Swoją drogą, kiedy kupuję gry, na prawdę zakładam, że wiele z nich nie dostanie dodruku, więc trzeba się spieszyć, żeby taką perłę zachować dla potomności. W związku z tym, być może pozycje, które - jak Monopoly - będą drukowane nawet po wojnie atomowej, z tego zestawienia chyba trzeba wyłączyć, jeśli wiecie o co mi chodzi.
Ponadto, niektóre wydania, jak np. TI 3, które podobno ma zostać uproszczone i może stracić część swej duszy, również warto byłoby zatrzymać właśnie w tej wersji. Ile bym dał, żeby nie wyrzucić onegdaj, kiedy nie wiedziałem, że planszówki to takie fajne coś, Gwiezdnego Kupca i kilku innych rzeczy od Encore, Labiryntu Śmierci, Magii i Miecza nie oddać ....
Z drugiej strony, może takie podejście jest kretyńskie, bo przecież rynek się rozwija i ewentualna niedostępność może jest mało prawdopodobna. Dlatego, kieruję wątek w tą stronę - co ocalić od zapomnienia w obawie przed znikiem z rynku. W zasadzie idealnym przykładem z ostatnich miesięcy może być Pan Lodowego Ogrodu (choć teraz można go jeszcze kupić, ale chyba przez przypadek).