Ekonomik z wystarczająco długą kołderką:)

[detrytusek]

Cześć,

Poradźcie...moja połówka chciała by zagrać w jakiegoś ekonomika ale tak by nie było za dużo negatywnej interakcji ani zbyt krótkiej kołderki. Tak by dało się rozwijać coś tam i nikt nagle nie wparował z pochodniami i zniszczył połowę stanu posiadania. Coś a la komputerowe Tycoony. Ew. coś z silnym nastawieniem na rozwój technologii. Mam nadzieje, że czujecie o co mi chodzi:)
Żeby było prościej to jeszcze dodam kilka warunków:
musi chodzić na 2 osoby,
raczej nie przekraczać 2h
nie mieć miliona małych zasad
uroda mniej ważna
Nie jesteśmy początkujący także bez obaw...Agricola, Alchemicy czy Puerto Rico mamy ograne
Z góry wielkie dzięki za pomoc!

[misioooo]

Stocznia (Shipyard) - świetne zarówno na 2 jak i na 4. Gracze z podobnym doświadczeniem będą osiągać podobne wyniki na końcu Nawet klimat w tym czujemy ze względu na wizualizację budowanych statków. Nie ma w tym technologii, ale budowanie statków, ich wyposażanie, wodowanie, rejsy testowe...

Zasady wyglądają na skomplikowane, ale wierzcie mi - 10-15min tłumaczenia i reszta wyjdzie w trakcie gry. Po dwóch czy trzech kolejkach już wszytsko jest jasne i pięknie współgra z tematyką gry - akcje wykonuje się intuicyjnie
Moim zdaniem gra mega zbalansowana. Po kilkunastu grach żadna dominująca strategia się nie pokazała, wszystko działa (czy budowa dużo i małe, czy jeden kolos przez całą grę, pójście w punktowanie wysokie za testowe rejsy, punktowanie za wyposażenie...). Nie ma negatywnej interakcji bezpośredniej, co najwyżej można oponentowi przyblokować jakąś akcję (opóźnić go o jedną kolejkę). Uwaga - gra jak chcecie może trochę nadpiec zwoje mózgowe.

W grze mamy tajne kontrakty do zgarnięcia ekstra punktów na koniec. Jest ich 24 i każdy będzie punktował za dwa. Niejako zmusza to graczy do obrania strategii wydającej się najlepszej pod te extra punkty i zdecydowanie daje ogromną regrywalność (mnóstwo różnych strategii i mix kontraktów).

Jakieś 30min/gracza (czyli we dwójkę w godzinkę można się spokojnie wyrobić, we 4 osoby około 2/2,5 godzin na spokojnie.

[sqb1978]

Le Havre.
- Negatywna interakcja minimalna (można co najwyżej komuś coś zablokować, ale i tak raczej bardziej opłaca się grać pod siebie niż przeciwko komuś)
- kołderka w sam raz. O ile w Agricoli mi bardzo przeszkadzała to tutaj jest idealnie. I co ciekawe jest karmienie, ale jako dodatkowy mechanizm a nie główny problem w grze. Niszczyć się nie da.
- na 2 osoby jest świetne
- nigdy nam nie zeszło więcej niż 2h, bardziej ok. 1-1,5h
- zasady są bardzo proste i spójne
- uroda też jest, choć może nie aż tak ładna jak np. Agricola
- bardzo regrywalna i w całkiem dobrej cenie

[detrytusek]

Stocznia (Shipyard) - świetne zarówno na 2 jak i na 4. Gracze z podobnym doświadczeniem będą osiągać podobne wyniki na końcu Nawet klimat w tym czujemy ze względu na wizualizację budowanych statków. Nie ma w tym technologii, ale budowanie statków, ich wyposażanie, wodowanie, rejsy testowe...

Szczerze mówiąc to wpadła mi ona w oko ale przeraziłem się, że za trudna i jak się w nią nie pogra miesiąc to wszystkie małe zasady wylecą z głowy. Ma dużo małych zasad? Nie robią się downtimy?

[detrytusek]

Le Havre.
- Negatywna interakcja minimalna (można co najwyżej komuś coś zablokować, ale i tak raczej bardziej opłaca się grać pod siebie niż przeciwko komuś)
- kołderka w sam raz. O ile w Agricoli mi bardzo przeszkadzała to tutaj jest idealnie.

