Smutne wieści - nie będzie 3. gry Wallace'a ze Świata Dysku

[Trolliszcze]

Martin właśnie ujawnił na Facebooku, że trzeciej części nie będzie. Co więcej, Treefrog stracił także prawa do pierwszej i drugiej - a wszystko z powodu zmian w polityce spadkobierców praw Terry'ego.
Smutne i wkurzające wiadomości, ale osobiście mam nadzieję, że trzecia gra wyjdzie pod innym IP. No i to chyba ostatni gwizdek, żeby zaopatrzyć się w poprzednie części, bo to mogą być za kilka lat białe kruki.

[rastula]

Szkoda

Nawet na Wiedźmy trzeba spojrzeć w innym świetle w takim razie .

Coś mi się obiło o uszy na Pyrkonie, że tak właśnie może być i "rodzinka" położyła żelazną rękę na spuściźnie (ich święte prawo) ...no cóż czekamy na produkty Hasbro z logiem ŚD...


ps. wczoraj w księgarni wziąłem do ręki oryginalne wyd. "The Truth", na którego okładce stało:

"The greatest English writer alive" - Terry bawi i po śmierci

[ozy]

Niestety, to oficjalne: http://www.phalanxgames.pl/blog/2015/06 ... ata-dysku/

Smutna historia. Gdy umiera idea, zaczyna rządzić kasa. Ktoś już zresztą kiedyś coś pisał na ten temat.

[Trolliszcze]

A czy to jakoś wpływa na Sekary?
EDIT: Doczytałem w newsie, cofam pytanie.

[Qnnrad]

Wesołe wiadomości! Będzie trzecia gra ze Świata Dysku!

Wygaśnięcie licencji Wydawnictwa Treefrog na ww. gry nie ma związku z licencją na nową grę w serii – Świat Dysku: Sekary, której właścicielem jest Wydawnictwo Backspindle. Sekary właśnie trafiły do druku i polska wersja gry będzie dostępna już we wrześniu bieżącego roku.

http://www.phalanxgames.pl/blog/2015/06 ... ata-dysku/
Zmienić temat, nie siać kuamstf! (:

[Trolliszcze]

No tak, technicznie rzecz biorąc, to prawda Poprawiam temat!

[rastula]

może chodzi o grę, na którą ktoś czeka? (przepraszam wydawcę "Sekartów") -

[Bogus_law]

Rano się zastanawiałem, jaką grę dokupić do kolekcji bo wpadło mi trochę ekstra grosza. Muszę w takim razie Ankh Morpork kupić nim stanie się białym krukiem. Wiedźmy po recenzjach chyba odpuszczę.

[Azriel]

Ano właśnie, skoro z dostępnością może być w przyszłości kiepsko, to warto się w gry zaopatrzyć teraz? Jakieś krótkie podsumowanko z plusami/minusami?

[Yavi]

Ano właśnie, skoro z dostępnością może być w przyszłości kiepsko, to warto się w gry zaopatrzyć teraz? Jakieś krótkie podsumowanko z plusami/minusami?

Imo warto, szczególnie w A-M, to jedna z naszych ulubionych gier. Jest lekka, krótka i dość szybka, nie ma przy niej raczej zamulania
Możesz rzucić okiem do naszej recenzji popełnionej już jakiś czas temu - gra wciąż trafia na nasz stół i oferuje dobrą zabawę. Jest też na tyle prosta, że to dobry materiał na wprowadzanie ludzi w planszówki.

[akahoshi]

Imo warto, szczególnie w A-M, to jedna z naszych ulubionych gier. Jest lekka, krótka i dość szybka, nie ma przy niej raczej zamulania (...) Jest też na tyle prosta, że to dobry materiał na wprowadzanie ludzi w planszówki.

Potwierdzam.
Ostatnio nawet udało mi się do niej zaciągnąć moją mamę (ponad 50 lat). Choć przegrała (żona "wykosiła" wszystkich), to i tak bardzo dobrze się przy niej bawiła.

[rattkin]

Martin właśnie ujawnił na Facebooku, że trzeciej części nie będzie. Co więcej, Treefrog stracił także prawa do pierwszej i drugiej - a wszystko z powodu zmian w polityce spadkobierców praw Terry'ego.

Dla jednego smutna, ja oddycham z ulgą. Może teraz gry w Świecie Dysku zrobi wreszcie designer, który *potrafi* robić gry, a nie pudełka z drewienkami i naklejonymi obrazkami na kartach. Na miejscu posiadacza IP też bym się wściekł, gdyby z mojej własności ktoś zrobił taki smutny szajs. Świat Dysku zasługuje na więcej.

