zawsze się coś znajdzieVel O' Sevens pisze:Jakbyście grali dzisiaj w coś z niższym progiem wejścia dla nowego gracza (bez przytłaczającego tłumaczenia instrukcji) lub co-opa to bym chętnie wpadł zobaczyć co tam w tej Polufce się dzieje
(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Re: Odp: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
E tam...Wolf pisze:Ja to widzę tak:
18:00 - Terra Mystica: Ogień i Lód, a potem się zobaczy
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
wróciłem już do gdańska, piwo czeskie mi wywietrzało a i rozum i mowa wróciły
dziś muszę się zająć domem ale namawiam was już na poniedziałek na essenowe eurosy, jakby byli chętni to pograjmy
dziś muszę się zająć domem ale namawiam was już na poniedziałek na essenowe eurosy, jakby byli chętni to pograjmy
- mnowaczy
- Posty: 2021
- Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Powinienem się zjawić koło 18 a może i trochę wcześniej.
Przyniosę grę o warzeniu alkoholu na kościach
Przyniosę grę o warzeniu alkoholu na kościach
- Valarus
- Posty: 1270
- Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 20 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
To ja chętnie zrobię kontr imprezę i namawiam na wszystko tylko nie eurosy, również w poniedziałekhancza123 pisze:wróciłem już do gdańska, piwo czeskie mi wywietrzało a i rozum i mowa wróciły
dziś muszę się zająć domem ale namawiam was już na poniedziałek na essenowe eurosy, jakby byli chętni to pograjmy
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Valarus to typowy mięsożerca, tylko by mięso jadł. czasem trzeba też pieroga jakiegoś na ząb albo naleśnika czy sałatkę
na 17.11 zaklepałem sobie już bilet do Wietnamu albo na jakąś inną wojnę o ile też tam będziecie
na 17.11 zaklepałem sobie już bilet do Wietnamu albo na jakąś inną wojnę o ile też tam będziecie
- Valarus
- Posty: 1270
- Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 20 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Zapomnij, już wiem, że 17.11 mam zajęty i nie da rady. A jak już chcesz analogii jedzeniowej - Euro to suchary przecież, gdzie je do sałatek porównywać. I jasne, też da się zjeść, tylko po co?hancza123 pisze:Valarus to typowy mięsożerca, tylko by mięso jadł. czasem trzeba też pieroga jakiegoś na ząb albo naleśnika czy sałatkę
na 17.11 zaklepałem sobie już bilet do Wietnamu albo na jakąś inną wojnę o ile też tam będziecie
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
no Ty to masz radykalne podejście do sprawy, ja widzę jednak plusy gier euro i gier zupełnie lekkich
jeżeli Majek i Poket nie będą chcieli grać w poniedziałek, a u was wciąż nie będzie kompletu na Wietnam no to ja uzupełnię skład
jeżeli Majek i Poket nie będą chcieli grać w poniedziałek, a u was wciąż nie będzie kompletu na Wietnam no to ja uzupełnię skład
- Valarus
- Posty: 1270
- Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 20 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Nah, po prostu eurosy mnie nudzą, często do tego stopnia, jakbym dalej siedział w pracy - a chyba nie o to w grach chodzi. Tutaj to tylko kwestia gustu i nic więcej. A gry lekkie sam posiadam, tylko one, jak sam zauważyłeś, slużą do grania z ludźmi "nie w temacie" lub jako przerywniki. Jak znowu chcesz się od nieść do żywienia - to takie cukierki, nie pojedziesz tylko na nich, raczej jako coś małego pomiędzy posiłkami.hancza123 pisze:no Ty to masz radykalne podejście do sprawy, ja widzę jednak plusy gier euro i gier zupełnie lekkich
jeżeli Majek i Poket nie będą chcieli grać w poniedziałek, a u was wciąż nie będzie kompletu na Wietnam no to ja uzupełnię skład
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Szukanie klimatu w planszówkach jest jak używanie książek do palenia w piecu. Da się, tylko po co.
Na klimat jest RPG, a na opał też wynaleziono lepsze rzeczy (choć jest wiele książek, które do niczego innego się nie nadają ).
Klimat w znacznym stopniu szkodzi mechanice.
