Five Tribes / Pięć Klanów (Bruno Cathala)

[rand]

Kończy się pierwszy kwartał a o polskiej wersji dalej nic nie słychać. Wie ktoś co się dzieje i kiedy można spodziewać się polskiej wersji?

[vojtas]

Wydawnictwo Days of Wonder zmiękło pod naporem gównoburzy i od następnego dodruku kontrowersyjne karty z niewolnikami zostaną zastąpione kartami z fakirami.

Tchórze.

przecież to powinni od razu wychwycić. było nie było ich oferta jest w szczególności familijna - abstrahując od historycznego przesłania i prawdy historycznej - umówmy się to ma być kolorowa gra rodzinna, a nie wydawnictwo edukacyjne. Nie wyobrażam sobie grać z dzieciakami i na przykład zasugerować - "kup sobie niewolnika - przyda ci się" - przyznacie, że w takiej odsłonie brzmi to słabo, bo przyjmujesz niejako rolę handlarza. każdy ma oczywiście swoje podejście, ale mi osobiście trochę przeszkadzały te karty w odbiorze tej gry.

Na szczęście tylko trochę.

Od razu przypomniał mi się szitsztorm przy okazji premiery Skupu Żywca. Profil facebookowy Fox Games był polem bitwy ideologicznej. Padały epitety o mordercach zwierząt, okrucieństwie, deprawacji dzieci, zwalczaniu wrażliwości etc. z ust ludzi, którzy powinni być poważni, a zachowywali się jak idioci. Najlepsze były obietnice bojkotu gier FG ze strony osób, które planszówkami w ogóle się nie interesują. Tak czy siak - uważam to za dobry moment, by wyjaśnić latorośli w czym rzecz. Im prędzej, tym lepiej.

Podobna burza wybuchła w momencie rynkowego debiutu Resident Evil 5. Protestowano, bo zombiaki miały czarny kolor (resztek) skóry. Zabijanie zombie = zabijanie Murzynów. Biorąc pod uwagę, że wszystko dzieje się w Afryce zachodniej, jest to doprawdy dziwne i oburzające.

Kończy się pierwszy kwartał a o polskiej wersji dalej nic nie słychać. Wie ktoś co się dzieje i kiedy można spodziewać się polskiej wersji?

Może zmieniają na fakirów.

[REBEL.pl]

Kończy się pierwszy kwartał a o polskiej wersji dalej nic nie słychać. Wie ktoś co się dzieje i kiedy można spodziewać się polskiej wersji?

Niestety najpewniej dopiero w okolicy czerwca. Dodruk został opóźniony przez Days of Wonder z uwagi na zamieszanie z kartami niewolników. Decyzją wydawcy zostaną one zmienione na karty fakirów o czym poinformowano niedawno. Nadal czekamy na oficjalną datę druku oraz zmiany, które musimy wprowadzić do instrukcji w związku z podmianą kart. Gdy tylko zostanie nam przedstawiony dokładny termin to podzielimy się tą informacją.

[Furia]

Chyba trzeba będzie zaopatrzyć się w wersję z niewolnikami póki jeszcze jest.

[glocked]

Ja mam nie żałuję, wolałbym żeby lords of waterdeep byli przetłumaczeni, five tribes w ogóle nie zależna językowo

[ChlastBatem]

https://www.youtube.com/watch?v=0bYD1TA ... e=youtu.be

nawet tutaj musieli wspomnieć o tej drzazdze

[carlos]

Niewolnik przeszkadza, ale o zabijaniu mówią z uśmiechem na twarzy. Paranoja.

[ChlastBatem]

Niewolnik przeszkadza, ale o zabijaniu mówią z uśmiechem na twarzy. Paranoja.

+1

[Trolliszcze]

Niewolnik przeszkadza, ale o zabijaniu mówią z uśmiechem na twarzy. Paranoja.

+1

Ze swoją ksywką to pogoniłbyś paru niewolników, co?

[rastula]

W Miejsce niewolnika wstawmy krzyż...i zobaczymy jak tam ma się tolerancja w kraju .

