[POZNAŃ] Spotkania Planszówkowe w Bardzie

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
edrache
Posty: 587
Rejestracja: 14 gru 2005, 14:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: edrache »

na pewno ktoś będzie o 21:00, więc przychodź i nie zastanawiaj się. Może uda się nawet nam skończyć grę w Twilighta :)

Zaczynamy powracać do starych dobrych spotkań w Bardzie :D
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: rokter »

Ja tam będę siedział do oporu, wiec filary o 21.00 bedą na pewno. A mają tę zaletę, że wystarczą 2 osoby, żeby się dobrze bawić - więc na pewno znajdziesz kogoś chętnego. (podobno w 2 osoby gra się nawet lepiej niż w 4).

Space dealer... zawsze chcialem to zobaczyć, ale nigdy zagrać. Presja czasu w grach planszowych to nie na moje nerwy. Za dużo mam jej w robocie ;-) Flix Mix rozkłada mnie na łopatki, więc co tu dopiero mówić o handlu na kosmiczną skalę...

OK. Czyli na chwilę obecną o godzinie 18.00 jestem umówiony na Filary z hamanu. Right? (pjaj - jeśli NA PEWNO będziesz o 18.30, chetnie na Ciebie poczekamy)
Ostatnio zmieniony 16 sie 2007, 10:35 przez rokter, łącznie zmieniany 1 raz.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
maluman
Posty: 445
Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: maluman »

ok, czyli będę :)

Jeszcze jedno - zmieniłem w arkuszu z grami http://www.skocz.pl/Bard_Gry sposób informowania o przyniesieniu gry i sposób proszenia o przyniesienie gry. Zamiast X wpisujcie daty spotkań, dzięki temu będzie wiadomo czy jest to bieżąca prośba, czy jakiś wiszący wpis.

pozdrawiam, m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Pjaj
Posty: 689
Rejestracja: 01 sie 2006, 23:54
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pjaj »

Postaram się być o 18.30 więc jakby Filary nie wystartowały tuż przed moim przyjściem byłbym bardzo wdzięczny.

Zgodnie z życzeniami Space Dealer będzie. Ponieważ innych sugestii brak wezmę jeszcze Caylusa, Traders of Genoa, Ys i Periklesa.

Na wszelki wypadek, gdyby ktoś poczuł się zmęczony cięższymi tytułami, zabiorę także Pitchcara.

Pzdr

Pjaj

P.S. Oczywiście o TS nie zapomniałem :wink:
Awatar użytkownika
Pjaj
Posty: 689
Rejestracja: 01 sie 2006, 23:54
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pjaj »

Twilight Struggle i Space Dealer są już w Bardzie, więc nawet jak nie dotrę terminowo nie będzie wielkiej straty :wink:

Pitchara ostatecznie nie zabrałem - zabrakło miejsca.
Awatar użytkownika
Pjaj
Posty: 689
Rejestracja: 01 sie 2006, 23:54
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pjaj »

Dzięki za wczorajszy wieczór.

Zaczęliśmy i skończyliśmy Filarami Ziemi . Nie da się ukryć, że gra jest super wykonana i ma pewien klimat. Ale te dwie rozgrywki chyba jednak nie przekonały mnie do niej. I nie mówię tego z uwagi na moje dwie druzgocące porażki :wink: Jak dla mnie trochę za dużo losowości (jak się w dwóch ostatnich kolejkach wyciąga się na początku trzy razy pod rząd własnego pionka, nie mając przy tym pieniędzy, to się można zdenerwować :wink: ), więc raczej pozostanę miłośnikiem Caylusa.

Ys z kolei to gra sprawiająca odwrotne wrażenie niż Filary - plansza i wykonanie są okropne - jak to z Ystari Games niestety - ale rozgrywka później całkiem przyjemna. Dużo kombinowania i liczenia a przy tym po wytłumaczeniu zasad można się uwinąć w godzinkę. Nie da się ukryć, że popełniliśmy mnóstwo błędów - nie stosując zasad dla trzech graczy, co nieco zmniejszyło interakcję, ale z chęcią rozegrałbym jeszcze kilka partii.

