[Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Burska
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
PS:
Generał Cathcart dowodził dywizją rezerwową, której nie użyto nad Almą w ogóle. I był człowiekiem dość krnąbrnym, co się okazało potem.
Stąd też co do Almy rzut kością, by nie zawsze dało się ruszyć dywizję, a trudno mi wymyślić warunki jej użycia. Brytyjczycy mają tego wojska aż za dużo, więc dywizja jest w grze (bo też na placu boju była), ale jej użycie niekoniecznie jest takie oczywiste. Jeśli chodzi o Turków to dodatkowy skutek ich użycia ma wyłącznie znaczenie balansu w grze. Po prostu i Francuzów jest za wielu, ale niech gracz koalicyjny decyduje, czy chce, czy też nie ich ruszyć z miejsca, ale jak ruszy, to musi się liczyć z przykrymi konsekwencjami.
Pod Bałakławą użycie 4 Dywizji uzależnione jest od rzutu z tego powodu, że generał Cathcart wysłanemu przez Raglana oficerowi powiedział, ze jego ludzie dopiero zeszli z oblężenia, muszą zjeść, odsapnąć i dopiero wtedy ruszą. Stąd też w scenariuszu do Bałakławy przepis o losowym opóźnianiu przybycia 4. Dywizji.
Lord Raglan znowu nie wie, jak jego krnąbrny podkomendny się zachowa i czy w najbardziej trudnym momencie nie powie, że on ma czas. Inaczej byłoby to oczywiste, a Cathcart byłby superanckim wodzem z wysokim poziomem samodzielności.
Jego krnąbrne zachowanie wcześniej i potem (nad Alma też chyba coś było, ale nie pamiętam już teraz) spowodowało powołanie specjalnej komisji, która miała zbadać występki Cathcarta, który za bardzo nie chciał się słuchać hołubionego ulubieńca Wellingtona (Raglan był jednym z adiutantów Wellingtona i pod Waterloo stracił rękę, zaś Wellington to taki angielski bożek ówczesnego czasu, podobnie jak Lord Nelson).
Prawdopodobnie to było przyczyną, że pod Inkermanem Cathcart uciekał do przodu. Czując zbliżające się problemy prawdopodobnie chciał się czymś wykazać a może uznał, ze jak go zabija to będzie lepiej? Rosjanie pomogli Cathcartowi i go ukatrupili, gdy prowadził jeden ze swoich pułków do kontrataku na bagnety. Stąd też zresztą przepis o dalszej niesubordynacji Cathcarta. Taki po prostu ten człowiek był. Uparty, dzielny i inteligentny.
Resztę wstawię w osobnym temacie w innym miejscu.
Generał Cathcart dowodził dywizją rezerwową, której nie użyto nad Almą w ogóle. I był człowiekiem dość krnąbrnym, co się okazało potem.
Stąd też co do Almy rzut kością, by nie zawsze dało się ruszyć dywizję, a trudno mi wymyślić warunki jej użycia. Brytyjczycy mają tego wojska aż za dużo, więc dywizja jest w grze (bo też na placu boju była), ale jej użycie niekoniecznie jest takie oczywiste. Jeśli chodzi o Turków to dodatkowy skutek ich użycia ma wyłącznie znaczenie balansu w grze. Po prostu i Francuzów jest za wielu, ale niech gracz koalicyjny decyduje, czy chce, czy też nie ich ruszyć z miejsca, ale jak ruszy, to musi się liczyć z przykrymi konsekwencjami.
Pod Bałakławą użycie 4 Dywizji uzależnione jest od rzutu z tego powodu, że generał Cathcart wysłanemu przez Raglana oficerowi powiedział, ze jego ludzie dopiero zeszli z oblężenia, muszą zjeść, odsapnąć i dopiero wtedy ruszą. Stąd też w scenariuszu do Bałakławy przepis o losowym opóźnianiu przybycia 4. Dywizji.
Lord Raglan znowu nie wie, jak jego krnąbrny podkomendny się zachowa i czy w najbardziej trudnym momencie nie powie, że on ma czas. Inaczej byłoby to oczywiste, a Cathcart byłby superanckim wodzem z wysokim poziomem samodzielności.