Dlatego polecam tylko soczyste i zdrowe mechanicznie eurosy.
- Minister euro-mechaniki i podliczania punktów
Na klimat jest RPG, a na opał też wynaleziono lepsze rzeczy (choć jest wiele książek, które do niczego innego się nie nadają ).
Klimat w znacznym stopniu szkodzi mechanice.
Dlatego polecam tylko soczyste i zdrowe mechanicznie eurosy.
- Minister euro-mechaniki i podliczania punktów
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Wolf, Ty i Twoje bezduszne liczenie punktów oraz ciągła optymalizacja zagrań...
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Czy ty właśnie nazwałeś mnie barbarzyńcą?! Nie pozwalaj sobie, ja cały czas śledzę ten wątek!Wolf pisze:Szukanie klimatu w planszówkach jest jak używanie książek do palenia w piecu.
- Valarus
- Posty: 1270
- Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 20 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Jestem pewien, że lotnik Dunbar całkowicie popiera twoje upodobania, granie w euro idealnie pasuje w końcu do jego ideologii.Wolf pisze:Szukanie klimatu w planszówkach jest jak używanie książek do palenia w piecu. Da się, tylko po co.
Na klimat jest RPG, a na opał też wynaleziono lepsze rzeczy (choć jest wiele książek, które do niczego innego się nie nadają ).
Klimat w znacznym stopniu szkodzi mechanice.
Dlatego polecam tylko soczyste i zdrowe mechanicznie eurosy.
- Minister euro-mechaniki i podliczania punktów
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Sam jesteś sobie winien, bo na mniej prowokacyjne posty nie odpowiadasz .sirafin pisze:Czy ty właśnie nazwałeś mnie barbarzyńcą?! Nie pozwalaj sobie, ja cały czas śledzę ten wątek!Wolf pisze:Szukanie klimatu w planszówkach jest jak używanie książek do palenia w piecu.
Ale jakby się z tego nie śmiać, to jest temat zaskakująco poważny! (czysta powaga)
Tak jak klimat szkodzi mechanice, również mechanika może szkodzić klimatowi, ale wszystko obraca się wokół istoty samej rozgrywki. Gracze mają jeden nadrzędny cel i jest nim zwycięstwo. Czemu nie może nim być po prostu dobra zabawa? Odpowiedź jest bardzo prosta: dla zapewnienia dobrej zabawy niezbędne jest, żeby gracze dążyli do zwycięstwa. Gracz "bawiący" się grą, ale nie grający z myślą o zwycięstwie może grę zepsuć innym graczom (Bartek to jakiś czas temu testował ). Stąd brakuje w grach planszowych elementu grania dla czystego klimatu, tak jak np. w grach RPG. Natomiast rozbudowany zostaje element mechaniki. Chcąc zmaksymalizować ilość czystej esencji radochy jaką jest wstanie wygenerować dane medium, uznaję że gry planszowe powinny maksymalnie wykorzystać mechanikę, bo tutaj leży ich największy potencjał.
Także poszukiwanie klimatu w planszówkach zakładając, że nie jest to ruch czysto nieoptymalny mógłbym wytłumaczyć na 2 sposoby: dywersyfikacja źródeł (no bo nie można czerpać na dłuższą metę przyjemności cały czas z tego samego) lub pewien kompromis np. czasowy (bo wykorzystując dalej analogię do RPG - planszówki są szybsze). Oczywiście w grę mogą wchodzić jakieś indywidualne "zboczenia" w stylu gustu czy innych dziwnych rzeczy, no ale to pomijam .
- mnowaczy
- Posty: 2021
- Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Wczorajszy wieczór zaczął się od nabożeństwa prowadzonego przez naszego lokalnego kapłana Terry. Każdy wcielił się w nową odjechaną rasę, poza kapłanem, który zagrał znaną sobie rasą, żeby nas w grze pojechać Grało mi się przyjemnie mimo, że z punktami za wesoło nie było.
