La Isla czyli Feld 2014

[Krwawisz]

Pograłem wczoraj z moją Anią i nie wiem skąd te rozczarowanie. Nam gra bardzo podeszła - lekki feld, w którym programujemy sobie działania na całą turę - planowanie na parę tur do przodu niemożliwe, losowość dociągu kart potrafi zaboleć, ale w swojej kategorii gier rodzinnych+ bardzo dobra pozycja imo. Na pewno nie tak genialna jak Badacze Głębin, ale mogę z czystym sumieniem zaliczyć oba tegoroczne Feldy do udanych. Będzie jeszcze na pewno grane

[cezaras]

grałem po raz kolejny
tym razem w towarzystwie może nie geeków, ale graczy, którzy w niejedną planszówkę już grali i (wolą Caylusa od Sabotażysty) i...
bardzo się spodobało
ale może dlatego, że już przed tłumaczeniem reguł (i kilka razy w trakcie) mówiłem, że to leciutka gierka, polegająca na podejmowaniu prostych decyzji, obarczona dużą losowością.
Na takim tle okazało się, ze ani decyzje nie są banalne (przynajmniej nie wszystkie) ani losowość nie determinuje wyników
dzisiaj spróbuję wdrożyć dzieciaki :):) - trochę boję się o ikonografię do bonusów, ale.... próba nie strzelba

1. Żetony zwierząt powinny być jednostronne, co by ułatwiło losowanie (podobnie jak w takim Macao, ech...).
2. Zębate moduły planszy powinny mieć jakoś oznaczoną tę krawędź, którą się je dostawia do środkowej części planszy. Niby nic, a jednak przymierzam, zastanawiam się, tracę czas. Może jestem dysgeometrykiem?
3. Jako znaczniki punktacji zdecydowanie lepsze byłyby małe dyski lub walce, które można by położyć jedne na drugich. Przedobrzyli tutaj z plastikowymi ludkami, które nie mieszczą się na polach w przypadku remisu. Właściwie niewiele lepiej jest na samej planszy - nie wyobrażam sobie gry w pełnym składzie - nic nie będzie widać na planszy.
4. Kolory surowców / obszarów - szary / biały / żółty... no mylą się Panie, no...
5. Karty pomocy - nie można było dać dwóch stron w tym samym języku na jednej karcie? Wolałbym odwracać sobie kartę na drugą stronę, aniżeli trzymać / przekładać dwie. Na szczęście ikonografia jest tak łatwa, że pewnie nie będę już z nich korzystał.

poza punktem 2, zgadzam się lub .....bardzo się zgadzam :):)

[siefczyk]

oj od razu rozczarowanie to trochę tak jak z porsche czy ferrari - póki robili samochody sportowe to mniej czy bardziej udane ale sportowe i nagle wyskoczyli z SUV-em.... no nie klei się to ... i tak może podchodzę czy raczej mam oczekiwania wobec dzieł Pana Felda, a on po prostu zaczął tworzyć takie "SUV-y" - nie gorsze nie lepsze ale inne niż nas do tej pory przyzwyczail... odwrotnie do Pana Uwe, który za rok pokaże nam pewnie jednoosobową grę o zarządzaniu PGR-em, przetwórnią owoców i warzyw, masarnią i firmą spedycyjną w jednym w pudełku ważącym 8,5kg

szansę dam, bo rzadko się zdarza, żebym po 1 grze tytuł skreślił (mogę mieć tylko opory, żeby do niego usiąść po raz drugi, jak to było z Tzolkinem, że unikałem, unikałem tej drugiej rozgrywki, a teraz gram w lidze ), więc pogram na 100% (i może mi się nawet spodobać), ale czy kupię... hmm to już inna kwestia

[mig]

A nam się grało bardzo przyjemnie. Faktycznie, nie jest to pierwsza liga Felda, ale w kategorii gier lżejszych sprawdzi się dobrze.
Losowość owszem, może niekiedy zadecydowac o wygranej, ale przy tego typu grze (tej ciężkości), to jest wliczone w ryzyko. Nasza trzyosobowa rozgrywka trwała jakieś 45 minut, w przyszłości spokojnie damy radę zejść do jakiś 30 minut, więc nawet jakaś partia spalona przez wyjątkowo felerny dociąg kart specjalnie boleć nie będzie.
Nie ma co się uprzedzać - warto zagrać, ale koniecznie z nastawieniem, że to bardziej gra o stopniu trudności i ciężkości Speicherstadt czy Rialto a nie drugi Trajan

[janekb]

Jakieś nowe opinie na jej temat? Rialto czy jednak lżejsza? Akurat mam w planach zakup i albo ona albo Bora Bora (ją już znam) póki co rządzą u nas Zamki i ciężko nam je czymś zastąpić.

