Eclipse (Touko Tahkokallio)

[kwiatosz]

Ja bym proponował homerule od początku taki, żeby nie siadać z zamulaczami - mi pierwsza partia z zamulaczem zajęła ponad 8 godzin...

[galthran]

Popieram przedmówców: nic nie kombinować - zrobić wszystko 'by the book', wraz z opcją 'wszyscy terranami' - do ogarnięcia tematu pasuje idealnie, a jak już poznacie terran łatwiej będzie wyczuć, czym tak naprawdę dana rasa się różni od pozostałych.

[coldsoul]

A ja mam do Was 2 pytanka.

1) Czy karty pomocy zmieniły sie w drugiej edycji (po dodruku) , czy jedynie instrukcja?

2) Czy te karty byly dorzucane do pudełka, czy poza nim?

Z góry wielkie dzieki.

[Kolejarz]

Zmieniła się tylko instrukcja. Pierwszy druk miał też dodane poprawnie wydrukowane kilka żetonów i inną grafikę na pudełku, ale karty pomocy powinny być takie same. Karty pomocy po angielsku są sztywne (trzeba je wypchnąć tak jak żetony), a oprócz tego są dodane gorszej jakości po polsku. Wszystko powinno się znajdować wewnątrz pudełka.

[Tony23]

Dwa pyt po wczorajszej partii:

-co sie dzieje jak ktos przesunie statek na heks przeciwnika na ktorym jest dysk wplywow i zasiedlone planety, ale nie ma statkow wlasciciela?
Tak jak po bitwie jeden strzal ze wszystkich dzial i proba wybicia cywilizacji? Po nieudanej probie w nastepnej turze jak nic sie nie zmieni mozna ponownie atakowac?

- co sie dzieje z monolitem jak ktos przejmie heks przeciewnika?
W instrukcji jest napisane ze monolity sa stale i nie moga byc sciagane, znaczy to ze pkt trafiaja do nowego wlasciciela heksu?

[farmer]

1. Nie - strzela sie tylko raz.
Dodatkowo - strzela się na końcu etapu! Nie natychmiast po tym, kiedy statek wejdzie w przestrzeń przeciwnika.
Wszystkie bitwy dzieją się na końcu etapu, po tym, jak wszyscy gracze spasują.

2. Monolit daje punkty właścicielowi heksa przestrzeni. Jeśli ktoś zajmie taki heks, zdobywa planety, monolit, stacje kosmiczne z tego heksa.

PS
Nie ten temat - dział z pytaniami do zasad jest w innym miejscu.

pozdr,
farm

[dicer]

-co sie dzieje jak ktos przesunie statek na heks przeciwnika na ktorym jest dysk wplywow i zasiedlone planety, ale nie ma statkow wlasciciela?
Tak jak po bitwie jeden strzal ze wszystkich dzial i proba wybicia cywilizacji? Po nieudanej probie w nastepnej turze jak nic sie nie zmieni mozna ponownie atakowac?

Dokładnie tak, z tym że rozpatruje się to w fazie rozstrzygania walk.
Należy przy tym pamiętać, że każde trafienie niszczy jedną kostkę populacji (tzn. np. pozytywny rzut za działo plazmowe niszczy 2 kostki populacji, a za tzw. "biedronkę", czyli działo na antymaterię - 4 kostki populacji).
A jeśli atakujący ma technologię bomb neutronowych, wtedy nie musi strzelać do planet i wszystkie kostki populacji zdejmuje się od razu.

- co sie dzieje z monolitem jak ktos przejmie heks przeciewnika?
W instrukcji jest napisane ze monolity sa stale i nie moga byc sciagane, znaczy to ze pkt trafiaja do nowego wlasciciela heksu?

Jak umieści w takim sektorze swój dysk wpływów, to tak.

[coldsoul]

Zmieniła się tylko instrukcja. Pierwszy druk miał też dodane poprawnie wydrukowane kilka żetonów i inną grafikę na pudełku, ale karty pomocy powinny być takie same. Karty pomocy po angielsku są sztywne (trzeba je wypchnąć tak jak żetony), a oprócz tego są dodane gorszej jakości po polsku. Wszystko powinno się znajdować wewnątrz pudełka.

