Osadnicy: Narodziny Imperium (Ignacy Trzewiczek)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
japacyk
Posty: 50
Rejestracja: 12 paź 2012, 15:32

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: japacyk »

Ale wygrał dlatego, że w tej konkretnej kategorii nie miał tak dużej konkurencji jak w innych. Ilość gier z wariantem solo jest jednak mniejsza, niż całej reszty hiciorów w którymi zmagał się w innych kategoriach. Moim zdaniem, więcej znaczy drugie miejsce w innych kategoriach gdzie tytuły są bardziej znane, przystępniejsze no i w sumie można było ich dopisać tam więcej. Co jednak nie zmienia faktu, ze według użytkowników bgg to najlepsza gra solo.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Bary »

Tak czy siak widzę, że na trybie solo, podobnie jak W Robinsonie, się nie zawiodę. Dzięki za info! :)
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
Perperuna
Posty: 13
Rejestracja: 21 gru 2014, 20:16
Lokalizacja: Radom

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Perperuna »

janekb pisze:Ale przecież IT też mówił o tym, że przerabia 51.Stan. No sorry te gry są do siebie bardzo podobne, niby było uproszczenie pierwowzoru, ale w dodatku, z tego co kojarzę, dochodzą mechanizmy używane wcześniej w 51.Stanie (korzystanie z budynków przeciwnika). Ta gra nie jest czymś nowym, nie oszukujmy się, ale czy to znaczy, że jest zła? Nie. Ja wolę co prawda 51.Stan, ale trzeba przyznać, że nie odniósł takiego sukcesu.
Dokładnie.

Szachy ze zmienionymi figurami, nie wiem, przykładowo na smoki + zmiana szachownicy na trzyosobową, nie sprawi że to będzie nowa gra... mimo że pojawiają się nowe/inne zmienne (w trzy osoby) niż w wersji klasycznej.

Ponieważ w Polsce "51" był ogrywany i znany, więc trudno sie dziwić że jego podobieństwo jest bardziej widoczne niż w krajach w których owa gra była nieskończenie niszowa. Tam, hen gdzieś daleko - O:NI to coś nowego, w Polsce coś co już kiedyś było.

Nikt, albo przynajmniej ja, do Trzewika nie ma pretensji że przetematował swoją grę, tak by była prosta, z bardziej chwytliwą tematyką itd. itp.

Ogólnie jak się popatrzy na Golden Geek 2014 to w oczy się rzuca że geekowie, jak większość ludzi na Ziemi, idą w stronę rzeczy prostych, łatwych i przyjemnych w odbiorze. Podobnie robią wydawcy (szybciej, łatwiej, taniej coś wydajmy, coś sprzedajmy, nieważne co, ważne by temat był nośny), autorzy (no zrobiłem grę, ale wydawca chce inny temat, więc go muszę zmienić, ze smoków na Star Wars, albo pod film Ida zrobię, bo głośny ostatnio) i recenzenci (więcej prostych gier równa się więcej podcastów, więcej wejść, więcej czasu dla siebie itd. Zdziwił mnie kiedyś Troll recenzją Pośród Gwiazd, w której twierdził że do kwadratowych kart nima koszulek. Raczej on nie miał 5 minut żeby sprawdzić w sieci że jest ich od groma).

Gry starające się udawać grę symulacyjną to już nisza. Królują kostki, pasjanse i inne szarady + "farmerstwo" dla dzieci, no i oczywiście zmiana tematyki.

Gratuluje Portalowi tegorocznego wyniku. :D

Bardziej za to że osiągnął II miejsce w klasie gier dla dwóch osób, wyprzedzając śmieć w rodzaju Marvel Dice Masters: Avengers vs. X-Men, niż za fakt że wygrał grupę solo (tu bardziej bym widział jednak Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game :wink:
Awatar użytkownika
Dexterus
Posty: 369
Rejestracja: 26 paź 2014, 20:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Dexterus »

Perperuna pisze:(tu bardziej bym widział jednak Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game :wink:
W końcu ktoś to na głos powiedział... pójdź w me ramiona!
(to z Asteriksa, żeby nie było, że ja tutaj coś ten teges sugeruję)
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: vojtas »

51. Stan miał też bardziej niszową tematykę; nie chodzi tylko o postapokalipsę. Myślę, że odbiór tej gry byłby lepszy, gdyby uniwersum Neuroshimy (RPG) znało więcej graczy, szczególnie poza Polską. Osadnicy mają łatwo przyswajalny klimat, czyli budowanie cywilizacji, ale trochę w krzywym zwierciadle: milusie ludki, ale zdolne do łupienia, palenia i gwałcenia.