[Munchhausen]

Obrażać się o kartę niewolnika, a w poprzednim odcinku grać w Cards Against Humanity. Hipokryzja mocno?

[zakwas]

Chyba trzeba będzie zaopatrzyć się w wersję z niewolnikami póki jeszcze jest.

Tak chyba zrobię, na złość lewakom, mimo że bardzo chciałem mieć to w polskiej wersji...

[Rocy7]

"kup sobie niewolnika - przyda ci się" - przyznacie, że w takiej odsłonie brzmi to słabo, bo przyjmujesz niejako rolę handlarza.

No właśnie nie, nie przyznamy (w sensie, że ja nie przyznam ). Dlaczego taka politpoprawność ma obowiązywać w tym akurat aspekcie, a tymczasem wszelkie rzezie i zombiaki są OK, bo nie rażą ideologicznego ucha poprawnościowej równości? Przecież potwory, czarna magia i żywe trupy w grach dla dzieci i młodzieży mają się dobrze i nie budzą reakcji "społecznej".
Nie, niewolnictwo nie jest dobre. Ale moje dziecko po grze w taką grę nie będzie marzyło o zostaniu handlarzem niewolników, jeśli tylko nie będę możliwie najgorszym z rodziców, który nie zada sobie trudu, by mu w życiu pokazać, co dobre, a co złe. W życiu - to coś innego, niż gra.
Natomiast zakłamywanie rzeczywistości (niewolnictwo jednak było faktem), w celu ulepszenia społeczeństwa, to - wybaczcie - socjotechnika moralnie podejrzana, co pokazało jej praktykowanie przez wszystkie totalitarne reżimy XX wieku. Oraz skutki, z jakimi była praktykowana.

+ 100

[Bea]

"kup sobie niewolnika - przyda ci się" - przyznacie, że w takiej odsłonie brzmi to słabo, bo przyjmujesz niejako rolę handlarza.

No właśnie nie, nie przyznamy (w sensie, że ja nie przyznam ). Dlaczego taka politpoprawność ma obowiązywać w tym akurat aspekcie, a tymczasem wszelkie rzezie i zombiaki są OK, bo nie rażą ideologicznego ucha poprawnościowej równości? Przecież potwory, czarna magia i żywe trupy w grach dla dzieci i młodzieży mają się dobrze i nie budzą reakcji "społecznej".
Nie, niewolnictwo nie jest dobre. Ale moje dziecko po grze w taką grę nie będzie marzyło o zostaniu handlarzem niewolników, jeśli tylko nie będę możliwie najgorszym z rodziców, który nie zada sobie trudu, by mu w życiu pokazać, co dobre, a co złe. W życiu - to coś innego, niż gra.
Natomiast zakłamywanie rzeczywistości (niewolnictwo jednak było faktem), w celu ulepszenia społeczeństwa, to - wybaczcie - socjotechnika moralnie podejrzana, co pokazało jej praktykowanie przez wszystkie totalitarne reżimy XX wieku. Oraz skutki, z jakimi była praktykowana.

Mnie się wydaje, że tu nie dokładnie o to chodzi co napisałeś i istotą powodu zmiany tych postaci jest co innego.
To co powiem może się wydać śmieszne wielu ameritrashowcom, ale cóż... Myślę, że wielu euro graczy, mimo tego że grają w na pozór suche gry, lubi się wczuwać w zapodany/doklejony temat. My na przykład często fabularyzujemy. Np grając w L&C rzucamy takie teksty: Nie rozkładam jeszcze obozu, bo pertraktuję z tubylcami, chcą więcej błyskotek, a przecież niewiele mamy. Właśnie spotkaliśmy niesamowitą Indiankę - Sacagawea, która obiecała na pomóc z tym i z tym itp... Gra się wtedy o wiele przyjemniej. Przypuszczam, że wiele osób, szczególnie w Stanach, po prostu nie chce czuwać się w rolę właściciela niewolnika i fabularyzować na ten temat bo gra to opowieść którą się snuje i musimy się w niej jakoś odnajdywać. Co innego zabijać zombiaki, które z założenia są złe, a co innego mówić: No to teraz wykorzystam mojego niewolnika, czarnucha, bo mi jest potrzebna tania siła robocza. Oczywiście można w ogóle nie wczuwać się w temat i przesuwać tylko dysk na czerwone pole, lub pobierać dwie czarne kostki. Tylko w tym problem, że dla wielu nie będzie to już takie atrakcyjne. Nie widzę w tym nic złego, że ludzie nie chcą się wczuwać w pewien konkretny klimat i identyfikować z właścicielem i oprawcą niewolników.

