Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Grrrry. Nienawidzę tej gry!! (ale chcę więcej!!) W to da się wygrać? Wczoraj graliśmy w 2 osoby przez cały wieczór i nic
Brylantino pisze:Dzisiaj odebrałem swój egzemplarz i czy wasze kości też tak się lepią? O_O Zupełnie, jakby były pokryte jakimś klejem i woda/mydło itp nie pomaga, gdyż po wytarciu do sucha dalej się kleją... Jakieś pomysły?
Z moimi jest dokładnie tak samo. Też się lepią :-/ Wczoraj graliśmy pierwszy raz i jeszcze nie zdążyłam potraktować ich wodą i mydłem, ale zaraz spróbuję.
Jelithe pisze:Grrrry. Nienawidzę tej gry!! (ale chcę więcej!!) W to da się wygrać? Wczoraj graliśmy w 2 osoby przez cały wieczór i nic .
Da się, ale wymaga to masy taktycznego wyczucia i dwa razy tyle szczęścia.
Nam na bodaj 25 partii udało się chyba 6 (zazwyczaj dzięki pomyślnym rzutom). (dwa pierwsze poziomy trudności)
Sprzedaliśmy, bo gra była dla nas zbyt losowa (nie mylić z trudna).
Da się wygrać, ale trzeba właśnie ograniczać losowość. Nie pozwolić, żeby wszystko zależało od kostek. Jeśli próbujemy egzorcyzmować ducha, bo może się uda, to zazwyczaj straciliśmy turę. Trzeba optymalizować do bólu
donmakaron pisze:Da się wygrać, ale trzeba właśnie ograniczać losowość. Nie pozwolić, żeby wszystko zależało od kostek. Jeśli próbujemy egzorcyzmować ducha, bo może się uda, to zazwyczaj straciliśmy turę. Trzeba optymalizować do bólu
Zgadza się, ale i to czasem zawodzi (gdy brakuje 1 symbolu, a wszystkie kości idą nie po naszej myśli), na wszystko duchy pewniakiem się iść nie da.
Wygrać się da, ale i przegrać bezpośrednio z winy kostek również.
donmakaron pisze:Da się wygrać, ale trzeba właśnie ograniczać losowość. Nie pozwolić, żeby wszystko zależało od kostek. Jeśli próbujemy egzorcyzmować ducha, bo może się uda, to zazwyczaj straciliśmy turę. Trzeba optymalizować do bólu
Dlatego u nas zawsze wygląda to tak, że przynajmniej jeden z graczy egzorcyzmuje kosztem jednego PŻ a potem idzie się leczyć i wprowadza nowego żeby szybciej do Wu-Fenga się dobić. Dodatkowo egzorcyzmuje najczęściej zielony gracz (oba skille go do tego predysponują) a niebieski o ile może wykonać dwie takie same akcje naraz to bierze np. 2x budda od razu i potem idzie stawiać.
Ogółem tu nie chodzi o rzut kośćmi a raczej o wykorzystywanie wszystkich pól planszy bo tak naprawdę wszystkie są niezbędne żeby wygrać. Dlatego w 4 osoby łatwo wygrać w porównaniu do gry dwuosobowej.
Dobre rady dajecie, bo dziś dotarło do mnie, że chyba za mało z wioski korzystamy i jakoś boimy się wydawać nasze żetony Jin Jang, a przecież można. Może faktycznie warto iść w specjalizacje tymi taoistami. Jakieś porady do gry 2-osobowej?
Wczoraj cztery rozgrywki 2-osobowe i zero wygranych, dziś trzy rozgrywki 3-osobowe i też zero wygranych = podirytowanie i ból głowy.
Jelithe pisze:Dobre rady dajecie, bo dziś dotarło do mnie, że chyba za mało z wioski korzystamy i jakoś boimy się wydawać nasze żetony Jin Jang, a przecież można. Może faktycznie warto iść w specjalizacje tymi taoistami. Jakieś porady do gry 2-osobowej?
Wczoraj cztery rozgrywki 2-osobowe i zero wygranych, dziś trzy rozgrywki 3-osobowe i też zero wygranych = podirytowanie i ból głowy.
Jelithe pisze:Dobre rady dajecie, bo dziś dotarło do mnie, że chyba za mało z wioski korzystamy i jakoś boimy się wydawać nasze żetony Jin Jang, a przecież można. Może faktycznie warto iść w specjalizacje tymi taoistami. Jakieś porady do gry 2-osobowej?
Wczoraj cztery rozgrywki 2-osobowe i zero wygranych, dziś trzy rozgrywki 3-osobowe i też zero wygranych = podirytowanie i ból głowy.
