Bohnanza - ile na stół z ręki?

felippe · Post autor: **felippe** » 06 sie 2007, 09:01

Witam. Właśnie jestem po zakupie Bohnanzy i pierwszych testach (7 godzin gry.. fajna:) )

Pojawiła się wątpliwość tylko jedna - czy po zagraniu pierwszej obowiązkowej karty z ręki, można zasiać kolejną, ale TYLKO jedną fasolkę z ręki (tak wynika z polskiego tłumaczenia instrukcji), czy też można sadzić z ręki "jak leci"? Jak Wy gracie?

Pancho · Post autor: **Pancho** » 06 sie 2007, 09:04

Tylko jedną.

amigomio · Post autor: **amigomio** » 06 sie 2007, 11:44

w sumie max można 2 - jedna obowiązkowa i jedna dodatkowa jeśli tak pasuje graczowi

rufio · Post autor: **rufio** » 21 sie 2007, 18:14

My gramy że można zagrać ile kart się chce. Jedna jest obowiązkowa a to czy później zagram jedną kolejną czy wszystkie to już osobista sprawa każdego z grających. Podsumowując nie robiliśmy ograniczenia w tej kwestii.

maluman · Post autor: **maluman** » 21 sie 2007, 21:22

rufio pisze:My gramy że można zagrać ile kart się chce. Jedna jest obowiązkowa a to czy później zagram jedną kolejną czy wszystkie to już osobista sprawa każdego z grających. Podsumowując nie robiliśmy ograniczenia w tej kwestii.

To jest zdecydowanie wbrew regułom.

pozdrawiam, m.

Don Simon · Post autor: **Don Simon** » 21 sie 2007, 21:25

rufio pisze:Podsumowując nie robiliśmy ograniczenia w tej kwestii.

Czyli podsumowujac gracie niezgodnie z przepisami.

Pozdrawiam
Szymon

Gondoller · Post autor: **Gondoller** » 25 sie 2007, 23:31

NAM z kolei ta zasada nie przeszkadza.. zresztą, to bez sensu wywalać całą łapę, bo wtedy gra traci część z handlu i zaczyna przypomniać magica

rufio · Post autor: **rufio** » 28 sie 2007, 09:07

Powiem szczerrze że nigdy nad tym się głębiej nie zastanawialiśmy.... jak się komuś udało odpowiednio pozbyć się kart to mógł wysiać nawet wszystkie z ręki co też ma swój urok bo gra poruszza się bardzo dynamicznie... z drugiej strony faktycznie przyznaję że w przeciwnym razie element handlu jest jeszcze bardziej istotny...
A graliśmy tak dlatego ponieważ stwierdziliśmy że skoro nie jest to wyraźnie napisane to pewnie nie jest zabronione

...
nastepnym razem muszę spróbować zagrać z wykładaniem tylko jednej karty...

Don Simon · Post autor: **Don Simon** » 28 sie 2007, 10:04

rufio pisze:A graliśmy tak dlatego ponieważ stwierdziliśmy że skoro nie jest to wyraźnie napisane to pewnie nie jest zabronione ...
nastepnym razem muszę spróbować zagrać z wykładaniem tylko jednej karty...

Jest wyraznie napisane.

Pozdrawiam
Szymon

ThomasBittern · Post autor: **ThomasBittern** » 28 sie 2007, 10:04

Akurat instrukcja do Bohnanzy nie pozostawia żadnych wątpliwości i wszystkie aspekty gry są w niej wyjaśnione bardzo klarownie. Polecam przeczytać przed grą. (Również sprawa ilości wykładanychkart z ręki jest określona jednoznacznie).

Don Simon mnie ubiegł w wyjaśnieniach.

eazydoor · Post autor: **eazydoor** » 14 lis 2007, 12:56

Właściwie zmieniając zasady spowodowaliście, że niestety cały urok tej gry prysł.