[the_ka]

póki co rządzą u nas Zamki i ciężko nam je czymś zastąpić.

spróbuj Trajana

[janekb]

Grałem grałem, podoba się natomiast w tej chwili tylko te dwie wchodzą w grę, no i aquasphere ale chcę coś tańszego, dlatego szukam opinii o La Isla właśnie.

[rastula]

Jakieś nowe opinie na jej temat? Rialto czy jednak lżejsza? Akurat mam w planach zakup i albo ona albo Bora Bora (ją już znam) póki co rządzą u nas Zamki i ciężko nam je czymś zastąpić.

a może Keyflower ?

[the_ka]

Grałem grałem, podoba się natomiast w tej chwili tylko te dwie wchodzą w grę, no i aquasphere ale chcę coś tańszego, dlatego szukam opinii o La Isla właśnie.

Zdecydowanie Bora Bora tym bardziej że teraz widziałem ją w kilku sklepach za 80-90zł więc naprawdę warto

[janekb]

La Isla w podobnej cenie co Bora Bora stąd pytanie. Robi się OT, bo to nie temat co kupić i nie nie chce nic innego tylko opini na temat tej gry, może być w porównaniu do Rialto.

[Tomzaq]

Jestem po dwóch pierwszych rozgrywkach w składzie czteroosobowym i muszę powiedzieć, że grało się świetnie. Bardzo proste zasady i wiele możliwości punktowania. Losowość wynikająca z kart nie jest uciążliwa, bo w zasadzie z tymi trzema kartami prawie zawsze da się coś sensownego zrobić. Zaletą w porównaniu do Rialta jest to, że można grać z początkującymi graczami, którzy po dwóch rundach w zasadzie będą kumali o co chodzi i mogą powalczyć. Ja grę polecam - lekko, fajnie, przyjemnie, ale jednak jest nad czym myśleć.

W trakcie gry pojawiły się dwa pytania:
1. Gracz ma aktywne dwie karty. Jedna pozwala postawić chłopka na brązowym polu za jeden znacznik mniej, druga pozwala postawić chłopka na polu z kapeluszem za jeden znacznik mniej. Czy stawiając chłopka na brązowym polu z kapeluszem gracz nie musi mieć żadnego znacznika, tzn. czy może go postawić "za darmo"? My graliśmy, że jeden znacznik jednak musi oddać, ale mieliśmy wątpliwość czy karty te nie powinny się kumulować.
2. Czy karta pozwalająca dobrać chłopka z zasobów ogólnych pozwala dobrać tylko 1 raz w ciągu gry, czy w następnej rundzie jeśli jest dostępna gracz może dobrać drugiego chłopka?

[romeck]

1. Gracz ma aktywne dwie karty. Jedna pozwala postawić chłopka na brązowym polu za jeden znacznik mniej, druga pozwala postawić chłopka na polu z kapeluszem za jeden znacznik mniej. Czy stawiając chłopka na brązowym polu z kapeluszem gracz nie musi mieć żadnego znacznika, tzn. czy może go postawić "za darmo"? My graliśmy, że jeden znacznik jednak musi oddać, ale mieliśmy wątpliwość czy karty te nie powinny się kumulować.

Jednego klocka w mojej opinii trzeba oddać. Chociaż to rzadka sytuacja i w danej chwili może dotyczyć jednego i tylko jednego pola na planszy. Ale ikonografia sugeruje, że jeden klocek trzeba zdać, a takie sumowanie przywilejów wydaje mi się niczym nie uzasadnione.