Pzdr

Pjaj

P.S. Rokter - musisz grać tylko z nami w Filary, dwie gry - dwa zwycięstwa :wink:
edrache
Posty: 587
Rejestracja: 14 gru 2005, 14:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: edrache »

Wczoraj może nie zagrałem wiele razy, ale za to jak...

Twilight Struggle bardzo mi się spodobało i mam nadzieje, że zagram jeszcze nie raz już z zastosowaniem takich "nieistotnych" reguł jak wtasowanie do talii Mid War kart z Early War ;). Nie skończyliśmy gry, ale poznaliśmy mechanikę na tyle, że teraz już będzie i łatwiej i szybciej. Dzięki Harun za grę.

Mare Nostrum w 6 osób było bardzo przyjemne i pokojowe (przynajmniej na wschodzie), tylko czekanie na swoją kolej czasami każe wstać od stołu. Gra IMHO bardzo dobra (lepsza niż tydzień temu :)) Dzięki za grę

Za tydzień mam nadzieję zagrać w Space Dealer i w coś losowego :)

Pozdr
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: rokter »

Pjaj pisze:

P.S. Rokter - musisz grać tylko z nami w Filary, dwie gry - dwa zwycięstwa :wink:
To akurat żaden powód do dumy, bo Wy graliście w Filary po raz pierwszy, a ja miałem już za sobą kilka rozgrywek.
No i w związku z tym, że zagrałem już z Wami, oczywiście więcej tego nie zrobię (bo teraz Wy TEŻ znacie już grę i moje szanse na wygraną dramatycznie topnieją ;-) ) Teraz muszę szukać nowych "świeżynek".

Co do samych Filarów, to mi czywiście BAAAARDZO się podobają - i to od samego początku (a więc od dwóch porażek ze Zbychem - żeby nie było, że podobaja mi się tylko gry, w które wygrywam:-) ). Co do losowości - to oczywiście losowość jest i oczywiście wzrasta wraz z liczbą graczy, ale mimo wszystko raczej bym jej nie demonizował.

Rzeczywiście najbardziej dotkilwa bywa ona pod koniec gry, ale można przedwsięwziąć pewne działania, które łagodzą jej wpływ na nasze poczynania (postarać się grać jako pierwszy; zaopatrzyć się w odpowiednią ilość kasy przed decydująm rozdaniem; czy wreszcie tak konstruować swoją "strategię", aby to, czy uda nam się w ostatniej turze zdobyć Bellmakera czy innego Organ Buildera nie miało decydującego wpływu na nasz końcowy wynik (o ile dobrze pamiętam w naszych ostatnich dwóch rozrywkach nie używałem ani jednego, ani drugiego z wymienionych rzemieślników do zdobywania punktów zwycięstwa).

Oczywiście trochę się wymądrzam ;-) ale wszystko to dlatego, że dawno nie polubiłem tak żadnej gry i mam zamiar zachęcić do partyjki jak największą ilość z Was (z oczywistch względów tym, którzy gry nie znają daję pierwszeństwo przed doświadczonymi :-) )

Ta gra naprawdę jest tego warta.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1103
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 652 times
Been thanked: 528 times

Post autor: Harun »

Dzięki za kolejne miłe spotkanie.

Przede wszystkim dzięki Pawle za przyniesienie TS i Ys. Od dawna chciałem je przetestować.

Moje pierwsze wrażenia co do TS są delikatnie pisząc bardzo pozytywne. Mam nadzieję, ze jeszcze się w tej ocenie utwierdzę. Oczywiście Marku - rezerwuję sobie prawo ponownej gry z Tobą, tym razem całej i z uwzględnieniem tych drobnych zasad, ktre pominęliśmy, co z kolei zdruzgotało moją misternie knutą intrygę w Europie. Natomiast Ys na razie wywarł na mnie mieszane uczucia. Jeszcze nie wiem, czy będzie mi się podobał. Uważam jednak, że jest całkiem ładną grą (może dlatego, że byłem po rozgrywce w TS).
Awatar użytkownika
Pjaj
Posty: 689
Rejestracja: 01 sie 2006, 23:54
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pjaj »

Patrząc wczoraj na Waszą rozgrywkę w TS sam zapałałem chęcią ponownej rozgrywki w Twilighta, ale ustępuję pola - musicie rzeczywiście kiedyś zagrać z właściwymi zasadami .

