Patchistory
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Baartoszz
- Posty: 836
- Rejestracja: 27 sty 2010, 13:35
- Lokalizacja: Komorów
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 19 times
Patchistory
Gra wydana rok temu, słabo dostępna, nikt o niej nie słyszał, ale Ci co zagrali się zachwycili, a zatem w tym roku na Essen pojawiła się poprawiona druga edycja i chyba średnia ocena na BGG mówi sama za siebie: 7.81
W końcu można ją kupić, w końcu można w nią zagrać, w końcu może zyska posłuch, bo chociażby brak wątku na forum świadczy o mizernym zainteresowaniu w Polsce. Podbijam zatem dyskusję i wzywam wszystkich do zainteresowania się tą grą. Naprawdę warto!
Patchistory
recenzja na ZnadPlanszy
recenzja na YouTube
W końcu można ją kupić, w końcu można w nią zagrać, w końcu może zyska posłuch, bo chociażby brak wątku na forum świadczy o mizernym zainteresowaniu w Polsce. Podbijam zatem dyskusję i wzywam wszystkich do zainteresowania się tą grą. Naprawdę warto!
Patchistory
recenzja na ZnadPlanszy
recenzja na YouTube
- olocop
- Posty: 333
- Rejestracja: 22 wrz 2011, 13:43
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 160 times
Re: Patchistory
To była jedna z niewielu gier z Essen 2013 które mnie zaintrygowały i czekam cierpliwie, aż ktoś postanowi to wydać w Polsce
"Wojna? Kataklizm? Po co? Diabły te przysłały Europie coś, co się nazywa: Mah-jong. Mah-jong jest to taka chińska gra, w którą umiał grać dobrze jeden stuletni mandaryn, ale się wreszcie powiesił" Kornel Makuszyński, "Wycinanki",1925
- siepu
- Posty: 1198
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 270 times
- Been thanked: 296 times
Re: Patchistory
Świetna gra, gdyby nie moja wrodzona nienawiść do downtime'u grałbym cały czas A tak nawet pomimo że to głównie ponad 3 godziny czekania na mój ruch mogę usiąść do stołu. To klasa Through the Ages, miejscami nawet lepsza (budowanie państwa), czasami nieco gorsza (nieco większa losowość).
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Patchistory
Zgadzam się w całej rozciągłości. Tematyczność kart i ich powiązanie z mechaniką są niesamowite
Trochę moich wrażeń po pierwszej partii http://marcinkrupinski.znadplanszy.pl/2 ... zez-essen/
Trochę moich wrażeń po pierwszej partii http://marcinkrupinski.znadplanszy.pl/2 ... zez-essen/
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
-
- Posty: 3950
- Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 89 times
- Kontakt:
Re: Patchistory
co z tą polską edycją? Będzie czy nie? Ktoś kto wrzucał Gfoto bez komentarza na GF swego czasu chyba miał jakieś info głębsze?
