Gra miesiąca - wrzesień :)

[gigi]

Potwory z Tokio i Kości Zombie

[Tehanu]

13 Rozgrywek w 8 tytułów
Raczej słaby miesiąc.

Nowości: Eminent Domain, Space Hulk, Last Will

Najwięcej partii: Quantum

Zaskoczenie miesiąca 1: Zakup Space Hulk
Zaskoczenie miesiąca 2: Masakra ile czasu trzeba poświęcić żeby go poskładać i uruchomić (mnie zajęło to chyba z tydzień)
Zaskoczenie miesiąca 3: Spodziewałem się dobrej jakości (zdjęcia), ale to co zobaczyłem przerosło moje oczekiwania o 300% - najlepiej wykonana planszówka ever i kropka!

Najlepsza partia: Quantum

Gra miesiąca: Space Hulk

[cboot]

Gra miesiąca: Haggis

[charlie]

Nowości: Hanabi, Imperium w 8 minut
Powroty: Biblios, Galaxy Trucker, Rattus, Ghost Stories i Szachy
Powrót miesiąca: Galaxy Trucker
Najwięcej partii: znowu King of Tokyo
Najwięcej online: znowu Seasons
Gra miesiąca: Rattus

[Krwawisz]

Gra miesiąca: Rattus

Rattus? Szok A myślałem, że tylko ja go lubię..

A w temacie:

GRY MIESIĄCA : SONS OF ANARCHY!!! - no nie może być inaczej skoro trzy noce z rzędu emocje nad stołem sięgały zenitu i kończyliśmy granie o 5 nad ranem

oraz STRIFE - może to nieobiektywne, ale cóż - dawno nie nagrałem się tyle w dwuosobówkę, która nie jest Summoner Warsami Świetna rzecz.

Wyróżnienie miesiąca: : Małe Epickie Królestwa - kurde, nieustannie zadziwia mnie ile świetnej strategicznej i mega-regrywalnej gry wciśnięto w to małe pudełko...

Nowość miesiąca: chyba jednak padnie na Osadnicy: Narodziny Imperium - kolejna świetna gra od Ignacego, doskonale wypolerowane pomysły z 51 Stanu, ubrane w nową genialną szatę. Mam jedynie pewne wątpliwości odnośnie balansu frakcji, ale mam nadzieję, że jak więcej pogram to znikną. Bo szkoda by było, żeby balans psuł mi wrażenia z obcowania z tym pięknym tytułem

[omam]

Nowości, w które udało się zagrać: Starship Merchants, One Ultimate Werewolf, Thunderstone Advance, Tajemnicze Domostwo, Falling
Nowość miesiąca: Starship Merchants - takie trochę Merchant of Venus "light", emocji nie zabrakło, a po zakończeniu rozgrywki wszyscy mieli ochotę na koleją partię,
Zaskoczenie miesiąca: One Ultimate Werewolf - kolejna wariacja słynnej mafii jednak w tym przypadku potrafiła wciągnąć bez reszty,
Powrót miesiąca: Władca Pierścieni Konfrontacja, oj dawno już nie miałem okazji zagrać w ten tytuł, po latach nic się nie zmieniło, gra jest rewelacyjna
Rozczarowanie miesiąca: Thunderstone Advance - nuda
Gra miesiąca - Starship Merchants - gra prezentuje świetny balans pomiędzy niewielkim stopniem złożoności, a możliwościami do kombinowania

[Dwntn]

Pierwsza połowa Września dosyć słabo, na stół trafiały głównie jedno-osobówki. W drugiej połowie nastąpił zwrot o 180 stopni i spotkania odbywały się przynajmniej 2-3 razy w tygodniu +weekendy.

Docelowo Wrzesień zamykam z wynikiem 56 rozegranych partii w 16 tytułów.

Nowości: Space Hulk, Coup, One Night Ultimate Werewolf, Falling, Puerto Rico, The Resistance, Spyrium, Steam, Tajemnicze Domostwo, Pan Lodowego Ogrodu

Powroty miesiąca: Infinite City, Jaipur, Dungeon Fighter, U-Boat Leader (który pokazał pełne piękno przy zastosowaniu zasad zaawansowanych ze strony wydawcy. Czekam na mozliwość zagrania z dodatkiem The Tactical Expansion).