Jego krnąbrne zachowanie wcześniej i potem (nad Alma też chyba coś było, ale nie pamiętam już teraz) spowodowało powołanie specjalnej komisji, która miała zbadać występki Cathcarta, który za bardzo nie chciał się słuchać hołubionego ulubieńca Wellingtona (Raglan był jednym z adiutantów Wellingtona i pod Waterloo stracił rękę, zaś Wellington to taki angielski bożek ówczesnego czasu, podobnie jak Lord Nelson).
Prawdopodobnie to było przyczyną, że pod Inkermanem Cathcart uciekał do przodu. Czując zbliżające się problemy prawdopodobnie chciał się czymś wykazać a może uznał, ze jak go zabija to będzie lepiej? Rosjanie pomogli Cathcartowi i go ukatrupili, gdy prowadził jeden ze swoich pułków do kontrataku na bagnety. Stąd też zresztą przepis o dalszej niesubordynacji Cathcarta. Taki po prostu ten człowiek był. Uparty, dzielny i inteligentny.
Resztę wstawię w osobnym temacie w innym miejscu.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Swoja drogą warto będzie wstawić nawet krótki rys historyczny by wyjaśnić graczom, na czym polegał wpływ II Wojny Burskiej w dziedzinie taktyki armii europejskich.
Pod tym względem była to pierwsza wojna XX wieku.
Pod tym względem była to pierwsza wojna XX wieku.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Uformowana w kolumnę batalionów (miłośnicy "Waterloo" Dragona nazwaliby to Wielką Kolumną) brygada Highland ryszła w stronę Burów, by w nocy podejść pod obsadzone wzgórze Magersfonteinkop i zdobyć je o świcie nagłym atakiem na bagnety. Taki pomysł okazał się całkiem słuszny kilka lat wcześniej w Egipcie (nie pamiętam w tym momencie bitwy) i mimo protestów brygadiera Wauchope dowódca zgrupowania a zarazem 1 Dywizji gen. Paul Methuen uparł się przy swoim. Wauchope uformował brygadę w ten sposób, że osiem (albo siedem, to muszę sprawdzić) półbatalionów brygady ustawił jeden za drugim. Miłośnicy Waterloo Dragona nazwaliby to Wielką Kolumną, wziął przewodnika (jednego z oficerów), który z kompasem w ręku zaczął brygadę od północy prowadzić w stronę Magersfonteinkop. Po dojściu do podnóża wzniesienia brygada miała się odpowiednio rozwinąć (oczywiście nie atakowano by w takiej kolumnie, to nie te czasy) i uderzyć.
W pewnym momencie przewodnik nieco się zgubił, brygada musiała stanąć, by przewodnik "się od nowa zalogował". Na dodatek deszcz i burza swoje robiły. Po pewnym czasie brygada znowu ruszyła do przodu, ale się nieco pogubiła (zmieniła kierunek marszu). W pewnej odległości zaczęto zwracać Wauchope uwagę, że może warto byłoby się rozwinąć , co ten zignorował chcąc podejść jeszcze bliżej. Wszak Burowie dotychczas (jak i inni) obsadzali wzgórza, a do tego było jeszcze kawałek.
Sęk w tym, ze Burowie, podobno za radą Jacobusa de la Rey chcącego wykorzystać właściwości uzbrojenia komand (mówiąc wprost niemal płaską trajektorię pocisków wystrzeliwanych z karabinów Mausera) i fakt, że przeważająca artyleria brytyjska na wzgórzach miałaby wspaniały cel, kazał się umocnić i ukryć u podnóża Magersfonteinkop.
Już wcześniej (przed bitwą nad rzeką Modder) Burowie zrobili Brytyjczykom kawał i się porządnie okopali (jak relacjonował jeden z brytyjskich kupców znajdujący się przy sztabie Methuena, ryli w ziemi jak króliki, co rzecz jasna rycerskim brytyjskim wojakom się w głowach nie mieściło).
Wieczorem dnia poprzedniego zresztą artyleria brytyjska wykonała swoje zadanie i przez 2 godziny bombardowała Magersfonteinkop przez dwie godziny, raniąc... kilku Burów. Oczywiście umocnień u podnóża nikt nie tknął, zwłaszcza, ze artyleria brytyjska w większości posiadała wyłącznie dotację szrapneli, a te na okopanych Burów wybitnie nie działały.