Nie bójcie się korzystać z chaty czarownika i herbaciarni. Pozbędziecie się mocnych przeciwników, wyleczycie rany i jeszcze sprawicie, że talia będzie się szybciej przewijała, a przecież o to w tej grze chodzi. Najważniejszą umiejętnością przy grze w więcej osób, aniżeli jedna, to czerwony taoista z możliwością przesuwania innych (zawsze kogoś wwalamy na środek, aby miał dostęp do wszystkich pól). Choć fakt, że gra ma stworzoną mechnikę na 4 osoby, to jednak każda kolejna zwiększa poziom trudności. Sam tą grę mam dość długo i jak przy 4 osobach nigdy nie udało nam się wygrać, to jak gram samemu, rzadko się to nie udaje, zwłaszcza jak się wybiera żółtego taoistę z umiejętnością talizmanu.
Jelithe pisze:Dobre rady dajecie, bo dziś dotarło do mnie, że chyba za mało z wioski korzystamy i jakoś boimy się wydawać nasze żetony Jin Jang, a przecież można. Może faktycznie warto iść w specjalizacje tymi taoistami. Jakieś porady do gry 2-osobowej?
Wczoraj cztery rozgrywki 2-osobowe i zero wygranych, dziś trzy rozgrywki 3-osobowe i też zero wygranych = podirytowanie i ból głowy.
Jelithe pisze:Dobre rady dajecie, bo dziś dotarło do mnie, że chyba za mało z wioski korzystamy i jakoś boimy się wydawać nasze żetony Jin Jang, a przecież można. Może faktycznie warto iść w specjalizacje tymi taoistami. Jakieś porady do gry 2-osobowej?
Wczoraj cztery rozgrywki 2-osobowe i zero wygranych, dziś trzy rozgrywki 3-osobowe i też zero wygranych = podirytowanie i ból głowy.
Nie bójcie się korzystać z chaty czarownika i herbaciarni. Pozbędziecie się mocnych przeciwników, wyleczycie rany i jeszcze sprawicie, że talia będzie się szybciej przewijała, a przecież o to w tej grze chodzi. Najważniejszą umiejętnością przy grze w więcej osób, aniżeli jedna, to czerwony taoista z możliwością przesuwania innych (zawsze kogoś wwalamy na środek, aby miał dostęp do wszystkich pól). Choć fakt, że gra ma stworzoną mechnikę na 4 osoby, to jednak każda kolejna zwiększa poziom trudności. Sam tą grę mam dość długo i jak przy 4 osobach nigdy nie udało nam się wygrać, to jak gram samemu, rzadko się to nie udaje, zwłaszcza jak się wybiera żółtego taoistę z umiejętnością talizmanu.
Żółty taoista z umiejętnością talizmanu? Czyli z mantrą osłabiającą duchy, czy dobieraniem żetonu Tao co turę?
Jeszcze powalczymy i spróbujemy bardziej korzystać z lokacji w wiosce. Faktycznie szybsze przewijanie talii duchów może dać dobry efekt.
Upewnijcie się też, że każdy gracz na początku gry posiada znacznik tao w swoim kolorze oraz jeden czarny znacznik (zapis o dodatkowym czarnym znaczniku pojawił się w którymś późniejszym wydaniu i może go brakować w Waszej instrukcji). Zgadzam się, że czterema taoistami gra się łatwiej niż 2 (nawet solo grywałam 4), a wykorzystywane wioski jest kluczowe.
Jelithe pisze:Dobre rady dajecie, bo dziś dotarło do mnie, że chyba za mało z wioski korzystamy i jakoś boimy się wydawać nasze żetony Jin Jang, a przecież można. Może faktycznie warto iść w specjalizacje tymi taoistami. Jakieś porady do gry 2-osobowej?
Wczoraj cztery rozgrywki 2-osobowe i zero wygranych, dziś trzy rozgrywki 3-osobowe i też zero wygranych = podirytowanie i ból głowy.
Nie bójcie się korzystać z chaty czarownika i herbaciarni. Pozbędziecie się mocnych przeciwników, wyleczycie rany i jeszcze sprawicie, że talia będzie się szybciej przewijała, a przecież o to w tej grze chodzi. Najważniejszą umiejętnością przy grze w więcej osób, aniżeli jedna, to czerwony taoista z możliwością przesuwania innych (zawsze kogoś wwalamy na środek, aby miał dostęp do wszystkich pól). Choć fakt, że gra ma stworzoną mechnikę na 4 osoby, to jednak każda kolejna zwiększa poziom trudności. Sam tą grę mam dość długo i jak przy 4 osobach nigdy nie udało nam się wygrać, to jak gram samemu, rzadko się to nie udaje, zwłaszcza jak się wybiera żółtego taoistę z umiejętnością talizmanu.
Żółty taoista z umiejętnością talizmanu? Czyli z mantrą osłabiającą duchy, czy dobieraniem żetonu Tao co turę?
Jeszcze powalczymy i spróbujemy bardziej korzystać z lokacji w wiosce. Faktycznie szybsze przewijanie talii duchów może dać dobry efekt.
Ten osłabiający duchy. OGólnie to chyba jedna z potężniejszych umiejętności, tylko trzeba nim też często odwiedzać herbaciarnie. Nie zapominajcie też o buddach - one ciągle powinny stać na planszy i czekać na czarne wdowy oraz inne duchy blokujące umiejętności/tao.
