Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

[tomb]

@Jacek_PL Jakby nie patrzeć, to Galakta nie będzie wydawała Władka dłużej, niż będzie to robić FFG, prawda?

@RUNner Rozumiem Cię, ale godzę się na taki stan rzeczy. Chcąc mieć coś po polsku trzeba ponieść pewne koszta. I tyle. Galakcie nie należą się wielkie pochwały, bo to tylko biznes, ale gdyby nie oni, to być może nie zagrałbym w tę grę nigdy.

[RUNner]

@RUNner Rozumiem Cię, ale godzę się na taki stan rzeczy. Chcąc mieć coś po polsku trzeba ponieść pewne koszta. I tyle. Galakcie nie należą się wielkie pochwały, bo to tylko biznes, ale gdyby nie oni, to być może nie zagrałbym w tę grę nigdy.

Kupiłbyś pewnie wersję angielską, więc już tak nie podkreślaj misji Galakty w promocji WP. Zresztą o promocji nawet nie można napisać dobrego słowa - mniejsza z tym, nie ma sensu rozdrapywać tematu po raz kolejny.

Pytanie z innej beczki: grał ktoś w koszmarną wersję "Ucieczki z Dol Guldur"?? Przygoda jest wymagająca w wersji podstawowej, natomiast koszmarna wydaję się po prostu piekielna!

[Jacek_PL]

@Jacek_PL Jakby nie patrzeć, to Galakta nie będzie wydawała Władka dłużej, niż będzie to robić FFG, prawda?

Oczywiście że nie, tylko nie wiem jak by mi to pomogło jak by FFG właśnie przestało wydawać WP i miałbym niedokończoną Sagę ?

[viagrom]

https://www.dropbox.com/s/sn7el6s77dtb1 ... a.pdf?dl=0

Hej
Zrobiłem w tym tygodniu swoje pierwsze wypraski - oczywiście do najlepszej gry ever czyli Władcy Pierścieni LCG Emotikon wink
W pudełku po jednym CS są dwa piętra dla kart bohaterów - parter to rezerwy, czyli wszystkie karty graczy posegregowane na sfery. Piętro to żetony, znaczniki i miejsce na cztery talie graczy po 60 kart (na zdjęciu puste miejsca obok żetonów).
W pudle po drugim CS mieszczą się karty spotkań z podstawki, z cyklu Cienie Mrocznej Puszczy, Khazad-Dum oraz puste czekają na cykl Dwarrowdelf. Na upartego zmieściłby się jeszcze z jeden cykl/dodatek, ale wolę mieć karty na wierzchu i posegregowane.
Uwagi techniczne
-wypraski wykonane z pianki modelarskiej, do kupienia w sieci i sklepach dla plastyków; do wykonania obu boksów wystarczył jeden arkusz w cenie 22zł.
-kroić trzeba nie za lekko (nie dotnie się) i nie za mocno (tnie się krzywo, robią się wgniotki i fatalnie to wygląda)
-ponoć klej z pistoletu jest lepszy, ja używałem w tubce "dla architektów"; sprawdził się rewelacyjnie - nie zastyga od razu więc jest możliwość korekty
-robienie pomiarów linijką to jedno, ale trzeba przykładać karty i sprawdzać czy dobrze wymierzyliśmy. ja robiłem błędy i musiałem odklejać i znów przyklejać.
-za drugim razem zrobię ładniejsze

[rattkin]

Ładne ale niefunkcjonalne.

[viagrom]

Czemu? Bardzo funkcjonalne. Wyjmuję i gram. Do tej pory worki foliowe strunowe- to dopiero nie funkcjonalne

[sqb1978]

Do samej podstawki spoko, ale jeśli ktoś idzie ostro w dodatki to istnieje tylko jedno funkcjonalne ułożenie: 3 rzędy + fiszki

[viagrom]

Zgadza się, to do podstawki i cyklów cienie, khazad, dwarrow

[AndO3131]

Bardzo ładne wykonanie, ale niestety muszę się zgodzić z sqb1978

Do samej podstawki spoko, ale jeśli ktoś idzie ostro w dodatki to istnieje tylko jedno funkcjonalne ułożenie: 3 rzędy + fiszki

[tommifon]

Ja przechowuję swoje karty w grawerowanej skrzynce na wino i muszę przyznać, że to ekonomiczne i bardzo praktyczne rozwiązanie
Najlepsze jest to, że to od Ciebie zależy jak ma ona wyglądać! Plus przegródki w formie laminowanych zakładek.

