Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game (B. Cichoski, D. Mandel)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: misioooo »

Don Simon pisze:A jak w tych grach poradzono sobie z syndromem Lidera?
W Predator kazdy gra sam chcac jak najwiecej upolowac, ale w wariantach coop moze byc jeden szef mowiacy wszystkim jak grac?
Dla mnie gry kooperacyjne odpadają właśnie przez syndrom lidera. Jednak w LE: Alien jakoś go nie mamy w naszej grupie ;P Jeden z niewielu koopþów, gdzie to zjawisko nie objawia się (obok Alien Uprising i Eldritch horror). Jest to też kwestia samodyscypliny i losowości w grze. W takiej Pandemii mamy lidera - i potem wyrzuty i marudzenie "mówiłem ci, zrób to". W Legendary Encounters też dyskutujemy wspólnie nad ruchem każdego gracza, ale i tak często możemy sobie gaworzyć, przeskanujemy coś w kompleksie i... plan "lidera" szlag trafił nagle :) Więc nikt nie chce "podjąć się" liderowania - bo potem będzie na niego, że przegraliśmy, hehe.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
sanitariusz
Posty: 20
Rejestracja: 26 lip 2015, 12:53

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: sanitariusz »

sqb1978 pisze:A zauważył ktoś już sneak-peak z LE Firefly? ;)
http://t.co/fo8bjIqOhd
Mnie jakoś Firefly nie kręci. Co innego Alien i Predator.
Awatar użytkownika
antsaren
Posty: 86
Rejestracja: 29 sty 2014, 18:46

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: antsaren »

Mam pytanie do graczy solo. Jak rozpatrujecie przypadek Asha na Nostromo? Biorąc pod uwagę, że w solo nie mamy coordinate to rozumiem, że pan jest niezabijalny. Oczywiście da się trochę nim pomanipulować by był w takim miejscu, w którym nam tylko trochę przeszkadza natomiast subiektywnie nie lubię takich chwytów (w momencie gdy go spotkałem bez problemów byłem w stanie zadawać kilkanaście dmg). Gracie zgodnie z zasadami czy wprowadziliście jakieś "home rules"?
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: misioooo »

Ja ram "na dwie ręce" (dwoma avatarami). Czytałem eż o wariancie, że kartę "coordinate" (tylko jedną) możemy sobie odłożyć na następną turę (i w jej miejsce dociągnąć nową, tak samo jak przy normalnej grze multiplayer). Ash wtedy jest zabijalny.

Można też zagrać tak, że aby go solo ubić jedna z kart ataku musi być "coordinate" i tyle.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Awatar użytkownika
antsaren
Posty: 86
Rejestracja: 29 sty 2014, 18:46

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: antsaren »

misioooo pisze:Ja gram "na dwie ręce" (dwoma avatarami)
Jak grałem to było późno w nocy więc przyjąłem, że jak będę miał kartę coordinate to go ubiję a potem poczytałem, że ma być inaczej. Spróbuję sobie też zagrać na dwa avatary i bardzo mi się podoba ten pomysł.:) Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.:)
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: Ayaram »

Oj się zrobiło głośno... I tak jak normalnie łykam hype w takich przypadkach od razu, tak tu to jakoś nie chce mi się w to wszystko wierzyć...
Gra z mechaniką wziętą z gry o superherosach, która pozwala idealnie zanurzyć się w brutalny świat Aliena?
Deck-building, którego wszyscy zachwalają głównie za klimatyczność?
Gra z 4 scenariuszami, przy której padły głosy, że jest bardziej regrywalna od LOTRa LCG, który ma ponad 60 różnych scenariuszy?

Coś to zbyt różowo wygląda... :wink: Ale przy najbliższej wolnej gotówce pewnie wymiękne ;)
Awatar użytkownika
trabiniu
Posty: 232
Rejestracja: 18 gru 2013, 15:39
Been thanked: 1 time

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: trabiniu »

Ayaram pisze:Oj się zrobiło głośno... I tak jak normalnie łykam hype w takich przypadkach od razu, tak tu to jakoś nie chce mi się w to wszystko wierzyć...
Gra z mechaniką wziętą z gry o superherosach, która pozwala idealnie zanurzyć się w brutalny świat Aliena?
Deck-building, którego wszyscy zachwalają głównie za klimatyczność?
Gra z 4 scenariuszami, przy której padły głosy, że jest bardziej regrywalna od LOTRa LCG, który ma ponad 60 różnych scenariuszy?