Swoją drogą sama karta też nie wygląda zachęcająco:

[Pan_K]

Mnie się wydaje, że tu nie dokładnie o to chodzi co napisałeś i istotą powodu zmiany tych postaci jest co innego.
To co powiem może się wydać śmieszne wielu ameritrashowcom, ale cóż... Myślę, że wielu euro graczy, mimo tego że grają w na pozór suche gry, lubi się wczuwać w zapodany/doklejony temat. My na przykład często fabularyzujemy. Np grając w L&C rzucamy takie teksty: Nie rozkładam jeszcze obozu, bo pertraktuję z tubylcami, chcą więcej błyskotek, a przecież niewiele mamy. Właśnie spotkaliśmy niesamowitą Indiankę - Sacagawea, która obiecała na pomóc z tym i z tym itp... Gra się wtedy o wiele przyjemniej. Przypuszczam, że wiele osób, szczególnie w Stanach, po prostu nie chce czuwać się w rolę właściciela niewolnika i fabularyzować na ten temat bo gra to opowieść którą się snuje i musimy się w niej jakoś odnajdywać. Co innego zabijać zombiaki, które z założenia są złe, a co innego mówić: No to teraz wykorzystam mojego niewolnika, czarnucha, bo mi jest potrzebna tania siła robocza. Oczywiście można w ogóle nie wczuwać się w temat i przesuwać tylko dysk na czerwone pole, lub pobierać dwie czarne kostki. Tylko w tym problem, że dla wielu nie będzie to już takie atrakcyjne. Nie widzę w tym nic złego, że ludzie nie chcą się wczuwać w pewien konkretny klimat i identyfikować z właścicielem i oprawcą niewolników.

Swoją drogą sama karta też nie wygląda zachęcająco:

Hmmm... To całkiem inna perspektywa. Obawiam się jednak, że świadczy dobrze bodaj jedynie o Tobie. Chciałbym wierzyć, że wrzask stojący za akcjami ideologów politpoprawności ma właśnie takie podłoże. Szkoda, że taka wiara byłaby naiwnością...

[glocked]

W wieku 6 lat organizowaliśmy konkursy przy piaskownicy kto szybciej powie 'k*rwa" w ciągu minuty, a wy się boicie że dzieci odkryją niewolnictwo... Ja na to mówię problemy 1 świata 'first world problems', nie ma co komentować.

Btw. faktem, że w grze jest zabójca na zlecenie i jest stosownie skuteczny wcale nie wprowadza nikogo w uprzedzenia..

Moim zdaniem cała ta akcja to niezły bullshit ale z perspektywy wydawcy gry tylko na tym zyskał. Zadowoleni wcześniej od zawsze mieli to w dupie, niezadowoleni kupia dodatek za 5$ + narobili masę hype'u wokół samej gry .

Osobiścię grę polecam w jakiejkolwiek wersji - Pl/US/slave/fakir.

[xelos80]

Problem jest chyba głównie w USA. Niewolnictwo dla Amerykanów to jest bardzo duży powód do wstydu.

[Munchhausen]

Niewolnicy z chińskich fabryk już robią karty fakirów :)

[xelos80]

Niewolnictwo w Chinach to już nie powód do wstydu dla Amerykanów.

