym urazić niczyich uczuć religijnych, ale cukierkowy świat Osadników zdecydowanie bardziej do mnie przemawia niż post-nuklearne stany zjednoczone, mutanty itp. (wybaczcie moją ignorancję).
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Zee Garcia z Dice Tower zarzuca grze wygląd jak z gierek facebookowych. Dla mnie to ogromny plus.
Lubię taki klimat i żałuję że poważne firmy jak Gameloft produkują takie tytuły, jedynie jako badziewia z mikropłatnościami.
Chętnie kupiłbym na PC kilka "pełnych - nieograniczonych" gierek, które wyglądają w ten sposób.
To że Portal wyraźnie jedzie na renomie Settlersów wcale mi nie przeszkadza
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
To że przerobili swoją poprzednią grę i "odgrzali kotleta" (nie doszukujcie się proszę niczego negatywnego) uważam za plus, inaczej nie zagrałbym pewnie wcale.
To że zrobili dodatkowo tryb solo - też miło. Dużo lepiej można zaimplementować tryb solo (innego autora niż samej gry) zanim gra uzyska swój ostateczny kształt, niż zastanawiać się nad tym później i umieszczać na BGG możliwe warianty. Zupełnie inaczej też patrzę na tryb solo "zaakceptowany" przez autora/wydawcę, niż stworzony przez fanów.