Coś to zbyt różowo wygląda... :wink: Ale przy najbliższej wolnej gotówce pewnie wymiękne ;)


gra w pełni zasługuje na przychylne recenzje. W moim przypadku to jedyny tytuł z elementem kooperacji jaki mi pasuje. a co do klimatu, no cóż trzeba przetestować :)
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6133
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 652 times
Been thanked: 513 times
Kontakt:

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: pan_satyros »

W pełni się zgadzam.
Jeśli porównywać tylko podstawkę Aliena z LOTREM to Xenomorph zjada Władcę na śniadanie.

A klimat wylewa się zarówno z mechaniki, jak i z kart. Naprawdę genialna gra, która prostymi mechanizmami oddaje napięcie tej filmowej sagi.
Awatar użytkownika
Archiwista
Posty: 111
Rejestracja: 16 lut 2015, 10:15
Has thanked: 2 times
Been thanked: 5 times

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: Archiwista »

Pod opinią na temat klimatu który wręcz wycieka z tej gry podpisuję się obiema rękami

Istnieje wysokie niebezpieczeństwo, że jeżeli jesteś również fanem Predatora, Upper Deck Entertainment wydrąży twój portfel jeszcze bardziej.

Choć obie gry, jeśli chodzi o mechanikę, kolosalnie się od siebie nie różnią, to może Cię korcić(jak na przykład mnie) jak by tu w przyszłości nie urządzić polowania na Obcych Predatorem właśnie :D
Ostatnio zmieniony 06 sie 2015, 20:49 przez Archiwista, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Assaultmarine
Posty: 188
Rejestracja: 30 lis 2012, 21:55
Lokalizacja: Warszawa/Marki

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: Assaultmarine »

Ayaram pisze:Oj się zrobiło głośno... I tak jak normalnie łykam hype w takich przypadkach od razu, tak tu to jakoś nie chce mi się w to wszystko wierzyć...
Gra z mechaniką wziętą z gry o superherosach, która pozwala idealnie zanurzyć się w brutalny świat Aliena?
Deck-building, którego wszyscy zachwalają głównie za klimatyczność?
Gra z 4 scenariuszami, przy której padły głosy, że jest bardziej regrywalna od LOTRa LCG, który ma ponad 60 różnych scenariuszy?

Coś to zbyt różowo wygląda... :wink: Ale przy najbliższej wolnej gotówce pewnie wymiękne ;)
Hmm gra ma 0 scenariuszy oficjalnie chyba - to są tylko SUGESTIE jak zagrać klimatyczną partię na podstawie filmu (chociaż mnie to wystarcza 30 partii ponad i jakoś wciąż gram z tymi sugestiami) takie mam odczucie po przeczytaniu instrukcji.

To jest deckbuilding pełna gębą co znaczy, że każdy element scenariusza można losować policz sobie ile kombinacji możesz mieć w pudle i to porównaj do tych 60 scenariuszy (nawet mi się nie chce mówić o tym, że to 60 różnych sposobach dokładania żetonów z odciskami stóp - co osobiście znudziło mnie po około 12 minutach, a lubię LOTR )

LOTR LCG nie jest deckbuilderem co oznacza, że chcąc grać dobrze musisz ograniczyć się do kilku archetypów decku i w każdym z nich jest JEDEN słuszny układ kart - każdy inny jest mniej optymalny. W Aliena grasz tym co gra pozwoli Ci kupić stąd regrywalność tego samego "scenariusza" jest nieporównywalnie większa - z drugiej strony dodatki do LCGów wszelkiej maści podnoszą ich regrywalność znacząco z czym się nie sprzeczam.
sanitariusz
Posty: 20
Rejestracja: 26 lip 2015, 12:53

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: sanitariusz »

No ale zapowiedzieli już dodatek do Aliena w 2016 więc regrywalność jeszcze podskoczy.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: Bary »

