Homeland: The Game

[kwiatosz]

Jak bym nie grał w Sons of Anarchy to Homelanda brałbym w ciemno, ale obowiązuje mnie limit jednej gry kupionej na ślepe zaufanie. Więc ja czekam na recenzję. A wygląda dość kusząco

[Curiosity]

Jak bym nie grał w Sons of Anarchy to Homelanda brałbym w ciemno, ale obowiązuje mnie limit jednej gry kupionej na ślepe zaufanie. Więc ja czekam na recenzję. A wygląda dość kusząco

No ja właśnie nie mam Sons of Anarchy
Ale jestem maniakiem (przez duże "M") BSG i obawiam się, że na każdą grę "z motywem zdrajcy" będę patrzył przez jej pryzmat. Zaletą Homelandu może być tu niewątpliwie króki czas rozgrywki (chociaż raz skończyliśmy BSG w 40 minut) ;>

[Cyberpuncur]

Mechanicznie to okrojony do samych kryzysów BSG + dodatek w postaci Assets (ludzi z serialu dających bonusy różne) + możliwość podglądania kart kryzysów.

Z serialem ma wspólnego tyle, że są tam kadry z filmu, agenci i terroryści.
Równie dobrze mogłaby to być gra o Agentach Shield, walczących z Hydrą - taka wersja byłaby dużo lepsza wg mnie (głównie wizualnie) i mogłaby dotrzeć do szerszego grona odbiorców.

Homeland jest generalnie brzydką grą.
Jest jeden mocno upierdliwy element mechaniki, który widać wyraźnie na gameplayach - masa kupek po kilka kart, które się co chwila podnosi, tasuje, ogląda, dokłada.
Gra idzie dosyć szybko, nie ma raczej przestojów. Agentom jest naprawdę ciężko wygrać mimo że terorysta jest tylko jeden.

[Macek]

ooo i tu wyłazi kwestia gustu bo dla mnie Homeland wydał się ładnie wydaną grą z szatą graficzną pasującą do tematu

[mig]

natomiast pomiędzy terrorystą i politykiem praktycznie nie ma różnicy i można się nieźle przejechać

no, samo życie

[Curiosity]

Gra zamówiona.
A póki co, czytam instrukcję:
http://flamesofwar.com/Portals/0/all_im ... ook_v1.pdf

[Gambit]

Gra zamówiona.

Moim zdaniem dobry wybór A patrząc na małą broszurkę informacyjną, GF9 stanie się chyba moim ulubionym wydawnictwem. Mają licencję na dwa ciekawe seriale...

[cohlerc1]

Mają licencję na dwa ciekawe seriale...

Można prosić jakieś podpowiedzi?

[Gambit]

Mają licencję na dwa ciekawe seriale...

Można prosić jakieś podpowiedzi?

O jednym wiadomo w sumie od dawna, to Black Sails. Ale kiedy zobaczyłem rodzinkę z drugiego serialu, zwłaszcza głowę tej rodziny, to mi szczęka opadła

[mig]

Mają licencję na dwa ciekawe seriale...

Można prosić jakieś podpowiedzi?

O jednym wiadomo w sumie od dawna, to Black Sails. Ale kiedy zobaczyłem rodzinkę z drugiego serialu, zwłaszcza głowę tej rodziny, to mi szczęka opadła

Swiat według Bundych?

[Gambit]

Ale kiedy zobaczyłem rodzinkę z drugiego serialu, zwłaszcza głowę tej rodziny, to mi szczęka opadła

Swiat według Bundych?

Nie. W zasadzie podałem tytuł na tacy

[grabash4u]

Family Guy -> klik

[Curiosity]

Mają licencję na dwa ciekawe seriale...

Można prosić jakieś podpowiedzi?

Pisałem o tym w tym topiku, pół roku temu
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 48#p581941

[Gambit]

Kilka słów o grze.

Jest dobrze. Można to porównać w pewnym sensie do fazy kryzysu w BSG, tylko rozgrywanej tak, że co turę pojawia się tyle kryzysów, ilu jest graczy, a rozstrzygane sa falami. Dodatkowo gracze są ograniczeni w zagrywaniu kart do tych kryzysów (w Homeland są to Zagrożenia). Mechanika sprawia, że zagranie złej karty, wcale nie oznacza, że zagrywający jest terrorystą. Mógł nie mieć wyjścia (albo jest politykiem). Jesli nie ma terrorysty wśród graczy (może się tak zdarzyć), to gra nie zamienia się w spacerek po parku. Nadal może skopać tyłek i to w sposób koncertowy.