- Leser
- Posty: 1752
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1438 times
Re: Patchistory
Gra faktycznie zasługuje na polskie wydanie. Zależność językowa jest niewielka, ale i tak pozbyłbym się angielskiego egzemplarza na rzecz polskiego wydania tylko po to, by wesprzeć i wynagrodzić decyzję wydawcy o przetłumaczeniu tego tytułu.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
- magole
- Posty: 714
- Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 33 times
Re: Patchistory
Wydana rewelacyjnie, bardzo ładne komponenty i sama oprawa graficzna. Czeka na mojej półce na pierwszą rozgrywkę
Co do wydania polskiego to wątpię by ktoś się tego podjął, pamiętajcie że rok musieliśmy czekać na dodruk wersji angielskiej, nie wiem czemu tak długo, może koreański jest trudny
Co do wydania polskiego to wątpię by ktoś się tego podjął, pamiętajcie że rok musieliśmy czekać na dodruk wersji angielskiej, nie wiem czemu tak długo, może koreański jest trudny
Zawsze chętnie zagram i zapraszam na naszego bloga http://www.railsonboards.com/.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Odp: Patchistory
No dobra niech ktos potwierdzi czy jakas firma chociaz rozwaza polska wersje.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- Leser
- Posty: 1752
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1438 times
Re: Patchistory
Coś w tym może być. W grze wciąż jest kilka niejednoznaczności terminologicznych i nieprecyzyjności. Raczej drobiazgi, ale jednak po roku od pierwszego wydania oczekiwałbym braku takich problemów.magole pisze: może koreański jest trudny
Pierwsze partie są długaśnie, to fakt, choć mi to zupełnie nie przeszkadzało, ponieważ cały czas byłem maksymalnie zaangażowany w rozgrywkę (baaaardzo rzadko mi się to zdarza przy tytułach trwających ponad dwie godziny). Wydaje mi się jednak, że czas rozgrywki powinien w stałej grupie graczy szybko ulegać skróceniu - zasady są intuicyjne, a znakomitą część faz gracze mogą wykonywać jednocześnie.siepu pisze:Świetna gra, gdyby nie moja wrodzona nienawiść do downtime'u grałbym cały czas A tak nawet pomimo że to głównie ponad 3 godziny czekania na mój ruch mogę usiąść do stołu.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Re: Patchistory
Oki był cukier, teraz dodam trochę soli. Wrażenia po jednej partii 4 osobowej, wszyscy grający po raz pierwszy.
Od razu powiem że gra jest ciekawa, ale na pewno półkę niżej niż TTA i Nations, wymaga jednak kolejnego zagrania.
PLUSY
1. Patchowanie jest wspaniałą mechaniką, pasującą do tematyki civbuilidingu. Zmusza do regularnego kombinowania co mogę poświęcić żeby się rozwijać i jak układać kolejne kafelki żeby się nie zapędzić w kozi róg rozwoju.
MINUSY
1. Designerze możesz zrobić słabą grę i ci to wybaczę, ale jeżeli robisz słabą instrukcję do własnej gry należą ci się baty - i to jest przypadek Patcha. Instrukcja poprawiona 2ed nadal jest chaotyczna i w paru miejscach niejasna, do tego w grze pojawiają się wątpliwości (np. kafelek Trade -2 fooda, czy jeżeli wysyłam na trade ludzik właśnie z tego kafelka to czy nadal płacę jego koszt obniżony).
2. Cas gry - pierwsza gra to 4h, nawet jeżeli wszyscy będziemy doświadczeni to zjedziemy do 3h, czyli nadal godzina dłużej niż Nations w 4 doświadczone osoby. Powoduje to zmęczenie które czujesz wstając do stołu.
3. Patrząc na niektórych bohaterów/cudy zastanawiam się czy jest w grze balans. Przy tej mechanice licytacji można skończyć z kafelkiem który nadaje się tylko za zasłonkę, a kto inny może skończyć z Cezarem jednocześnie dającym i siłę i politykę potrzebną do agresji.
Zastanawia mnie jeszcze kwestia wojen i threatów, które są bardzo potężne i łatwo dostępne - chyba będą wymuszać ciągły wyścig zbrojeń u wszystkich graczy, oraz czy akcje takie jak Aid i punktowanie czarnych kafli są użyteczne (widziałem ich użycie jedynie w ostatniej rundzie przy skoku na dostępne VP.
Od razu powiem że gra jest ciekawa, ale na pewno półkę niżej niż TTA i Nations, wymaga jednak kolejnego zagrania.
PLUSY
1. Patchowanie jest wspaniałą mechaniką, pasującą do tematyki civbuilidingu. Zmusza do regularnego kombinowania co mogę poświęcić żeby się rozwijać i jak układać kolejne kafelki żeby się nie zapędzić w kozi róg rozwoju.
MINUSY
1. Designerze możesz zrobić słabą grę i ci to wybaczę, ale jeżeli robisz słabą instrukcję do własnej gry należą ci się baty - i to jest przypadek Patcha. Instrukcja poprawiona 2ed nadal jest chaotyczna i w paru miejscach niejasna, do tego w grze pojawiają się wątpliwości (np. kafelek Trade -2 fooda, czy jeżeli wysyłam na trade ludzik właśnie z tego kafelka to czy nadal płacę jego koszt obniżony).