Chyba jednak zbyt podobna do Agr. i ciut nie o to chodzi. To nie musi być typowy worker pl. to raczej chodzi o rozwój np swojej firmy albo miasta...np Automobile wyglądały obiecująco dopóki nie doczytałem, że min. 3 osoby..

Przy okazji zauważyliście jak wiele jest ekonomików około statkowych? Jakby się tego inaczej nie dało odtransportować z planszy:)

[misioooo]

Urokiem stoczni jak dla nas jest mega płynna rozgrywka. Zresztą od naszej pierwszej gry potrzebujemy 25-35min/gracza. W trakcie gry każdy gracz wykona 23 akcje + kilka bonusowych - co daje minutę na akcję (czyli kolejkę). Brak przestojów

Żadnych małych zasad nie zauważyłem. Gra banalna - masz kilka "rondli". Wybierasz akcję i albo bierzesz pociąg z zasobami/kasę albo wykonujesz akcję na rondlu - ruszasz pion o jeden do przodu i bierzesz co tam akurat pod nim jest albo dopłacasz, aby dalej go ruszyć jak chcesz coś innego wziąć... Tak w wielkim skrócie
należy tylko pamiętać o przekładaniu akcji wybranej poprzednio na początek kolejki, ale na to znaleźliśmy sposób - ZAWSZE w swojej kolejce najpierw to robimy i dopiero potem myślimy co tu zrobić...

Gra jest bardzo elegancka mechanicznie, 99,9% jest intuicyjna już po kilku kolejkach. Po dwóch czy 3 grach nawet punktowanie statków trwa sekundę - spoglądasz na swojego (s)twora i już widzisz od razu jak jest szybki, ile punktów za załogę, wyposażenie i co w teście zaliczy i za ile - dosłownie sekunda czy dwie

Z gier nieco podobnych, ale sporo prostszych masz Nauticus Choć dla nas zbyt lekkie i nie tak eleganckie jak stocznie.

[detrytusek]

Hmmm shipyard zaczyna być wysoko na mojej liście:)

Wpadła mi w oko Fresko choć to trochę inna gra ale to taka chyba średnio zaawansowana miła gierka i ponoć bardzo dobra.

A kojarzycie jakieś gry z typowym rozwojem technologicznym? Tzn coś ala uniwersytet dokonuje odkrycia, które stosuje, potem unowocześniam itp. Mam naukowca w domu i ją kręcą takie klimaty:)
Albo budowa powiedzmy budynku, potem większego w jego miejsce itp...tylko nie terra mystica bo jakoś mnie przeraziła suchościąi ogromem zasad...

[sqb1978]

Chyba jednak zbyt podobna do Agr. i ciut nie o to chodzi. To nie musi być typowy worker pl. to raczej chodzi o rozwój np swojej firmy albo miasta...np Automobile wyglądały obiecująco dopóki nie doczytałem, że min. 3 osoby..

Właśnie bardzo odmienna. Agricola średnio mi i żonie przypadła do gustu i odsprzedałem. Le Havre natomiast uważamy za cudo i najlepszą grę ekonomiczną jaką mamy. A przyznam, że dość długo się zbierałem by zagrać, w końcu ten sam autor
Wart wspomnienia jest również Automobile, ale niestety od 3 osób, więc nie pasuje do wymagań.

Przy okazji zauważyliście jak wiele jest ekonomików około statkowych? Jakby się tego inaczej nie dało odtransportować z planszy:)

Swego czasu też to zauważyłem. Pewnie dlatego, że "wielki" handel opiera się o transport morski

A kojarzycie jakieś gry z typowym rozwojem technologicznym? Tzn coś ala uniwersytet dokonuje odkrycia, które stosuje, potem unowocześniam itp. Mam naukowca w domu i ją kręcą takie klimaty:)

Na pewno gry cywilizacyjne, np. Cywilizacja: Poprzez Wieki, ale w nich jest przeważnie również opcja niszczenia. Lub ewentualnie wariant pokojowy w Osadnicy: Narodziny Imperium.

Z ciekawych ekonomii dobrych na 2 osoby jeszcze: Goa.