Dzieki wielkie. A tak nawiasem mowiac, co to za zetony dorzucali w pierwszej edycji (pierwszym druku)?

[klpt12]

nie wiem czy wiecie, ale rebel nie podejmie się juz dodruku eclipse

[AkitaInu]

Skąd takie informacje?

_____________________________
Wysłane z telefonu, przepraszam za błędy

[Błysk]

Cześć,

Nie wiem do końca czy dobry wątek, ale chciałem zapytać... Czy gra dobrze się skaluje (opłaca się brać kiedy chce się grać na 2-3 graczy)? I czy rozwiązano jakoś kwestie rakiet, słyszałem wiele narzekań, że są o wiele za mocno, ale to było dosyć dawno, więc może z jakimś dodrukiem zmieniono instrukcję, wydano erratę?

[kwiatosz]

Raczej zmieniono narzekaczy W dodatku są technologie antyrakietowe, ale to wcale nie jest tak, że większość narzekała, to raczej garść osób była. Na 2 osoby moim zdaniem nie ma za dużego sensu grać, na 3 już może być. Świetnie się gra na 4. Na 2 osoby partyjka to 30 minut, na 4 to 2 godzinki max.

[janekb]

Cześć,

Nie wiem do końca czy dobry wątek, ale chciałem zapytać... Czy gra dobrze się skaluje (opłaca się brać kiedy chce się grać na 2-3 graczy)? I czy rozwiązano jakoś kwestie rakiet, słyszałem wiele narzekań, że są o wiele za mocno, ale to było dosyć dawno, więc może z jakimś dodrukiem zmieniono instrukcję, wydano erratę?

Na dwoje nie grałem jeszcze, na 3 nie jest źle na pewno w większym gronie ciekawiej. A rakiety nie są przegięte i na co komu errata.

[galthran]

Grając na dwóch robi się raczej mało dynamiczny duel, także na pewno nie sprawdza się tak dobrze, jak na większą liczbę graczy. Można oczywiście zagrać, ale na pewno część zabawy się traci. Na 3 jest problem lekki z king makingiem (ale nie ma tragedii), ale gra już się zdecydowanie lepiej i rekomendowałbym właśnie przynajmniej od 3 graczy grać.

Problem rakiet, moim zdaniem jest lekko rozdmuchany, mam za sobą sporo partii i jeszcze nie miałem z tym problemu, ale w dodatku dochodzą technologie antyrakietowe jakby co. Dodatkowo w rozszerzeniach są homeworldy i roje starożytnych, które mogą udawać gracza - są to trudniejsi starożytni, czy też starożytni, którzy mogą się poruszać - może to urozmaicić rozgrywkę na mniejszą liczbę graczy.

[Dellas]

Na 2 osoby partyjka to 30 minut, na 4 to 2 godzinki max.

hmm... to chyba jest jakieś sprinterskie tempo. Nie pamiętam rozgrywki w Eclipse (czy to na 3,4,5,6 graczy) która trwała mniej niż 5 godzin.

[galthran]

hmm... to chyba jest jakieś sprinterskie tempo. Nie pamiętam rozgrywki w Eclipse (czy to na 3,4,5,6 graczy) która trwała mniej niż 5 godzin.

Second That

[AkitaInu]

A ja nie pamietam rozgrywki ktora na tyle osób trwała tak długo

_____________________________
Wysłane z telefonu, przepraszam za błędy

[janekb]

Na 2 osoby partyjka to 30 minut, na 4 to 2 godzinki max.

hmm... to chyba jest jakieś sprinterskie tempo. Nie pamiętam rozgrywki w Eclipse (czy to na 3,4,5,6 graczy) która trwała mniej niż 5 godzin.

Serio? Jakbym miał tyle nad tym siedzieć to bym to oknem wywalił w 3 osoby, przy wprowadzaniu nowych graczy zajęło nam 2 godziny. Największa ilość w jaką grałem to chyba 5 osób i około 3 godziny grania. Tam nie ma aż tak bardzo nad czym tyle myśleć. Najdłużej zajmują bitwy i rzucanie kostkami. To potrafi spowolnić trochę, ale bez przesady.