2. Cas gry - pierwsza gra to 4h, nawet jeżeli wszyscy będziemy doświadczeni to zjedziemy do 3h, czyli nadal godzina dłużej niż Nations w 4 doświadczone osoby. Powoduje to zmęczenie które czujesz wstając do stołu.
3. Patrząc na niektórych bohaterów/cudy zastanawiam się czy jest w grze balans. Przy tej mechanice licytacji można skończyć z kafelkiem który nadaje się tylko za zasłonkę, a kto inny może skończyć z Cezarem jednocześnie dającym i siłę i politykę potrzebną do agresji.
Zastanawia mnie jeszcze kwestia wojen i threatów, które są bardzo potężne i łatwo dostępne - chyba będą wymuszać ciągły wyścig zbrojeń u wszystkich graczy, oraz czy akcje takie jak Aid i punktowanie czarnych kafli są użyteczne (widziałem ich użycie jedynie w ostatniej rundzie przy skoku na dostępne VP.
- Leser
- Posty: 1752
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1438 times
Re: Patchistory
W TTA balansu w cudach i bohaterach też raczej nie ma - to moja opinia, ale sądząc po lekturze różnych wątków na tym forum oraz BGG, nieodosobniona. W Patchu masz przynajmniej teoretyczną możliwość powalczenia o każdy fajny kafel, czego nie da się powiedzieć o TTA.Vandal pisze: 3. Patrząc na niektórych bohaterów/cudy zastanawiam się czy jest w grze balans. Przy tej mechanice licytacji można skończyć z kafelkiem który nadaje się tylko za zasłonkę, a kto inny może skończyć z Cezarem jednocześnie dającym i siłę i politykę potrzebną do agresji.
Zastanawia mnie jeszcze kwestia wojen i threatów, które są bardzo potężne i łatwo dostępne - chyba będą wymuszać ciągły wyścig zbrojeń u wszystkich graczy, oraz czy akcje takie jak Aid i punktowanie czarnych kafli są użyteczne (widziałem ich użycie jedynie w ostatniej rundzie przy skoku na dostępne VP.
Zgadzam się, że udział w wyścigu zbrojeń jest raczej koniecznością, ale IMHO to "feature" a nie "bug". Z tą łatwą dostępnością bym nie przesadzał - trzeba się do takich działań przygotować (obowiązkowy trade route, zasoby, punkty polityki, wreszcie same militaria), a fakt, że wojny rozpatrywane są turę po ich ogłoszeniu, daje pole do działań obronnych (w ostatniej partii się na tym przejechałem, miałem sporą przewagę militarną, ale niedomagałem gospodarczo - najechany kolega zdołał się przez turę okopać, ja swojej sytuacji poprawić nie zdołałem i dostałem bęcki tracąc szansę na zwycięstwo).
Akcje aid i honorowanie są użyteczne sytuacyjnie - również nie poczytywałbym tego jako wadę. Co do czasu rozgrywki, to jak wspomniałem, moim zdaniem z każdą partią w stałym gronie będzie się skracał, bo mechanika gry daje duży margines do takiego skracania, ale oczywiście dopiero życie zweryfikuje, czy moja opinia jest trafna.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
- magole
- Posty: 714
- Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 33 times
Re: Patchistory
Jedna ważna rzecz dla tych już posiadających swoją kopię: najpierw czytajcie instrukcję załączoną do pudełka. Ja zacząłem od instrukcji z BGG, tej poprawionej angielskiej i polskiej, tymczasem nie ma w nich opisanych niektórych podstawowych zasad które zawiera nowa wersja z pudełka. Np. kosztu stawiania robotników na szlakach handlowych czy limitów w wymianie surowców.
Nowa wersja ma być opublikowana na BGG ale nie wiadomo kiedy. No cóż, to chyba jak narazie jedyny minus tej gry.