W międzyczasie zwolennicy klimatu po rozegraniu partyjki w suchy Tash-Kalar opuścili lokal gdy dowiedzieli się, że przyjdzie Szała
Po terrowym praniu mózgu nastąpił podział na 2 ekipy. Obie bawiły się kosteczkami; jedna wcieliła się w pszczółki a druga w browarników. Jako, że pszczółki są dużo pracowitsze to podejrzewam, że partia trwała do późnych godzin nocnych. Finału nie doczekałem mimo, że kusiła wizja zagrania w Essenowy hicior o krasnoludkach.
W międzyczasie zwolennicy klimatu po rozegraniu partyjki w suchy Tash-Kalar opuścili lokal gdy dowiedzieli się, że przyjdzie Szała
Po terrowym praniu mózgu nastąpił podział na 2 ekipy. Obie bawiły się kosteczkami; jedna wcieliła się w pszczółki a druga w browarników. Jako, że pszczółki są dużo pracowitsze to podejrzewam, że partia trwała do późnych godzin nocnych. Finału nie doczekałem mimo, że kusiła wizja zagrania w Essenowy hicior o krasnoludkach.
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
ktoś chce iść z nami dziś na ściąnkę w Elewatorze? Idziemy z Mikim i córkami około 19.00. Jakby co wpadajcie (ale w parach)
w poniedziałek gramy może w Panamaxa lub Kanabana? Majek? Poket? Pozostali fani euro?
w poniedziałek gramy może w Panamaxa lub Kanabana? Majek? Poket? Pozostali fani euro?
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
--- Terra Mystica ---
Dodatek oferuje możliwości, które uważałem za niemożliwe do wprowadzenia kiedy po raz pierwszy pojawiła się w sieci krótka informacja na jego temat. Chylę czoła przed kunsztem autorów i wprowadzeniem 6 ras wykorzystujących nowe mechaniki przy jednoczesnym dodaniu nowego punktowania końcowego, nowej mapy i lekkim rebalansie starej w taki sposób, żeby 20 ras mogło oferować zróżnicowane i jednocześnie sensownie zbalansowane zdolności.
Mitbol i Mickey na pewno mieli najtrudniej, bo ich rasy (rasta-wioślarze i skinheadzi-heretycy) oferowały całkowite wywrócenie do góry nogami starych przyzwyczajeń, ale jednocześnie masę nowych możliwości wyglądających niejednokrotnie bardzo groźnie. Rasy wulkaniczne nie używają koła transformacji, akolici przekształcają teren w lawę obniżając się na kultach, a władcy smoków - paląc manę, ich przekształcanie terenu nie opiera się na łopatach - zamiast nich dostają od razu bonus (akolici - przesunięcie na kultach, władcy smoków - przywrócenie spalonej many). Rzeczni ludzie mają swoją własną specjalną mechanikę chodzenia po wodzie i odblokowywania nowych terenów do zasiedlania, co ciekawe są jedyną rasą, która nie można wcale wykorzystać łopat. Natomiast zmiennokształtni mogą zmieniać swój kolor bazowy za manę po odblokowaniu zdolności z twierdzy. Rasy lodowe są trochę łatwiejszym wejściem w dodatek, bo choć mechanika transformacji do lodu jest nowa to jednak w porównaniu do ras wulkanicznych i tak dużo bliższa starej. Fakirzy to tak na prawdę 7 rasa dodatku, bo otworzyły się dla nich nowe drogi pozwalające stanąć w szranki z resztą ras. Kluczem okazała się mapa i ułożenie pustyni pozwalające szybciej wykorzystać ich zdolność specjalną. Do doskonałości brakuje chyba tylko jakiejś bonusowej mini-zdolności dla Elfów.
Sporą nowością jest nie tylko gra nowymi rasami, ale również samo ich uczestnictwo w rozgrywce, bo zupełnie inaczej trzeba rozplanować ruchy grając przeciwko rasom z nietypową zdolnością transformacji lub zasiedlania nowych terenów. Nowa punktacja końcowa również wypada bardzo ciekawie i oferuje zróżnicowanie rozgrywki. Graliśmy na nowej mapie, także to kolejny czynnik do którego trzeba było się przystosować. Zastosowaliśmy również pełną zmianę kolejności według pasowania - mała rzecz, a cieszy. Nie wykorzystaliśmy jedynie wariantu aukcji, który polecam tylko zaawansowanym graczom lub do rozgrywek turniejowych.