Najwięcej partii: One Night Ultimate Werewolf (14), Coup (13), Space Hulk (4 i pół)

Wyróżnienia miesiąca:

Space Hulk - Jak dotąd udało się rozegrać raptem 4-5 partii, ale gra już pokazała że ma moc Emocje towarzyszące rozgrywce, zwłaszcza Terminatorami, których ogranicza nieubłaganie uciekający czas, odmierzany przez klepsydrę powodują spore skoki ciśnienia a niekończące się hordy Genokradów zapewniają odpowiedni poziom adrenaliny Jak dla mnie 8/10 (niższa ocena za konieczność składania figurek i brak malowania choćby podstawowymi kolorami jak np. w Mage Knight).

Pan Lodowego Ogrodu - Bardzo dobra gra typu area control, choć ciężkiego kalibru. Gra jak zdążyłem się przekonać na własnej skórze, nie wybacza błędów. Trzeba od samego początku skupić się nie tyle na realizowaniu swoich celów, co pilnować aby inni gracze nie dopięli swoich. Gra ma jednak minus w postaci syndromu kuli śniegowej, gdyż grając obie partie z jednym bardzo ogranym graczem, pomimo starań nie udało się naszej 3-ce nowicjuszy pokonać tego najbardziej doświadczonego. Co do wykonania gry nie będę się wypowiadał, bo mnie akurat bardzo przypadły do gustu figurki wież i zamku z limitowanej edycji.

Steam - Kolejne ciężkie euro, które z kolei pokazało że nawet bardzo ograni w euro-grach gracze są w stanie splajtować po pierwszej rundzie. Sporo myślenia i kombinowania nad strategią rozgrywki. Nie mogę się doczekać kolejnej partii.

Puerto Rico - Przyznam bez bicia że przez ostatnich kilka lat żyłem w szafie i dopiero teraz odkryłem tą prostą acz piękną grę. Wielokrotnie przyglądałem się rozgrywkom na różnych konwentach, dopiero w tym miesiącu zdecydowałem się na zakup i gra zaskoczyła niemal natychmiast u mnie i u żony, która z góry zadeklarowała iż będzie to jedna z gier w które będzie grała często

Rozczarowania miesiąca:

Falling - Gra o niecodziennej tematyce spadania, wieńczonego uderzeniem w glebę. Abstrahując od tematu samobójstwa, jest to prosta gra imprezowa, której głównym celem jest uderzyć w glebę jako ostatni. Cel osiąga się zagrywając karty akcji na innych graczy oraz kartu jeźdźców na krupiera rozdającego karty graczom. Co prawda mamy tu sporo iście Monthy Pythonowskiego humoru (np. podrzucanie kowadła przeciwnikowi aby ten spadał szybciej), ale rozgrywka jest dosyć chaotyczna i wymaga sporego wysiłku od krupiera, który musi zapanować nad poczynaniami graczy, jednocześnie rozdając im karty przybliżające upadek. IMO tytuł grywalny ale po mocniejszej zaprawie %

Gra miesiąca:

Początkowo miało być ex equo pomiędzy Space Hulkiem a Panem Lodowego Ogrodu. Docelowo wybieram jednak Space Hulk ze względu na lepsze zbalansowanie gry, wartkość akcji na planszy oraz nieporównywalnie lepsze wykonanie elementów.

Pozdrawiam,

- K.

[Tomson]

50 partii w 21 tytułów

Nowości: Rialto, Pokolenia, Eldritch Horror, Osadnicy: Narodziny Imperium, Wojna Narodów, Puerto Rico, Tajemnicze Domostwo
Nowość miesiąca: Wojna Narodów
Nowości w kolekcji: Rialto, Pokolenia
Najwięcej partii: Rialto i Potwory w Tokio (po 7)
Największe rozczarowanie: Eldritch Horror

[tomuch]

33 rozgrywki w 14 tytułów
najwięcej partii: Osadnicy:NI

nowości: Osadnicy: Nowe imperium, Rialto, Timeline, Waleczne Piksele, Ucho Króla
nowość miesiąca: Osadnicy - za prostotę, regrywalność, grafiki i takie tam inne

powrót i rozgrywka miesiąca: Cywilizacja Sida - leżała na półce 1,5 roku
zaskoczenie miesiąca: Rialto - mimo wszystko fajny Feld

gra miesiąca: nie mogło być inaczej - Osadnicy:NI

[walkingdead]

Miesiąc raczej słaby w kwestii ilości rozgrywek.