[detrytusek]

Właśnie bardzo odmienna. Agricola średnio mi i żonie przypadła do gustu i odsprzedałem. Le Havre natomiast uważamy za cudo i najlepszą grę ekonomiczną jaką mamy. A przyznam, że dość długo się zbierałem by zagrać, w końcu ten sam autor

Tyle, że nam Agricola się bardzo podoba:). Kto wie czy nawet nie nasz numero uno:)

Swego czasu też to zauważyłem. Pewnie dlatego, że "wielki" handel opiera się o transport morski

No ale żeby aż tak?:) Można by pomyśleć, że każdy taki miał w garażu:)

Na pewno gry cywilizacyjne, np. Cywilizacja: Poprzez Wieki, ale w nich jest przeważnie również opcja niszczenia. Lub ewentualnie wariant pokojowy w Osadnicy: Narodziny Imperium.

Właśnie cywilizacyjne bardzo by nam pasowały tylko jakoś bardzo dużo jest w tej kategorii gier średnich albo gorzej. Cywilizacja za długa niestety. Osadników mamy przerobionych i są super poza dużą wadą czyli siedzeniem z nosem w swojej talii, a przeciwnik...ee jaki przeciwnik...a tak ktoś tam siedzi ale co on robi to już mniej mnie obchodzi...
Patrzyłem na Nations ale ten rozwój tam spłycony jakiś i ciągły brak wszystkiego...

[misioooo]

Keyflower jeszcze Ma w sobie coś z Carcassonne, typowego worker placement, licytacja (świetnie działa też na 2 osoby). Mnóstwo interakcji (ale bez niszczenia - jedynie blokowanie ale i nie do końca i podkupowanie na aukcji kafelków wioski).
Bardzo fajne i przyjemne, we dwie osoby poniżej godziny. Choć tutaj kołderka ciut przykrótka, ale nie ma tragedii.
Gra hula pięknie od 2 do 6 graczy (choć przy 6 robi się 3 godziny...).

[Bea]

Albo budowa powiedzmy budynku, potem większego w jego miejsce itp...tylko nie terra mystica bo jakoś mnie przeraziła suchościąi ogromem zasad...

Daj jej szansę. Ja też na początku miałam taką opinię i przy czwartej rozgrywce się w niej zakochałam. Warto!

No i jeśli lubicie Agricolę to może spróbujecie Cavernę? Ona pozwala się specjalizować w czymś i jednak jest trochę inna niż Agricola.

[detrytusek]

Keyflower jeszcze

No ale sam powiedz Keyflower (znow statek!:) ) czy Shipyard

[Najemnik]

Ze swojej strony dorzucę jeszcze Suburbię. (nawiasem pisząc, to pierwsza gra, jaka przyszła mi na myśl po przeczytaniu wytycznych) Gra o budowaniu własnej części miasta, gdzie trzeba tak dobierać nowe budynki (i tak je dostawiać do już postawionych), by jak najlepiej współdziałały z już istniejącymi. Jedyną negatywną interakcją jest możliwość wcześniejszego kupienia budynku, na którym zależy przeciwnikowi. Dobrze działa na każdy wariant osobowy (2-4 osób).

[detrytusek]

Albo budowa powiedzmy budynku, potem większego w jego miejsce itp...tylko nie terra mystica bo jakoś mnie przeraziła suchościąi ogromem zasad...

Daj jej szansę. Ja też na początku miałam taką opinię i przy czwartej rozgrywce się w niej zakochałam. Warto!

No i jeśli lubicie Agricolę to może spróbujecie Cavernę? Ona pozwala się specjalizować w czymś i jednak jest trochę inna niż Agricola.

Wiesz co terra na pewno jest dobrą grą ale jej ogrom zasad powoduje, że zrobisz sobie przerwę na miesiąc i połowę nie pamiętasz, a nie cierpię uczyć się od nowa gry bo potem pierwsza rozgrywka i tak siada z powodu błędów...przerabiałem to już nie raz np. Kupcy i korsarze. Gra śliczna i fajna ale nie siadamy do niej już wogóle bo nie pamiętamy małych zasad, a nie mamy 3h na grę + 1h na uczenie się. To wyciągamy coś innego przez co jeszcze mocniej ją zapominamy i kółko się zamyka. Innym przykładem był Runewars...z żalem ale się jej pozbyłem właśnie dlatego. Pupile też poleciały choć tu jeszcze brakło miodku.
Co do Caverny to myślałem też o niej ale to wciąż trochę inna Agricola, a chciałoby się coś nowego:)
Ciekawe czy w Cavernie występuje jakiś statek:P

[detrytusek]

Ze swojej strony dorzucę jeszcze Suburbię.