Moim zdaniem Osadnicy reprezentują ogólny sposób myślenia niektórych wydawców nt. gier bez prądu. Nie brzmi on "upraszczajmy, bo ludzie są gupi", tylko "niech ta gra się świetnie sprzedaje". To tylko pozornie jest równoznaczne. Nie trzeba od razu robić gry prostackiej; można wybrać złoty środek, którym jest prostota oferująca wiele możliwości. Osadnicy się dobrze wpisują w tę filozofię. Idea wydawania ambitnych i niszowych tytułów, w które mało kto gra, została zweryfikowana przez życie. Być może obecna polityka Portalu wynika też z poczucia niedosytu - może uważają, że pewne gry zasługują na drugą szansę, na sukces kasowy. Dlatego Prêt-à-porter doczeka się nowej wersji z wieloma zmianami - szczerze mówiąc liczę, że modyfikacji będzie na tyle dużo, że nie będzie można powiedzieć "phi, autor tylko wymienił grafikę i nazwy kart". Liczę na bardzo dobrą integrację nowej tematyki (biznes gier komputerowych) z mechaniką. Dla mnie akurat ten czynnik jest dość ważny.
Awatar użytkownika
Dexterus
Posty: 369
Rejestracja: 26 paź 2014, 20:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Dexterus »

Zapominacie o dwóch prostych powodach: raz, O:NI przyszli już po Robinsonie. Grze, która zgarnęła kilka laurów + ociera się o pierwszą 10. rankingu BGG i jest najwyżej ocenianym co-opem. Dlatego "kolejna gra od tych od Robinsona" musiała chociaż zwrócić uwagę. A że tę uwagę umiejętnie przekuła w sympatię graczy... to już kudos dla Trzewika z kompanią.

Dwa, angielska wersja wyraźnie podpina się pod sentyment do Settlersów (polska też, ale tylko grafiką, podczas gdy angielska także nazwą). Pokolenie, które kiedyś zagrywało się w klasyczne dwójkę i trójkę, teraz ma koło trzydziestki. Czyli, statystycznie rzecz ujmując, jest największą grupą klientów planszówek. Acha, słowa "podpina" nie użyłem w pejoratywnym znaczeniu. Umiejętność dobrego sprofilowania targetu gry jest czymś bardzo cennym i pogratulować wydawnictwu, że ma kogoś takiego w swych szeregach.

Troszkę zaskakuje mnie, dlaczego miłośnicy 51. Stanu nie mogą się cieszyć swoją grą ORAZ sukcesem innej pokrewnej, rodzimej gry. Jakby sobie coś kompensowali: lubiłem Osadników zanim jeszcze byli Osadnikami. Hipsteriadą zalatuje :>
vojtas pisze:milusie ludki, ale zdolne do (...) gwałcenia.
Hmm, wydawałoby mi się, że już wszystkie lokacje znam, a tu proszę. Do takiej chyba jeszcze nie doszedłem. Może widziałeś już drugi dodatek, "Każdy potrzebuje coś złupić"? ^^'
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Trolliszcze »

Absolutnie nie zgadzam się z tezą, że wydawcy i autorzy idą w stronę uproszczenia gier. W tym straszliwym roku 2014, pełnym "śmieci" (to cytat) typu Marvel Dice Masters czy Splendor, ukazały się też takie gry jak Aquasphere, Fields of Arle, Kanban, Panamax, Fire in the Lake i inne, jak również mnóstwo gier średniej ciężkości: Hyperborea, Orleans, Osadnicy, Xia, Five Tribes... Wśród tych kilkuset tytułów (tak, tyle ich wyszło) można by znaleźć dużo więcej gier ciężkich i o średnim ciężarze, które nie doczekały się większego rozgłosu.