Nowa wersja ma być opublikowana na BGG ale nie wiadomo kiedy. No cóż, to chyba jak narazie jedyny minus tej gry.
Zawsze chętnie zagram i zapraszam na naszego bloga http://www.railsonboards.com/.
- Baartoszz
- Posty: 836
- Rejestracja: 27 sty 2010, 13:35
- Lokalizacja: Komorów
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 19 times
Re: Patchistory
Dzięki za dobre słowo, miałem obawy co do jakości, bo było kilka problemów technicznych, więc tym bardziej się cieszę, że się spodobało
"You can move workers from your territory into the starting space(start) of the trade routes using (2/3/4) foods."
Traktując zdanie dokładnie przesunięcie na trade route i zapłata jest w tym samym momencie, a zatem bonus można wykorzystać.
Zgadzam się w przypadku 1 edycji, ale uważam, że do drugiej nie można się przyczepić. Twój przykład można rozwiązać literalnym traktowaniem zasad i nawet jeśli będzie to niezgodne z założeniem autora, to i tak jest to na tyle marginalne, że nie będzie miało wpływu na rozgrywkę. Nie mam przy sobie instrukcji z drugiej edycji, ale nawet używając pierwszej można podjąć decyzję:Vandal pisze:MINUSY
1. Designerze możesz zrobić słabą grę i ci to wybaczę, ale jeżeli robisz słabą instrukcję do własnej gry należą ci się baty - i to jest przypadek Patcha. Instrukcja poprawiona 2ed nadal jest chaotyczna i w paru miejscach niejasna, do tego w grze pojawiają się wątpliwości (np. kafelek Trade -2 fooda, czy jeżeli wysyłam na trade ludzik właśnie z tego kafelka to czy nadal płacę jego koszt obniżony).
"You can move workers from your territory into the starting space(start) of the trade routes using (2/3/4) foods."
Traktując zdanie dokładnie przesunięcie na trade route i zapłata jest w tym samym momencie, a zatem bonus można wykorzystać.
To jest minus, tylko z Twojego punktu widzenia, ja po właśnie takie zmęczenie zasiadam do takich gier i tego od nich oczekujęVandal pisze:2. Cas gry - pierwsza gra to 4h, nawet jeżeli wszyscy będziemy doświadczeni to zjedziemy do 3h, czyli nadal godzina dłużej niż Nations w 4 doświadczone osoby. Powoduje to zmęczenie które czujesz wstając do stołu.
Agresja, to nie jest jedyna droga do zwycięstwa. W ostatniej partii całą trzecią erę groziłem współgraczowi zabierając mu po 8 pkt na rundę, a i tak wygrał, bo jego kombo ekonomiczne zdobyło już wcześniej tyle pkt, że w ogóle olał militaria.[/quote]Vandal pisze:3. Patrząc na niektórych bohaterów/cudy zastanawiam się czy jest w grze balans. Przy tej mechanice licytacji można skończyć z kafelkiem który nadaje się tylko za zasłonkę, a kto inny może skończyć z Cezarem jednocześnie dającym i siłę i politykę potrzebną do agresji.
Wiele akcji widziałem wykorzystywanych rzadko, ale to jest cecha krótkiej kołderki. A co do wyścigu zbrojeń, to jest bardzo istotny w grze dwuosobowej, trochę mniej na 3 graczy, i istotny, ale nie niezbędny w kompletnym składzie osobowym. Na pewno nie trzeba być militarnym potentatem żeby wygrać grę, o czym przekonałem się osobiście.Vandal pisze:Zastanawia mnie jeszcze kwestia wojen i threatów, które są bardzo potężne i łatwo dostępne - chyba będą wymuszać ciągły wyścig zbrojeń u wszystkich graczy, oraz czy akcje takie jak Aid i punktowanie czarnych kafli są użyteczne (widziałem ich użycie jedynie w ostatniej rundzie przy skoku na dostępne VP.