Co do Ys, myślę, że należy to powtórzyć choćby po to, żeby zobaczyć jak gra się przy prawidłowych regułach.

Po przemyśleniu sprawy Filary też zasługują na kolejną szansę. Może tym razem się uda :wink: [/b]
Awatar użytkownika
hamanu
Posty: 856
Rejestracja: 16 lis 2006, 14:19
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

Post autor: hamanu »

Ja tez gralem w Pillars :)
Gra jest bardzo przyjemna, a losowosc jest w sam raz- nie za duzo, nie za malo.
Oczywiscie Rokter nas wrecz zmiazdzyl, ale w tej grze kluczowa jest znajomosc kart - zarowno rzemieslnikow, jak i przywilejow i zdarzen.
Trudno nam bylo sie przygotowac odpowiednio na bellmaker'a (i innych) nie wiedzac ze tacy w ogole isnieja :)
Chetnie zagram po raz drugi i trzeci tez.

Mare Nostrum w 6 graczy pokazało swoje prawdziwe oblicze. Gra podoba mi sie coraz bardziej. Duzo w niej negocjowania, rozmow, blokowania przeciwnika i w koncu interwencji zbrojnych. Pod koniec, kiedy zwycięstwo było tuż tuż Kartagińczycy umiejętnie zablokowali handel z Atlantydą, przez co nie mogłem zbudować Piramid (jeden z możliwych wariantów zwycięstwa). Mam nadzieje ze jeszcze pogramy w MN.
Podziękowania dla wszystkich graczy, szczegolnie dla Rzymian, ktorzy zostawili Atlantydę w spokoju i zajęli sie Grecją (ku mojemu zdziwieniu okazało się że kobietom też ta gra może sie podobać). Dodam jeszcze że Zbychu co chwila imponował wszystkim wiedzą historyczną.
Do zobaczenia za tydzień!

W ogole wczoraj było lepiej z frekwencją, co bardzo cieszy.
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: rokter »

hamanu pisze:
Dodam jeszcze że Zbychu co chwila imponował wszystkim wiedzą historyczną.
Na pewno ściemniał licząc na Waszę niekompetencję ;-) Z Beowulfem było tak samo. Zbychu wciąz odciągał naszą uwagę od mechaniki jakimiś niestworzonymi opowiastkami o smokach, potworach i morskich wiedźmach, które rzekomo miał spotykać jakiś gościu o imieniu Boewulf.
A kogo to obchodzi? Przecież liczy się tylko wygrana, a nie jakiś tam klimat! ;-)
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Longinus
Posty: 26
Rejestracja: 28 sie 2005, 23:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Longinus »

Pjaj pisze:Patrząc wczoraj na Waszą rozgrywkę w TS sam zapałałem chęcią ponownej rozgrywki w Twilighta, ale ustępuję pola - musicie rzeczywiście kiedyś zagrać z właściwymi zasadami
jeśli brakuje ci partnera to w TS chętnie zagram, nawet poza Bardem, muszę powiedzieć, że zapowiada się nadzwyczaj smakowicie :)
rokter pisze:
hamanu pisze:
Dodam jeszcze że Zbychu co chwila imponował wszystkim wiedzą historyczną.
Na pewno ściemniał licząc na Waszę niekompetencję ;-) Z Beowulfem było tak samo. Zbychu wciąz odciągał naszą uwagę od mechaniki jakimiś niestworzonymi opowiastkami o smokach, potworach i morskich wiedźmach, które rzekomo miał spotykać jakiś gościu o imieniu Boewulf.
A kogo to obchodzi? Przecież liczy się tylko wygrana, a nie jakiś tam klimat! ;-)
co ty tam wiesz prymitywie, następnym razem postawie ci takiego filara, że nie zdzierżysz :P
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: rokter »

Acha, tak mi sie przypomnialo, że jak już tak wszyscy jestesmy dla siebie mili, wypadaloby podziekowac tez Lotharowi, który w ostatni czwartek mial pociąg do Słupska o 3.30 w nocy i pewnie nie pogardzilby kilkoma dodatkowymi godzinami snu. A jednak pogardził - i do domu nie wyganiał.