Gdyby porównać obecny rynek z tym sprzed 10 lat, okazałoby się pewnie, że mięsistych gier wychodzi więcej niż kiedykolwiek. Tyle że po prostu chowają się one w tłumie gier lżejszych, co wcale nie znaczy złych. Rynek się rozwija, ponoć w samej Polsce rośnie rocznie o jakieś 60%, a jesteśmy ledwie zaściankiem Europy. I to siłą rzeczy stworzyło dla wydawców nowy "problem" (bo tylko się cieszyć, że takie są teraz problemy): Jak trafiać nowymi grami w gusta coraz liczniejszej grupy fanów? Potencjał sprzedaży pojedynczego tytułu jest większy niż kiedykolwiek i dlatego nie opłaca się robić gier wyłącznie niszowych, bo to trochę strzał w kolano. Trzeba celować w różny target: i w zapalonych eurograczy, i w całe tłumy ludzi, którzy grają dla przyjemności ze znajomymi, ale nie zrobili albo nie chcą zrobić kroku dalej i zatrzymali się na pewnym poziomie. Jest rzeczą oczywistą, że we wszelkich plebiscytach popularności gry dla tej drugiej grupy fanów przyćmią wszystkie inne tytuły. Niektórzy wyciągają z tego wniosek, że gry robi się coraz prostsze. Niekoniecznie - robi się coraz więcej prostych gier, a to nie to samo, bo gry złożone dalej powstają - i tak jak przed dziesięcioma laty, wciąż są niszowe.

Nie łudźmy się, tak dynamiczny rozwój rynku planszówkowego nie nastąpił dzięki mózgożernym sucharom Rosenberga, Chvatila, Felda czy Wallace'a. Stoją za nim gracze niedzielni i gry dla graczy niedzielnych. Ale dla każdego fana to powód do radości, bo IMHO z roku na rok gry są coraz piękniejsze, coraz lepiej wydane. Bo jak wydawca zbije już kokosy na Splendorze, to o wiele łatwiej zainwestować mu kasę w suchara, który może nie przynieść większych zysków.
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: misioooo »

Dexterus pisze:
vojtas pisze:milusie ludki, ale zdolne do (...) gwałcenia.
Hmm, wydawałoby mi się, że już wszystkie lokacje znam, a tu proszę. Do takiej chyba jeszcze nie doszedłem. Może widziałeś już drugi dodatek, "Każdy potrzebuje coś złupić"? ^^'
Już chciałem zamawiać tę grę (po przeczytaniu zdania vojtasa), a tutaj jednak bez dodatków nie ma tego "czegoś"? Straszna lipa, straszna...

Wracając do tematu - moim zdaniem każdy rozsądny wydawca stara się wrzucać na rynek pozycje, które przyniosą jak największy zysk. Który tytuł łatwiej sprzedać - takiego Trajana czy Pędzące żółwie/przebiegłe wielbłądy etc?
Uważam, że zdecydowanie łatwiej jest sprzedać pozycje prostsze - dotrą one do szerszego grona. Poza nami, wyjadaczami są jeszcze ludzie nieobeznani z planszówkami. Cięższe tytuły będą głównie odbierane przez nas. Te lżejsze przez nas oraz przez potencjalnych nowicjuszy. Rachunek jest prosty jak dla mnie. Oczywiście gry ciężkie, dla wyjadaczy są i będą wydawane nadal - zwykle kosztują sporo więcej niż lekkie gierki i nie bierze się to tylko z ciężkości pudeł (choć i tutaj czasami rzeczywiście wiem za co płacę), a raczej z konieczności zmniejszenia nakładu i zwiększenia zysku z jednego egzemplarza, aby produkcja/wydanie opłaciło się w jakimśtam zaplanowanym stopniu.

Wszystko powyższe to moja w 100% subiektywna opinia i pierniczenie o pupie Maryny
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Awatar użytkownika
microwave
Posty: 102
Rejestracja: 20 sty 2015, 11:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: microwave »

Zabawnie, że nagle mówicie o docenieniu pozycji jaką zajęli Osadnicy (łącznie z tym, że byli na podium w kilku kategoriach), a z drugiej strony twierdzicie, że GGA to plebiscyt popularności i np taki Splendor to pomyłka. Zdecydujcie się.