RUNner też Ciebie rozumiem, ale już pogodziłem się z myślą, że Galakta ma wpływ na serię i mi to nie przeszkadza.
Co nie zmienia faktu, że staram się zachęcać innych do takich zakupów, aby gra wychodziła jak najdłużej!

Mówiąc szczerze to decyzja Galakty o wydaniu jakiegoś dodatku, dodatkowo mnie motywuje to jego zakupu.
Mam wtedy świadomość, że to ode mnie zależy, czy gra dalej będzie na rynku. Albo inaczej, dodatkowa przygoda nie tylko zaspokaja moją ciekawość i dostarcza wielu emocji, ale też daje mi poczucie, że dokładam swoją cegiełkę do kontynuowania wspólnej wędrówki po Śródziemiu. Nie jestem mrówką w globalnych statystykach i mój zakup coś znaczy. Może to głupie, ale łatwiej mi wtedy inwestować we WP, często kosztem innych tytułów
Gdybym zbierał wersję angielską to szczerze wątpię, abym miał tak dużą kolekcję. Musiałbym świetnie ograć scenariusze te co mam, aby kupić kolejną przygodę.

Swoją drogą, gdy policzyłem ile już łącznie dodatków wyszło do naszej gry, to osiągnęliśmy naprawdę imponujący wynik.
Z najnowszymi zapowiedziami Galakty, mamy 46 rozszerzeń po polsku, w tym 9 dużych pudeł. Chyba niewiele spolszczonych gier może konkurować pod tym względem z WP

[viagrom]

Mam dodatki czarni jeźdźcy i hobbity i trzymam je oddzielnie. Chyba nie da się zmieścić wszystkich dodatków do 2 pudełek. Nie miałem pudła do khazad więc wrzuciłem go razem z podstawką. Dwarrow nie mam ale zmieści się- przewidział miejsce. Kolejne? Też zamierzam kupić je wszystkie. Ale jeszcze nie wiem jak je będę przechowywal.

[tomb]

Kupiłbyś pewnie wersję angielską, więc już tak nie podkreślaj misji Galakty w promocji WP. Zresztą o promocji nawet nie można napisać dobrego słowa - mniejsza z tym, nie ma sensu rozdrapywać tematu po raz kolejny.

Ej, ale kto zaczął o polskim wydaniu? A poza tym wątpię, żebym te kilka lat temu zdecydował się na ten tytuł, bo kupiłem z myślą o graniu z córką, która po angielsku wtedy ni w ząb.

Z koszmarnych talii grałem na razie tylko w pierwszy scenariusz i nawet do Dol Guldur nie zaglądam. To musi być w istocie piekło.

Zrobiłem w tym tygodniu swoje pierwsze wypraski

Przedmówcy mają rację, wraz z dochodzeniem dodatków Twoja forma przechowywania zrobi się problematyczna. Ale część na zasoby jest ok.

Ja swoje karty graczy trzymam w segregatorze, a w pudłach od podstawki mam przygody. Dla mnie ostatnio irytującym problemem jest koszulkowanie talii gracza. Wyjmowanie z segregatora i koszulkowanie jest - dla mnie- uciążliwe, włożyłem więc wszystkie karty w tanie koszulki. Niestety nie są to najlepsze wyroby (za śliskie!), a na FFG sobie nie mogę pozwolić. Dodatkowo ten typ koszulek skończył się w sklepach, a karty gracza trzeba mieć wszystkie w jednakowych ubrankach. Stąd zastanawiam się, czy grać bez koszulek. Praktykuje ktoś takie rozwiązanie? Karty się niszczą?

Swoją drogą, gdy policzyłem ile już łącznie dodatków wyszło do naszej gry, to osiągnęliśmy naprawdę imponujący wynik.
Z najnowszymi zapowiedziami Galakty, mamy 46 rozszerzeń po polsku, w tym 9 dużych pudeł. Chyba niewiele spolszczonych gier może konkurować pod tym względem z WP

Ja zaczynałem kompeltowanie rok od premiery i wtedy strasznie narzekano na Władka, że jest tylko 27 kart dla graczy w każdym scenariuszu, a nie 60, jak w innych LCG. Dzisiaj ten problem już jest nieaktualny, bo kart jest multum, w dodatku gdyby się uprzeć, to wszystkie użyteczne (choć nie jednakowo dobre).