[zakwas]

Niewolnicy z chińskich fabryk już robią karty fakirów

Ja kupiłem wersję z niewolnikami na przekór głupocie zwanej polityczną poprawnością - tak jak pisałem kilka postów wcześniej. Ciekawi mnie jak będzie przy ew. dodatkach z kartami dżinów na przykład, mam nadzieję, że nie będę się musiał dodatkowo irytować.

Chciałem bardzo kupić polską wersję i wesprzeć polskiego wydawcę, ale DoW nie pozostawił mi wyboru...

A sama gra świetna i jestem bardzo zadowolony z zakupu!

[rastula]

przykład mentalnego niewolnictwa - cała ta aferka

[xelos80]

Nie rozumiem niektórych osób. W temacie o grze majdan była dyskusja na temat tego czy wypada ta grę robić bo nieszczęście ma Ukrainie itd. Amerykanie wstydzą się własnego udziału w niewolbictwie. Można nawet powiedzieć ze głównie ich utozsamiamy z nim. Próbują w jakiś sposób wymazać ten wstyd i maja do tego prawo. My nie czujemy problemu z tymi kartami bo w Polsce nie niewolnictwa na większą skalę. Łatwo się mówi o głupocie u innych gdy się samemu tego nie wstydzi.

[Trolliszcze]

Nie oczekuj empatii po kolegach z forum. Dla nich niewolnictwo to abstrakcja.
Ja mam propozycję: gra w klimatach drugiej wojny światowej, w której można donosić na Żydów. Zobaczymy, czy ludzie to łykną. Albo coś w klimatach PRL, temat u nas chwycił - wcielamy się w rolę esbeka, który tropi wrogów ludu. Dla Amerykanina to będzie taka sama abstrakcja jak dla nas niewolnictwo, na pewno chętnie zagrają, a temat nowatorski, jeszcze tego nie było.
(Oczywiście byłoby najlepiej, gdyby to wrzucić w jakiś tytuł wybitnie rodzinny, żeby dotrzeć do szerokiego grona odbiorców. Uczmy świat historii, przecież żadnego przekłamania tu nie ma, byli i tacy Polacy, którzy na Żydów donosili.)

[zakwas]

Nie oczekuj empatii po kolegach z forum. Dla nich niewolnictwo to abstrakcja.
Ja mam propozycję: gra w klimatach drugiej wojny światowej, w której można donosić na Żydów. Zobaczymy, czy ludzie to łykną. Albo coś w klimatach PRL, temat u nas chwycił - wcielamy się w rolę esbeka, który tropi wrogów ludu. Dla Amerykanina to będzie taka sama abstrakcja jak dla nas niewolnictwo, na pewno chętnie zagrają, a temat nowatorski, jeszcze tego nie było.
(Oczywiście byłoby najlepiej, gdyby to wrzucić w jakiś tytuł wybitnie rodzinny, żeby dotrzeć do szerokiego grona odbiorców. Uczmy świat historii, przecież żadnego przekłamania tu nie ma, byli i tacy Polacy, którzy na Żydów donosili.)

Nie widzę przeszkód, nawet mi się to podoba.

[Trolliszcze]

Nie oczekuj empatii po kolegach z forum. Dla nich niewolnictwo to abstrakcja.
Ja mam propozycję: gra w klimatach drugiej wojny światowej, w której można donosić na Żydów. Zobaczymy, czy ludzie to łykną. Albo coś w klimatach PRL, temat u nas chwycił - wcielamy się w rolę esbeka, który tropi wrogów ludu. Dla Amerykanina to będzie taka sama abstrakcja jak dla nas niewolnictwo, na pewno chętnie zagrają, a temat nowatorski, jeszcze tego nie było.
(Oczywiście byłoby najlepiej, gdyby to wrzucić w jakiś tytuł wybitnie rodzinny, żeby dotrzeć do szerokiego grona odbiorców. Uczmy świat historii, przecież żadnego przekłamania tu nie ma, byli i tacy Polacy, którzy na Żydów donosili.)

Nie widzę przeszkód, nawet mi się to podoba.

Gratuluję, zrobić Ci z tym zdjęcie?