Rocy7 pisze:Przypomina mi się sytuacja, gdy na forum pewnej gry komputerowej ufundowanej przez Kickstarter wywiązała się dyskusja o tym, że zbroje kobiet są seksistowskie i że w imię poprawności politycznej należy ujednolicić zbroje tak by więcej zasłaniały.
Podejrzewam że w tym przypadku to symulacjonisci użyli ruch SJW do swoich niecnych celów. Tak swoją drogą to ciekawe czy dałoby się użyć argumentu o "zawłaszczeniu" do skłonienia producentów gier do spojrzenia na zgromadzoną w ciągu ostatnich dwóch dekad wiedzy o Europejskich Średniowiecznych i Renesansowych sztukach walki.
Olgierdd pisze:Spinka o nierealistyczne modele kobiecych pancerzy w grach fantasy ze smokami, magią i hobbitami <3
Taki nierealistyczny pancerz jest oparty na zupełnie innych zasadach niż pancerz realistyczny. Przede wszystkim wymaga drastyczniejszego użycia magii. Np. żeby takie płytowe bikini dawało ochronę pełnej zbroi płytowej musiałoby cały czas emitować pole siłowe co wymagałoby innego typu magii niż zwykłe wzmocnienie blachy.
Olgierdd pisze:Taka już męska natura, potrzegamy kobiety przez pryzmat seksu. Oczywiście nie wszystkie i nie cały czas, ale mamy to w genach i gdzieś tam na dole coś cały czas nam podpowiada, że warto mieć bardzo dużo dzieci
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
A gry fantasy są właśnie o fantazjach, więc tak też często przez męskich Twórców kobiety są przedstawiane - skąpo. Z moich koleżanek większość nie widzi w tym problemu, a nawet podoba im się utożsamianie
na czas gry z atrakcyjnymi i podziwianymi przez mężczyzn bohaterkami.
#killallhumans
aryann pisze:A dlaczego rasa może wpływać na siłę/wytrzymałość mięśni, pojemność płuc, konstrukcję kości, rodzaj włosów, pigment skóry, tolerancję na różne produkty spożywcze/ odporność na określony rodzaj bakterii i wirusów a nie może wpływać na wydajność mózgu? Przecież to absurd. Wszystko może nas różnić, ale nie, wszyscy są na pewno tak samo mądrzy. Tak jak na szybkość Afrykańczyka miało wpływ jego środowisko, tak na inteligencję Europejczyka miało jego. Dlaczego tak trudno to zaakceptować? Bo obecnie to rozum jest miarą człowieka a nie jego siłą fizyczna? Czyli to inteligencja jest ważniejsza niż mocne nogi?
Ani "czarni" ani "biali" nie są jedną rasą. Chyba że uważasz że np. trzy typy pokazane na zdjęciach w tym artykule należą do jednej rasy:
http://www.theregister.co.uk/2014/04/01 ... t_him_yes/
Ale wtedy nie mamy o czym mówić.
(dla uściślenia, nie zamierzam czytać bełkotu który napiszesz w odpowiedzi, ale, jeśli napiszesz że należą do jednej rasy to tak jakbyś napisał że buldog, cocker-spaniel i labrador należą do tej samej rasy psów bo durr hurr mają białe futro)
aryann pisze:Przypadek ludzi czarnoskórych ściągniętych do danego kraju na zasadach niewolnictwa jest inny niż przypadek Afrykańczyka, który na własne życzenie sprowadza się do Europy i chce być traktowany jak Europejczyk. Kiedy jadę do Nigerii, dostosuje się do nigeryjskiej kultury i przepisów prawa. Kiedy Nigeryjczyk przyjeżdża do Polski i nie podoba mu się to, że on mi się nie podoba, niech uprzejmie wróci do Nigerii i żyje po swojemu. Nic mi do tego co on tam będzie robił. Wiele mi do tego, że on chce być moim rodakiem. Tak to widzę.
Czyli Ty możesz pojechać do Nigerii i sobie tam żyć jak tylko przestrzegasz tamtejszego prawa/kultury, ale jak Nigeryjczyk zrobi tak samo w przypadku Polski to od razu Ci się nie to nie podoba?
Tak swoją drogą to byłby dobry pomysł żebyś tam pojechał. Wtedy podwyższyłoby się średnie IQ obu krajów.
aryann pisze:To jest zupełnie inny przypadek niż Europa. Jak mówiłem to biali wprosili się do Afryki i to biali sprowadzili czarnych do Ameryki. Niech biali teraz wezmą odpowiedzialność za ten stan rzeczy. Oczywiście te narody, rzeczywiście odpowiedzialne.