Assaultmarine pisze: LOTR LCG nie jest deckbuilderem co oznacza, że chcąc grać dobrze musisz ograniczyć się do kilku archetypów decku i w każdym z nich jest JEDEN słuszny układ kart - każdy inny jest mniej optymalny.
Oj, kolega tutaj lekkie herezje o WP LCG głosi. ;) Po około 200 partiach w 7 scenariuszy cały czas odkrywam nowe możliwości łączenia poszczególnych talii i nie zauważyłem jednego słusznego wzorca. Jedni lubią grać krasnoludami, drudzy taliami mono, trzeci elfami. I każdy będzie bronił swojego wyboru uważając go za optymalny. I, co najśmieszniejsze, wszystkie te osoby będą miały rację, bo każda z powyższych dróg prowadzi do sukcesu, jeżeli wiemy jak grać.
Assaultmarine pisze:nawet mi się nie chce mówić o tym, że to 60 różnych sposobach dokładania żetonów z odciskami stóp - co osobiście znudziło mnie po około 12 minutach, a lubię LOTR
W takim razie szachy to przesuwanie kawałków drewna po dwukolorowej powierzchni, Alien to przesuwanie kart po macie i układanie z nich różnych stosików, a gry wideo to wpatrywanie się, jak zmieniają się piksele na monitorze. Tak możemy spłycić dowolną formę rozrywki...
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: Ayaram »

Archiwista pisze:Istnieje wysokie niebezpieczeństwo, że jeżeli jesteś również fanem Predatora, Upper Deck Entertainment wydrąży twój portfel jeszcze bardziej.
W sumie to nie jestem fanem ani filmowego Aliena ani Predatora (ogólnie raczej filmów nie oglądam), ale klimat "alienowski" bardzo lubię. Pamiętam kiedyś była taka gra komputerowa Alien vs Predator, która po prostu było genialna. Ciągłe uczucie zagrożenia i przyśpieszone bicie serca w całkowicie spokojnej sytuacji, to całe napięcie było czymś co sprawiało, że tam się genialnie bawiłem. I z tym, być może nie słusznie, kojarzy mi się "klimat Aliena". I niezbyt sobie jestem w stanie wyobrazić, by zwykła planszówka generowała ten poziom emocji, nie będąc przy tym grą ze zdrajcą z prawdziwego zdarzenia". Niezbyt jestem w stanie sobie wyobrazić jaka mechanika powinna być użyta, by zamiast reakcji w stylu "no serio? o ja walę, znowu ta głupia karta/inna losowa rzecz... ile można..." pojawiła się reakcja " :shock: O JEZU! :shock: JAK?!". No chyba, że do gry dołączają skrzynkę, którą wieszamy sobie nad głową, a ona w nie dającym się przewidzieć momencie zrzuca nam gumowego Aliena na łeb. Tu same klimatyczne karty nie wystarczą, one moga poprostu potęgować ten efekt. Jeśli serio on jest.

A jak z czasem gry? serio da radę zagrać w te 30-60 min razem z rozkładaniem?
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: misioooo »

30min to jak szybko alieny cię zeżrą :) My w gronie 4 osób zwykle 80-90min gramy (zakładając, że wygrywamy).
Gra jest mega fajna. Moja małżonka nie lubi aliena, ale tę grę uwielbia :)
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2623
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 142 times

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: sqb1978 »

No właśnie to mnie rozwala w tej grze... żona nie znosi s-f i horrorów, a w tę grę to sama pytała kiedy zagramy :)
Awatar użytkownika
Archiwista
Posty: 111
Rejestracja: 16 lut 2015, 10:15
Has thanked: 2 times
Been thanked: 5 times

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: Archiwista »

Ayaram pisze:No chyba, że do gry dołączają skrzynkę, którą wieszamy sobie nad głową, a ona w nie dającym się przewidzieć momencie zrzuca nam gumowego Aliena na łeb. Tu same klimatyczne karty nie wystarczą, one moga poprostu potęgować ten efekt. Jeśli serio on jest.

