Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
mig
Posty: 4046
Rejestracja: 24 lip 2010, 16:41
Lokalizacja: Konin
Been thanked: 4 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: mig »

spb pisze:A czy PR jest niezależne językowo?
zależne ale w niewielkim stopniu. poza instrukcją masz napisy na kartach ról (nazwa+opis co robi, ale kart ról jest bodajże 6 więc w zasadzie po 5 minutach gry i tak wszystko pamiętasz) oraz na budynkach (nazwa i skrótowy opis jaki jest efekt budynku). Moim zdaniem, jeśli jest spora różnica w cenie między wersją rodzimą a np. obcojęzyczną spokojnie można wziąć zagraniczną (tym bardziej, że wszystkie role i budynki sa i tak szczegółowo opisane w instrukcji).
Planszostrefa - 11%, 3 Trolle - 5%
Mam / Chcę mieć / Sprzedam
leśny człowiek
Posty: 91
Rejestracja: 05 gru 2014, 09:02
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: leśny człowiek »

Pozwolę sobie odświeżyć wątek.
Mam dwa pytania:
- Pierwsze dotyczy gry Brass, tyle czytałem przychylnych wręcz entuzjastycznych opinii na jej temat, że mocno nastawiłem się na jej kupno, a tu zonk. Jedyny polski sklep, który ją oferuje, ma ją w bardzo wysokiej cenie i tak się zastanawiam, skoro to taka dobra gra, czemu jej nikt nie sprzedaje. Nie znam prawidłowości rządzących polskim rynkiem gier planszowych, więc wybaczcie może trywialne pytanie
- Drugie dotyczy Puerto Rico, czy sprawdzi się na dwie osoby i czy rozgrywka nie za bardzo przypomina Agricolę (mam i gram zarówno w Agricolę jak i Caylusa i zdecydowanie wolę tę drugą, w Agricoli mi brakuje tego czegoś, kropki nad i), nie chcę kupować Agricoli bis.
cezaras
Posty: 1926
Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
Lokalizacja: Reda
Has thanked: 15 times
Been thanked: 16 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: cezaras »

leśny człowiek pisze: - Pierwsze dotyczy gry Brass, tyle czytałem przychylnych wręcz entuzjastycznych opinii na jej temat, że mocno nastawiłem się na jej kupno, a tu zonk. Jedyny polski sklep, który ją oferuje, ma ją w bardzo wysokiej cenie i tak się zastanawiam, skoro to taka dobra gra, czemu jej nikt nie sprzedaje. Nie znam prawidłowości rządzących polskim rynkiem gier planszowych, więc wybaczcie może trywialne pytanie
bo Brass to naprawdę ciężka gra, prawdopodobnie wydawnictwa oceniają, że target docelowy dla takiej gry jest bardzo ograniczony
i ... trudno się z nimi nie zgodzić
leśny człowiek pisze: - Drugie dotyczy Puerto Rico, czy sprawdzi się na dwie osoby i czy rozgrywka nie za bardzo przypomina Agricolę (mam i gram zarówno w Agricolę jak i Caylusa i zdecydowanie wolę tę drugą, w Agricoli mi brakuje tego czegoś, kropki nad i), nie chcę kupować Agricoli bis.
Puerto bardzo, ale to bardzo.... nie przypomina Agricoli
leśny człowiek
Posty: 91
Rejestracja: 05 gru 2014, 09:02
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: leśny człowiek »

Dzięki.
cezaras pisze:Puerto bardzo, ale to bardzo.... nie przypomina Agricoli
A jak z grą w dwie osoby?
cezaras
Posty: 1926
Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
Lokalizacja: Reda
Has thanked: 15 times
Been thanked: 16 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: cezaras »

na tym forum to jest taka niekończąca się dysputa

wiele osób pisze, że w dwie osoby to słaba gra
wiele, że w dwie osoby jest wręcz lepiej (bo nie ma znaczenia za kim siedzisz :))

ja uważam, że Puerto w dwie osoby można grać z powodzeniem, i to wciąż świetna giera
ale wolę w 3 lub 4 :)
Radek
Posty: 628
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:20
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 6 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: Radek »