Re: Patchistory
Agresja, to nie jest jedyna droga do zwycięstwa. W ostatniej partii całą trzecią erę groziłem współgraczowi zabierając mu po 8 pkt na rundę, a i tak wygrał, bo jego kombo ekonomiczne zdobyło już wcześniej tyle pkt, że w ogóle olał militaria.[/quote]Vandal pisze:3. Patrząc na niektórych bohaterów/cudy zastanawiam się czy jest w grze balans. Przy tej mechanice licytacji można skończyć z kafelkiem który nadaje się tylko za zasłonkę, a kto inny może skończyć z Cezarem jednocześnie dającym i siłę i politykę potrzebną do agresji.
Takie cuda się zdarzają jak grasz w relatywnie "pokojowym" towarzystwie. W mojej grupie olanie miltariów kończy się zawsze podobnie Dostajesz strzały nie od jednego ale od wszystkich i robisz za dawcę punktów.... i żadne kombo ekonomiczne tego raczej nie wytrzyma
.
- lintu
- Posty: 244
- Rejestracja: 26 lut 2011, 21:57
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 13 times
Re: Patchistory
Nie grałem co prawda nigdy w TTA, ale Patchistory wywarło na mnie kolosalne wrażenie. Dawno nie grałem w grę tak przemyślaną i kompleksową. Gra ma co prawda pewne wady (nieco zbyt długi czas rozgrywki, niewiele dzieje się w pierwszych turach, koszmarnie wykonane kafelki), ale na ten moment to dla mnie objawienie.
- Ryu
- Posty: 2750
- Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 161 times
Re: Patchistory
Cisza tu straszna więc lekko "zetrę kurz" i poproszę o wyjaśnienie kilku kwestii w Waszych partiach. Jednakże po kolei...
Zagrałem w Patchistory drugi raz. Wiem, że ferowanie opinii po tyyyylu partiach jest totalną bzdurą ale przynajmniej będę miał poziom odniesienia jak to wygląda u innych.
Pierwsza gra to poznawanie gry więc nie odniosę się do niej. Odniosę się do swojej drugiej gry. Grałem w gronie 3 os. z żoną i kolegą. W pierwszych 2 turach udało mi się wyszarpać kilka mieczy + dostałem akcję polityczną. Od tej chwili mogłem śmiało "grozić" żonie zabierając Jej kasę którą zostawiła na przyszłą licytację. Oczywiście tak zrobiłem. Udało się mieć więcej kasy niż reszta dzięki czemu wygrywałem licytacje (ot, kilka mieczyków więcej). Niestety żona wychodziła na tym najgorzej bo dostawała z licytacji najgorsze kafle (koledze udało się kupić kafla z przychodem więc miał troszkę lepiej). Oczywiście jak już miałem odpowiednią liczbę mieczy to zabierałem kafle z innymi istotnymi rzeczami. Kolega wtedy zadbał o miecze. W końcówce gry osiągnęliśmy taki stan, że mieliśmy z nim w zasadzie po równo a żona nie była w stanie doskoczyć do nas. No i wiadomo - dostawała wojnę co chwilkę z dwóch stron. Niestety jak się czowiek zaopatrzy w dużą liczbę kółek (transport?) to ma jeszcze gorzej... Spotkaliście się z czymś takim? Ogólnie nie muszę mówić jak dla Niej gra wyglądała. Ogólnie niefajnie.
Po skończonej partii mamy takie przemyślenia:
1. Nie można zaniedbać militariów - przynajmniej w naszym towarzystwie. Wierzę, że są partie pokojowe ale w naszym gronie to nie przejdzie. Szkoda, bo jak ktoś z mieczami u nas zostanie to w zasadzie może nie grać - będą go kroić i poprzez "groźenie" i poprzez wojny.
2. Wystawianie ludzików na planszę to koszamar - ilu Wy wystawiacie w swoich grach? Ja widziałem 4, Potem wyżywianie ich idzie tak lawinowo że nikt z nas nie byłby w stanie ich wyżywić. Możliwe, że to poprzez to że mamy parcie na mieczyki ale...