2. Czy karta pozwalająca dobrać chłopka z zasobów ogólnych pozwala dobrać tylko 1 raz w ciągu gry, czy w następnej rundzie jeśli jest dostępna gracz może dobrać drugiego chłopka?

Jeden raz w ciągu gry na danego gracza. I to nawet gdyby wylosował drugą taką kartę (a poprzednią miał już nakrytą) też kolejnego nie dostanie. Przyczyna jest prosta: ludzików w danym kolorze jest 8. Jeden idzie jako znacznik punktacji, sześciu jest na start. Czyli zostaje tylko jeden by go dobrać w ramach karty akcji.

U mnie analogicznie postępujemy z akcją dodatkowego slotu na kartę. Można mieć tylko jeden dodatkowy, choćby nie wiem co. To i tak sporo.

Wczoraj ugrałem 142 punkty i podoba mi się coraz bardziej.

[janekb]

Wczoraj ugrałem 142 punkty i podoba mi się coraz bardziej.

A powiedz jak w porównaniu z Rialto? Bardziej podchodzi czy mniej? Ilość kombinowania itp?

[romeck]

Wczoraj ugrałem 142 punkty i podoba mi się coraz bardziej.

A powiedz jak w porównaniu z Rialto? Bardziej podchodzi czy mniej? Ilość kombinowania itp?

Dla mnie to są zupełnie różne gry i wszelkie porównania są ryzykowne. Rialto cenię znacznie wyżej, bo to gra niesamowicie przemyślana i zgrabna, dająca możliwość planowania czy obrania jakiejś drogi, pomimo pozornie sporej losowości. La Isla jest sympatyczna, można pokombinować, ale to jednak inna liga. No i jak karta nie podejdzie, to trudno coś ulepić. Nie ma czegoś takiego jak strategia, bo co kolejkę nowe trzy karty i nigdy nie wiesz jakie. Czasem da się się stworzyć mini silniczek co przez chwilę będzie pracować, ale czasem rzeźbimy niczym w świeżym stolcu jak karty nijak nie przypasują (frustracja). Niemniej - polecam się przekonać. Mnie i mojej, La Isla się podoba.

[wc]

2. Czy karta pozwalająca dobrać chłopka z zasobów ogólnych pozwala dobrać tylko 1 raz w ciągu gry, czy w następnej rundzie jeśli jest dostępna gracz może dobrać drugiego chłopka?

Jeden raz w ciągu gry na danego gracza. I to nawet gdyby wylosował drugą taką kartę (a poprzednią miał już nakrytą) też kolejnego nie dostanie. Przyczyna jest prosta: ludzików w danym kolorze jest 8. Jeden idzie jako znacznik punktacji, sześciu jest na start. Czyli zostaje tylko jeden by go dobrać w ramach karty akcji.

W instrukcji angielskiej jest napisane, że dostajesz na początek 6 ludzi, Z KTÓRYCH jeden ląduje na torze punktacji. Pozostałe 2 pionki idą do rezerwy - czyli ww. karty można zagrać 2, bo mogę w trakcie gry dobrać 2 dodatkowych ludzi

[romeck]

W instrukcji angielskiej jest napisane, że dostajesz na początek 6 ludzi, Z KTÓRYCH jeden ląduje na torze punktacji. Pozostałe 2 pionki idą do rezerwy - czyli ww. karty można zagrać 2, bo mogę w trakcie gry dobrać 2 dodatkowych ludzi

Fakt. I tak robiłem na początku, a później zajrzałem jeszcze raz, i przeczytałem, tak, żeby mi pasowało do teorii.

[adikom5777]

6 na start z czego jeden na tor. Reszta czyli 2 na rezerwę. Czyli 6+2=8

[romeck]

6 na start z czego jeden na tor. Reszta czyli 2 na rezerwę. Czyli 6+2=8

Prawda, prawda. Teraz już rozumiem, czemu jakoś mi luźniej było ostatnio. Nie pamiętałem z iloma się zaczyna i zajrzałem do instrukcji. Przeczytałem tylko to, co pogrubione, bo po co więcej?

Ale chyba z takim wariantem pozostanę. Wydaje mi się fajniejszy. Zaczynać z sześcioma, siódmy na tor punktacji, a tylko jeden bonusowy (max. 1 bonusowy ludek i max. 1 bonusowy slot).

