Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Ja też przychylam się do głosów, które radzą, by sprzedać część kolekcji. Zwolni się trochę miejsca, wpadnie trochę grosza i będzie Ci lżej. A jeśli nie chcesz sprzedawać, to zawsze możesz komuś podarować. Jeśli nie znajomym/rodzinie, to choćby bibliotece czy stowarzyszeniu miłośników gier planszowych.
Wybór należy do Ciebie.
Wybór należy do Ciebie.
- zakwas
- Posty: 1777
- Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
- Lokalizacja: Zgierz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 12 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
A tak z ciekawości - bas sprzedałeś i już nie grasz na nim w ogóle? :>
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Nie ma basu - nie ma jak graćzakwas pisze:A tak z ciekawości - bas sprzedałeś i już nie grasz na nim w ogóle? :>
- zakwas
- Posty: 1777
- Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
- Lokalizacja: Zgierz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 12 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
No i zadowolony, że sprzedałeś?Brylantino pisze:Nie ma basu - nie ma jak graćzakwas pisze:A tak z ciekawości - bas sprzedałeś i już nie grasz na nim w ogóle? :>
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Nie jest to analogiczna sytuacja, gdyż z basu regularnie korzystałem, a pozbyć się go musiałem, aby móc przeprowadzić się do Krakowa (potrzebna gotówka), stąd żal pozostał do dzisiaj. Z gier natomiast tych nie korzystam w ogóle...zakwas pisze:No i zadowolony, że sprzedałeś?Brylantino pisze:Nie ma basu - nie ma jak graćzakwas pisze:A tak z ciekawości - bas sprzedałeś i już nie grasz na nim w ogóle? :>
- Bea
- Posty: 4478
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
- Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
- Been thanked: 6 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
A jak za kilka lat będziesz?Brylantino pisze: Z gier natomiast tych nie korzystam w ogóle...
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Sprzedałeś coś, czego używałeś, a zostawiłeś coś, czego nie używasz. No, nieźle...Brylantino pisze:Nie jest to analogiczna sytuacja, gdyż z basu regularnie korzystałem, a pozbyć się go musiałem, aby móc przeprowadzić się do Krakowa (potrzebna gotówka), stąd żal pozostał do dzisiaj. Z gier natomiast tych nie korzystam w ogóle...
(Ja już nie chcę mówić, że sprzedałeś instrument. W grę zawsze możesz pograć (kolega, klub, wypożyczalnia itd.), a co robisz, gdy nachodzi Cię ochota poplumkać? U mnie basówka (nagle sami basiści w około) poleciałaby ostatnia! Jak w zakończeniu Rozmowy! )
- Legun
- Posty: 1803
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Moje rozwiązanie dylematu jest jeszcze inne - pożyczam początkującym graczom z dalszego otoczenia gry bez zamiaru egzekwowania zwrotu. Tym samym oszczędzam na miejscu i logistyce sprzedaży, natomiast sercu nie żal, że nie optymalizuję strumieni finansowych - w końcu dalej jestem tych gier właścicielem, czyż nie? Nie ma natomiast problemu, że daję w prezencie coś używanego... Nagrodą jest dialog - "Fajnie się gra w to, co mi pożyczyłeś - kiedy ci oddać? - Spokojnie, nie spieszy się, jakoś przy okazji...".
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Ja podobnie jak Legun pożyczam gry głównie bratu który już kilka miesięcy skrzeczy że musi wreszcie kupić jakieś własne gry ale wciąż nie może zdecydować się na konkretny zakup choć chyba najbardziej ciągnie go do talizmana. Ostatnio pożyczył robinsona i chyba wciąż studiuje instrukcję
- Ardel12
- Posty: 3391
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2066 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Ja wymieniam/sprzedaję tytuły wyłacznie gdy mi się nie spodobają. Jedynym wyjątkiem są gry, w które uwielbia grać ma luba, bo jak tu ją miałbym zasmucać?
Z kolei w tytuły, w które nie mam z kim grać to tylko liczę, że w końcu wpadnę na kilku typa, by móc wspólnie pograć.
Ja się przychylę do osób będących za trzymaniem gier, nawet jeśli się kurzą. Póki pieniądze to nie problem oraz miejsce to nie widzę takowej potrzeby.
PS: Gry, które ograłem i na nie nie mogę patrzeć także oddaję
Z kolei w tytuły, w które nie mam z kim grać to tylko liczę, że w końcu wpadnę na kilku typa, by móc wspólnie pograć.
Ja się przychylę do osób będących za trzymaniem gier, nawet jeśli się kurzą. Póki pieniądze to nie problem oraz miejsce to nie widzę takowej potrzeby.