Jednym z najlepszych momentów do tej pory był ten, kiedy wyliczyliśmy sobie (gra bez terrorysty), że zneutralizowanie jednego konkretnego Zgrożenia da nam zwycięstwo. Zneutralizowaliśmy je, a gra powiedziała nam "Jesteście dupy, a nie agenci...nie czytacie informacji...nie wygraliście", a zaraz potem stanęliśmy na skraju przegranej. I nie było to spowodowane przeoczeniem zasad, a przeoczeniem informacji na karcie Zagrożenia.

Muszę dopytać na BGG jeszcze o kilka zasad, żeby być pewnym, że wszystko robiliśmy dobrze, ale wydaje mi się, że było OK. Jak na razie zatem gra na plus, a GF9 umocniło się na pozycji mojego ulubionego zagranicznego wydawnictwa.

[Gambit]

Niby post pod postem, ale jako, że od poprzedniego minęło 25 dni, czuję się usprawiedliwiony Tak czy inaczej, zapraszam do obejrzenia mojej "króciutkiej" wideorecenzji Homeland.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube

[Curiosity]

Mam pytania po obejrzeniu recenzji:

Czy terrorystą opłaca się grać agresywnie, na zasadzie "co z tego, że wszyscy się zorientują, jak wygram na swoim torze terrorysty"?

Czy można się w jakiś sposób ujawnić? Albo czy gracze mogą skasować tego, kogo uważają za terrorystę?

Czy na koniec, przy próbie wskazania terrorysty, są jakieś kary za złe wskazanie? Przecież nie ma nic prostszego niż umówienie się, że np. każdy wskaże sąsiada z lewej i wtedy każdy będzie wskazany...

[kwiatosz]

Z tego co się dowiedziałem kupując grę, to wygrywa tylko jedna osoba (terrorysta chyba może nawet wygrać gdy nie było automatycznego zwycięstwa). Wygrywa jeden agent mający najwięcej punktów, a poprawne wskazanie terrorysty daje dużo punktów, więc raczej każdy tu zagra pod siebie.

Edit: z instrukcją - wskazanie terrorysty to 6pz, złe to -3. Zakładam, że 9 to duża różnica.

[Gambit]

Mam pytania po obejrzeniu recenzji:
Czy terrorystą opłaca się grać agresywnie, na zasadzie "co z tego, że wszyscy się zorientują, jak wygram na swoim torze terrorysty"?

Jak się zorientują, to na pewno będą dokładać karty tam gdzie i Ty, więc będzie Ci niezwykle trudno coś rozwalić. Agresywnie można spróbować, ale w drugiej połowie toru terrorysty. No i oczywiście musisz mieć na to karty

Czy można się w jakiś sposób ujawnić? Albo czy gracze mogą skasować tego, kogo uważają za terrorystę?

Nie można się ujawnić, a gracze nie mogą w czasie gry wyeliminować kogoś, kogo podejrzewają.

Czy na koniec, przy próbie wskazania terrorysty, są jakieś kary za złe wskazanie? Przecież nie ma nic prostszego niż umówienie się, że np. każdy wskaże sąsiada z lewej i wtedy każdy będzie wskazany...

Jak napisał Kwiatosz. Poprawne wskazanie terrorysty to 6 punktów dla wskazującego. Pomyłka, to -3 punkty. To potrafi zrobić różnicę. Jednak o ile dobrze rozumiem, wskazanie "siebie", czyli głosowania za tym, że nie ma terrorysty nie jest uznawane za pomyłkę i nie jest karane odjęciem punktów, jeśli terrorysta był w grze.

Z tego co się dowiedziałem kupując grę, to wygrywa tylko jedna osoba (terrorysta chyba może nawet wygrać gdy nie było automatycznego zwycięstwa). Wygrywa jeden agent mający najwięcej punktów, a poprawne wskazanie terrorysty daje dużo punktów, więc raczej każdy tu zagra pod siebie.