Walka trwała do ostatnich chwil, Majek wybudował 3 miasta i zgarnął najdłuższą sieć do spóły z Mickim, ja postawiłem przede wszystkim na zdolność specjalną fakirów i maksymalny rozstrzał, olałem miasta całkowicie, za sieć ledwie 3 punkty (lawa i lód za bardzo się rozpanoszyły), ale za to zgarnąłem najdłuższą odległość między budynkami (jeden z wariantów nowej punktacji). W ostatniej rundzie udało mi się wybudować 3 faktorie wykorzystując bonus z rundy i łącząc go z bonusem ze świątyni, natomiast Majek wypadł dużo lepiej na kultach, także do końca sytuacja nie była rozstrzygnięta i o zwycięstwie zadecydowała różnica 3 punktów.
--- Waggle dance ---
Nie wiem czy my tacy zniszczeni po TM, czy coś źle graliśmy, ale ta wydawałoby się szybka kościanka o produkcji miodu zajęła nam znacznie dłużej niż się można było tego spodziewać. Kości prezentują się bardzo ładnie, zamiast "jedynki" jest pszczoła, a zamiast standardowych oczek - hexy symbolizujące plastry miodu. Zakładając, że kolejna rozgrywka byłaby jednak krótsza to jest to całkiem miły kostko-turlacz z elementem dice placement.
--- 7 krasnoludków ---
Oczywiście nie mogliśmy skończyć w żaden inny sposób. Ta gra jest bezkonkurencyjnie najgorszą grą tegorocznego Essen, a przedstawienie tego tytułu wydawcy musiało przypominać skecz Monty Pythona. Jakimś cudem ta karykatura gry została jednak wydana, a jeszcze większym zrządzeniem losu znalazło się 4 śmiałków, którzy nie tylko przystąpili do rozgrywki, ale jeszcze potrafili się przy niej dobrze bawić.
Dodatek oferuje możliwości, które uważałem za niemożliwe do wprowadzenia kiedy po raz pierwszy pojawiła się w sieci krótka informacja na jego temat. Chylę czoła przed kunsztem autorów i wprowadzeniem 6 ras wykorzystujących nowe mechaniki przy jednoczesnym dodaniu nowego punktowania końcowego, nowej mapy i lekkim rebalansie starej w taki sposób, żeby 20 ras mogło oferować zróżnicowane i jednocześnie sensownie zbalansowane zdolności.
Mitbol i Mickey na pewno mieli najtrudniej, bo ich rasy (rasta-wioślarze i skinheadzi-heretycy) oferowały całkowite wywrócenie do góry nogami starych przyzwyczajeń, ale jednocześnie masę nowych możliwości wyglądających niejednokrotnie bardzo groźnie. Rasy wulkaniczne nie używają koła transformacji, akolici przekształcają teren w lawę obniżając się na kultach, a władcy smoków - paląc manę, ich przekształcanie terenu nie opiera się na łopatach - zamiast nich dostają od razu bonus (akolici - przesunięcie na kultach, władcy smoków - przywrócenie spalonej many). Rzeczni ludzie mają swoją własną specjalną mechanikę chodzenia po wodzie i odblokowywania nowych terenów do zasiedlania, co ciekawe są jedyną rasą, która nie można wcale wykorzystać łopat. Natomiast zmiennokształtni mogą zmieniać swój kolor bazowy za manę po odblokowaniu zdolności z twierdzy. Rasy lodowe są trochę łatwiejszym wejściem w dodatek, bo choć mechanika transformacji do lodu jest nowa to jednak w porównaniu do ras wulkanicznych i tak dużo bliższa starej. Fakirzy to tak na prawdę 7 rasa dodatku, bo otworzyły się dla nich nowe drogi pozwalające stanąć w szranki z resztą ras. Kluczem okazała się mapa i ułożenie pustyni pozwalające szybciej wykorzystać ich zdolność specjalną. Do doskonałości brakuje chyba tylko jakiejś bonusowej mini-zdolności dla Elfów.