PS: Gry, które ograłem i na nie nie mogę patrzeć także oddaję
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Krakowskim, nomen omen, targiem - połowę kolekcji sprzedaj,a drugą zachowaj .Brylantino pisze:Panie i Panowie... w życiu każdego gracza przychodzi taki moment, kiedy zaczyna on myśleć nad pozbyciem się swojej kolekcji. [ciach]
- Rafal_Kruczek
- Posty: 1093
- Rejestracja: 20 sie 2008, 11:48
- Lokalizacja: Legnica
- Has thanked: 86 times
- Been thanked: 31 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Ja kolekcji nie zamierzam sie pozbywać , ale nie znaczy to że nie należy kolekcji optymalizować: przede wszystkim pod wzgledem zajmowanego miejsca...
Ja mam taki plan.
1) Zrobić dobry spis posiadanych gier.
1A) Wszystkim posiadanym grom i dodatkom ustawić flage Own na BGG i właściwą wersję
1B) przejrzeć posiadane gry i wszystkim które jeszcze chce grać ustawic flagę "want to play"
1C) A jesli nie ustawiłem "want to play" to pewnie należy usatwić "for trade". A część pozycji dostanie obie flagi.
Skoro jest lista "ofiar" to trezba wymysleć sposób pozbycia się jest wiele możliwości
- rozdać
- wyprzedaż "garazowa" - ktoś to w Polsce robi?
- serwisy aukcyjne
- sprzedaż osobista i po znajomych
- umiesczenie powyższej listy na forum
- ewentualnie math trade (ale to nie zmienia liczby posiadanych gier a generuje koszty wysyłki)
2) Regularne pozbywanie się nadmiaru wybraną metodą - na przykładzie forum
2A) założyc watek na forum i dodać do niego na poczatek przynajmniej 5 rzeczy , ZASUSCRYBOWAC TEN WĄTEK (i właczyć powiadomienia na e-maila o PW na forum)
2B) Dla każdej wystawianej rzeczy
- sprawdzic kompletnośc i stan
- sprawdzić czy nie ma ofert kupna tej rzeczy(napisać PW z ofertą do chętnych), sprawdzic jakie sa oferty sprzedazy i za ile
- wycenić na realną cene, ale pamietaj o zasadzie żeby "nie targować sie z samym sobą" i początkowo nie wystawiać zbyt nisko
- opisac, dodać ikonkę i cenę sprzedaży (na przykład w zestawieniu z sugerowana scena detaliczną)
2C) Regularnie co pewien czas albo wystawiać kolejną rzecz, albo obniżać stopniowo ceny już wystawionych
3) Profit! (albo przynajmniej więcej miejsca )
Ja do tej metody dodałem śledzenie częstości grania - zacząłem regularnie notować wszystkie grane gry na BGG z mocnym postanowieniem wrzucenia na For Trade rzeczy, które nie zagrały w tym roku.
A co do zakupów to wszystkie większe gry musza obowiązkowo poleżeć na wishliście kilka miesięcy, a najlepiej wypróbować przed kupnem.
Ja mam taki plan.
1) Zrobić dobry spis posiadanych gier.
1A) Wszystkim posiadanym grom i dodatkom ustawić flage Own na BGG i właściwą wersję
1B) przejrzeć posiadane gry i wszystkim które jeszcze chce grać ustawic flagę "want to play"
1C) A jesli nie ustawiłem "want to play" to pewnie należy usatwić "for trade". A część pozycji dostanie obie flagi.
Skoro jest lista "ofiar" to trezba wymysleć sposób pozbycia się jest wiele możliwości
- rozdać
- wyprzedaż "garazowa" - ktoś to w Polsce robi?
- serwisy aukcyjne
- sprzedaż osobista i po znajomych
- umiesczenie powyższej listy na forum
- ewentualnie math trade (ale to nie zmienia liczby posiadanych gier a generuje koszty wysyłki)
2) Regularne pozbywanie się nadmiaru wybraną metodą - na przykładzie forum
2A) założyc watek na forum i dodać do niego na poczatek przynajmniej 5 rzeczy , ZASUSCRYBOWAC TEN WĄTEK (i właczyć powiadomienia na e-maila o PW na forum)
2B) Dla każdej wystawianej rzeczy
- sprawdzic kompletnośc i stan
- sprawdzić czy nie ma ofert kupna tej rzeczy(napisać PW z ofertą do chętnych), sprawdzic jakie sa oferty sprzedazy i za ile
- wycenić na realną cene, ale pamietaj o zasadzie żeby "nie targować sie z samym sobą" i początkowo nie wystawiać zbyt nisko
- opisac, dodać ikonkę i cenę sprzedaży (na przykład w zestawieniu z sugerowana scena detaliczną)
2C) Regularnie co pewien czas albo wystawiać kolejną rzecz, albo obniżać stopniowo ceny już wystawionych
3) Profit! (albo przynajmniej więcej miejsca )
Ja do tej metody dodałem śledzenie częstości grania - zacząłem regularnie notować wszystkie grane gry na BGG z mocnym postanowieniem wrzucenia na For Trade rzeczy, które nie zagrały w tym roku.