[viagrom]

Wpierw używałem tanich zamienników Ale teraz koszulkuje nimi tylko spotkania. nie da się nimi wygodnie grać. Karty bohaterów mam w ffg. Wydatek niestety duzy a mam dopiero kilka dodatkow.

[tommifon]

Szczerze nie radzę gry bez koszulek, karty są wrażliwe na zarysowania. Boleśnie się o tym przekonałem, gdy pożyczyłem swoją podstawkę.
Ta rysa na karcie Aragorna sprawia, że nigdy nim nie gram Niby widoczna pod kątem, ale wyjątkowo mnie drażni.
Dodatkowo krawędzie kart szybko będą się odznaczać po wielokrotnym tasowaniu.

Wcześniej korzystałem z Arcane Tinmen, ale po tym jak wróciły do oferty sklepów, ich cena jest już dość zbliżona do FFG.
W trakcie gry nie dostrzegam między nimi różnicy, szkoda bo kiedyś były po 12 zł za paczkę w hurcie
Teraz około 14, ale w dalszym ciągu się to opłaca, bo przy 1k koszulek to przynajmniej 40 zł oszczędności.

[sqb1978]

Mi się już w pudełku po podstawce nie mieszczą zakoszulkowane karty i szukam alternatyw.
Jakby co, to pudełek po dodatkach z Carcassone idealnie pasują 2 rządki kart z WP LCG

[rattkin]

Ja może wkleję swoję dla kontrastu. Kart encounterów nie koszulkuję, za mało się je tasuje by mogły się zniszczyć. Koszulkuję karty graczy po wyjęciu z klasera. Karty encounterów, tak jak wspomniano wyżej, w trzech rzędach w pudle z fiszkami. W pudełku jest wszystko co wyszło do tej pory (minus nightmare'y, które mam gdzieś tam osobno) - jak widać jest jeszcze trochę miejca, choć z nowym cyklem pewnie wywalę z tego pudła wszystkie sagi i powędrują do osobnego. Karty graczy w klaserze poukładane wg sfer i typów. Dodatkowo pudełeczko na obecne decki. Dodatkowo taki mini binder ze wszystkimi wkładkami z dodatków (ponieważ jest tam często trochę zasad), oraz instrukcja z FAQ pod ręką do pomocy. Wszystkie żetony w woreczkach foliowych - i tak, to rozwiązanie jest dużo lepsze niż osobne komory w customowym pudle - można je łatwo wyciągnąć i rozłożyć gdzie chcesz, a pudło duże musisz mieć na stole żeby grać (albo przesypywać żetony garścią) + pewność, że żetony nie rozsypią się po całym pudle. To czego na zdjęciu nie widać, to zestaw kolorowych glassbeads (zielone, żółte, czerwone), których używamy do oznaczania exhaust w zależności od celu (zielone - obrona i generyczny exhaust, żółte - quest, czerwone - atak).

http://i.imgur.com/mKn6PfO.jpg
http://i.imgur.com/vhHOzHU.jpg (rozmyte, nie zauważyłem)
http://i.imgur.com/CIzayvQ.jpg
http://i.imgur.com/N1SYvHd.jpg

[donmakaron]

W czym tkwi różnica miedzy wyczerpaniem w ataku a innym, że warto to specjalnie oznaczać?

[rattkin]

Głównie chodzi o wizualizację, np. przy dodawaniu liczb. Robię atak, zaznaczam postaci i zliczam. W przypadku gdy atakuję 5 czy 6 a w międzyczasie jest jeszcze jakiś table talk, to duze ułatwienie. Technicznie tez można wykonywać wielokrotne ataki (z niektórych kart) i warto wtedy widzieć. Czasem też używamy ich jako oznaczeń "w przód", układajać obok karty, planując sobie zanim konkretna faza dojdzie (ten poquestuje, tamten obroni, wtedy ten może zaatakować), itd.