[adikom5777]

Muszę spróbować

[janekb]

Rahdo wypuścił filmy z rozgrywki. Po obejrzeniu jeszcze bardziej mam ochotę na tę grę, ale pytanie do tych, którzy mają rozegrane partie z różną ilością graczy. jak to chodzi na dwie osoby? Dużo gorzej niż w większym gronie? Wydaje się, że będzie mniejszy tłok i tym samym mniejsza interakcja.

[Tomzaq]

Rahdo wypuścił filmy z rozgrywki. Po obejrzeniu jeszcze bardziej mam ochotę na tę grę, ale pytanie do tych, którzy mają rozegrane partie z różną ilością graczy. jak to chodzi na dwie osoby? Dużo gorzej niż w większym gronie? Wydaje się, że będzie mniejszy tłok i tym samym mniejsza interakcja.

Na dwie osoby chodzi rownie dobrze jak przy czterech graczach. Jest troche wiecej miejsca, ale do interakcji i tak dochodzi, chociarz nie tak czesto. Szczegolnie jak oboje zaczynaja od srodka planszy.

[janekb]

Na dwie osoby chodzi rownie dobrze jak przy czterech graczach. Jest troche wiecej miejsca, ale do interakcji i tak dochodzi, chociarz nie tak czesto. Szczegolnie jak oboje zaczynaja od srodka planszy.

Zła odpowiedź kurcze, bardzo zła odpowiedź, bo nie wiem jak sobie tego odmówić teraz, a inne gry też stoją w kolejce i wołają "kup mnie kup mnie" ech

[janekb]

Post pod postem, ale co tam. Kupiłem. Dziś doszła, pokazuję żonie i słyszę: "co drugi dzień coś nowego kupujesz, po co?" Zagraliśmy jedną partię i znów słyszę: "ale to fajne, super gra" Tak więc zakup udany. Gra bardzo przyjemna, wbrew pozorom jest trochę kombinowania. Losowość w sam raz, nic nie psuje, a stawia nas przed wyborem, co lepiej zagrać, w jaki sposób, żeby jak największy był zysk w przyszłości. Planować troszkę można, ale na pewno nie na całą grę. Jest tego tyle ile akurat lubię. No i jak ktoś lubi budowanie silniczków komb, lekko zbliżonych do Zamków Burgundii, to da się to tu znaleźć (może nie aż tak rozbudowanych, ale są). Ogólnie za te pieniądze polecam, wykonanie ujdzie, plansza z punktami grubości plansz graczy w Zamkach. Jeden chłopek krzywy, ale nie problem (po prostu pochyla się w dół, żeby łatwiej zwierzaki znajdować ).

[romeck]

Coraz bardziej wymiatamy z moją w La Isla. Coraz większe emocje i coraz bardziej świadomie. 163 punkty dzisiaj i to nie jest moje ostatnie słowo. Polecam spróbować wszystkim, którzy się wahają. Z każdą grą jest bardziej taktycznie, mózgożernie, więcej interakcji i kombinowania. To cecha wspólna z Rialto: potrzeba kilku gier, by się wciągnąć.

[janekb]

Coraz bardziej wymiatamy z moją w La Isla. Coraz większe emocje i coraz bardziej świadomie. 163 punkty dzisiaj i to nie jest moje ostatnie słowo. Polecam spróbować wszystkim, którzy się wahają. Z każdą grą jest bardziej taktycznie, mózgożernie, więcej interakcji i kombinowania. To cecha wspólna z Rialto: potrzeba kilku gier, by się wciągnąć.

Ładny wynik. Nam raz taki wyszedł, ale przy drugiej rozgrywce kiedy źle punktowaliśmy za zwierzęta (liczyliśmy według znaczników na torze tak jak na końcu gry zamiast po 1 punkcie ). Teraz tak kolo 100 punktów zbieramy. La Isla ma to czego mi trochę brakuje w Rialto (które jest swoją drogą bardzo dobre) czyli kombosy. Działanie tych kart na siebie jest bardzo fajne. Nie żałuję zakupu.