A co do zakupów to wszystkie większe gry musza obowiązkowo poleżeć na wishliście kilka miesięcy, a najlepiej wypróbować przed kupnem.
- bubu
- Posty: 605
- Rejestracja: 21 lut 2014, 15:16
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 6 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Jeszcze trochę i trzeba będzie założyć nowy dział- "Co sprzedać? Pytania i rady..."
- polaquinha
- Posty: 251
- Rejestracja: 29 gru 2012, 11:49
- Lokalizacja: Łódź
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
+1Legun pisze:Moje rozwiązanie dylematu jest jeszcze inne - pożyczam początkującym graczom z dalszego otoczenia gry bez zamiaru egzekwowania zwrotu. Tym samym oszczędzam na miejscu i logistyce sprzedaży, natomiast sercu nie żal, że nie optymalizuję strumieni finansowych - w końcu dalej jestem tych gier właścicielem, czyż nie? Nie ma natomiast problemu, że daję w prezencie coś używanego... Nagrodą jest dialog - "Fajnie się gra w to, co mi pożyczyłeś - kiedy ci oddać? - Spokojnie, nie spieszy się, jakoś przy okazji...".
Zaczynam pomniejsze gry wynosić do szkoły syna (zainspirował mnie watek o świetlicy szkolnej z grami tu na forum ).
Po pierwszych próbach już wiem, ze nie odzyskam ich (jeśli w ogóle) w takim stanie w jakim były (idealnym) ale za to radocha dzieciaków -bezcenna!
Zauważyłam też, że jest mnóstwo gier, których nie opłaca się wg mnie sprzedawać - te mniejsze-tańsze już w momencie kupna, gry dla dzieci, imprezowe lub uszkodzone w jakiś sposób - to znaczy pieniędzy poczciwych nie odzyskam a zachodu z doglądaniem transakcji tyle samo ile w wypadku porządnej gry.
To już wolę dać dziciakom na radosne wymiętoszenie.
Ja też dostałam tu kiedyś na forum grę Santy Anno od Gafika, którą uznał, ze nie ma sensu odsprzedawać
To ja teraz swoje gry, których już nie potrzebuję z róznych względów, powoli też wydaję.
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Jeżeli cię to nurtuje, a twoja kolekcja osiągnęła już ten poziom, kiedy zawsze możesz w niej znaleźć "coś w tym stylu", w co i tak jeszcze nie grałeś (ewentualnie wstaw sobie inny sensowny powód), to spokojnie mozna pomyśleć nad pozbyciem się paru tytułów (sprzedaż, wymiana/mathandel, prezent, pożyczenie), ale bez jakiejś paniki. Z mojego doświadczenia wynika, że takie "odrywanie się" od chomikowania nawet dobrze robi na psychę.
Zresztą chyba dość rzadko bywa tak, że od razu znajdziesz kupca.
Zresztą chyba dość rzadko bywa tak, że od razu znajdziesz kupca.
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
No, tu byłbym ostrożny... 16 lat temu sprzedałem swoją kolekcję komiksów i do tej pory mam ochotę lać się po mordzie jak to sobie przypomnęadalbert pisze:Z mojego doświadczenia wynika, że takie "odrywanie się" od chomikowania nawet dobrze robi na psychę.
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Ilekroć ja zaczynam mieć takie odczucia, ściąg... pożyczam, zaczynam czytać i... znów utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłem. I na jakiś czas wystarcza.mig pisze:No, tu byłbym ostrożny... 16 lat temu sprzedałem swoją kolekcję komiksów i do tej pory mam ochotę lać się po mordzie jak to sobie przypomnęadalbert pisze:Z mojego doświadczenia wynika, że takie "odrywanie się" od chomikowania nawet dobrze robi na psychę.
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
- zakwas
- Posty: 1777
- Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
- Lokalizacja: Zgierz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 12 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Mi nie wystarcza, w pracy myślą, że żona mnie bije...romeck pisze:Ilekroć ja zaczynam mieć takie odczucia, ściąg... pożyczam, zaczynam czytać i... znów utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłem. I na jakiś czas wystarcza.mig pisze:No, tu byłbym ostrożny... 16 lat temu sprzedałem swoją kolekcję komiksów i do tej pory mam ochotę lać się po mordzie jak to sobie przypomnęadalbert pisze:Z mojego doświadczenia wynika, że takie "odrywanie się" od chomikowania nawet dobrze robi na psychę.