3. Budowa budynków z żetonów (mamy 4 losowe na początku) - nie uważacie że są lekko za drogie? A wiadomo... Kamień potrzebny na wojnie
To tyle. Jednakże mi się gra podoba. Mechanika - super. Rozbudowa swojego państwa super. Licytacja - bardzo fajna (o dziwo, bo za nią nie przepadam). Nie czuć czasu gry (choć faktem jest że mogłaby trwć ciutkę mniej). Dlatego ogólnie fajna gra ale... Coś jakby... No nic, pogram więcej to może część z wątpliwości mi się rozwieje. A jak to wygląda u Was?
Zagrałem w Patchistory drugi raz. Wiem, że ferowanie opinii po tyyyylu partiach jest totalną bzdurą ale przynajmniej będę miał poziom odniesienia jak to wygląda u innych.
Pierwsza gra to poznawanie gry więc nie odniosę się do niej. Odniosę się do swojej drugiej gry. Grałem w gronie 3 os. z żoną i kolegą. W pierwszych 2 turach udało mi się wyszarpać kilka mieczy + dostałem akcję polityczną. Od tej chwili mogłem śmiało "grozić" żonie zabierając Jej kasę którą zostawiła na przyszłą licytację. Oczywiście tak zrobiłem. Udało się mieć więcej kasy niż reszta dzięki czemu wygrywałem licytacje (ot, kilka mieczyków więcej). Niestety żona wychodziła na tym najgorzej bo dostawała z licytacji najgorsze kafle (koledze udało się kupić kafla z przychodem więc miał troszkę lepiej). Oczywiście jak już miałem odpowiednią liczbę mieczy to zabierałem kafle z innymi istotnymi rzeczami. Kolega wtedy zadbał o miecze. W końcówce gry osiągnęliśmy taki stan, że mieliśmy z nim w zasadzie po równo a żona nie była w stanie doskoczyć do nas. No i wiadomo - dostawała wojnę co chwilkę z dwóch stron. Niestety jak się czowiek zaopatrzy w dużą liczbę kółek (transport?) to ma jeszcze gorzej... Spotkaliście się z czymś takim? Ogólnie nie muszę mówić jak dla Niej gra wyglądała. Ogólnie niefajnie.
Po skończonej partii mamy takie przemyślenia:
1. Nie można zaniedbać militariów - przynajmniej w naszym towarzystwie. Wierzę, że są partie pokojowe ale w naszym gronie to nie przejdzie. Szkoda, bo jak ktoś z mieczami u nas zostanie to w zasadzie może nie grać - będą go kroić i poprzez "groźenie" i poprzez wojny.
2. Wystawianie ludzików na planszę to koszamar - ilu Wy wystawiacie w swoich grach? Ja widziałem 4, Potem wyżywianie ich idzie tak lawinowo że nikt z nas nie byłby w stanie ich wyżywić. Możliwe, że to poprzez to że mamy parcie na mieczyki ale...
3. Budowa budynków z żetonów (mamy 4 losowe na początku) - nie uważacie że są lekko za drogie? A wiadomo... Kamień potrzebny na wojnie
To tyle. Jednakże mi się gra podoba. Mechanika - super. Rozbudowa swojego państwa super. Licytacja - bardzo fajna (o dziwo, bo za nią nie przepadam). Nie czuć czasu gry (choć faktem jest że mogłaby trwć ciutkę mniej). Dlatego ogólnie fajna gra ale... Coś jakby... No nic, pogram więcej to może część z wątpliwości mi się rozwieje. A jak to wygląda u Was?