Słyszałem, że Suburbia dość szybko się nudzi...nie wiem ile w tym prawdy. Jak Twoje doświadczenia?

[veljarek]

Ora et labora - koldra praktycznie nie istnieje, jest za to farming

[misioooo]

Powiedziałbym, że przyjemniejsza rozgrywka to Shipyard. Keyflower to mnóstwo móżdżenia, przeliczania co się bardziej opłaci, gdzie zdobędziemy ten jeden punkt więcej etc. Dla mojego mózgu cięższy jest. Stocznia przyjemniejsza dla nas (mnie i mojej małżonki). Osobiście żadnej z tych gier prędko się nie pozbędę! Obie są świetne i całkowicie inne. W stocznie praktycznie co nie zrobisz to coś zyskasz - prościej jest zdecydowanie i dużo trudniej udupić się mocno. Praktycznie nie ma opcji uwalenia się całkowicie.

[detrytusek]

Ora et labora - koldra praktycznie nie istnieje, jest za to farming

ale to znów Agricola:)

[detrytusek]

Powiedziałbym, że przyjemniejsza rozgrywka to Shipyard. Keyflower to mnóstwo móżdżenia, przeliczania co się bardziej opłaci, gdzie zdobędziemy ten jeden punkt więcej etc. Dla mojego mózgu cięższy jest. Stocznia przyjemniejsza dla nas (mnie i mojej małżonki). Osobiście żadnej z tych gier prędko się nie pozbędę! Obie są świetne i całkowicie inne.

mam dokładnie takie same odczucie! Shipyard jest przyjemniejszy.

[Najemnik]

Ze swojej strony dorzucę jeszcze Suburbię.

Słyszałem, że Suburbia dość szybko się nudzi...nie wiem ile w tym prawdy. Jak Twoje doświadczenia?

Hmm, mi się nie znudziła, aczkolwiek może dlatego, że mam spore przerwy w graniu w nią. (najczęściej bowiem na stole u mnie ląduje Mage Knight i po partii nie ma już czasu/chęci siadać do czegoś innego) Jeśli miałaby się znudzić to raczej przez swoją eurowatość, bowiem sama regrywalność tytułu jest spora (w każdej grze bierze udział trochę ponad połowa wszystkich budynków, a do tego za co innego są przyporządkowywane punkty z celów)

[detrytusek]

Ze swojej strony dorzucę jeszcze Suburbię.

Słyszałem, że Suburbia dość szybko się nudzi...nie wiem ile w tym prawdy. Jak Twoje doświadczenia?

Hmm, mi się nie znudziła, aczkolwiek może dlatego, że mam spore przerwy w graniu w nią. (najczęściej bowiem na stole u mnie ląduje Mage Knight i po partii nie ma już czasu/chęci siadać do czegoś innego) Jeśli miałaby się znudzić to raczej przez swoją eurowatość, bowiem sama regrywalność tytułu jest spora (w każdej grze bierze udział trochę ponad połowa wszystkich budynków, a do tego za co innego są przyporządkowywane punkty z celów)

no to mam narazie Suburbie i Shipyard w wyscigu...

[sqb1978]

No i jest jeszcze Goa

[detrytusek]

No i jest jeszcze Goa

aa właśnie zapomniałem zapytać o Goe. Mógłbyś do czegoś porównać ew. kilka słów o niej?

[sqb1978]

aa właśnie zapomniałem zapytać o Goe. Mógłbyś do czegoś porównać ew. kilka słów o niej?

Tej akurat jeszcze nie grałem, więc piszę w kontekście "nie wiem, ale się wypowiem"
Słyszałem wiele opinii, że jest to gra jest z tych lepszych mechanicznie i świetnie chodzi w każdej konfiguracji.

[detrytusek]

aa właśnie zapomniałem zapytać o Goe. Mógłbyś do czegoś porównać ew. kilka słów o niej?

Tej akurat jeszcze nie grałem, więc piszę w kontekście "nie wiem, ale się wypowiem"
Słyszałem wiele opinii, że jest to gra jest z tych lepszych mechanicznie i świetnie chodzi w każdej konfiguracji.

aaa no to póki co nie wchodzi na listę:)