Od razu mówię, że nie bronię Splendoru bo ja osobiście inną grę bym widział na pierwszym miejscu ale albo się twierdzi, że ranking jest nic nie wart bo stawia na popularność danego tytułu albo się docenia gry, które wygrały.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Trolliszcze »

Nie wiem, o kim mówisz. Ja doceniam wszystkie gry, które wygrały i cieszę się podwójnie, że nie aż tak znowu lekka gra jak Osadnicy zdobyła tak wysoką pozycję.
Dwa, angielska wersja wyraźnie podpina się pod sentyment do Settlersów (polska też, ale tylko grafiką, podczas gdy angielska także nazwą). Pokolenie, które kiedyś zagrywało się w klasyczne dwójkę i trójkę, teraz ma koło trzydziestki.
Może u nas, w Europie. W Stanach - skąd podchodzi większość użytkowników BGG - mało kto słyszał o Settlersach. Ta gra nie była tam zbyt popularna i wielu (większość?) recenzentów z BGG nie załapało nawiązania. Jeśli już komentowali grafikę, to twierdzili, że jest cute (słodka), bo przypomina gry facebookowe.
Ostatnio zmieniony 25 lut 2015, 15:11 przez Trolliszcze, łącznie zmieniany 1 raz.
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: misioooo »

Jak dla mnie skoro jakaś pozycja wygrała gdzieś tam to był ku temu powód. To, że mi się taki splendor na przykład niezbyt podoba, nie znaczy że jestem w większości :) Może 99% graczom pasuje, a tylko mi nie? Trudno - są gusta i guściki.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: vojtas »

Dexterus pisze:Zapominacie o dwóch prostych powodach: raz, O:NI przyszli już po Robinsonie. Grze, która zgarnęła kilka laurów + ociera się o pierwszą 10. rankingu BGG i jest najwyżej ocenianym co-opem. Dlatego "kolejna gra od tych od Robinsona" musiała chociaż zwrócić uwagę. A że tę uwagę umiejętnie przekuła w sympatię graczy... to już kudos dla Trzewika z kompanią.
To prawda. Ale też trzeba dodać, że Trzewik poświęca wiele czasu na marketing - i chwała mu za to, bo to świadczy o zaangażowaniu.
Dexterus pisze:Dwa, angielska wersja wyraźnie podpina się pod sentyment do Settlersów (polska też, ale tylko grafiką, podczas gdy angielska także nazwą).
Dobrze że o tym wspominasz. Wielu graczy, szczególnie tych zza wielkiej wody, w ogóle nie zauważyło tego nawiązania. Ludziom z Dice Tower grafiki skojarzyły się z aplikacją facebookową/smartfonową. a nazwę gry uznali za fatalną. Przy okazji widać, jak różnie dany komunikat może być odebrany w regionach zachodniego kręgu kulturowego. Settlersi wielką popularnością cieszyli się w Niemczech, Polsce i krajach, gdzie PC gaming jest silny. Gdzie indziej już niekoniecznie.


@ Trolliszcze

Piłem do słów Trzewika, który kiedyś powiedział, że w Portalu skończyły się czasy, gdy wydawało się ambitne rzeczy bez głębokiego zastanowienia. Zabrzmiało to tak, jakby w głębi duszy trochę żałował, że nie przewidział reakcji rynku, że ambicja projektowa przesłoniła mu nieco cel nadrzędny każdego biznesu, czyli zarabianie. Ergo postanowił szukać kompromisu między złożonością/niszowością, a przystępnością. Pamiętam też jeszcze jedną wypowiedź (z jakiegoś wywiadu), z której wynikało, że cały czas uczy się elegancji i szlifu w projektowaniu gier. Anyway nie twierdzę, że gry niszowe nie mają racji bytu: myślę, że jest dokładnie tak jak mówisz tzn. rosnące grono odbiorców gier planszowych, zwiększa populację zarówno masową jak i bardziej hardcore'ową - a zatem twórcy bardziej skomplikowanych gier również mają większą szansę na zarobek. To, co się nie zmienia, to zdolność percepcji u potencjalnego klienta. Wiele setek gier wydawanych każdego roku to ogromna liczba komunikatów; wiele z nich staje się szumem w ograniczonej przestrzeni medialnej. Myślę, że to zjawisko będzie się pogłębiać, tzn. coraz trudniej będzie się przebić z ofertą. Dobrze poradzą sobie największe, najlepsze i najsprytniejsze wydawnictwa.
Awatar użytkownika
Dexterus
Posty: 369
Rejestracja: 26 paź 2014, 20:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Dexterus »

Trolliszcze pisze:Może u nas, w Europie. W Stanach - skąd podchodzi większość użytkowników BGG - mało kto słyszał o Settlersach.
Oooo, już nie tak bardzo. Jasne, to wciąż portal robiony Amerykanom przez Amerykanów, których nadal jest tam zapewne większość (inna sprawa, że ich też jest jakby "ciut" więcej niż w jakimkolwiek europejskim kraju). Ale coraz więcej widać na nim użytkowników z różnych stron świata.

