Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
sirafin pisze:Z tego co kojarzę, od liczby wykonanych misji zależy, kiedy odpali się główna misja.
Dokładnie tak - robienie misji przybliża nas do odblokowania misji finałowej. Jak dokładnie? Nie wiadomo.
Przy czym z tego co wiem niezrobienie żadnej misji również doprowadzi do misji finałowej - tylko odpowiednio później.
Ostatnio zmieniony 01 lip 2015, 11:39 przez Ink, łącznie zmieniany 1 raz.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
Na kartach jest jeden znany błąd gdzie jest Sektoid zamiast Dowódcy Sektoidów. W zasadzie Sektoidy różnią się grafiką i jest to potrzebne tylko przy rozkładaniu gry, więc jak się wie które to karty to się na to nie zwraca uwagi.
Na dodatki bym nie liczył, a przynajmniej nie na "duże". Raczej jakiś DnŻ analogicznie do Gears of War które też było na podstawie gry komputerowej.
Yogi pisze: Typowe ameri zakłada losowość i XCOM spełnia te kryterium aż nadto. O ile obrona globalna jeszcze szła z 70% skutecznością, to obrona bazy leżała (ze względu na niemożność cofania wskaźnika zagrożeń). W 3 rundzie brakowało mi już ludzi do walki a 4 okazała się gwoździem do trumny . Baza spłonęła nim jeszcze zobaczyłem misję finałową.
To u mnie zupełnie odwrotnie - obrona bazy i misje idą w miarę gładko natomiast obrona globalna najczęściej powodowała porażkę. Strasznie irytuje mnie fakt, że wystawiając 3 interceptory przy porażce tracę wszystkie. Niby mam większą szansę na sukces, ale ryzyko porażki zawsze jest takie same. W dalszej części gry, po zdobyciu nowych technologii można losowość trochę ograniczyć, ale jak na początku nie podejdą rzuty to kaplica.
Yogi pisze: Typowe ameri zakłada losowość i XCOM spełnia te kryterium aż nadto. O ile obrona globalna jeszcze szła z 70% skutecznością, to obrona bazy leżała (ze względu na niemożność cofania wskaźnika zagrożeń). W 3 rundzie brakowało mi już ludzi do walki a 4 okazała się gwoździem do trumny :). Baza spłonęła nim jeszcze zobaczyłem misję finałową.
To u mnie zupełnie odwrotnie - obrona bazy i misje idą w miarę gładko natomiast obrona globalna najczęściej powodowała porażkę. Strasznie irytuje mnie fakt, że wystawiając 3 interceptory przy porażce tracę wszystkie. Niby mam większą szansę na sukces, ale ryzyko porażki zawsze jest takie same. W dalszej części gry, po zdobyciu nowych technologii można losowość trochę ograniczyć, ale jak na początku nie podejdą rzuty to kaplica.
U mnie leży tylko gra na czas, więc gram na Łatwym albo z Pauza Menu. Powodem jest to, że nie chce mi się uczyć kart na pamięć tylko je czytam na bieżąco.
Jak grać żeby nie tracić za wiele zasobów dążąc do zwycięstwa nie będę zdradzał, lepiej do optymalnych wniosków dojść samemu :)
crsunik pisze:Na ile komponenty gry są niezależne językowo? Dużo jest tekstu na kartach etc.?
Nie jest go bardzo dużo, ale problem w tym, że (przynajmniej w pierwszych partiach) czyta się go pod dużą presją czasową, więc warto albo być językowo bardzo sprawnym, albo mieć wersję lokalną. Bo na wątpliwości nie ma czasu.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
Jako fan komputerowego oryginału (w który zresztą, zainspirowany testowaniem planszówki, ponownie sobie gram), rozpisałem się na temat XCOM na łamach Games Fanatic.
Ogólnie rzecz ujmując... excellent work, Commander.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
A udało się może komuś wygrać w xcom?
Jestem po dwóch rozgrywkach na poziomie łatwym i gra nas tak rozjeżdżała, z taką łatwością, że zacząłem miec watpliwosci czy da sie wygrać. O wyższych poziomach trudnosci nawet nie wspomnę. I to przy całkiem niezłej skuteczności rzutów (tak spokojnie ze 40% trafień i bez wielkiego pecha przy rzucie na zagrożenie)...
Czuję się jakbym bił głową w ścianę...
Ostatnio zmieniony 23 lip 2015, 08:27 przez mig, łącznie zmieniany 1 raz.
No to szacun
Nie pozostaje mi, w takim razie, nic innego jak próbować dalej
Spory potencjał jest pewnie w technologiach, ale grając za kazdym razem z nową ekipą, trudno jest z nich sensownie i planowo korzystać...
Ostatnio graliśmy na poziomie łatwym a potem normalnym. Obie wygrane, choć na poziomie normalnym już czuć było dużą presję. Wiadomo, że najlepiej i najłatwiej w sumie gra się na 4rech, bo wtedy każdy graczy dość swobodnie może kontrolować obszar "kompetencji". Kluczowe w pierwszych rundach są technologię i to te które generują więcej siana jak i te co zwiększają potencjał bojowy jednostek - bez tego każda kolejna runda to równia pochyła.
Kluczowe w pierwszych rundach są technologię i to te które generują więcej siana jak i te co zwiększają potencjał bojowy jednostek - bez tego każda kolejna runda to równia pochyła.
Otóż to, mam dokładnie takie samo wrażenie. Bez dodatkowej kasy trudno wyrobić z uzupełnianiem strat (szczególnie interceptorów, w moich partiach głównych sprawców przegranej), a bez bonusów dla Kapitana walki są zbyt losowe, żeby je w kontrolowany sposób wygrywać.
No i pamiętajcie o bonusach Łącznościowca, są tanie w używaniu (satelitów zawsze nadmiar), a dobre w interwencyjnym ratowaniu sytuacji (przerzuty, dodatkowe kostki itd).
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
Curiosity pisze:Poza pierwszą rozgrywką, wygraliśmy wszystkie kolejne. Poziom łatwy, ale nie mam stałej ekipy i gram ciągle z kimś nowym.
Ale pamiętacie że przy obronie bazy nie obniżamy zagrożenia gdy strzelamy do kolejnego ufoka?
Tak Żeby było zabawniej, nie robiliśmy tego tylko w tej grze, którą przegraliśmy
Kluczowe jest zdaje się tworzenie odpowiednich technologii (przerzut, dodatkowa kość, anulowanie wyniku, instant kill itd). Staramy się też awansować żołnierzy no i czasem trzeba podjąć męską decyzję o spuszczeniu któregoś kontynentu w kanał żeby dostać kredyt.
O Kur... cze.
Grę pożyczyłem znajomemu więc "namacalnie" nie sprawdzę, ale byłem pewny. Koszulkowałem jednocześnie 3 czy 4 gry i o ile pamiętam to używałem tylko 63,5x88, ale jeśli to nieprawda, to bardzo przepraszam za wprowadzenie w błąd