Nowości: Dreadfleet, World of Warcraft, MEQ.
Powrót miesiąca: Alien Frontiers
[Gra miesiąca]: WoW - takie banalne przestawianie figurek i turlanie kości, ale jednak przez całą tą mnogość powiązanych akcji WoW bezlitośnie wciąga w swój świat. No i figurki, których tu pod dostatkiem.
Rozczarowanie miesiąca: Ilość spotkań planszówkowych, które nie doszły do skutku oraz zakupione gry, które wciąż czekają na półce na swoją kolej.

[Mateez]

Gra miesiąca: Tzolkin (ciągle jeszcze bez dodatku).
Niesamowicie głęboka gra, mając na koncie ze sto partii ciągle można się uczyć i rozwijać swoją strategię. Chciałbym się tą grą znudzić, ale zwyczajnie nie potrafię. Na marginesie - szukam innej gry o podobnych możliwościach (w sensie - różnorodności i bogactwa strategii możliwych do opracowywania i dopieszczania). Co byście polecili? Le Havre i inne Rosenbergi już znam. Uwielbiam Feldy, ale to nieco inne gry - mniej optymalizacyjne, bardziej taktyczne itd.).

[sqb1978]

Tylko Caylus.

[sirwei]

Moja gra miesiąca to zdecydowanie Dreadfleet. Nie wiem kiedy doczekam się własnej kopii Na spadek raczej nie liczę

[Veridiana]

Zwycięzca września był tylko jeden: Osadnicy NI
Kocham Nową Erę ze wszystkimi częściami i bałam się uproszczeń, ale Osadnicy są urokliwi i chwycili w domu, czego niestety nie mogę powiedzieć o postapokaliptycznym klimacie najgenialniejszej karcianki na świecie.

[wajwa]

Gra miesiąca: Tzolkin (ciągle jeszcze bez dodatku).
Niesamowicie głęboka gra, mając na koncie ze sto partii ciągle można się uczyć i rozwijać swoją strategię. Chciałbym się tą grą znudzić, ale zwyczajnie nie potrafię. Na marginesie - szukam innej gry o podobnych możliwościach (w sensie - różnorodności i bogactwa strategii możliwych do opracowywania i dopieszczania). Co byście polecili? Le Havre i inne Rosenbergi już znam. Uwielbiam Feldy, ale to nieco inne gry - mniej optymalizacyjne, bardziej taktyczne itd.).

To po prostu kup ten dodatek - z fajnego , ciekawego , ale nieco schematycznego Tzolkina robi się GRA pełną gębą ...

[Maxxx76]

Wrzesień przyniósł cztery nowości: Szogun, Osadnicy, Letnisko, Jungle Speed.
Grą miesiąca zostali Osadnicy, choć Szogun depcze im po piętach

[Mikele]

Najwięcej partii: Kości Zombie
Nowość miesiąca: Osadnicy Narodziny imperium
Powrót miesiąca: Ticket to ride: Nordic Countries

[Firenski]

34 partie w 11 tytułów.

Najwięcej partii online: Dragonheart – chyba idzie jesień, bo znów lubię sobie pyknąć w serduszko
Najwięcej partii przy stole: Pan Lodowego Ogrodu – dorwałem to i nie umiem się oderwać
Nowość miesiąca: Tournay – daleko temu do Troyes, ale jak na swoją kategorię wagową nawet całkiem niezłe
Rozczarowanie miesiąca: brak jakiegokolwiek Felda na stole

Gra miesiąca: Pan Lodowego Ogrodu – nigdy nie lubiłem pracy w ogródku, ale w takim mógłbym grzebać całymi dniami

[HeadHunter]

Gra miesiąca bezapelacyjnie "Warhammer: Diskwars"
Można powiedzieć na ten czas gra roku 2014, jedyny tytuł jaki może go zdetronizować to mający się ukazać "Race to Berlin"
Grane gry: Descent 2e
Pandemia
Blokus duo
Konfrontacja
Rozczarowanie to "Neuroshima Hex"

[myszor]

Rozczarowanie to "Neuroshima Hex"

Co Cię w niej rozczarowało?