Tak czy inaczej Burowie mieli być na wzgórzu, więc trzeba było się podsunąć jeszcze.
W pewnym momencie stało się coś, co jeden z sierżantów szkockich określił jako "włączenie jednym przyciskiem miliona żarówek elektrycznych".
Brygada Highland w odległości kilkuset metrów została odkryta przez czujki burskie i zmasakrowana jeszcze po ciemku ogniem broni piechoty. Zaraz na samym początku zginał brygadier Wauchope i nikt nie wpadł na pomysł, by wyznaczyć jego zastępcę by skoordynował porozbijane bataliony, zresztą dość długo brygada walczyła bez jakiejkolwiek pomocy pozostałych dwóch brygad. Jedna z nich (9. brygada) miała zresztą za zadanie ochronę linii kolejowej i mostu kolejowego na rzece Riet i była dość rozrzucona w terenie. Druga brygada, 1. Brygada Gwardii, miała czekać, więc też nie od razu weszła do walki.
Po zabiciu Wauchope wszystko zależało od rzutkości dowódców kompanii nawet. Część kompanii była w stanie nawiązać walkę z Burami i przesunąć się do przodu, część natomiast, po katastrofie z ostrzałem kolumny, nie była w stanie się podnieść, a po południu spłynęła na tyły.
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/magersfontein_1_159.jpg)
Stan po 4 pierwszych etapach. Brygada Highland (żółta) zablokowana przed frontem komand i Korpusu Skandynawskiego (słownie jeden żeton). Reszta wojsk brytyjskich dopiero zbiera się by wesprzeć Górali.
W pewnym momencie przewodnik nieco się zgubił, brygada musiała stanąć, by przewodnik "się od nowa zalogował". Na dodatek deszcz i burza swoje robiły. Po pewnym czasie brygada znowu ruszyła do przodu, ale się nieco pogubiła (zmieniła kierunek marszu). W pewnej odległości zaczęto zwracać Wauchope uwagę, że może warto byłoby się rozwinąć , co ten zignorował chcąc podejść jeszcze bliżej. Wszak Burowie dotychczas (jak i inni) obsadzali wzgórza, a do tego było jeszcze kawałek.
Sęk w tym, ze Burowie, podobno za radą Jacobusa de la Rey chcącego wykorzystać właściwości uzbrojenia komand (mówiąc wprost niemal płaską trajektorię pocisków wystrzeliwanych z karabinów Mausera) i fakt, że przeważająca artyleria brytyjska na wzgórzach miałaby wspaniały cel, kazał się umocnić i ukryć u podnóża Magersfonteinkop.
Już wcześniej (przed bitwą nad rzeką Modder) Burowie zrobili Brytyjczykom kawał i się porządnie okopali (jak relacjonował jeden z brytyjskich kupców znajdujący się przy sztabie Methuena, ryli w ziemi jak króliki, co rzecz jasna rycerskim brytyjskim wojakom się w głowach nie mieściło).
Wieczorem dnia poprzedniego zresztą artyleria brytyjska wykonała swoje zadanie i przez 2 godziny bombardowała Magersfonteinkop przez dwie godziny, raniąc... kilku Burów. Oczywiście umocnień u podnóża nikt nie tknął, zwłaszcza, ze artyleria brytyjska w większości posiadała wyłącznie dotację szrapneli, a te na okopanych Burów wybitnie nie działały.
Tak czy inaczej Burowie mieli być na wzgórzu, więc trzeba było się podsunąć jeszcze.
W pewnym momencie stało się coś, co jeden z sierżantów szkockich określił jako "włączenie jednym przyciskiem miliona żarówek elektrycznych".
Brygada Highland w odległości kilkuset metrów została odkryta przez czujki burskie i zmasakrowana jeszcze po ciemku ogniem broni piechoty. Zaraz na samym początku zginał brygadier Wauchope i nikt nie wpadł na pomysł, by wyznaczyć jego zastępcę by skoordynował porozbijane bataliony, zresztą dość długo brygada walczyła bez jakiejkolwiek pomocy pozostałych dwóch brygad. Jedna z nich (9. brygada) miała zresztą za zadanie ochronę linii kolejowej i mostu kolejowego na rzece Riet i była dość rozrzucona w terenie. Druga brygada, 1. Brygada Gwardii, miała czekać, więc też nie od razu weszła do walki.