A jak z czasem gry? serio da radę zagrać w te 30-60 min razem z rozkładaniem?
W wersji Deluxe dołączają urządzenie tryskające ci prosto w twarz kwasową krwią Aliena za każdym razem kiedy zadajesz obrażenia finałowemu przeciwnikowi bądź losowemu Alienowi w trakcie całej gry. To dopiero buduje napięcie!. Gra robi się ciekawsza, bo nie chcesz kończyć każdej partii z poparzeniami :P

A tak poważnie, o ile tylko masz możliwość, proponuję najpierw spróbować. Ze mną tak było, że właściwie po jednej partii na spotkaniu z grupą tak dobrze rozgrywka zapadła mi w pamięć, iż nabyłem własny egzemplarz

Przy dobrej organizacji kart w pudełku. Setup+rozgrywka+Sprzątnięcie faktycznie nie powinno ci zająć dłużej niż 60-70 minut
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6133
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 652 times
Been thanked: 513 times
Kontakt:

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: pan_satyros »

Ayaram pisze:
Archiwista pisze:Istnieje wysokie niebezpieczeństwo, że jeżeli jesteś również fanem Predatora, Upper Deck Entertainment wydrąży twój portfel jeszcze bardziej.
Niezbyt jestem w stanie sobie wyobrazić jaka mechanika powinna być użyta, by zamiast reakcji w stylu "no serio? o ja walę, znowu ta głupia karta/inna losowa rzecz... ile można..." pojawiła się reakcja " :shock: O JEZU! :shock: JAK?!". No chyba, że do gry dołączają skrzynkę, którą wieszamy sobie nad głową, a ona w nie dającym się przewidzieć momencie zrzuca nam gumowego Aliena na łeb. Tu same klimatyczne karty nie wystarczą, one moga poprostu potęgować ten efekt. Jeśli serio on jest.
To kwestia medium jakim są planszówki. Nie wymagaj, by karcianka straszyła Cię tak gra wideo. Na PC przemykasz korytarzem, rozglądasz się, nasłuchujesz - tutaj to wszystko jest skondensowane do poświęcenia zasobów na odkrycie karty w danym pomieszczeniu, która tak jak w grze - może oznaczać pustą przestrzeń, a może być przyczajonym Xenomorphem. To tak, jakbyś w napięciu naciskał na klamkę drzwi nie wiedząc co za nimi znajdziesz.

Poza tym ogólny klimat filmów budują zdolności świetnie dopasowane do kart. Faktycznie można poczuć, że w danym momencie mamy do czynienia z specyficznym przeciwnikiem jak np. facehuger, czy nawet chestbuster, którego zasadę działania opracowano wręcz perfekcyjnie!

Moim zdaniem więcej klimatu ze zwykłej karcianki niekolekcjonerskiej wycisnąć się chyba nie da. Kilka lat już gram, a Alien to pierwsze doświadczenie tego typu. Chyba tylko LOTR działa podobnie, ale tam bez odpowiednio złożonych talii może dojść do tematycznych kuriozów, a i koszt równoważnej ilości zabawy jest znacznie wyższy niż 220 zł.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: Bary »

Archiwista pisze:
Ayaram pisze:No chyba, że do gry dołączają skrzynkę, którą wieszamy sobie nad głową, a ona w nie dającym się przewidzieć momencie zrzuca nam gumowego Aliena na łeb. Tu same klimatyczne karty nie wystarczą, one moga poprostu potęgować ten efekt. Jeśli serio on jest.

A jak z czasem gry? serio da radę zagrać w te 30-60 min razem z rozkładaniem?
W wersji Deluxe dołączają urządzenie tryskające ci prosto w twarz kwasową krwią Aliena za każdym razem kiedy zadajesz obrażenia finałowemu przeciwnikowi bądź losowemu Alienowi w trakcie całej gry. To dopiero buduje napięcie!. Gra robi się ciekawsza, bo nie chcesz kończyć każdej partii z poparzeniami :P
Ja z kolei słyszałem, że w dodatku mają być kapsułki z pasożytami. Tydzień przed rozgrywką każdy zjada takową, a w trakcie gry jest sprawdzane, kto został zainfekowany "obcym". Taka osoba oczywiście gra jako Alien. :)
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: Ayaram »

pan_satyros pisze:To kwestia medium jakim są planszówki. Nie wymagaj, by karcianka straszyła Cię tak gra wideo.
Ależ ja nie wymagam, ja tylko słucham was i wierzyć nie mogę :wink:

Ale coraz bardziej się nakręcam na zakup mimo wszystko. Ratuje mnie narazie tylko, że już wydałem na LOTRa w ostatnim czasie za dużo i lepiej by już było nic nie kupować przez jakiś czas ;) Ale za miesiąc urodziny, to wtedy już wymięknę :twisted:
Ash
Posty: 293
Rejestracja: 19 wrz 2011, 23:19
Lokalizacja: Łódź
Been thanked: 1 time

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: Ash »

pan_satyros pisze:
Poza tym ogólny klimat filmów budują zdolności świetnie dopasowane do kart. Faktycznie można poczuć, że w danym momencie mamy do czynienia z specyficznym przeciwnikiem jak np. facehuger, czy nawet chestbuster, którego zasadę działania opracowano wręcz perfekcyjnie!

Moim zdaniem więcej klimatu ze zwykłej karcianki niekolekcjonerskiej wycisnąć się chyba nie da. Kilka lat już gram, a Alien to pierwsze doświadczenie tego typu. Chyba tylko LOTR działa podobnie, ale tam bez odpowiednio złożonych talii może dojść do tematycznych kuriozów, a i koszt równoważnej ilości zabawy jest znacznie wyższy niż 220 zł.
Ciężko byłoby mi ująć to lepiej. Ktoś tam w Upper Deck ma niezły łeb do tworzenia zagrań i kombosów, które wyciskają maks z tematu. Predatora już zamówiłem, ale nie wiem czy nie pęknę tez wobec poprzednich tytułów z serii. No i niesamowity urok tych komiksowych grafik (chociaż momentami nieco nierównych).
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: kwiatosz »

Czytam o tym graniu z żonami i coraz bardziej mnie kusi... Sam też tak mam, że za filmami jakoś nie przepadam, ale sam klimat Aliena bardzo do mnie przemawia. Chyba muszę się przygotować do użycia po raz kolejny argumentu "Ależ żono, przecież zwrot podatku przyszedł, a te poprzednie 7 gier spokojnie zostawia jeszcze środki na Alienka" :twisted:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5244
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: Gambit »

kwiatosz pisze:Chyba muszę się przygotować do użycia po raz kolejny argumentu "Ależ żono, przecież zwrot podatku przyszedł, a te poprzednie 7 gier spokojnie zostawia jeszcze środki na Alienka" :twisted:
A żona na to "Jak to mężu? Zwrot podatku trzeci raz w tym roku?" :D
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: kwiatosz »

Niezbadane są wyroki Skarboskie :mrgreen:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3387
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1055 times
Been thanked: 2063 times

.

Post autor: Ardel12 »

Kolejne wrażenia po 11 partiach w 3 pierwsze scenariusze.

1 Scenariusz daje tym większy wpierdziel im więcej graczy zasiada. Partia w 4 os zakończyła się dość szybkim pogromem. Miodność się wylewała wręcz i każdy chciał zagrać ponownie. Klimat jest na prawdę wielki.

2 scenariusz, najprostszy z 3 ogranych. Wygrana w 90% partiach. Mozolne ubijanie kolejnych obcych, bez większego ciśnienia. Ot grupa komandosów wpada i robi obcym jesień średniowiecza. Należy grać z wyższym poziomem trudności, bo stanowczo za prosto.

3 scenariusz, podobnie jak pierwszy. Ciężka przeprawa, liczne trupy i raczej częściej się przegrywa niż wychodzi obronną ręką. Jednak co najbardziej znamienne, najprościej wygrać go, gdy zginie większość graczy. W jednej partii w 3os, jedna zginęła w 3 rundzie, druga po zrealizowaniu pierwszego celu. Ostatnia ocalała osoba na luzie przeszła jak burza przez resztę, dzięki ubijaniu najsłabszych karty w decku. Przez szybkie śmierci, pozostali gracze jedynie mogą przesuwać karty w hive deck lub uzupełniać HQ. Każdy liczy, że pozostała osoba zginie, a po 20min czekania, nawet zwycięstwo dzięki jedynej ocalałej osobie nie potrafi ucieszyć.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5244
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Legendary Encounters: An Alien Deck Building Game

Post autor: Gambit »

Zrobiłem już unboxing tej gry i wideorecenzję. Teraz jako wprawkę przed Predatorem, postanowiłem nagrać przykładową rozgrywkę. Zainteresowanych zapraszam do oglądania:
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
ODPOWIEDZ