Jesteśmy krajem, który też przeżył wiele. Nie tylko Afryka dostała w kość. Nasze położenie sprawiło, że gdy tylko podpisywaliśmy pokój z jednym krajem to przyjmowaliśmy wypowiedzenie wojny od innego. A to Potop Szwedzki, a to rozbiory, a to obie wojny światowe, potem okupacja sowiecka w postaci PRL. Czy Polska cały czas jęczy, że nam się należy, że cała Europa powinna płącić za nasze krzywdy? A tak się zachowuje Afryka.
Jednym z celów przyłączenia się do Unii Europejskiej była darmowa kasa od Europy i umożliwienie Polakom wyjeżdżania i zarabiania zachodnich płac. Oczywiście że się nam należy i dostajemy bez żadnego jęczenia bo się przyłączyliśmy do Unii. Pomiędzy 2004tym a 2013tym dostaliśmy 61 miliardów Euro (91,3 miliardów Euro przed odliczeniem naszych składek do EU) i pomiędzy 2014tym i 2020tym dostaniemy 75 miliardów Euro (105,8 miliardów Euro przed odliczeniem naszych składek do EU).
Do tego 1,7 milionów Polaków wyjechało do EU pracować i ominęło etap rozwijania naszej gospodarki do poziomu umożliwiającego otrzymywanie godziwych zarobków (niestety przy okazji psując tamtejsze rynki pracy :/ ).
aryann pisze:Jeśli jakieś stereotypy są nieprawdziwe, to z czasem same te społeczności to udowodnią. Żeby daleko nie szukać - tak jak Polacy. Od rodziny i znajomych z różnych zakątków Europy wiem, że uważa nas się za dobrych pracowników. Kampania reklamowa Unii Europejskiej typu "kolorowa Europa, silna Europa" tylko podburzają wśród takich jak ja nastroje ksenofobiczne. Nie lubię jak ktoś mi każe myśleć i mówić według paragrafu. Kobiety już przełamały stereotyp i z mojego doświadczenia pracy w jednej z największych międzynarodowych korporacji na świecie (GE), wiem że nie mają one problemu z zajmowaniem wysokich stanowisk. Geje, murzyni, islamiści też mogą coś udowodnić, ale na pewno nie ciągłym pozywaniem do sądu albo dżihadem.
Twój mrówczy kolektywizm umysłowy napawa mnie obrzydzeniem.
Tak swoją drogą, to pro-tip:
Sprowadzanie mas imigrantów służy zaniżaniu mocy targowania się kandydatów do pracy. Chodzi o to by ludzie na dole społeczeństwa mieli mniej a bogaci mieli więcej. Ale pewnie jako korporacyjny garniturek nie interesujesz się takimi szczegółami.
aryann pisze:schizofretka pisze:Za przeproszeniem! UK wkurwia mnie za dużo, by mieszkać więcej niż rok na raz, ale z USA mam ochotę wylecieć zaraz po przylocie, nawet z NY, więcej tam chyba niedorozwojów i ksenofobów nawet niż u nas.
No pięknie wyłożyłeś, że jak ktoś nie jest lewicujący to na pewno jest debilem.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
I kto tu generalizuje?
No, jest sporo inteligentnych i oświeconych rasistów, szkoda, że Ty do nich nie należysz.
schizofretka pisze:
biały lepiej radzi są z przedmiotami ścisłymi.
Masz jakieś wiarygodne badania potwierdzające statystyczne różnice wśród uczniów z tej samej warstwy społecznej i z tych samych szkół? Bo jeśli nie, to będzie to 100% rasizm.
Jak badasz uczniów z tej samej warstwy społecznej, nie uzyskasz wyników przeciętnych dla populacji której główną łączącą charakterystyką jest kolor skóry. Wśród "czarnych" spotkasz także osobników z IQ 115-140 ale będzie ich ze dużo mniej na 100 osobników niż "białych" a za to będzie dużo więcej osobników o inteligencji 85 bo krzywe inteligencji "białych" i "czarnych" są przesunięte o 15 punktów (zaraz, ci "czarni" to Afro-Amerykanie a Afro-Amerykanie którzy mają średnio 25% "białej" domieszki.).
Statystyki są zgromadzone na tej stronie:
http://erectuswalksamongst.us/Chap14.html
Ma dziwną nazwę ale dane są opatrzone przypisami do innych publikacji bez dziwnych nazw.