Mam wszystkie te gry :)
Puerto Rico podoba się wszystkim i to jest jego zaleta, ale ogólnie jest takie sobie - z podanej trójki najsłabsze - niby chętnie zagramy, nie ma się do czego przyczepić. ale wolimy inne gry
Caylus jest doskonały, moja pierwsza poważna gra, ileś lat temu - zagrywaliśmy się w 2,3,4 - teraz gramy rzadziej, ale mechanicznie gra jest wyśmienita
Brass - gramy najrzadziej - trudno nam zebrać grupę chętną, co przyznaję z żalem, bo gra jest świetna

Brałbym brassa, albo caylusa - brass chyba jest trudniej dostępny - ale jeśli nie liczysz się z kosztami, to bierz wszystkie
Awatar użytkownika
olocop
Posty: 333
Rejestracja: 22 wrz 2011, 13:43
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 44 times
Been thanked: 160 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: olocop »

leśny człowiek pisze:Mam dwa pytania:
- Pierwsze dotyczy gry Brass, tyle czytałem przychylnych wręcz entuzjastycznych opinii na jej temat, że mocno nastawiłem się na jej kupno, a tu zonk. Jedyny polski sklep, który ją oferuje, ma ją w bardzo wysokiej cenie i tak się zastanawiam, skoro to taka dobra gra, czemu jej nikt nie sprzedaje. Nie znam prawidłowości rządzących polskim rynkiem gier planszowych, więc wybaczcie może trywialne pytanie
Ponieważ, z tego co wiem, są problemy z prawami autorskimi między wydawcą, a Martinem W. i od 2010 nie wyszło żadne wznowienie.
"Wojna? Kataklizm? Po co? Diabły te przysłały Europie coś, co się nazywa: Mah-jong. Mah-jong jest to taka chińska gra, w którą umiał grać dobrze jeden stuletni mandaryn, ale się wreszcie powiesił" Kornel Makuszyński, "Wycinanki",1925
coldsoul
Posty: 222
Rejestracja: 12 wrz 2011, 17:03
Lokalizacja: ok. Wrocławia

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: coldsoul »

Tak przy okazji (jeśli można wiedzieć), który to sklep ma Brass'a? Bo znaleźć nie mogę...
leśny człowiek
Posty: 91
Rejestracja: 05 gru 2014, 09:02
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: leśny człowiek »

coldsoul pisze:Tak przy okazji (jeśli można wiedzieć), który to sklep ma Brass'a? Bo znaleźć nie mogę...
Gdy pisałem post, miała go w ofercie Planszosfera za 239,90, dziś i u nich pojawiła się ikonka "niedostępny". Na i-szopie również zniknęła jakakolwiek ofertą z tą grą. Z tego co pisze Olocop na wznowienie za bardzo nie można liczyć
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: misioooo »

Może zainteresuj się grą Shipyard (Die Werft)? Ciężkie i mózgożerne euro. Z gatunku chcę zrobić 100 rzeczy, ale maksymalnie z tego może zrobię 10... Brak ukrytej informacji - wszystko jawne i policzalne jak ktoś ma do tego łeb. Działa świetnie na 4 jak i na 2 osoby! Rozgrywka około 40min/osobę. I wszyscy w naszym gronie mamy poczucie budowy tych statków, a nie tylko liczenia punktów. Świetna euro-pozycja. Wiele dróg punktowania! Strategia na dużo, ale małych statków działa... Mało ale wielkie statki też działa. pomiędzy też działa. Zbieranie pomocników przy odpowiednim kontrakcie też się sprawdza...
Jak dla mnie mechanicznie genialna - nawet nasza pierwsza gra w ten tytuł (grono 4-osobowe) poszła żwawo! Bardzo płynnie się toczy, praktycznie pozbawiona downtimeu. Każdy podczas gry wykonuje 23 akcje (+ ewentualne kilka extra dokupionych). Spokojnie można myśleć nad swoim ruchem podczas tury przeciwnika. Wykonanie ruchu to zwykle 1-2min łącznie z ponownym przemyśleniem posunięcia.
Gra 100% niezależna językowo, na BGG jest polska instrukcja do pobrania.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
coldsoul
Posty: 222
Rejestracja: 12 wrz 2011, 17:03
Lokalizacja: ok. Wrocławia