Po zabiciu Wauchope wszystko zależało od rzutkości dowódców kompanii nawet. Część kompanii była w stanie nawiązać walkę z Burami i przesunąć się do przodu, część natomiast, po katastrofie z ostrzałem kolumny, nie była w stanie się podnieść, a po południu spłynęła na tyły.
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/magersfontein_1_159.jpg)
Stan po 4 pierwszych etapach. Brygada Highland (żółta) zablokowana przed frontem komand i Korpusu Skandynawskiego (słownie jeden żeton). Reszta wojsk brytyjskich dopiero zbiera się by wesprzeć Górali.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/magersfontein_po_5_etapie_176.jpg)
Niby nic się nie zmieniło, Highlanderzy dalej walą głowami o burski mur.
Za to spieszona kawaleria i konna piechota zaczyna wnikać w głąb obrony burskiej, idąc wzdłuż granicy pomiędzy Kolonią Przylądkową a Wolnym Państwem Oranii.
Wprawdzie kawaleria brytyjska została powstrzymana ogniem, ale to jest wyłącznie sprawa zyskania na czasie i niczego więcej.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Hej! Na czym polega różnica w kolorycie żetonów maskowania (na jasnozielonych nie rozczytam podpisu...)?
I pytanie: co się działo w trakcie godzin upału? Burowie mogli korzystać z przygotowanych umocnień, za to brytyjczykom pozostawał cień krzaków i kamieni?![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
I pytanie: co się działo w trakcie godzin upału? Burowie mogli korzystać z przygotowanych umocnień, za to brytyjczykom pozostawał cień krzaków i kamieni?
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Jasnozielone to tak naprawdę te same, tylko są tam jeszcze okopy. Zapomniałem się i wstawiłem zrzut z monitora z okopami, których - do momentu ataku Brytyjczyk nie widzi (tak są elegancko zamaskowane). W grze na stole żetony maskowania mają dwa różnego rodzaju rewersy. W jednym wypadku rewersem jest właśnie żeton okopów, w drugim wypadku rewers jest przydatny w inny sposób. Gracz ma ograniczoną liczbę okopów i w pierwszym scenariuszu rozstawia je w miejscach ograniczonych obszarowo (mniej więcej historycznie), w drugim scenariuszu będzie je rozstawiał dowolnie, ale wtedy też inne warunki gry będą odmienne (Brytyjczyk będzie mógł inaczej wykorzystać Brygadę Highland).
W trakcie upału Brytyjczycy leżeli pod słoneczkiem. Burom z tego co wiem nawet w okopach słońce doskwierało. Więc jeśli do tego zmierzasz, to raczej nie osłabiałbym morale tylko Brytyjczyków. Można byłoby wprowadzić "śródetap" między ostatnim etapem przed południem i pierwszym po południu i sprawdzać morale wszystkich oddziałów.
W trakcie upału Brytyjczycy leżeli pod słoneczkiem. Burom z tego co wiem nawet w okopach słońce doskwierało. Więc jeśli do tego zmierzasz, to raczej nie osłabiałbym morale tylko Brytyjczyków. Można byłoby wprowadzić "śródetap" między ostatnim etapem przed południem i pierwszym po południu i sprawdzać morale wszystkich oddziałów.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Raczej zastanawiałem się jak chcesz oddać te 3 godziny w stosunku do oddziałów w zwarciu. Ale w sumie jak trochę poczytałem (btw ładne zdjęcia i grafiki na brittishbattles.com) to wychodzi na to, że obie strony poprostu trwały w klinczu.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Tak było zarówno pod Magersfontein, jak i np. na Spion Kop.Cuban pisze:Raczej zastanawiałem się jak chcesz oddać te 3 godziny w stosunku do oddziałów w zwarciu. Ale w sumie jak trochę poczytałem (btw ładne zdjęcia i grafiki na brittishbattles.com) to wychodzi na to, że obie strony poprostu trwały w klinczu.
Dlatego pierwotnie były etapy "upalne', ale zrezygnowałem z nich. Nic prawie by się nie działo, a powiększałoby to czas rozgrywki.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Sytuacja na newralgicznym odcinku frontu po VI etapie.