P.S.
A ty mnie Zbychu nie strasz swoim filarem, bo dawno Cię przejrzałem i wiem (podobnie jak każdy inny bardowiec) - że Zastraszanie to obok Dygresji (te wszystkie bajeczki quasi-historyczne) jedna z Twoich głównych strategii, dzięki którym raz po raz, jakimś cudem, zdarza Ci się wygrywać :-)
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1103
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 652 times
Been thanked: 528 times

Post autor: Harun »

Kto planuje przyjść w ten czwartek?
dies
Posty: 25
Rejestracja: 28 sie 2006, 13:54
Lokalizacja: Poznań

;)

Post autor: dies »

Ja, w koncu ;)
An effective way to deal with predators is to taste terrible.
edrache
Posty: 587
Rejestracja: 14 gru 2005, 14:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: edrache »

ja też będę i chętnie zagram w Space Dealer :)
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: rokter »

ja.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Pjaj
Posty: 689
Rejestracja: 01 sie 2006, 23:54
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pjaj »

Też się dzisiaj pojawię ok. 18 - 18.30, ale zostanę tylko do ok. 21. Przyniosę Twilight Struggle i Space Dealera. Mogę je zostawić na dzisiaj - po prostu ktoś kto będzie grał zostawi je w Bardzie, jutro sobie odbiorę.

Pzdr

Pjaj
Awatar użytkownika
hamanu
Posty: 856
Rejestracja: 16 lis 2006, 14:19
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

Post autor: hamanu »

Ja tez bede ok.18.00
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
Awatar użytkownika
demnogonis
Posty: 241
Rejestracja: 19 paź 2006, 13:28
Lokalizacja: Piekło
Has thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: demnogonis »

a ja jednak nie dam rady ;/ a mialem ochote w space dealera zagrac choc nie mialem nawet czasu sciagnac manuala
edrache
Posty: 587
Rejestracja: 14 gru 2005, 14:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: edrache »

Wczorajsze spotkanie uważam za bardzo udane. Grałem w 3 gry, 3 były dla mnie nowe i 3 bardzo mi się spodobały :)

Mission: Red Planet - świetny klimat i takie same rysunki, czego więcej potrzeba do szczęścia? Mechaniki? Ta jest bardzo przyjemna - połączenie Cytadeli z... El Grande, prawda pjaj? :)

Kragmortha - świetny klimat i takie same rysunki, czego więcej potrzeba do szczęścia? Mechaniki? Nieeee... piwa i jeszcze więcej Kart Krzywych Spojrzeń :)

Die Kutschfahrt zur Teufelsburg - świetny klimat i takie same rysunki, czego więcej potrzeba do szczęścia? Mechaniki? Miałem kiedyś pomysł na grę karcianą z ciekawą mechaniką, ale nie do końca mogłem wszystko powiązać. Tej grze się to udało i dlatego jest wielka :) Poza ta niepewność - niby wszystko jest jasne, ale wtedy ktoś wykonuje nieprzewidywany ruch i głupiejesz :D Graliśmy w 8 osób, ale jestem bardzo ciekaw jak grało się Wam w mniejszą ilość graczy.

Dzięki wielkie rokter za wczorajsze gry. Jeśli masz jeszcze jakieś gry z ładnymi rysunkami, a których nie widziałem, to przynieś. Mechanika? Nieważne :)
Awatar użytkownika
hamanu
Posty: 856
Rejestracja: 16 lis 2006, 14:19
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

Post autor: hamanu »

Tak sie zlozylem ze wczoraj spedzilem cale spotkanie w milym towarzystwie edrache :)

Mission: Red Planet
Ladne rysunki, ale kogo to obchodzi? Mechanika prezentuje udane polaczenie losowosci z planowaniem strategicznym. Teritory control w nalepszym wydaniu plus podkladanie swin (saboteur, femme fatal, event cards) i przepychanki na planszy. Kolejna z gier w ktora moze grac 3-5 graczy a wygrywa rokter

Kragmortha
Ładna oprawa graficznam ale co z tego? Gra dla dzieci lub dla doroslych po 3 piwach (dla pjaja po czterech). Bez dopalaczy nudna i momentami irytująca. Bez wspomagania nawet do niej nie podchodzic! Jedna z tych gier, w ktorych rokter nie wygyrwa bo w polowie gry conajmniej 1/4 graczy glosuje zeby gre przerwac i zagrac w cos innego.