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: coldsoul »

leśny człowiek pisze: Gdy pisałem post, miała go w ofercie Planszosfera za 239,90, dziś i u nich pojawiła się ikonka "niedostępny". Na i-szopie również zniknęła jakakolwiek ofertą z tą grą. Z tego co pisze Olocop na wznowienie za bardzo nie można liczyć
dzięki leśny człowieku ;)
Awatar użytkownika
Zet
Posty: 1365
Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 164 times
Been thanked: 169 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: Zet »

misioooo pisze:Może zainteresuj się grą Shipyard (Die Werft)? Ciężkie i mózgożerne euro. Z gatunku chcę zrobić 100 rzeczy, ale maksymalnie z tego może zrobię 10... Brak ukrytej informacji - wszystko jawne i policzalne jak ktoś ma do tego łeb. Działa świetnie na 4 jak i na 2 osoby! Rozgrywka około 40min/osobę. I wszyscy w naszym gronie mamy poczucie budowy tych statków, a nie tylko liczenia punktów. Świetna euro-pozycja. Wiele dróg punktowania! Strategia na dużo, ale małych statków działa... Mało ale wielkie statki też działa. pomiędzy też działa. Zbieranie pomocników przy odpowiednim kontrakcie też się sprawdza...
Jak dla mnie mechanicznie genialna - nawet nasza pierwsza gra w ten tytuł (grono 4-osobowe) poszła żwawo! Bardzo płynnie się toczy, praktycznie pozbawiona downtimeu. Każdy podczas gry wykonuje 23 akcje (+ ewentualne kilka extra dokupionych). Spokojnie można myśleć nad swoim ruchem podczas tury przeciwnika. Wykonanie ruchu to zwykle 1-2min łącznie z ponownym przemyśleniem posunięcia.
Gra 100% niezależna językowo, na BGG jest polska instrukcja do pobrania.
A czy tajne karty celów nie są ukrytą informacją ? :) Poza tym grając miałem wrażenie, że karta "najwięcej statków" czy coś w tym rodzaju była łatwiejsza do wykonania, co pozwoliło mi wygrać. Ale chętnie przeczytam, że się dałem zwieść pierwszemu wrażeniu, bo gra jest naprawdę fajna.
leśny człowiek
Posty: 91
Rejestracja: 05 gru 2014, 09:02
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: leśny człowiek »

misioooo pisze:Może zainteresuj się grą Shipyard (Die Werft)?
Dzięki Misiooou, mam tylko pytanie: jak wygląda poziom interakcji między graczami? Co prawda nie oczekujemy z żoną jakiejś naparzanki a la gry wojenne, ale kilka miesięcy temu nabyłem Osadników Narodziny Imperium i stwierdziłem, że to nie gra dla mnie. Niby fajna mechanika, ale dwa równolegle rozgrywane pasjanse są średnio pasjonujące i jakoś ta gra od paru miesięcy nie trafiła na nasz stół.
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Brass, Caylus czy Puerto Rico?

Post autor: misioooo »

Osadnicy:NI mają interakcji więcej niż Shipyard... Zdecydowanie więcej (palenie kart przeciwnika). W Shipyard interakcja sprowadza się do zablokowania danej akcji przeciwnikowi (czyli opóźnienie go o jedną kolejkę), ale robi się to głównie jak dana akcja i nam przyniesie korzyści. Inaczej to marnotrawstwo!

Zatem odpuść jak O:NI było za mało konfrontacyjne... Zainteresuj się może Keyflowerem? Wierz mi - interakcji negatywnej jest tam sporo i to czasami mega wrednej - przez jedno sprytne posunięcie można uniemożliwić komuś zwycięstwo i mega skutecznie go przyblokować w rozwoju/punktowaniu...
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
ODPOWIEDZ