[Acaraje]

Gra miesiąca?

Zdecydowanie Osadnicy: narodziny Imperium! Na jednego, dwóch, trzech, czterech (mniej) graczy , zaraz za tym Shogun.

[michalldz90]

Gra miesiąca: Tzolkin (ciągle jeszcze bez dodatku).
Niesamowicie głęboka gra, mając na koncie ze sto partii ciągle można się uczyć i rozwijać swoją strategię. Chciałbym się tą grą znudzić, ale zwyczajnie nie potrafię. Na marginesie - szukam innej gry o podobnych możliwościach (w sensie - różnorodności i bogactwa strategii możliwych do opracowywania i dopieszczania). Co byście polecili? Le Havre i inne Rosenbergi już znam. Uwielbiam Feldy, ale to nieco inne gry - mniej optymalizacyjne, bardziej taktyczne itd.).

Mogłbym właściwie przepisać Twojego posta, ujałeś to idealnie. Ja akurat nabyłem dodatek w tamtym tygodniu i jestem po 4 partiach i jestem poprostu w niebowzięty... Tak naprawde niedawno zacząłem swoja przygodę z planszówkami, bo dopiero w marcu, a Tzolkina mam od 1,5 miesiąca, a poprzeczka na nastepne tytuły jest już tak wysoko postawiona, że boje się czy znajde coś równie dobrego Lewis & Clark u mnie leży tylko na półce i się kurzy a przecież to też jest świetna gra. Tzolkin ma dla mnie chyba wszystko co potrzebuje: piekna grafika, głębia, klimat, wspaniala mechanika... Mógłbym rozpisywać superlatywy w nieskończoność

[HeadHunter]

Rozczarowanie to "Neuroshima Hex"

Co Cię w niej rozczarowało?

Gra bardzo losowa.
Polega na dobieraniu i wystawianiu żetonów, minimalna kombinatoryka bo są z góry znane najlepsze ustawienia.
Planowanie jest znikome by nie wie się co się dobierze.
Szybko się gra wyczerpuje.
Jedyne słuszne wystawienie sztabu to centrum planszy.
Gracze o podobnym poziomie równa się, tylko szczęście może szale przeważyć.
Szczęście jednej strony i pech drugiej to gra do jednej bramki...

[okon]

oj ktoś tu chyba jest w błędzie .

Neuroshima z zasadami z wersji 3.0 czyli dociąganiem żetonów do 6 i pechowym dobraniem raczej losowa nie jest ( a jeżeli jest to w bardzo małym stopniu ) . Mnogość strategi i taktyk które trzeba dopasować w zależności od przeciwnika jest naprawdę ogromna . Nawet nie chcę tutaj przypominać jeszcze o kartach które niedawno zostały wprowadzone i o ich wpływie na rozgrywkę . Ciekaw jestem skąd wytrzasnąłeś tą tezę o tym że niby centralne ustawienie sztabu jest najlepsze dla wszystkich ras ??
Dla borgo faktycznie jest najlepsze ale dla hegemonij czy molocha już na pewno nie ..

radzę jeszcze pograć

[HeadHunter]

Swoją wypowiedź opieram o 2 edycje Neuroshimy hex.
Próbowałem grać dobierając do 5 żetonów, czyli o 2 więcej by minimum 2 zostawały na ręku.
Gra inna wychodzi dobieranie i szybkie doprowadzanie do bitwy przy przewadze.
To tylko lekka poprawa rozgrywki. Może tak ma być.
W stosunku do sławy gra u mnie nie zebrała takiego wrażenia.
Dlatego takie rozczarowanie.