A czy wydawca najpierw spytal czy masz ochote zrecenzowac te gre? Bo jesli wyraziles zgode to faktycznie musisz i zegnaj niezaleznosci...Gambit pisze:Wintermute pisze:Ajaj, kwiatosz ladnie broni braci recenzenckiej pokazujac, ze mozna zachowac rownowage miedzy gratisami a niezaleznoscia...kwiatosz pisze:Wydawcy przieciez nie podsylaja staroci, tylko nowosci - a nowosci wydane w Polsce to rodzaj gier, na recenzje ktorych jest najwieksze zapotrzebowanie, wiec to jest raczej win-win niz psucie zobowiazaniami.
A czytajac Twoje wypowiedzi to jak kiedys trafie na Twoja recenzje to zapali mi sie lampka o bycu zaleznym od wydawnictwa i do recenzji bede pochodzil jak pies do jeza.No nie. Nie do konca rozumiesz moja wypowiedz a moze i kwiatosza. On to uscislil dwa posty nizej - on nie twierdzi, ze jest niezalezny. On doskonale wie jak dziala system i ze jest zalezny ale ze ludzie maja to gdzies i oczekuja po prostu dobrej recenzji. I to im daje. Po prostu uzywa zgrabniejszych argumentow niz Twoje moim zdaniem.Gambit pisze:Przeczysz sam sobie moim zdaniem. Jak kwiatosz pisze, że wydawcy dają do recenzji nowości, o których ludzie chcą czytać, to jest OK i on nie jest zależny. Jak ja piszę, że wydawcy dają różne gry do recenzji, to jestem zależny od wydawcy. What the hell? Ja ciągle tłukę, że moja opinia o grze jest niezależna od wydawcy. Czy grę kupię, czy dostanę, moje zdanie o niej będzie identyczne. Owszem, jeśli kupię beznadziejną grę, to jest to bardziej "bolesne" niż kiedy ją dostanę. Czy mimo tego będę uważał tę grę w jednym przypadku za dobrą, a w drugim za złą? Nie...w obu przypadkach, uznam, że jest słaba.
Wintermute pisze:Dlaczego 'musiales' zrecenzowac te gry? Wydawnictwo zagrozilo, ze nie dostaniesz nowosci do recenzji?Gambit pisze: Wydawca wysłał mi grę, żebym ją zrecenzował. Więc ją recenzuję. To dość proste. Daleko mi do postawy "Dzięki za darmową grę frajerzy, ale nie będę się kalał recenzowaniem czegoś co jest starsze niż 3 miesiące, dawajcie coś nowego". A czy mogłem ją odesłać? Pewnie, że mogłem...ale za paczkę do Stanów, trochę bym zapłacił.
A jesli wyslal bez pytania to jako niezalezny recenzent mozesz ale nie musisz jej recenzowac - nie wiaze Was jakakolwiek umowa... Nie musisz nawet odsylac tej gry. Chyba ze liczysz na kolejne gratisy...