[kwiatosz]

Na 6 osób gra jest u mnie zdecydowanie dłuższa, ale na 4 mamy tak ograny skład, w którym zagraliśmy tyle partii, że faktycznie tak wychodzi Ale pierwsza partia na 6 osób w 8 godzin się nie skończyła...

[Dellas]

Serio? Jakbym miał tyle nad tym siedzieć to bym to oknem wywalił w 3 osoby, przy wprowadzaniu nowych graczy zajęło nam 2 godziny. Największa ilość w jaką grałem to chyba 5 osób i około 3 godziny grania. Tam nie ma aż tak bardzo nad czym tyle myśleć. Najdłużej zajmują bitwy i rzucanie kostkami. To potrafi spowolnić trochę, ale bez przesady.

To zależy co robisz siedząc przy stole. W moim przypadku gra to także spotkanie towarzyskie. Często są to osoby, dla których gra (niekoniecznie Eclipse) jest nowa, nikogo nie pośpieszamy z decyzją dotyczącą swojej tury i często toczą się negocjacje czy porady dotyczące gry. Dlatego może rozgrywka się przedłuża. Każdy czerpie przyjemność z gry. Możliwe że przymulamy - choć grałem w Eclipse'a w różnych konfiguracjach osobowych (także na konwentach czy gralniach) to za żadnym razem nie szło to według podręcznikowych 30 minut na gracza.

Może jak się ma stały skład, który łupie grę non stop - to wtedy i Twilight Imperium można skończyć w 3h (znam kogoś, kto zna kogoś, kto twierdzi że tak potrafi). Jednak ja staram się grać w różnorodne tytuły i dlatego ekipa nie jest w E. tak zaznajomiona by płynność gry była tak szybka jak mówi podręcznik.

[janekb]

Ja nie czerpie przyjemności z gry masz rację

[Dellas]

Ja nie czerpie przyjemności z gry masz rację

Ehh... Nic takiego nie napisałem. Chodzi raczej oto, że każdemu przy stole dajemy czasu tyle, aby go za nadto nie stresować i mógł swobodnie wykonać ruch. W ten sposób wśród swoich znajomych nie zrażam ich do cięższych tytułów. Wychodzi wtedy znacznie dłużej, ale każdy odchodzi od stołu zadowolony. Pewnie jakby podkręcić tempo to gra byłaby szybsza, ale nie jestem pewien czy część znajomych miała by ponownie ochotę grać w daną grę (tak niestety jeden z moich znajomych będąc gościem przy stole zraził do BSG kilku innych). Każdy raczej nastawia się na długą rozgrywkę.
Sam może i chciałbym, aby gra toczyła się szybciej, ale godzę się na pewien kompromis, aby właśnie każdy czerpał przyjemność z gry.

[kwiatosz]

Nam w robieniu czasówek pomogło, że kilka osób miało tę grę do recenzji, więc siłą rzeczy tych partii zagraliśmy ogrom

[janekb]

My nie myślimy pół godziny nad każdym ruchem, ale nie poganiamy nikogo. Czekając na swój ruch planuję się swoją aukcje, przez co wychodzi to raczej płynnie. Tak jak pisałem najgorsza walka bo czerń rzucasz rzucasz i nic się nie udaje, a jeśli tych walk jest sporo to potrafi to trwać. Aha nie gram w stałym gronie w te grę

[farmer]

Na 2 osoby partyjka to 30 minut, na 4 to 2 godzinki max.

hmm... to chyba jest jakieś sprinterskie tempo. Nie pamiętam rozgrywki w Eclipse (czy to na 3,4,5,6 graczy) która trwała mniej niż 5 godzin.

5 godzin? :O
Z tłumaczeniem zasad, przerwą na pieczenie pizzy, wyskokiem do sklepu za brakującą mąką, przerwą na jedzenie itd?

Pół godziny to może lekka przesada, ale 45 minut na 2-uch to norma a 60 to max...