- charlie
- Posty: 1001
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 54 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Kiedyś miałem problem ze sprzedawaniem gier, ale już nie mam i część kolekcji wyjechało. Dodatkowo założyłem sobie limit - jeżeli jakaś gra wpadła do kolekcji, to inna musi z niej wypaść. Dzięki temu, nie kupuję bez sensu. gier jak lecą. Poza tym, podobnie jak Legun i inni, pożyczam gry "na zawsze" dzieciakom w rodzinie lub sasiadom lub po prostu pożyczam na jakiś czas znajomym. Spojrzałem na kolekcję i obecnie 12 gier, które będa musiały kiedyś wrócić jest poza domem, niektóre od ponad pół roku. Czasem specjalnie pożyczam jakieś gry, w które często gram - bo lubie, ale głównie, bo znajomi chcą non stop grać - żeby ich przekonać do zagrania w coś innego (ostatnio wcisnąłem komuś King of Tokyo, bo sąsiedzi chcieli tylko w to grać i inne tytuły w ogóle nie lądowały na stole).
Dzięki temu nie mam problemu z miejscem i mnóstwo osób już zaraziłem, ze sprzedaży też trochę kasy wpadło. Może pozbądź się (w taki lub inny sposób) gier, do których masz dostęp z innych źródeł. Z drugiej strony, 50 gier to imho nie jest znowu tak dużo (może zależy jakie to są wielkie pudła, ile miejsca zajmują itd.). Może po prostu graj w nie, żeby nie były smutne, że "tylko" leżą na półce. Kolekcjonerstwo kolekcjonerstwem, ale gry są do grania.
Dzięki temu nie mam problemu z miejscem i mnóstwo osób już zaraziłem, ze sprzedaży też trochę kasy wpadło. Może pozbądź się (w taki lub inny sposób) gier, do których masz dostęp z innych źródeł. Z drugiej strony, 50 gier to imho nie jest znowu tak dużo (może zależy jakie to są wielkie pudła, ile miejsca zajmują itd.). Może po prostu graj w nie, żeby nie były smutne, że "tylko" leżą na półce. Kolekcjonerstwo kolekcjonerstwem, ale gry są do grania.
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Ostatnio mam właśnie taki problem, kilka gier, dla których nie widzę dalej miejsca w kolekcji zaś trudno je sprzedać nawet w rozsądnej cenie (50% wartości).romeck pisze:A ja z mojego doświadczenia powiem, że jak się czegoś nie używa, to to fajnie sprzedać. Kasa wraca, a przedmiot zyskuje drugie życie. Ale musiało mi minąć pół życia, zanim wyrosłem z bezsensownego chomikowania.
Z tego powodu myślę nad poniższą opcją
ale gdzie oddać planszówki, by nie leżały smutno w kącie? W okolicznych szkołach i bibliotekach nie ma klubów planszowych, może jakiś dom dziecka? Albo szkoła z akcji Rebela "Szkoły Grają"?polaquinha pisze: Zauważyłam też, że jest mnóstwo gier, których nie opłaca się wg mnie sprzedawać - te mniejsze-tańsze już w momencie kupna, gry dla dzieci, imprezowe lub uszkodzone w jakiś sposób - to znaczy pieniędzy poczciwych nie odzyskam a zachodu z doglądaniem transakcji tyle samo ile w wypadku porządnej gry.
To już wolę dać dziciakom na radosne wymiętoszenie.
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 152 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Ja sprzedaję te gry w które nie gram, a które są pożądane i trzymają na forum jako używane dobrą cenę. Przykładowo nie będę trzymał w kolekcji gry która na półce mi się kurzy, a za którą mogę dostać bez problemu 200zł. Taka gra jeśli nie idzie na stół to dość szybko trafia na sprzedaż.
Mam jednak sporo gier które na rynku nie są poszukiwane albo są warte 30-70zł i nie chce mi się ich pakować w karton, biegać do paczkomatów, za dużo zachodu! Bywa że rozdaję takie gry w prezencie znajomym albo pożyczam im na wieczne nieoddanie
Mam jednak sporo gier które na rynku nie są poszukiwane albo są warte 30-70zł i nie chce mi się ich pakować w karton, biegać do paczkomatów, za dużo zachodu! Bywa że rozdaję takie gry w prezencie znajomym albo pożyczam im na wieczne nieoddanie
- Bea
- Posty: 4478
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
- Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
- Been thanked: 6 times
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Brylantino i jaki finał twoich przemyśleń? Zostało jeszcze coś z twojej kolekcji, czy wszystkiego się pozbyłeś?
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Od grudnia nie logował się na forum. Ale to w sumie nie jest odpowiedziąBea pisze:Brylantino i jaki finał twoich przemyśleń? Zostało jeszcze coś z twojej kolekcji, czy wszystkiego się pozbyłeś?
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Pozbywanie się kolekcji (przemyślenia)
Sprzedał wszystko i już nie jest "planszówkowcem" - to i nie zagląda na to forum, bo po co?
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne