nikt nic nie pisze, to ja coś skrobnę, coby postronni potencjalni i przyszli poznańscy planszówkicze wiedzieli, że spotkania wciąz się odbywają i mają się dobrze.
ostatnio na przykład po raz pierwszy od dłuższego czasu zabrakło miejsc do siedzenia i oczu do patrzenia (to ostatnie za sprawą nadliczbowej ilości kobiet, które zwabione złą sławą naszego matecznika zdecydowały się podnieść jego walory estetyczne pojawiając się na spotkaniu).
Co było grane? Tak z pamięci:
Cash&Guns (w mojej grupie bardzo udane, mimo, że - kurna - nie wygrałem
![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
),
Filary Ziemi (z pewnością mniej udane, bo nie grałem),
Samurai (dla mnie pewniak jakich mało NA KAŻDYM spotkaniu, z KAŻDĄ ilością graczy),
Missisipi Queen (nie grałem i chętnie usłyszałbym jakie były wrażenia),
Marvel Heroes (podobno dużo trudniejsze niż na to wygląda... a wygląda tak, że chciałbym mieć to cacuszko wystawione w szklanej gablotce i wcale nie musialbym w to grać), poza tym jak zwykle
Kaker Laken Poker,
Inna Gra z Karaluchami Wpadającymi do Sałatki Warzywnej, Której Nazwy Nie Pamiętam,
Mission Red PLanet i pewnie
coś jeszcze, bo przyszedłem dopiero koło 20.00 więc kilka rzeczy mnie ominęło.
Słowem - żyć, nie umierać! (i przychodzić do Barda co najmniej tak tłumnie jak ostatnio).
p.s.
A brakiem miejsc siedzących nie ma się co martwić. Jeśli sytuacja będzie się powtarzać (oby!), kilka krzeseł się dokupi (ja stawiam).
Poza tym, ile można móżdżyć i pracować wyłącznie głową? Nogi też mają prawo do odrobiny wysiłku, który nasze czwartkowe spotkania mogą im teraz zapewnić bez żadnych dodatkowych opłat!
A więc: BE FIT - BE BOARDGAMEGEEK!