World of Warcraft The Burning Crusade
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
World of Warcraft The Burning Crusade
W weekend zagraliśmy pierwszy raz z dodatkiem TBC, gra w tradycyjnym, trzyosobowym składzie. Oto garść wrażeń.
Plansza Outland wielkości 2/3 planszy podstawowej, do tego dochodzą dodatkowe karty, no i dodatkowe stwory, wszystko wymaga sporo więcej miejsca do gry. Czas gry, niestety wydłużył się, może ze względu na to, że wybraliśmy najtrudniejszego władcę gra trwała 10 godzin. TBC dodaje nowe karty zadań zielonego, żółtego, czerwonego i (nowość) fioletowego koloru. Wszystkie stwory dzięki nowym kartom charakterystyk są nieco silniejsze, fioletowe są już bardzo silne. Dochodzi czterech nowych Overlordów, w tym trzech na planszę Outland. Na rzeczonej planszy jest też nowy pasek doświadczenia, zastępujący stary z planszy podstawowej, progi poziomów są na nim nieco obniżone w stosunku do starego paska. Każda postać otrzymuje dodatkową miniplanszę szóstego poziomu z dwoma miejscami na moce, co jest bardzo przydatne w czasie gry. Nowością jest dodatkowa talia kart przedmiotów, tym razem z pomarańczowym ośmiokątem na koszulkach, zawierająca najsilniejsze przedmioty zdobywane w Outlandzie. Świetnym urozmaiceniem są lochy, lżejsze dwupoziomowe znajdują się na planszy podstawowej, cięższe, trzypoziomowe, na planszy Outland. Oprócz najsilniejszych, fioletowych stworów, których jest trochę mało, dodatek wprowadza nowe rodzaje zielonych, niebieskich i czerwonych "żyjątek". Na planszy Outland, po zdobyciu szóstego poziomu można poruszać sie o trzy regiony, dzięki kartom lotu. Jak to wszystko działa?
Graliśmy z dwoma dodatkami i subiektywnie, mam wrażenie, że gra wiele zyskała na różnorodności. Możliwości zdobycia doświadczenia znacznie się zwiększyły, poza tym mam wrażenie, że zniknęło "łażenie" z jednego końca planszy na drugi , by wykonać zadanie, zadania wręcz można traktować drugorzędnie i wybierać te najlepsze, zaś doświadczenie zdobywać dzięki niezależnym istotomi i zadaniom do nich przypisanym, oraz lochom, gdzie łatwo nie jest, ale za to bogato. Obydwa dodatki dodają kupę nowych przedmiotów i mocy, co w połączeniu z wielką ilością kart wydarzeń, oraz kartami Destiny z dodatku Shadow of war, daje odczucie braku upływu czasu. Nie jest to już prosty wybór - "zadanie to czy tamto", najczęściej stawaliśmy przed wyborem: zadanie, niebieski stworek i jego zadanie, jakieś wydarzenie lub karta Destiny, a może loch. Ponieważ graliśmy tylko w trzy osoby, przestojów nie było zbyt długich, może wpływ miało też to, ze była to kolejna gra, a nie pierwsza i wszyscy wiedzieli co robić. Podsumowując dodatek jak najbardziej udany, z tym, że wydaje mi się, lepiej jest grać nie tylko z TBC, ale również ze starszym SoW, wtedy gra jest pełniejsza.
Bez wąpienia World of Warcraft przeznaczony jest dla miłośników świata Azeroth i nie wszystkim będzie się podobał, co nie znaczy, że WoW jest zły. To dobra gra, aczkolwiek sam w życiu bym jej nie kupił, gdyby nie zmusiły mnie okoliczności w postaci dwóch nastoletnich natrętów. Czy warto wyłożyć na grę i dwa dodatki 500 pln, kazdy musi sobie odpowiedzieć sam.
Plansza Outland wielkości 2/3 planszy podstawowej, do tego dochodzą dodatkowe karty, no i dodatkowe stwory, wszystko wymaga sporo więcej miejsca do gry. Czas gry, niestety wydłużył się, może ze względu na to, że wybraliśmy najtrudniejszego władcę gra trwała 10 godzin. TBC dodaje nowe karty zadań zielonego, żółtego, czerwonego i (nowość) fioletowego koloru. Wszystkie stwory dzięki nowym kartom charakterystyk są nieco silniejsze, fioletowe są już bardzo silne. Dochodzi czterech nowych Overlordów, w tym trzech na planszę Outland. Na rzeczonej planszy jest też nowy pasek doświadczenia, zastępujący stary z planszy podstawowej, progi poziomów są na nim nieco obniżone w stosunku do starego paska. Każda postać otrzymuje dodatkową miniplanszę szóstego poziomu z dwoma miejscami na moce, co jest bardzo przydatne w czasie gry. Nowością jest dodatkowa talia kart przedmiotów, tym razem z pomarańczowym ośmiokątem na koszulkach, zawierająca najsilniejsze przedmioty zdobywane w Outlandzie. Świetnym urozmaiceniem są lochy, lżejsze dwupoziomowe znajdują się na planszy podstawowej, cięższe, trzypoziomowe, na planszy Outland. Oprócz najsilniejszych, fioletowych stworów, których jest trochę mało, dodatek wprowadza nowe rodzaje zielonych, niebieskich i czerwonych "żyjątek". Na planszy Outland, po zdobyciu szóstego poziomu można poruszać sie o trzy regiony, dzięki kartom lotu. Jak to wszystko działa?
Graliśmy z dwoma dodatkami i subiektywnie, mam wrażenie, że gra wiele zyskała na różnorodności. Możliwości zdobycia doświadczenia znacznie się zwiększyły, poza tym mam wrażenie, że zniknęło "łażenie" z jednego końca planszy na drugi , by wykonać zadanie, zadania wręcz można traktować drugorzędnie i wybierać te najlepsze, zaś doświadczenie zdobywać dzięki niezależnym istotomi i zadaniom do nich przypisanym, oraz lochom, gdzie łatwo nie jest, ale za to bogato. Obydwa dodatki dodają kupę nowych przedmiotów i mocy, co w połączeniu z wielką ilością kart wydarzeń, oraz kartami Destiny z dodatku Shadow of war, daje odczucie braku upływu czasu. Nie jest to już prosty wybór - "zadanie to czy tamto", najczęściej stawaliśmy przed wyborem: zadanie, niebieski stworek i jego zadanie, jakieś wydarzenie lub karta Destiny, a może loch. Ponieważ graliśmy tylko w trzy osoby, przestojów nie było zbyt długich, może wpływ miało też to, ze była to kolejna gra, a nie pierwsza i wszyscy wiedzieli co robić. Podsumowując dodatek jak najbardziej udany, z tym, że wydaje mi się, lepiej jest grać nie tylko z TBC, ale również ze starszym SoW, wtedy gra jest pełniejsza.
Bez wąpienia World of Warcraft przeznaczony jest dla miłośników świata Azeroth i nie wszystkim będzie się podobał, co nie znaczy, że WoW jest zły. To dobra gra, aczkolwiek sam w życiu bym jej nie kupił, gdyby nie zmusiły mnie okoliczności w postaci dwóch nastoletnich natrętów. Czy warto wyłożyć na grę i dwa dodatki 500 pln, kazdy musi sobie odpowiedzieć sam.
"Z mojego rozkazu i dla dobra Państwa właściciel tego dokumentu uczynił to, co uczynił.
3 grudnia 1627.
Richelieu"
3 grudnia 1627.
Richelieu"
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: World of Warcraft The Burning Crusade
No ja dla mnie taki czas rozgrywki jest dyskwalifikujacy. Podziwiam, ze sa milosnicy gier, ktorzy potrafia tylw czasu spedzic nad plansza...atwar pisze:Czas gry, niestety wydłużył się, może ze względu na to, że wybraliśmy najtrudniejszego władcę gra trwała 10 godzin.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Taki czas rozgrywki to tragedia. IMHONo ja dla mnie taki czas rozgrywki jest dyskwalifikujacy. Podziwiam, ze sa milosnicy gier, ktorzy potrafia tylw czasu spedzic nad plansza...