Z drugiej strony, bez sensu by było wrzucać np. Afro-semitów z Etiopii czy czarnych Żydów (genetycznie są w połowie Żydami ale po kolorze skóry nie odróżnisz ich od Murzynów co jest dość dziwne bo zwykle domieszka biała koreluje się z jaśniejszym kolorem skóry) do jednego worka ("czarni") z ewidentnie prymitywnymi typami o widocznie mniejszej objętości mózgu. Ten rasizm ma za niską rozdzielczość jak dla mnie.
No, ale statystyki pokazują że nie można podejmować decyzji na temat polityki masowej imigracji na podstawie wybranej grupy znajomych na poziomie.
schizofretka pisze:Czy jak powiem, że warszawiacy mają średnio lepszą edukację, wyższą inteligencję i więcej zarabiają niż reszta kraju, więc są lepsi od polaczków z zadupi i wieśniaków, to jest to normalna, rzeczowa uwaga, która nikogo nie urazi, czy będę zwykłym dupkiem?
A co jeśli ludzie z wyższą inteligencją przez pokolenia zjeżdżali się do wielkich miast takich jak Warszawa w poszukiwaniu lepszego wykształcenia i pracy na nim opartej i już nie wracali na prowincję przez co powstały genetycznie różne populacje?
schizofretka pisze:Bo na tej samej zasadzie można twierdzić, że słowianie (nie wiem czy wg. obecnie uznawanej za najbardziej prawdopodobną, ale kiedyś głównej teorii etymologii - niewolnicy) są w tej samej sytuacji. I jakoś ostatnie z 500 lat historii Polski, tak bardzo przez los doświadczonej, a tak naprawdę wynikająca z nieumiejętności rządzenia własnym krajem i egoizmem możnych, ewidentnie pozwala wysnuć tezę, że kto jak, kto, ale polak nie nadaje się genetyczno-statystycznie na stanowisko kierownicze w ogóle. I będzie to miało tyle samo sensu, co uogólnianie tego na murzynów.
Wniosek byłby taki że mniej Polaków się nadaje na stanowisko kierownicze niż ludzi z dobrze kierującego się kraju. I że sprowadzenie Polaków w większej ilości do krajów z kulturą opartą na zaufaniu jest katastrofalnym pomysłem.
schizofretka pisze:Jak kiedyś, kiedy większość sklepów nie obsługiwała żydów albo czarnych? Pełny kapitalizm. Wszystko cacy, póki to tobie nie odmawiają obsługi ze względu na rasę czy wyznanie, a jeśli większość jest w stanie dogdać się i narzucić standardy rynkowi (bo np. jesteś właścicielm ziemskim na południu stanów i nie będziesz traktował murzyna jak człowieka i zaoferować mu godziwych pieniędzy ani ty, ani nikt inny), to argument o wolnym rynku się nie stosuje i dlatego istnieją prawa antymonopolistyczne na przykład. O ile ja jestem za tak wielkim uwolnieniem rynku jak to możliwe, to niestety nie ma szans działać w stopniu z ideału libertanów. I o ile oburzałem się kiedyś niewiarygodnie na obecną dyskrymianację białych w RPA, to z czasem zrozumiałem, że państwo ma przed sobą inne cele niż tylko maksymalizacja efektywności/zarobków w danym momencie. Jeśli sytuacja historyczna doprowadziła do wyraźnych dysproporcji pomiędzy grupami społecznymi (jak w RPA, jak w obu Amerykach po niewolnictwie), to w momencie, gdy zniesie się prawa ustawowo je narzucające, trzeba się zastanowić, czy dążymy do zlikwidowania podziału, czy umywamy ręce. Fajnie, nie jesteś już niewolnikiem, ale masz tylko łachy na grzbiecie, zero umiejętności, edukacji, szans na lepsze życie, a teraz konkuruj ze swoimi białymi właścicielami. Najlepiej załóż własną plantację i zatrudnij na niej innych murzynów, skoro jesteś taki mądry i szlachetny. Prawda jest taka, że jeśli jako biały, startujący prawie na pewno z uprzywilejowanej pozycji, nie jesteś w stanie dostać więcej punktów od murzyna o premię za rasę, to może jednak nie jesteś takim idealnym kandydatem na studia. Jasne, będą przypadki jawnie niesprawiedliwe, ale jest to 'lokalna' niesprawiedliwość, tymczasowy koszt do większego celu - przyszłości bez podziałów na rasę. Kontrowersyjne, brutalne, niesprawiedliwe podejście, co do którego sam nie wiem jak się czuję, ale przynajmniej rozumiem, bo nie bardzo istnieje alternatywne rozwiązanie (i mam makiawelistyczne ciągoty).
Wolność pracodawców do dyskryminacji ma sens jak istnieje wolność kandydatów do pracy od finansowych konsekwencji tej dyskryminacji.