Jest możliwa wygrana wspólna, jeśli więcej niż jeden agent będzie miał tyle samo (najwięcej punktów). Wtedy współdzielą zwycięstwo.

[Jelithe]

Osobiście myślę, że agresywna gra terrorystą może być bardzo ryzykowna, bo pamiętajmy, że jeżeli ktokolwiek oskarży trafnie terrorystę na koniec gry, to terrorysta automatycznie przegrywa i nawet nie musi liczyć swoich punktów. W tej grze raczej chodzi o to, by będąc kretem, podkopywać misje tak dyskretnie, by nikt się nie zorientował.

[janekbossko]

Ja cenie te gre za to ze przypomina mi ona BSG ale trwa zdecydowanie krocej.
Na 3 os troche terroryscie trudno bedzie dzialac, ale im wiecej graczy tym lepiej.
Na koniec to glosowanie troche mi sie nie podoba bo sa gracze ktorzy z racji malej ilosci punktow beda typowac zdrajce na zasadzie jak nie trafie to i tak przegram ale a moze sie uda. Wtedy terrorysta ma naprawde goraco


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kwiatosz]

Jeżeli tor terroru się zapełni to nie ma wskazywania terrorysty. Więc albo trzeba grać tak, żeby po prostu wygrać, albo kamuflaż naprawdę powinien być dobry, a dokuczanie delikatne. A typowanie na ślepo jest przyjacielem terrorysty, nie wrogiem. Plus nawet jak jesteś 9 punktów do tyłu to dalej możesz wygrać jeżeli wskażesz dobrze, a prowadzący źle, więc jeżeli ktoś całkiem nie skopie gry to nie powinien się poddawać do samego końca (co jest irytujące przy wielu innych grach, gdzie nie da się tak wiele nadrobić). Szybkie wyliczenia pokazują, że terrorysta na koniec może mieć 28 punktów i może tym wygrać, czyli te +-9 punktów to naprawdę dużo.

[Curiosity]

Mam pytania po obejrzeniu recenzji:
Czy terrorystą opłaca się grać agresywnie, na zasadzie "co z tego, że wszyscy się zorientują, jak wygram na swoim torze terrorysty"?

Jak się zorientują, to na pewno będą dokładać karty tam gdzie i Ty, więc będzie Ci niezwykle trudno coś rozwalić. Agresywnie można spróbować, ale w drugiej połowie toru terrorysty. No i oczywiście musisz mieć na to karty

Chwilunia...
Może nie oglądałem Twojej wideorecenzji zbyt dokładnie, albo coś przegapiłem, ale zrozumiałem, że "kryzysy" rozstrzyga się tak jak w BSG, czyli prowadzący wybiera jeden i każdy się wówczas do niego dorzuca. Ale z tego co teraz piszesz zdaje się wynikać, że w swojej turze możesz dołożyć karty Intel gdziekolwiek i taki "kryzys" jest rozstrzygany... no właśnie, kiedy? Gdy znajdzie się na najwyższym torze?

[Cyberpuncur]

Nie do końca.

Każdy w swojej turze dorzuca 1 kartę do jakiegoś kryzysu (nie swojego) i 1 kartę do jakiegokolwiek kryzysu (w tym może być do swojego).

Kryzysy rozpatruje się kiedy następuje Faza Terrorysty i są jakieś kryzysy w górnym rzędzie (wszystko przesuwa się o 1 do góry).

[Curiosity]

Dzięki!
A to, że jeszcze nie gram w Homeland to wina... Galakty.
Grę zamówiłem razem z XCOM, który od początku maja kurzy się w magazynach Galakty. Złość mnie zbiera, ale co można zrobić? Teraz to już bez sensu rozdzielać zamówienie, bo niby do końca maja mają wysyłać (oby).

[Gambit]

Nie do końca.

Każdy w swojej turze dorzuca 1 kartę do jakiegoś kryzysu (nie swojego) i 1 kartę do jakiegokolwiek kryzysu (w tym może być do swojego).

Kryzysy rozpatruje się kiedy następuje Faza Terrorysty i są jakieś kryzysy w górnym rzędzie (wszystko przesuwa się o 1 do góry).

Prawie dokładnie tak W fazie terrorysty najpierw rozpatrujesz zagrożenia w rzędzie Imminent, a potem przesuwasz wszystko o 1 rząd do góry. A potem dokładasz kolejne