[wojo]

Pojawiło się kilka ciekawych wątków ale dyskusja szybko płynie do przodu ale i tak rzucę swoje dwa grosze na niektóre tematy:

@Tempo wydawania - niestety jest zabójcze dla nas kolekcjonerów a szczególnie o portfela karmionych PL a nie USD. Tu jednak całą winę ponosi FFG, które pędzi jakby licencja miała wygasnąć za dwa dni i chcieli jak najwięcej produktów wydać. Galakta stanęła przed trudnym wyborem:
albo zamykamy grę (co się na szczęście nie stało)
albo publikujemy tylko Sagę (za czym ja głosowałem)
albo kontynuować wydawanie wszystkiego
Okazało się że dzięki opcji DNŻ udało się wejść w trzecią opcję. Niestety wbrew pozorom nie daje to nam dużego oddechu. Wciąż cisną nas (i Galaktę) terminy dużych dodatków. Natomiast myślę że opcja tylko Saga wciąż jest i będzie akceptowalna dla sporej części graczy (choć na pewno nie wszystkich)

@Przechowywanie - niestety wszystkie dostępne metody przechowywania (poza pudełkiem na buty) dość szybko wymiękają przy kwitnącej kolekcji kart. Ja już przeszedłem przez kilka i powoli zbliżam się do limitu obecnego. Używam pudełek z dużych dodatków jako przechowalni dla kart przeciwności z danego cyklu to jest to ok choć miejsce na półce się kończy. Natomiast karty gracza mam w pudełkach na karty. Po dwa na strefę (podział między pudełkami jest na zasadzie: często używane/rzadko używane lub słabe - i tutaj zbliżam się powoli do sciany i chyba pójdę w trzecie pudełko na sferę.

@Koszulki - ja zdecydowałem się na koszulkowanie wszystkiego właśnie dlatego aby minimalizować czas potrzebny na przygotowanie przed każdą rozgrywką bo czasu na granie mam mało i nie chcę go tracić na ubieranie/przebieranie kart. Wolę to zrobić raz i mieć spokój - rozkładam grę i gram. Koszt jest spory chociaż jeżeli kupuje się koszulki na bieżąco to nie jest tak szokujący jak podliczenie ile bym musiał wydać (czyli ile już wydałem) aby zabezpieczyć wszystko na raz. Idę w FFG bo nie toleruje tych tanich szmatek (śliskie, nie da się tasować, szybko się kleją i stają się obrzydliwe w dotyku).

@Trwałość kart - jest z tym bardzo dobrze ale ... niestety niektóre karty gracza tak często są grane że po moich 400+ partiach byłem w stanie zmęczyć koszulki FFG w których były te karty (dla mnie to np. nieoczekiwana odwaga, test of will, pospieszne pchnięcie) - także bez koszulek na kartach powstałyby widoczne ślady.

[jax]

Korzystając ze zwolnienia lekarskiego wziąłem na warsztat Hobbit Górą i Dołem - scenariusz 1. Mało o nim w tym wątku (tylko raz worki były omawiane, z tego co widzę), więc parę słów ode mnie.

Udało mi się przejść w 4. podejściu (Nori, Thalin, Gimli). Pierwsze trzy próby to miażdżące porażki, więc nie byłem optymistą Ale szlifowanie decku z partii na partię i wyczuwanie timingu scenariusza pomogło. Etap 1 trzeba przedłużać mocno, przygotowywać się i jak najniżej schodzić z zagrożeniem, bo jak wejdzie jaskinia i trzy trolle naraz, to nie ma zmiłuj - trzeba i mocno questować i mocno bronić się/atakować... Tak manewrowałem poziomem zagrożenia, że trolle wchodziły w zwarcie pojedynczo i tak też je ubijałem. Dwa samodzielnie zabił Weteran z Nandhurionu. Miałem 5 toporów w grze, Zapasowy Kaptur i Płaszcz, Fintę, Gandalfy, Szybkie Uderzenia, Zręczne Uderzenia, 3xKhazad Khazad (BARDZO użyteczny okrzyk w tym scenariuszu ), więc jakoś poszło. Ufff

Talia była krasnoludowa z broniami i mnóstwem sztuczek bitewnych ze sfery taktyki. Sfera ducha z kolei zapewniała obniżanie poziomu zagrożenia (ważne tu jak nigdzie indziej...) - m.in. Nori, Elfhelm, Pozdrowienie Galadrhinnów.

Czy komuś udało się wygrać przez przewinięcie talii spotkań? (miałem moment podczas rozgrwyki gdy wydawało się to realne ale dałem spokój)

Oczywiście żadnych skarbów z Jaskini Trolli nie wyrwałem - okienko na zdobycie Trollowego Klucza i zbadanie Jaskini jest tak maaaałe... Tu trzeba walczyć o życie a miej tu czas jeszcze zbadać Jaskinię... (inna sprawa że Bilbo był często nieprzygotowany albo w worek złapany żeby ten klucz mógł zwędzić).