Ci niebiescy to gwardia. Specjaliści w ryciu się, jak krety.
W VII etapie wygląda to jeszcze ciekawiej, ale screen wstawię po zakończeniu tury.
W każdym bądź razie Burom robi się coraz goręcej, a to jeszcze nie południe.
PS: ten rozbity oddział to nie Burowie, To potraktowany należycie przez tutejszych Gospodarzy regiment konnej piechoty w służbie JKMości Wiktorii.
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/magersfontein_po_vi_etapie_212.jpg)
Ci niebiescy to gwardia. Specjaliści w ryciu się, jak krety.
W VII etapie wygląda to jeszcze ciekawiej, ale screen wstawię po zakończeniu tury.
W każdym bądź razie Burom robi się coraz goręcej, a to jeszcze nie południe.
PS: ten rozbity oddział to nie Burowie, To potraktowany należycie przez tutejszych Gospodarzy regiment konnej piechoty w służbie JKMości Wiktorii.
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/magersfontein_po_vi_etapie_212.jpg)
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Gra z Wojtkiem Szastem, stan w trakcie XIII etapu. Do końca gry zostały jeszcze dwa pełne etapy i Brytyjczycy mają niezły zgryz. Muszą zdobyć w dowolnym momencie gry heksy 1519 (Magersfonteinkop) i 1226 (farma Magersfontein) - jednocześnie. Wtedy gra kończy się operacyjnym zwycięstwem Brytyjczyków.
Na razie maja szanse, ale wcale nie będzie im łatwo.
W trakcie ostrzału zginął jeden z burskich komendantów, Jacobus de la Rey, co mocno utrudniło mi działania na przeciąg tego i następnego etapu. Nie wiem, czy uda mi się przesunąć majora Richarda Albrechta (obecnie na polu 2223) - muszę liczyć na jego samodzielność, gdyż po pierwsze goniec nie dojedzie w jeden etap, a po drugie między głównodowodzącym Pietem Cronje a Albrechtem nie ma widoczności, więc użycie heliografu nie wchodzi w rachubę.
W ten sposób w grze przydają się zarówno rozkazy jak i specjalne zasady dotyczące dowodzenia i gońców.
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/magersfontein_xiii_etap_134.jpg)
Na razie maja szanse, ale wcale nie będzie im łatwo.
W trakcie ostrzału zginął jeden z burskich komendantów, Jacobus de la Rey, co mocno utrudniło mi działania na przeciąg tego i następnego etapu. Nie wiem, czy uda mi się przesunąć majora Richarda Albrechta (obecnie na polu 2223) - muszę liczyć na jego samodzielność, gdyż po pierwsze goniec nie dojedzie w jeden etap, a po drugie między głównodowodzącym Pietem Cronje a Albrechtem nie ma widoczności, więc użycie heliografu nie wchodzi w rachubę.
W ten sposób w grze przydają się zarówno rozkazy jak i specjalne zasady dotyczące dowodzenia i gońców.
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/magersfontein_xiii_etap_134.jpg)
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Koniec gry.
W ostatnim etapie (tor nie oddaje aktualnego stanu długości rozgrywki) Burowie (dół mapy, po lewej) zdobyli heks z końcówką linii kolejowej odcinając Brytyjczyków od zaopatrzenia.
Do przegranej Burom zabrakło rozbicia jednej jednostki, o zwycięstwie zdecydowała wyłącznie kolejność aktywacji.
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/magersfontein__koniec_782.jpg)
W ostatnim etapie (tor nie oddaje aktualnego stanu długości rozgrywki) Burowie (dół mapy, po lewej) zdobyli heks z końcówką linii kolejowej odcinając Brytyjczyków od zaopatrzenia.
Do przegranej Burom zabrakło rozbicia jednej jednostki, o zwycięstwie zdecydowała wyłącznie kolejność aktywacji.
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/magersfontein__koniec_782.jpg)
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Końcowa wersja frontu pudła.
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/farmerzy_front_puda_126.jpg)
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/farmerzy_front_puda_126.jpg)
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Prawie gotowy tył pudła. Brakuje tylko wykazu komponentów.