Die Kutschfahrt zur Teufelsburg
Dla mnie - objawienie wieczoru, ba nawet miesiaca. Bardzo ladne katy, ale to oczywiscie niewazne, bo gra sama w sobie wkreca, wyzyma i rzuca na podloge. Mechanika przy 8 osobach dziala idealnie, przez wiekszosc rozgrywki do konca nie wiadomo kto jest kim, a sama gradostarcza duzo frajdy, zwlaszcza jezeli gracze wczuwaja sie w klimat pedzacej karety (nie mowiac juz o postaciach "niechaj ogień pochłonie heretyków").
Koniecznie musimy zagrac w nastepny czwartek, mam nadzieje ze w skladzie znow minimum osmioosobowym. Byc moze po kilku partiach Ktuschfahrt po prostu sie znudzi, ale jestem pewien ze dostarczy jeszcze wiele emocji. Slowa uznania dla Bartka za znalezienie tej gry.Dodac trzeba, ze to jedna z gier, w ktorych rokter niekoniecznie wygrywa, mimo ze oszukuje.
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
Awatar użytkownika
Pjaj
Posty: 689
Rejestracja: 01 sie 2006, 23:54
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pjaj »

Dołączę do tradycyjnych podsumowań czwartkowego spotkania.

A więc po kolei:

Mission Red Planet - wyjąłeś mi to z ust edrache - połączenie El grande i Cytadeli :wink: Przy okazji miałem nieodparte wrażenie, że wszyscy grają przeciwko mnie choć to może objaw mojej lekkiej paranoi :wink: W każdym razie udało mi się nie być ostatnim, co po ostatnich spotkaniach muszę uznać za sukces :wink:

W samą grę zagrałbym z pewnością ponownie chociaż pewnie na dłuższą metę dość znacząca losowość może irytować. W każdym razie jak na razie mają u mnie punkty za pomysł.

Pitchcar - znowu dwa wyścigi, miła przerwa w bardziej intelektualnym wysiłku

Kragmortha - moja ocena będzie pewnie średnią ocen edrache i hamanu - grało się nawet fajnie, ale rzeczywiście nie jest to gra wymagająca intelektualnego zacięcia i może denerwować.

Space dealer - grałem drugi raz i chciałbym zagrać kolejny. Maluman zakasował nas przed czasem (choć na końcu okazało się, że graliśmy ze złymi zasadami i normalnie na pewno jeszcze trochę musiałby się pomęczyć :wink: ) Generalnie dużo kombinowania i ciągla walka z czasem. Do tego zawsze wiesz kiedy gra się skończy :wink:

Za tydzień miałbym jednak ochotę zagrania w coś bardziej wymagającego intelektualnie - jacyś chętni na Die Machera?
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1103
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 652 times
Been thanked: 528 times

Post autor: Harun »

Dawno się tak dobrze nie bawiłem na czwartkowych spotkaniach. Zagrałem w trzy nowe (dla mnie) gry:

- zooloretto - bardzo sympatyczna wersja coloretto, lekko zmieniona w stosunku do tej pierwszej. Jest to jedna z gier, w których wynik nie jest dla mnie istotny, natomiast radości dostarcza sama gra.

- po długich oczekiwaniach zagrałem wkońcu w Evo i bardzo mi się spodobało. W tej grze również są zwierzaki, ale w istocie jest to bardzo logiczna gra. Z wielką przyjemnością zagram w nią jeszcze w przyszłości.

- hitem wieczoru była natomiast kutschfahrt... Na początku sądziłem, że to kolejna party game niewymagająca myślenia, ale okazała się zarówno dobra dla większej liczby osób, jak i angażująca umysł. A do tego świetnie łączy zabawę i emocje. Poza tym pomysł Bartka, aby usunąć z talii jeden kielich dostarczył dodatkowych atrakcji. Mam nadzieję, że powtórzymy jazdę karocą!

Tak więc dziękuję Wam za miły wspólny czas!

co do die machera - jeżeli tylko będę, a być chcę, to oczywiście piszę się na die machera. Z twoich gier Pawle, zagrałbym też w Luisa 14.
Zablokowany