Co zaś się samych Europejczyków tyczy... jasne, być może moja teoria jest zbyt śmiała, nie zlecałem Eurostatowi badań nad popularnością gier z serii Settlers wśród mieszkańców Europy ^^ Może jest to lokalne spaczenie, wszak myśmy grali w grę zza miedzy (tudzież Odry i Nysy), nie wiem w co na przełomie tysiącleci grywał taki Hiszpan, Grek lub Brytyjczyk. Ale też nie mówię, że to fanatycy Settlersów zdecydowali o wyniku O:NI w plebiscycie. Po prostu mogli wystarczyć do pierwszego sukcesu gry na Starym Kontynencie (wszak wykupionej na pniu podczas zeszłorocznego Essen), a potem... to już pooooszło.
microwave pisze:Zabawnie, że nagle mówicie o docenieniu pozycji jaką zajęli Osadnicy (łącznie z tym, że byli na podium w kilku kategoriach), a z drugiej strony twierdzicie, że GGA to plebiscyt popularności i np taki Splendor to pomyłka. Zdecydujcie się.
Nie widzę sprzeczności. Można odczuwać zaskoczenie / zażenowanie / rozbawienie / bo ja wiem, smutek? (niewłaściwe skreślić) wynikami plebiscytu bądź faktem, że nagrodę Złotego Geeka zdobyła gra, która z geekiem ma tyle wspólnego ile ja z rybołówstwem oceanicznym. A z drugiej strony cieszyć się z tego, że rodzima gra zdobyła laury i wyróżnienia w - mimo wszystko wciąż jednym z bodaj dwóch najważniejszych konkursów branżowych na świecie. Subiektywnie niezadowolenie z wyników jednego roku nie przekreśla obiektywnego znaczenia zdobytych tytułów.

I nie chodzi mi tu nawet o jakąś patriotyczną satysfakcję. Wyniki GGA2014 są jakby podsumowaniem udanego roku w polskich planszówkach, a to zaś może znaczyć a) więcej pieniędzy na rynku, b) dalsze wychodzenie z niszy. Coś w tym duchu, co się wydarzyło w świecie gier komputerowych; w naszym społeczeństwie dużo dłużej pokutował stereotyp, że gra na komputerze to jest szczeniackie hobby. Trzeba było sukcesów (tak komercyjnych, jak i branżowych) Wiedźmina, Techlandu czy - w swojej kategorii wagowej - 11bit, aby wyszły z tej niszy, co sprowadza nas do punktu a).
Awatar użytkownika
microwave
Posty: 102
Rejestracja: 20 sty 2015, 11:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: microwave »

Dexterus pisze:
Nie widzę sprzeczności. Można odczuwać zaskoczenie / zażenowanie / rozbawienie / bo ja wiem, smutek? (niewłaściwe skreślić) wynikami plebiscytu bądź faktem, że nagrodę Złotego Geeka zdobyła gra, która z geekiem ma tyle wspólnego ile ja z rybołówstwem oceanicznym. A z drugiej strony cieszyć się z tego, że rodzima gra zdobyła laury i wyróżnienia w - mimo wszystko wciąż jednym z bodaj dwóch najważniejszych konkursów branżowych na świecie. Subiektywnie niezadowolenie z wyników jednego roku nie przekreśla obiektywnego znaczenia zdobytych tytułów.
A ile z geekiem mają Osadnicy wspólnego? Ciśniecie po Splendorze oraz po tym, że jest to ranking popularności ale już jak polska gra jest to oczywiście zmiana zdania. Mnie nie interesuje kto robił grę tylko co ta gra sobą reprezentuje.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Trolliszcze »