Generalnie przygodówki mają spory czas rozgrywki. No ale 10 godzin to po prostu abstrakcja. W Rudebound-a zdarzają mi się rozgrywki po 3-5 godzin i to uważam już za dużą przesadę. Przeważnie rozkładam to na dwa spotkania.
Tak więc przyłączam się do Don Simon'a, z podziwem dla wytrwałości w siedzeniu nad planszą przez taki okres czasu - przy jednej partii.
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 05 lis 2007, 13:19
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 1 time
Wreszcie recenzja TBC... Czekałem nie cierpliwie, jednakże bardzo martwi mnie potwierdzenie moich obaw co do wydłużonego czasu gry, jak podajesz 10(sic!) godzin to już nawet nie jest "lekka" przesada. Można wnioskować, że czas gry jeszcze się oczywiście zmiejszy, ale powiedzmy sobie otwarcie, o ile? godzinę, czy dwie Proszę także o odpowiedź nt. stanu figurek, tzn czy są tak samo słabo wykonane jak te w podstawce. Pomimo tego, że od czasu kupna dodatku SoW nie znalazłem nikogo chętnego do gry (należy zaznaczyć że za bardzo nie szukałem - z braku czasu oczywiście) to zastanawiam się i tak nad zakupem TBC, zwłaszcza że porównując cenę do ceny podstawki wychodzi to nawet nieźle (ale nadal to jest DUŻŻŻO kasy). Czyli do kupienia, ale na razie napaliłem się na GoTa.... i lecę do sklepu.....
Co do czasu, to z premedytacją wybraliśmy najtrudniejszego Overlorda, gdzie nawet w instrukcji jest napisane żeby przygotowac się na długą i trudną rozgrywkę. Na BGG w recenzjach ludzie grają sześć, siedem godzin, ale w łatwiejszych Overlordów. Figurki wykonane są dokładnie tak samo jak w podstawce, czyli trochę wygiętych mieczy lub włóczni, ewentualnie ta sama figurka, w różnych kolorach, ma ręce na różnej wysokości. Nie miałem za to połamanych figurek, jak w Starcraft.
"Z mojego rozkazu i dla dobra Państwa właściciel tego dokumentu uczynił to, co uczynił.
3 grudnia 1627.
Richelieu"
3 grudnia 1627.
Richelieu"
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Na pierwszy rzut oka wydawalo mi sie, ze Starcraftowe figurki sa z twardszego plastiku - przez to sa tez dokladniejsze. Ale moze mi sie tylko zdawalo (wywarly na mnie olbrzymie wrazenie).atwar pisze:Nie miałem za to połamanych figurek, jak w Starcraft.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Zakładam, że atwar miał na myśli połamane 'nóżki' od latających jednostek. Chyba, że się mylę?Na pierwszy rzut oka wydawalo mi sie, ze Starcraftowe figurki sa z twardszego plastiku - przez to sa tez dokladniejsze. Ale moze mi sie tylko zdawalo (wywarly na mnie olbrzymie wrazenie).
Same modele figurek są według mnie zdecydowanie lepiej wykonane.
witam.
przepraszam ze tak wcinam sie w temat, mam WoW i mam 2 karty talentu szamana V poziomu: (totem przypłwu many), (wzmocnienie furii wichrów) i nie wiem jakiej brakuje, ewentualnie czy moze mi ktos zeskanowac te karte w jakies dobrej rozdzielczosci. bo pisalem juz 5 miesiecy temu do gozoku i ani widu ania słychu.
przepraszam ze tak wcinam sie w temat, mam WoW i mam 2 karty talentu szamana V poziomu: (totem przypłwu many), (wzmocnienie furii wichrów) i nie wiem jakiej brakuje, ewentualnie czy moze mi ktos zeskanowac te karte w jakies dobrej rozdzielczosci. bo pisalem juz 5 miesiecy temu do gozoku i ani widu ania słychu.