Brylantino pisze:Ten osłabiający duchy. OGólnie to chyba jedna z potężniejszych umiejętności, tylko trzeba nim też często odwiedzać herbaciarnie. Nie zapominajcie też o buddach - one ciągle powinny stać na planszy i czekać na czarne wdowy oraz inne duchy blokujące umiejętności/tao.
Buddów zaczęliśmy już sami wprowadzać, ale nie jakoś rygorystycznie, ale faktycznie Czarne Wdowy nas wykańczały blokując możliwość użycia żetonów Tao :-/
Dodatek "White Moon" wprowadza jakieś ułatwienia, czy wręcz przeciwnie bardziej komplikuje?
Brylantino pisze:Ten osłabiający duchy. OGólnie to chyba jedna z potężniejszych umiejętności, tylko trzeba nim też często odwiedzać herbaciarnie. Nie zapominajcie też o buddach - one ciągle powinny stać na planszy i czekać na czarne wdowy oraz inne duchy blokujące umiejętności/tao.
Buddów zaczęliśmy już sami wprowadzać, ale nie jakoś rygorystycznie, ale faktycznie Czarne Wdowy nas wykańczały blokując możliwość użycia żetonów Tao :-/
Dodatek "White Moon" wprowadza jakieś ułatwienia, czy wręcz przeciwnie bardziej komplikuje?
Gra wprowadza masę nowych rzeczy, jednak sprawia iż gra jest jeszcze bardziej wymagająca i jeszcze łatwiej w niej przegrać Niemniej, jest to bardzo fajny dodatek.
espresso pisze:Upewnijcie się też, że każdy gracz na początku gry posiada jeden czarny znacznik (zapis o dodatkowym czarnym znaczniku pojawił się w którymś późniejszym wydaniu i może go brakować w Waszej instrukcji).
Ło matko, poważnie? w takim razie żadna z moich kilkudziesięciu partii nie była na poprawnych zasadach
espresso pisze:Upewnijcie się też, że każdy gracz na początku gry posiada jeden czarny znacznik (zapis o dodatkowym czarnym znaczniku pojawił się w którymś późniejszym wydaniu i może go brakować w Waszej instrukcji).
Ło matko, poważnie? w takim razie żadna z moich kilkudziesięciu partii nie była na poprawnych zasadach
W moim przypadku tez tak było Na stronie rebela też jest "stara" instrukcja. Poprawna znajduje się na stronie wydawcy oryginalnej wersji. Na szczęście więcej różnic już nie zauważyłam, jedynie to ułatwienie w postaci dodatkowego czarnego znacznika (oczywiście, znacznik w kolorze taoisty również otrzymujemy na początku gry).
espresso pisze:Upewnijcie się też, że każdy gracz na początku gry posiada znacznik tao w swoim kolorze oraz jeden czarny znacznik (zapis o dodatkowym czarnym znaczniku pojawił się w którymś późniejszym wydaniu i może go brakować w Waszej instrukcji). Zgadzam się, że czterema taoistami gra się łatwiej niż 2 (nawet solo grywałam 4), a wykorzystywane wioski jest kluczowe.
Dodatkowy czarny znacznik występuje w poziomie początkującym, począwszy od normalnego gra się tylko z jednym znacznikiem w swoim kolorze.
espresso pisze:Upewnijcie się też, że każdy gracz na początku gry posiada znacznik tao w swoim kolorze oraz jeden czarny znacznik (zapis o dodatkowym czarnym znaczniku pojawił się w którymś późniejszym wydaniu i może go brakować w Waszej instrukcji). Zgadzam się, że czterema taoistami gra się łatwiej niż 2 (nawet solo grywałam 4), a wykorzystywane wioski jest kluczowe.
Dodatkowy czarny znacznik występuje w poziomie początkującym, począwszy od normalnego gra się tylko z jednym znacznikiem w swoim kolorze.
Buuu Już myślałem, że nastąpi przełom w naszych grach.
Ja zawsze gram bez dodatkowego czarnego znacznika Tao. Dodaje do atrakcyjności rozgrywce i zmusza do bardziej odważnych akcji (poświęcenie walki na rzecz wieśniaka z 2 x znacznik).
Inną mniejszą zmianą jest pozwolenie na użycie mocy neutralnej planszy a potem swojej, w przypadku gry we dwóch. Nie wiem czy w instrukcji jest zapis czy tak można, czy nie. Jest zbyt chaotyczna.
Ile było w nim kart Wu-Feng?
W instrukcji jest że 10, w internecie znalazłem zdjęcia dziesięciu, ale w moim prawie nie granym egzemplarzu znalazłem tylko 9 (brakuje Nameless). - pudło kupione jakieś 3 lata temu i nie sprawdziłem wtedy.
Kart Wu-Fenga jest 10. Napisz do wydawnictwa Repos, jeśli mają brakującego to doślą. Przy okazji obczaj ich ofertę, to może skuszą Cię inne (bonusowe) wcielenia.