microwave pisze:A ile z geekiem mają Osadnicy wspólnego? Ciśniecie po Splendorze oraz po tym, że jest to ranking popularności ale już jak polska gra jest to oczywiście zmiana zdania. Mnie nie interesuje kto robił grę tylko co ta gra sobą reprezentuje.
I słusznie, bardzo dobre podejście. Tylko weź pod uwagę, że jeśli Twoim zdaniem ta gra niewiele sobą reprezentuje, to jeszcze wcale nie znaczy, że ona sobą niewiele reprezentuje. To tylko Twoje zdanie, nie mniej ważne od mojego, moich kolegów i przypadkowego gościa, który raz sobie zagrał i mu się spodobało. Sporo ludzi krytykuje na tym forum Splendora, ale choćby nie wiem jak przekonująco argumentowali, że ta gra jest słaba, mnóstwo ludzi ją lubi i będzie lubić.

Moim zdaniem Osadnicy prezentują sobą bardzo dużo. Świetna optymalizacyjna karcianka o średnim ciężarze. Trochę losowa, ale wiadomo - karty. Ogólnie rzecz biorąc, bardzo udana gra, która zasłużenie zdobyła popularność. Dodge that!
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: misioooo »

Z tą losowościa "wiadomo karty" nie do końca się zgodzę. Np taki RftG. Niby tylko karty, ale ze statystyk i jakichś tam analiz wyszło, że losowość w tej grze ma niewielki wpływ na zwycięstwo (o ile mnie pamięć nie myli to wyszło coś około 11% udziału losowości w wygranej - gdzieś na bgg jest obszerny temat o tym).

Ja splendora nie lubię, ale nie piszę wszędzie, że jest zły. Jak ktoś mnie zapyta - dostanie moją suchą, subiektywną opinię/opis gry, ale nie powiem, że gra jest "beee". Co najwyżej, że dla mnie jest bee.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Awatar użytkownika
microwave
Posty: 102
Rejestracja: 20 sty 2015, 11:43
Lokalizacja: Warszawa

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: microwave »

@Trolliszcze
Ale ja nigdzie nie napisałem, że Osadnicy są słabi itp. (napisałem tylko o przedruku). Po prostu bawi mnie fakt, że jak wygrał Splendor to GGA jest rankingiem popularności ale jakby wygrali Osadnicy to oznaczałoby, że to jest istotny plebiscyt. Widać to już zresztą zachwytami, że O:NI są tak wysoko umniejszając przy tym sukces Splendoru, który został grą 2014 (wg GGA) czy tego ktoś chce czy nie.

A tekst 'A ile z geekiem mają Osadnicy wspólnego?' odniósł się do wcześniejszej wypowiedzi, że Splendor ma tyle wspólnego z geekiem co autor wypowiedzi z rybołówstwem. Jakoś nie widzę żeby ktoś się czepiał, że to jego zdanie o Splendorze.

Swoją drogą logiczne jest, że jak wypowiadam się na forum to jest to moje zdanie. Nie trzeba na każdym kroku tego zaznaczać.
Ostatnio zmieniony 25 lut 2015, 18:16 przez microwave, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Trolliszcze »

Nie gram w RftG, ale czy przypadkiem tam nie ma mechanizmów przeszukiwania talii? Bo to jednak w jakiś stopniu ogranicza losowość.
W Osadnikach tego nie ma, moim zdaniem są partie mniej i bardziej szczęśliwe, a różnica w wynikach spora.

@microwave
Naprawdę ktoś tak twierdzi? Gdyby wygrali Osadnicy, to dla mnie osobiście wciąż byłby to plebiscyt, tylko taki, w którym wygrali Osadnicy. Ale ja nie rozumiem, co jest właściwie złego w traktowaniu GGA jako rankingu popularności. Skoro Splendor wygrał ranking popularności, to znaczy, że mnóstwo ludzi go lubi. I co, to jest jakaś ujma? Zarówno konkursy z jury, jak i plebiscyty fanowskie mają swoje wady i zalety. I jedne, i drugie są moim zdaniem istotne, po prostu pokazują co innego.
Awatar użytkownika
Perperuna
Posty: 13
Rejestracja: 21 gru 2014, 20:16
Lokalizacja: Radom

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Perperuna »

Ano... to plebiscyt, a ten zawsze będzie generował wyniki które dla części pozostaną zupełnie obce. To jak z plebiscytem na "naj" film czy książkę. Jak w populacji głosujących będzie więcej gimnazjalistów to wygra Avatar, a nie K-Pax (żeby zostać przy s-f). Avatar jest widowiskową kalką Pacohontas która mnie zamuliła po 45 minutach... jednak dla młodego widza będzie to odkrywcza fabuła i super, turbo rewelka. No i sam fakt że ów przykładowy Avatar ewentualnie by wygrał w plebiscycie nie oznacza że jest to świetny film dla wszystkich.