Rathi · Post autor: **Rathi** » 15 lis 2007, 12:11

eazydoor pisze:Właściwie zmieniając zasady spowodowaliście, że niestety cały urok tej gry prysł.

Mylisz sie. Nawet jesli nie grali zgodnie z zasadami, ale im sie podobalo, to jakie to ma znaczenie jak grali? Najwazniejsza jest zabawa : )

Van · Post autor: **Van** » 15 lis 2007, 13:50

Ja przez długi czas grałem błędnie wykładając tyle kart, ile kto chciał (reszta zasad była poprawnie zrozumiana i praktykowana). Grało się przyjemnie.. inaczej niż w wersji poprawnej ale równie przyjemnie. Dzięki złemu zrozumieniu instrukcji po przejedzeniu się wersji pierwszej-błędnej, gra się odświeżyła i znowu chętnie do niej siadamy

Może jak się komuś znudzi wersja poprawna niech spróbuje wersji z wykładaniem dowolnej ilości kart

eazydoor · Post autor: **eazydoor** » 15 lis 2007, 14:48

Ja nie napisałem, że nie mieli radości, ale że czar prysł. Nie zrozum mnie źle, ale uważam, że właśnie ta zasada powoduje niesamowitą interakcję między graczami, a to jest gwóźdź programy.
Swoją drogą super jest fakt, że odkrywacie grę na nowo. Ja po wakacjach nie mogę jakoś się przełamać, może dlatego, ze była to jedyna pozycja grana na wyjeździe, gdyż moi znajomi nie są zbyt mocno zaangażowani w gry:(
Trzymam kciuki za nowe rozdania:))

bartek_wola · Post autor: **bartek_wola** » 23 gru 2007, 23:01

mam pytanie dotyczące przekazywania kart.

Czy gracz, który nie jest graczem aktywnym może przekazać kartę innemu graczowi również Nie-aktywnemu??

Van · Post autor: **Van** » 23 gru 2007, 23:09

Nie. W zasadach jest to jasno poruszone. Również nie można robić tricku typu: gracz A-nieaktywny daje kartę "kowboj" graczowi B-aktywnemu a gracz B daję tego "kowboja" graczowi C-nieaktywnemu. Mam nadzieję, że nie zagmatwałem.

bartek_wola · Post autor: **bartek_wola** » 23 gru 2007, 23:12

nie wszystko jasne czyli karty może wymieniać i przekazywać z graczem aktywnym - mieliśmy dzisiaj wątpliwości podczas gry co do przekazywania kart

rufio · Post autor: **rufio** » 27 gru 2007, 10:28

Rathi pisze:
eazydoor pisze:Właściwie zmieniając zasady spowodowaliście, że niestety cały urok tej gry prysł.
Mylisz sie. Nawet jesli nie grali zgodnie z zasadami, ale im sie podobalo, to jakie to ma znaczenie jak grali? Najwazniejsza jest zabawa : )

Zgadzam się z Rathim najważniejsze to że dobrze sie grało

. A nam grało się na tyle dobrze że musiałem dokupić jeszcze 2 komplety bo ludzie z którymi graliśmy chcieli mieć własne.

Van_Hoover pisze:Ja przez długi czas grałem błędnie wykładając tyle kart, ile kto chciał (reszta zasad była poprawnie zrozumiana i praktykowana). Grało się przyjemnie.. inaczej niż w wersji poprawnej ale równie przyjemnie.

Skoro nie tylko ja się pomyliłem to widocznie zasady nie są aż tak klarowne jak niektórzy mnie przekonywali.

p.s. Aktualnie gramy już zgodnie z zasadami i też jest fajnie

.

felippe · Post autor: **felippe** » 28 gru 2007, 11:28

My ostatnio testowaliśmy piratów w cztery osoby. W sumie idea fajna, ale za szybko szła gra, by statek piracki się za bardzo do czegoś przydał :/ Pewnie wraz z pierwszym dodatkiem gra się robi ciekawsza - ale ten test jeszcze przed nami