[sqb1978]

Ja grałem 3 strefową talią bez taktyki (Ori, Nori, Thorin). Zanim udało mi się dobrze poznać talię Spotkań oraz dostosować swoją talię zaliczyłem z 7 porażek.
Jak słusznie zauważyłeś najważniejsza rzecz to kontrola Wyprawy w I etapie. Nie można go ukończyć bez odpowiedniego zbicia poziomu zagrożenia. Dobrze jest również przeczekać do pojawienia się klucza. Druga ważna sprawa jaką zauważyłem to mała ilość kart dodatków. Praktycznie zawsze mi spadały w wyniku podstępów, więc ograniczyłem się do dodatków: Namiestnik Gondoru, Opiekun z Lorien oraz Znak Dunedainów.

Kiedy już opanowałem zarządzanie w I etapie, to bez problemu udało się przejść w każdy z możliwych sposobów:
- przewijając talię Przeciwności
- zabijając Trolle
i to zarówno zdobywając Skarby jak i nie.

Aby zdobyć klucz wystarczy raz stuknąć Trolla (ważne by mieć wtedy niewyczerpanego Bilba) i potem albo szybki rajd do jaskinii i przewijanie Spotkań albo systematyczne ubijanie Trolli. Gandalfa zostawiałem do zadawania obrażeń i obrony przed Trollem.
Przy walce z Trollami z małym damagem ważne jest posiadanie w aktywnym obszarze Obozu Trolli i nieprzewijanie go na czas walki, żeby zdejmować worki. Czyli trzeba mieć bardzo mocną kontrolę nad Wolą, aby idealnie równoważyć Zagrożenie z przeciwności.

Ostatecznie myślę, że nie jest ten scenariusz taki trudny, a z Taktyką powinno być sporo łatwiej. W mojej talii nie bardzo miałem czym zadawać obrażenia, szczególnie jeśli Thorin wpadł do worka.

Drugi scenariusz jest taki sobie, ale trzeci to majstersztyk mechaniczny. Zagadki z Gollumem to najlepsze co do tej pory widziałem

[jax]

Dzięki za spostrzeżenia. Czyli przewijanie i zdobywanie skarbów jest wykonalne. Fajnie. Zatem jest jeszcze co eksplorować (pomijam że innymi kombinacjami sfer też będę to próbował przechodzić - tak jak każdy scenariusz zresztą ).
Czas na kolejne z tego pudełka też przyjdzie - całkiem niedługo

[sqb1978]

Akurat również jestem przy tym dodatku muszę spróbować z Taktyką, bo tamtą talią ubicie trolli zajmowało po 6-7 rund. Gdyby nie umiejętność Noriego i spora liczba krasnoludzkich sprzymierzeńców to pewnie bym nadal dostawał bęcki.

[farmer]

Po kilku szybkich i miażdżących porażkach udało mi się wygrać bez eksploracji jaskini.
Kiedy dotarło do mnie, że straciłem szansę na skarby, bogatszy o doświadczenie z partii poprzednich przeszedłem scenariusz jeszcze raz, tym razem (bez problemu) eksplorując również jaskinię .
Zwycięska drużyna: Nori+Ori+Gimli

Dalej wcale nie jest łatwiej

pozdr,
farm

[jax]

Ha, widzę że krasnoludzkie talie dominują pdczas prób przejścia tego scenariusza. Trzeba spróbować czegoś innego

Akurat również jestem przy tym dodatku muszę spróbować z Taktyką, bo tamtą talią ubicie trolli zajmowało po 6-7 rund.

Mój weteran z Nandhurionu załatwił 2 trolle w 2 rundy - każdego w jednej No ale miał dopałki i wsparcie przeróżnych sztuczek sfery taktyki.
W każdym razie zobaczysz różnicę

Zresztą do krasnoludzkiego decku też można podejść różnie - ja np. mam taką słabość że nie wrzucam dużo sprzymierzeńców do talii (<50%; wiem że to błąd ale nic nie poradzę - inne karty wydają sie tak atrakcyjne ). Dlatego u mnie nie było Oriego a bazowałem na broniach, ich wyszukiwaniu (jest do tego krasnolud) i 2 kartach (2 i 3 egz.) dających mocny bonus za zabicie/zranienie wroga jeśli posiada się broń. Ale można podejść konwencjonalnie i zalać trolle armią krasnoludów