Analogicznie jest z grami.

Przyjmuje do wiadomości że są ludzie kochający Tenzi czy turlanie kostek Marvela. Jednak fakt iż owe kostki przegrały w tzw. geekowskim plebiscycie z O:NI jest żenujący. Obie dwie gry absolutnie nie powinny się znaleźć w jednym zestawieniu, ponieważ miejsce takich kostek jest w czekoladowych jajkach. 8)
Awatar użytkownika
Dexterus
Posty: 369
Rejestracja: 26 paź 2014, 20:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Dexterus »

microwave pisze:A ile z geekiem mają Osadnicy wspólnego? Ciśniecie po Splendorze oraz po tym, że jest to ranking popularności ale już jak polska gra jest to oczywiście zmiana zdania. Mnie nie interesuje kto robił grę tylko co ta gra sobą reprezentuje.
To zależy od definicji geeka.

I nie widzę u siebie zmieniania zdania ani sprzeczności. Mogę (hipotetycznie) osobiście uważać nagrody targów E3 za obecnie g...uzik warte i na przykład w ogóle nie kierować się nimi przy dokonywaniu własnych wyborów konsumenckich, a równocześnie cieszyć się wyróżnieniem przez nie rodzimej produkcji, ponieważ będzie miało to dobry wpływ na lokalny biznes growy. Ponieważ teoretyczny hojny mecenas, nowy inwestor bądź sponsor konwentów (mówię o ludziach spoza branży) nie będzie interesował się tym, co ma ktoś tam na forum do powiedzenia, a tym, ile się o danym interesie mówi. Wygrywasz konkursy = mówi się więcej = może będzie więcej pieniążków = ludzie tacy jak ja na tym skorzystają.

Weź głęboki oddech, przeczytaj jeszcze raz to zdanie i wreszcie przestań wciskać mnie w upatrzony z góry przez siebie schemat myślowy. Bo trochę frustrujące zaczyna być, gdy ja piszę o dobrym wpływie na pozycję i możliwości rodzimych wydawców, a Ty uparcie ze mnie robisz stereotypowego zakompleksionego pseudo-patriotę, który się zapowietrza z dumy, gdy Nobla / bramkę na MŚ / Oscara zdobywa ktoś, kogo prababka pochodziła spod Radomia czy innego Konina.

Z góry dziękuję.

P.S. I nie, nie cisnę po Splendorze. Nie rozumiem jego fenomenu, bo gra ani ładna, ani ciekawa, ani miła, ale nie mam nic przeciwko tym, którym się ona podoba. A wolna droga! Jak dla mnie ludzie mogą nawet cieszyć się Eurobiznesem, jeśli chcą. Bo ja im będę dyktował, czy co? Ani to świat mody ani ze mnie żaden Karl Lagerfeld, abym wyszedł przed kamery i rzekł "to jest teraz dobre, słuchać mnie, bo kto nie słucha, ten cham i prostak".

Po prostu bawi mnie, że gra pokroju Splendora wygrała plebiscyt ze słowem "geek" w nazwie.

Jeśli chcesz, możesz uznać że jestem sam sobie winny, bo uważałem GGA za konkurs, któremu znacznie bliżej do Kennerspiela niż...no, zwykłego Spiela. Zresztą, hejo, to wygląda dość zabawnie, Splendor w jednym szeregu z Terrą Mysticą, Eclipsem i Dominant Species. Można nawet kochać Splendora całym serduszkiem, a trzeba przyznać, że powyższa wyliczanka wygląda trochę jak zabawa "skreśl jedno z czterech, które nie pasuje do pozostałych".
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Bea »