[Trolliszcze]

Powodzenia. Na pewno będzie Ci się przyjemniej grało w Monopoly: Ankh-Morpork, jak już prawa dostanie Hasbro

[Rafalm]

Dla jednego smutna, ja oddycham z ulgą. Może teraz gry w Świecie Dysku zrobi wreszcie designer, który *potrafi* robić gry, a nie pudełka z drewienkami i naklejonymi obrazkami na kartach. Na miejscu posiadacza IP też bym się wściekł, gdyby z mojej własności ktoś zrobił taki smutny szajs. Świat Dysku zasługuje na więcej.

Nie przesadzajmy, Świat Dysku był w założeniu raczej żartem z pompatyczno-heroicznego fantasy, stąd też uważam, że 'ciężkość' gier dotychczas wydanych raczej wpasowywała się w tą konwencję.

Wprawdzie Wiedźmy niezbyt mi leżały (i chyba dużo osób na nie narzekało), ale wydaje mi się, że były raczej przeznaczone dla osób dopiero rozpoczynających przygody z grami (coś jak Talizman). Natomiast uważam, że Ankh Morpork jest bardzo w porządku na lekką popołudniową rozrywkę.

[rattkin]

Mnie nie chodzi o ciężkość gry, czy jej target, tylko o zupełne oderwanie mechaniki od klimatu. W jakimś generycznym euro to mi wisi i powiewa (bo, cytując Hermionę, to i tak jest Drętwota), ale kiedy Świat Dysku, z którego wesołe pomysły na postaci, umiejętności, eventy i moc innych fajnych rzeczy aż się wylewają, dostaje gry planszowe, w których klimat polega na tym, że na obrazkach z ikonami setów namalowane są postaci, to nóż się w kieszeni otwiera.

[galthran]

Natomiast uważam, że Ankh Morpork jest bardzo w porządku na lekką popołudniową rozrywkę.

Ankh Morpork jest dobrą lekką grą jak najbardziej, nigdy nie odmówię partyjki Moim zdaniem, problem z nią i Światem Dysku jest taki, że jakby była osadzona w innym temacie przewodnim byłaby równie dobra i na niczyj by nie straciła. Licencja Świata Dysku doklejona jest trochę na siłę, żeby podhype'ować tytuł ( czemu tez nie ma co się dziwić, bo pewnie bym do tej gry nie usiadł tak chętnie, gdyby to był jakiś generyczny temat a nie Pratchett). Oczywiście karty, mapa itp trzymają się merytorycznie Pratchettowskiego uniwersum, ale klimatu się w grze nie czuje, a przynajmniej ja nie czuję.

ŚD zasługuję na ociekającą klimatem gierkę, tak żeby poczuć tą samą magię/urok (i oczywiście humor) jaką czuć w książkach. Grając w grę osadzoną w Świecie Dysku, chciałbym czuć, że wielki zółw A'Tuin przemierza bezkresny wrzechświat z 4 słoniami na skorupie Natomiast zmiana tematu obecnemu Ankh-Morpork moim zdaniem nie powinna zaszkodzić i pewnie wydawnictwo ostatecznie do takiego kroku się posunie.

Zatem czy płaczę po Wiedźmach i Ankh-Morpork? No niestety nie bardzo. Po cichu liczę na coś bardzo klimatycznego.

[Trolliszcze]

Ankh-Morpork to świetna gra, która bardzo dobrze - jak na tę kategorię ciężkości - oddaje ducha tematu. Ta gra nie ma opowiadać żadnej konkretnej historii ani powielać gagów z książek (od tego są książki, zachęcam do czytania), tylko stworzyć klimat walki o wpływy w nie do końca normalnym mieście. I to się jej udaje - to jest gra o knuciu, o podkładaniu świń, a czasem o tym, że na siły wyższe nie ma rady (patrz losowe karty zdarzeń). Jak zasiądą do stołu cztery osoby znające temat, to emocji jest sporo - i śmiechu też.

Ale to oczywiście zależy od towarzystwa. Zdarzyło mi się grać z nudziarzami, którzy przez większość czasu narzekali, że losowo, że karty nie podeszły, że krzesło niewygodne i tak dalej. (Aha, i że Vimes zawsze wygrywa.) No cóż, nie ma przecież obowiązku rozumienia, czym jest gra, w którą się gra.

[kwiatosz]

Mnie A-M nie przekonuje (aczkolwiek zwycięstwo w 10 minut wspominam dobrze ) - niemniej trudno jest przecenić wręcz magiczną zdolność wciągania nowych ludzi w knucie i podkładanie świń. Zdecydowanie nasz hit wypożyczalni i spotkań planszówkowych, mangowcy prawie zajechali kopię na śmierć ciągłymi partiami.