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/burowie_ty_puda_122.jpg)
![Obrazek](http://www.wojenne-planszowki.pl/files/burowie_ty_puda_122.jpg)
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Przepisy w polskiej wersji językowej do obydwu gier są praktycznie gotowe. W mojej trzeba tylko nanieść odnośniki.
Wydanie planowane na maj 2015 r.
Wydanie planowane na maj 2015 r.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
http://boardgamegeek.com/boardgame/1761 ... -veld-batt
Strona BGG naszych sympatycznych gier.
Niebawem powstawiam więcej obrazków.
Strona BGG naszych sympatycznych gier.
Niebawem powstawiam więcej obrazków.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Powstawiałem na BGG dodatkowe obrazki - fragmenty map, żetony, tył pudła.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
żetony są ok
natomiast w kartach bardzo rażą mnie kolorowe kółka, w których wpisane są cyfry. Czy to ostateczna wersja kart?
natomiast w kartach bardzo rażą mnie kolorowe kółka, w których wpisane są cyfry. Czy to ostateczna wersja kart?
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Tak, to ostateczna wersja kart. Poszły już do druku.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
- Kpt. Bomba
- Posty: 160
- Rejestracja: 23 paź 2011, 19:30
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Gra Krzycha to jest dla mnie "must have" a i pod Magersfontein chętnie powalczę.
Znacie już cenę detaliczną?
Znacie już cenę detaliczną?
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Jeszcze nie, bo to zależy od kosztów druku map i pudła których jeszcze nie znamy. Na pewno powiadomię jak najszybciej się da.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
PS:
Co do terminu:
planowany jest maj, ale wszystko zależy od tłumaczeń, bo tym razem obydwie wersje tj. nasza i angielska wychodzą razem.
Plus, że od razu będzie moduł vassala do Magersfontein (ten co mam przerobię wstawiając ostateczne wersje mapy i żetonów).
Co do modułu do gry Krzysia to muszę znaleźć chętnego bo sam nie umiem wstawiać decków z kartami - jak powstawiałem do Rzeszowa to mi jakiś babol wyskoczył i za Chiny nie wiedziałem co jest grane.
Co do terminu:
planowany jest maj, ale wszystko zależy od tłumaczeń, bo tym razem obydwie wersje tj. nasza i angielska wychodzą razem.
Plus, że od razu będzie moduł vassala do Magersfontein (ten co mam przerobię wstawiając ostateczne wersje mapy i żetonów).
Co do modułu do gry Krzysia to muszę znaleźć chętnego bo sam nie umiem wstawiać decków z kartami - jak powstawiałem do Rzeszowa to mi jakiś babol wyskoczył i za Chiny nie wiedziałem co jest grane.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
- lacki2000
- Posty: 4091
- Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 299 times
- Been thanked: 176 times
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Służę pomocą, panie jeneraleZouave pisze:Co do modułu do gry Krzysia to muszę znaleźć chętnego bo sam nie umiem wstawiać decków z kartami - jak powstawiałem do Rzeszowa to mi jakiś babol wyskoczył i za Chiny nie wiedziałem co jest grane.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Dziękuję Waszej Królewskiej Mości za propozycję. Chętnie skorzystam.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
Re: [Strategemata] Magersfontein, 11.12.1899 r., Wojna Bursk
Najnowsze wiadomość, Expres Wieczorny!
Przepisy do gry Krzycha są gotowe do druku (czyli złożone czekają na swój czas) - dotyczy to obydwu wersji.
Przepisy do gry Sławka są przełożone, angielska wersja do składu, polska do drobnych poprawek.
Zostają tylko angielskie tabele i koniec.
Wg planów gra ma się ukazać w czerwcu czyli za około miesiąc.
Przepisy do gry Krzycha są gotowe do druku (czyli złożone czekają na swój czas) - dotyczy to obydwu wersji.
Przepisy do gry Sławka są przełożone, angielska wersja do składu, polska do drobnych poprawek.
Zostają tylko angielskie tabele i koniec.
Wg planów gra ma się ukazać w czerwcu czyli za około miesiąc.
Jeden w Polsce turkusowy
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.
To z Równego pułk morowy
Lance do boju...
Ku pamięci Józefa Łukasika, ułana 21 pułku ułanów nadwiślańskich.