Sporą nowością jest nie tylko gra nowymi rasami, ale również samo ich uczestnictwo w rozgrywce, bo zupełnie inaczej trzeba rozplanować ruchy grając przeciwko rasom z nietypową zdolnością transformacji lub zasiedlania nowych terenów. Nowa punktacja końcowa również wypada bardzo ciekawie i oferuje zróżnicowanie rozgrywki. Graliśmy na nowej mapie, także to kolejny czynnik do którego trzeba było się przystosować. Zastosowaliśmy również pełną zmianę kolejności według pasowania - mała rzecz, a cieszy. Nie wykorzystaliśmy jedynie wariantu aukcji, który polecam tylko zaawansowanym graczom lub do rozgrywek turniejowych.
Walka trwała do ostatnich chwil, Majek wybudował 3 miasta i zgarnął najdłuższą sieć do spóły z Mickim, ja postawiłem przede wszystkim na zdolność specjalną fakirów i maksymalny rozstrzał, olałem miasta całkowicie, za sieć ledwie 3 punkty (lawa i lód za bardzo się rozpanoszyły), ale za to zgarnąłem najdłuższą odległość między budynkami (jeden z wariantów nowej punktacji). W ostatniej rundzie udało mi się wybudować 3 faktorie wykorzystując bonus z rundy i łącząc go z bonusem ze świątyni, natomiast Majek wypadł dużo lepiej na kultach, także do końca sytuacja nie była rozstrzygnięta i o zwycięstwie zadecydowała różnica 3 punktów.
--- Waggle dance ---
Nie wiem czy my tacy zniszczeni po TM, czy coś źle graliśmy, ale ta wydawałoby się szybka kościanka o produkcji miodu zajęła nam znacznie dłużej niż się można było tego spodziewać. Kości prezentują się bardzo ładnie, zamiast "jedynki" jest pszczoła, a zamiast standardowych oczek - hexy symbolizujące plastry miodu. Zakładając, że kolejna rozgrywka byłaby jednak krótsza to jest to całkiem miły kostko-turlacz z elementem dice placement.
--- 7 krasnoludków ---
Oczywiście nie mogliśmy skończyć w żaden inny sposób. Ta gra jest bezkonkurencyjnie najgorszą grą tegorocznego Essen, a przedstawienie tego tytułu wydawcy musiało przypominać skecz Monty Pythona. Jakimś cudem ta karykatura gry została jednak wydana, a jeszcze większym zrządzeniem losu znalazło się 4 śmiałków, którzy nie tylko przystąpili do rozgrywki, ale jeszcze potrafili się przy niej dobrze bawić.
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Co do najbliższego poniedziałku, to mi nie pasuje, ale na oba tytuły piszę się w czwartek lub w jakimś innym terminie.hancza123 pisze:w poniedziałek gramy może w Panamaxa lub Kanabana? Majek? Poket? Pozostali fani euro?
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
To co? Może jutro(wtorek) u mnie?
Ktoś został w Trójmieście i miałby chęć?
Ktoś został w Trójmieście i miałby chęć?
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Będzie? Na stronie GRAMY nie widzę, by był na liściemnowaczy pisze:Pozwolę sobie zacytować Nataniela:Poniżej lista gier, które przywieźliśmy z Essen i trafią do sali Essen na GRAMY:
(...)
Alchemists
@Wolf
Napisałeś to tak, jakby klimat automatycznie wykluczał wolę zwycięstwa. BTW indywidualne zboczenia są bardzo ważne!
Ostatnio zmieniony 10 lis 2014, 16:45 przez sirafin, łącznie zmieniany 1 raz.
- mnowaczy
- Posty: 2021
- Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Co to za cytat z odległej przeszłości? Kto lub co będzie? Dodatek do DF?
Re: [Gdańsk] Czwartki we Wrzeszczu - Polufka
Jakiej odległej, nawet miesiąc nie minął
Chętnie zobaczyłbym nowy tytuł od CGE, czyli grę o truciu studentów miksturami uwarzonymi z zielska zebranego w lesie. Kto by nie chciał?
Chętnie zobaczyłbym nowy tytuł od CGE, czyli grę o truciu studentów miksturami uwarzonymi z zielska zebranego w lesie. Kto by nie chciał?