- lintu
- Posty: 244
- Rejestracja: 26 lut 2011, 21:57
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 13 times
Re: Patchistory
Moim zdaniem gra jest dobrze zbalansowana. Owszem, gracz który ma mało mieczy będzie obrywał od agresywniej grających sąsiadów, dlatego tak ważne jest walczenie o nie. Inna rzecz, że wojny wymagają zaplecza surowcowego, więc nie można pykać każdego kiedy tylko się chce. Rozstawianie ludzików jest bardzo istotne, to przecież na doborze akcji z kafelków opieramy krótkofalową taktykę, a przez to, że kosztują sporo zboża nie można skupiać się wyłącznie na mieczach, bo zabraknie nam na wyżywienie. Jedyny mechanizm, który mi się nie podoba, to grożenie - można go używać praktycznie bezkarnie i zyskiwać spory profit zerowym kosztem. Myślę, że wraz z większym ograniem lepiej poczujecie wszystkie mechanizmy i balans gry
- magole
- Posty: 714
- Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 33 times
Re: Patchistory
Hej,
Teraz mogę się wypowiedzieć bo wreszcie udało się zagrać całą grę
Po raz pierwszy graliśmy na Pionku, ale ponieważ gonił nas czas to skończyliśmy na II erze. Wtedy dostawałem niezłego łupnia z uwagi na brak mieczy i kamienia.
Mając to w pamięci w kolejnej grze postanowiłem że mieczy mi nie zabraknie. Sytuacja się odwróciła i ten kolega który na Pionku mnie atakował tym razem był najsłabszy i zbierał baty.
Reszta graczy spokojnie się rozwijała i w zasadzie była nie do ruszenia militarnie ponieważ nie odstawała w sile ataku.
W końcowej punktacji ja z kolegą z którym toczyliśmy boje zremisowaliśmy na 2 miejscu, natomiast wygrała cywilizacja która całą grę spokojnie się rozwijała (w zasadzie wygrała dzięki mojemu atakowi, bo w ostatniej rundzie zdobyła 9 pkt. broniąc się kamieniem).
Punktacja była bardzo wyrównana 125,116,116,113 (a gdyby nie mój atak to byłyby 3 remisy!).
Mam wrażenie że najważniejsza jest licytacja i to co nam dochodzi do cywilizacji, no i nie można odstawać w liczbie mieczy, bo wystarczy jeden agresor aby skutecznie zniechęcić do gry.
Ogólnie wrażenia bardzo dobre
Teraz mogę się wypowiedzieć bo wreszcie udało się zagrać całą grę
Po raz pierwszy graliśmy na Pionku, ale ponieważ gonił nas czas to skończyliśmy na II erze. Wtedy dostawałem niezłego łupnia z uwagi na brak mieczy i kamienia.
Mając to w pamięci w kolejnej grze postanowiłem że mieczy mi nie zabraknie. Sytuacja się odwróciła i ten kolega który na Pionku mnie atakował tym razem był najsłabszy i zbierał baty.
Reszta graczy spokojnie się rozwijała i w zasadzie była nie do ruszenia militarnie ponieważ nie odstawała w sile ataku.
W końcowej punktacji ja z kolegą z którym toczyliśmy boje zremisowaliśmy na 2 miejscu, natomiast wygrała cywilizacja która całą grę spokojnie się rozwijała (w zasadzie wygrała dzięki mojemu atakowi, bo w ostatniej rundzie zdobyła 9 pkt. broniąc się kamieniem).
Punktacja była bardzo wyrównana 125,116,116,113 (a gdyby nie mój atak to byłyby 3 remisy!).
Mam wrażenie że najważniejsza jest licytacja i to co nam dochodzi do cywilizacji, no i nie można odstawać w liczbie mieczy, bo wystarczy jeden agresor aby skutecznie zniechęcić do gry.
Ogólnie wrażenia bardzo dobre
Zawsze chętnie zagram i zapraszam na naszego bloga http://www.railsonboards.com/.
- magole
- Posty: 714
- Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 33 times
Re: Patchistory
Nie wiem, może w tym przypadku trochę tracić, z opinii 32 graczy na BGG wynika że najlepiej działa na 4 osoby, ale polecane są wszystkie opcje: 2,3 i 4 graczy.gaciak pisze:Jak gra działa na dwie osoby ?
Zawsze chętnie zagram i zapraszam na naszego bloga http://www.railsonboards.com/.