Zbuduj Swoje Miasto to bardzo dobry wybór jako wstępniak do RftGaz65535 pisze:PS. Wczoraj zamówiłem AA i zbuduj swoje miasto by młodą powolutku wdrażać:). Dzięki wszystkim autorom postów w tym wątku za zachęcenie do tej gry:)
az
.No racja, wtedy warto przyspieszyć, choć pewnie w takiej sytuacji kusiłaby mnie głęboka eksploracja, tak by znaleźć jakiś wysoko punktowany świat rebelii czy innego 6deva:)Olgierdd pisze:Najczęstszym bodźcem zmiany tempa rozgrywki jest stworzenie przez przeciwnika silnika do konsumpcji i produkcji (szczególnie takiego, który konsumuje 6 lub więcej punktów). Jeśli samemu się go nie stworzyło, to dobrze jest przyspieszyć wystawienie 12 kart.
Już wyjaśniam. Czasem są jakieś bzdurne zasady jak np. kolejność wg zegara a nie kolejności pasowania jak to miało miejsce w np. Terra M. (my graliśmy z kolegami od razu wg pasowania). Dlatego może i tu są takie "kwiatki". Jeśli nie to gitMisterC pisze:4. "zasady z podstawek"? Nie kumam, ale raczej gra się na pełnych zasadach ze wszystkiego. (choć pisano na forum o AA, że część zasad do wywalenia, ale to też były zdania podzielone no i AA to nie mój temat).
W TGS dostajesz jednego z najlepiej opracowanych botów solo w grach planszowych (tak wiem, że można grać na keldonie), objectivy wzbogacające rozgrywkę i trochę kart do wtasowania.MisterC pisze: 2. No w kolejności wychodzenia, choć trzeba zacisnąć zęby w przypadku TGS, jak się zobaczy ile się kart kupiło. Nie mieszaj od razu, bo będziesz miał kaca.
Pewnie na BGG znalazłeś ten dodatek - nie wiem, ile jest wart, ale z dodawaniem nowych kart byłbym bardzo ostrożny. Wewnętrzny balans gry jest dość kunsztownie zbudowany, więc ja nie ryzykowałem z eksperymentami. Sam autor kolejne karty dodaje bardzo rozważnie (np. świadczyć o tym może dołożenie w dodatku kolejnej kopii karty Contact Specialist dla zachowania równowagi w grze), ponadto nie poleca łączenia pierwszego cyklu dodatków z kartami z Alien Artifacts, choć mechanicznie nic nie stoi temu na przeszkodzie.ahrian pisze:18 pustych kart
Nie martw się na zapas. W tym przypadku jakość wielokrotnie przebija ilość. Pograj troszkę tymi kartami a zobaczysz, że to dobry dodatek. Ja ani razu nawet nie pomyślałem, by szukać custom projektów, czy projektować karty samemu, bo gra jest tak jak tomb napisał trafnie "Wewnętrzny balans gry jest dość kunsztownie zbudowany" i tutaj jakakolwiek ingerencja zepsuje ten kunszt. Jak rozegram min. 100 partii a najlepiej 1000, to może będę na tyle obcykany by spróbować choćby w zarysie zaproponować nową kartę. A i tak pewnie Tom Lehman zrobi to szybciej, lepiej i efekt będzie dużo ciekawszyahrian pisze:pytanie o Gathering Storm, który właśnie do mnie przyszedł i trochę rozczarował...
Pytanie było już wałkowane w tym wątku klika razy (ciasto francuskie się z niego zrobiłoahrian pisze:no właśnie miałem podobne odczucie - w końcu twórcy gry wielokrotnie ją testowali i takie samoróbki mogą być niezbyt zbalansowane. zastanawia mnie tylko w takim razie po co dawać te karty... ;] daliby 8-10 więcej do gry i byłoby git. wg mnie takie dodawania pustych kart/żetonów/pionów jest słabe*. no ale, próbowałem coś z tego wyciągnąć! ;]
*nie dotyczy The Duke, gdzie rzeczywiście ma to sens.
). To nie był żaden osobisty atak tylko stwierdzenie faktu (i lekkie zmęczenie takimi wątkami), że tutaj i na BGG, bo o dziwo narzekanie na nadmiar to nie polska specyfika) ludzie oceniają Gathering Storm po objętości przed zagraniem.ahrian pisze:wybacz, że nie chciało mi się przeglądać 113 poprzednich stron wątku
ja absolutnie na nic nie narzekam. wyrażam jedynie opinie, że puste karty są słabe w przypadku każdej gry, nie konkretnie tego dodatku. narzekałbym, gdybym rzeczywiście kupił ten dodatek za 80 zł, czyli de facto za więcej niż kosztuje podstawa (sic!). tyle - jeśli ktoś lubi puste karty do samodzielnej produkcji (ale wnoszę, że nie, bo mało kto coś sensownego zaproponował) to lepiej dla niego!
Tu mam odmienne zdanie: nadal nie potrafię wskazać, czy bardziej mi się podoba RftG+GI+RvI+BoW, czy RftG+AA. Po prostu cieszę się, że mam do wyboru dwie odmienne, kompletne gry.Rafal_Kruczek pisze:patrząc z punktu widzenia dostepności, przystepnosci i stosunku zabawa/cena AA bije na głowę stare dodatki
Nie, z tego co piszesz wynika masz takie same zdanie co jaAndy pisze:Tu mam odmienne zdanie: nadal nie potrafię wskazać, czy bardziej mi się podoba RftG+GI+RvI+BoW, czy RftG+AA. Po prostu cieszę się, że mam do wyboru dwie odmienne, kompletne gry.Rafal_Kruczek pisze:patrząc z punktu widzenia dostepności, przystepnosci i stosunku zabawa/cena AA bije na głowę stare dodatki
Ja rozgrywki zacząłem dokładnie logować dopiero w 2014, ale z tego co pamietam po zakupie BoW zaczęły się lata nieurodzaju i nie grałem w komplet, aż tyle co grałem w RFTG+GS (kupione razem połączone po kilkunastu partiach).Andy pisze:Stosunek cena/liczba rozegranych partii w odniesieniu do RftG+GS+RvI+BoW wynosi w moim przypadku zapewne ok. 20 groszy. W przypadku RftG+AA wygląda to gorzej, bo rozegrałem póki co znacznie mniej partii tym zestawem.
Ale z chęcią się zgodzę, że się zgadzamy.
Pewnie nikt nie wspomniał, bo tego jeszcze nie ma na rynkuRafal_Kruczek pisze:
Sam czekam. Gram w podstawkę, AA leży na półce i czeka na połączenie... XI też zakupię pewnie (jako że wiadomo, że to będzie tak jak ARCII - samodzielny dodatek i więcej w tym arku nie pojawi się). będę miał na uwadze fakt, żeby nie łączyć AA z innymi dodatkami. 