Dexterus pisze: Po prostu bawi mnie, że gra pokroju Splendora wygrała plebiscyt ze słowem "geek" w nazwie.
Ale dlaczego? Geek to osoba podchodząca do tematu entuzjastycznie, miłośnik, maniak... Niekoniecznie zwolennik trudnych i skomplikowanych tytułów. Najwyraźniej osoba, która na tyle interesuje się planszówkami, że zostaje członkiem BGG jest już uważana za geeka i ma prawo głosować na swoją ulubioną grę.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Trolliszcze »

Bea pisze:
Dexterus pisze: Po prostu bawi mnie, że gra pokroju Splendora wygrała plebiscyt ze słowem "geek" w nazwie.
Ale dlaczego? Geek to osoba podchodząca do tematu entuzjastycznie, miłośnik, maniak... Niekoniecznie zwolennik trudnych i skomplikowanych tytułów. Najwyraźniej osoba, która na tyle interesuje się planszówkami, że zostaje członkiem BGG jest już uważana za geeka i ma prawo głosować na swoją ulubioną grę.
+1. Jeśli ktoś jest na tyle aktywnym graczem, że tworzy konto na BGG, żeby czytać i pisać o grach, to moim zdaniem jest geekiem. Nawet jeśli najtrudniejsza gra, w jaką kiedykolwiek miał ochotę grać, to Splendor.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: rastula »

Dodajmy że głosować mogły osoby które zapłacili za dostęp do serwisu bgg... Więc pewnie są o 20$ bardziej geek niż większość udzielających się w tej dyskusji... W tym i ja :)

Osadnicy to dobra gra, Splendor to dobra gra... Nie każdemu się jedna czy druga podoba ale skoro ludziom sprawiają radość...
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: vojtas »

GGA to plebiscyt obejmujący różne kategorie wagowe, choć nazwa może sugerować co innego. Nie widzę powodu, by zmieniać zasady nominowania tylko dlatego, że nazwa nagrody czasem mija się z charakterem nominantów. Nazwa została ustalona 10 lat wcześniej, ale rynek się zmienia. Z każdym rokiem gra coraz więcej ludzi, a i chyba sami fani są bardziej otwarci na różne tytuły. Większy rynek, większa pokusa na próbowanie nowych rzeczy, które mogą nieoczekiwanie zmienić/zwiększyć krąg zainteresowań planszówkowych. Trzymanie się nazwy GGA to po prostu podtrzymywanie pewnej tradycji.

Tak czy siak uważam, że zwycięzców tego typu plebiscytów trzeba traktować z pewną dozą nieufności, dopóki się samemu nie zagra. Dla mnie większe znaczenie mają nominacje do GGA, bo dłuższa lista to większa szansa na pojawienie się gry, która idealnie trafi w mój gust. Nominacje to jest pewna wskazówka; nie tyle w kategoriach "trzeba kupić", tylko raczej "warto spróbować". Osadnicy na pewno są grą, w którą warto zagrać choć raz (no chyba że jest się zatwardziałym fanem ameritrashu).
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Osadnicy: Narodziny Imperium (Imperial Settlers)

Post autor: Trolliszcze »

Ja lubię ciężkie suchary, nie ma to jak ból głowy nad planszą, ale uwielbiam też tytuły lekkie ze znajomymi i rodziną. Jedne z moich najfajniejszych sesji planszowych to właśnie te z członkami rodziny, którzy nie grają i nigdy nie zagrają w nic, co tłumaczy się dłużej niż 5 minut. I dlatego np. uwielbiam 6. bierze, moim zdaniem to fantastyczna gra, mimo że wiele osób pewnie nazwałoby ją prostacką. Czy jestem przez to mniejszym geekiem? Nie sądzę.

Jest jeszcze jeden powód takich a nie innych wyników Golden Geeków. W tym roku nie było żadnego super hiciora w kategorii średnio ciężkie euro, w które może grać szerokie spektrum graczy. Nie było żadnego Tzolk'ina, żadnej Agricoli. W tej kategorii największy rozgłos mieli właśnie Osadnicy (wysokie miejsce), może Five Tribes... i co jeszcze? Odnoszę dziwne wrażenie, że ludziom troszkę się już przejadły kolejne gry o farmach Rosenberga i kolejne, jeszcze bardziej złożone zębatki Felda (mimo że to wszystko świetne gry). Moim zdaniem w tym roku w eurograch brakowało jakiegoś odkrycia na miarę Terra Mystica.
ODPOWIEDZ