[Trolliszcze]

Sam tą grą przekonałem do planszówek znajome małżeństwo wcześniej nieprzekonane, więc doskonale wiem, o czym mówisz.
(A według BGG rozegrałem 67 partii, choć przyznaję, że od pewnego momentu głównie na prośbę innych Co nie zmienia faktu, że (prawie) zawsze bawiłem się dobrze. Parę rodzinnych dramatów też było )

[warran]

Wydaje mi się, że ŚD ma klimat, który ciężko ująć w grze planszowej. Bo tak naprawdę poza humorem każda seria ma swoje własne klimaty - czy to bardziej kryminalno-thrillerowate w Straży, nieco bardziej refleksyjne czy mówiące o naturze świata i społeczeństwa w Wiedźmach i Śmierci, po wreszcie czystą satyrę w przypadku Rincewind'a.
A nawet jeśli skupić się na jednej serii, wciąż wydaje mi się to trudne, by ująć ten humor w sensownej mechanice. Potrafię sobie wyobrazić grę dedukcyjną w stylu PI w klimatach Straży, ale jak w to wpleść Nobbsa podkradającego srebra czy chodzącego w sukienkach (ostatnio czytałem znowu Piątego Elefanta ) albo Marchewę, z jego niesamowicie prostym poglądem na świat?

Jeśli ktoś będzie w stanie zrobić porządną grę z działającą mechaniką ujmującą klimat Świata Dysku to bierę na miejscu.
Co nie zmienia faktu, że AM bardzo lubię, karty znamy niemal na pamięć, a same zdolności kart są fajnie dobrane do postaci.

[Rafalm]

My tu sobie gadu-gadu, a tymczasem Ankh Morpork wymiotło już prawie ze wszystkich sklepów

[Trolliszcze]

Spekulanci, panie, spekulanci...

[Neoptolemos]

Prawda to. Wczoraj wziąłem ostatnią kopię z xJoy, ale w czterech chyba sklepach, które wg Ceneo jeszcze miały na stanie, wszystko się rozeszło przez ostatnie parę dni

Ankh-Morpork przy moim poprzednim spotkaniu mi się spodobało, choć bez większego zachwytu. Teraz postanowiłęm kupić, aczkolwiek bardziej ze względu na Świat Dysku niż na mechanikę gry nie jest taka strasznie sucha i wyprana z klimatu, uważam, że obie gry Wallace'a są w miarę sensownie osadzone w temacie. Jasne, że obie są lekkie (Wiedźmy wręcz hiperlekkie), ale bardzo dobrze nadają się na spotkania przy piwku, gdzie nie gramy o Złote Kalesony. Wspólne picie herbatki w Wiedźmach czy mordowanie agentów w A-M mają dla mnie duży urok.

Jeśli ktoś naprawdę lubi Świat Dysku, to powinien ich przynajmniej spróbować. Notabene wydaje mi się, że Sekary będą znacznie, ale to znacznie mniej klimatyczne (tak jak coś niecoś czytałem, to ma to być gra wręcz logiczna). Jak już słusznie zauważali przedmówcy - przenieść dosłownie Pratchetta na planszę niełatwo, ale od tego mamy książki.

@warran - jak ostatnio zagrałem w 07 zgłoś się to od razu przyszło mi do głowy: "skoro to Wallace i wydawany w Polsce przez Phalanx, czemu to nie jest o Straży Miejskiej?" taką wersję brałbym w ciemno

[rattkin]

Jak już słusznie zauważali przedmówcy - przenieść dosłownie Pratchetta na planszę niełatwo, ale od tego mamy książki.

Reductio ad absurdum - czytajmy książki, je się łatwiej pisze, niż robi gry na ich podstawie.
I skąd to dziwne przekonanie, że Pratchetta przenieść na planszę niełatwo? Była jakaś ankieta wśród game designerów? Ja osobiście uważam na przykład że wcale nie jest trudno, tylko za to musiałby się wziąć ktoś, kto nie projektuje eurosucharów przez całe życie.

[Trolliszcze]

Reductio ad absurdum - czytajmy książki, je się łatwiej pisze, niż robi gry na ich podstawie.

Absurdum to jest twój argumentum. Neoptolemos chciał raczej powiedzieć, że czemu innemu służą książki, a czemu innemu gry planszowe - i dlatego bez sensu jest oczekiwać, że ktoś przeniesie ten świat jeden do jednego na planszę. Jak gram w GoTa, to też nie oczekuję, że nagle znajdę się w Westerosie. Dostaję za to planszę, komponenty i zasady, żeby ten Westeros samemu sobie stworzyć. Jeśli Ankh-Morpork jest dla Ciebie za mało śmieszny, to może podczas następnej gry opowiedz jakiś dowcip?