Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Bea pisze:A mnie zaciekawiła ta gra:
Grand Austria Hotel https://boardgamegeek.com/boardgame/182 ... tria-hotel
Tylko strasznie coś mało o niej wiadomo. Nie ma ani instrukcji ani żadnych opinii w necie. Temat fajny, nietypowy, są kostki...
Bea pisze:A mnie zaciekawiła ta gra:
Grand Austria Hotel https://boardgamegeek.com/boardgame/182 ... tria-hotel
Tylko strasznie coś mało o niej wiadomo. Nie ma ani instrukcji ani żadnych opinii w necie. Temat fajny, nietypowy, są kostki...
Bea pisze:A mnie zaciekawiła ta gra:
Grand Austria Hotel https://boardgamegeek.com/boardgame/182 ... tria-hotel
Tylko strasznie coś mało o niej wiadomo. Nie ma ani instrukcji ani żadnych opinii w necie. Temat fajny, nietypowy, są kostki...
Ogólnie bardzo feldowsko w "klimacie" I całkiem interesująco.
Planszetka gracza, to hotel, w którym przyjmuje gości. Każdy ma wymagania, które należy wypełnić i bodaj ekstra bonusy w postaci punktów i dodatkowych akcji. Żeby przyjąć gościa trzeba mieć przygotowany pokój (i to pokój odpowiedni dla danej persony - np. księcia nie przyjmiemy w ekonomicznej jedynce, jak się domyślam, choć w grze różnice zaznaczane są kolorami). Zasadnicza rozgrywka to dice placement i chodzi o takie skombinowanie akcji, żeby w miarę możliwości bonusować dodatkowymi akcjami, co pozwoli na wykonanie większej ich ilości (i w rezultacie zdobycie większej ilości punktów). W międzyczasie są trzy punktowania cząstkowe - dające ekstra bonusy, ale i groźbę ekstra kary za niewypełnienie wymogów. Mowa jest również o kartach polityki (lub politycznych) - kiedy wypełni się wskazany na nich wymóg, stawia się tam własny znacznik, co daje na koniec dodatkowe punkty zwycięstwa.
Jest to jednak trochę niewygodna lista (24 strony i rośnie)
(...)
Kliknij sobie "Titles Only", będzie wtedy widoczna zgrabna lista, sortowana alfabetycznie po nazwach wydawnictw.
I żeby nie było offtopa, to ja chętnie zobaczę The 7th Continent.
Wygląda na prawdziwą przygodówkę z mega eksploracją i intrygującym czasem rozgrywki: 5 − 1000 minutes.
Czyli można zginąć na pierwszym kafelku
elprzybyllo pisze:I żeby nie było offtopa, to ja chętnie zobaczę The 7th Continent.
Wygląda na prawdziwą przygodówkę z mega eksploracją i intrygującym czasem rozgrywki: 5 − 1000 minutes.
Czyli można zginąć na pierwszym kafelku
Obśliniłem się. Tylko kto to nam wyda po polsku?
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
syfon pisze:Jak się transportujecie na Essen?
Bo zastanawiam się czy samolot (boleśnie drogi) czy telepać się busem jakimś czy może (opcja preferowana) znaleźć jakiś dobrych ludzi i dorzucić się im do paliwa samochodzie.
Jak to jest z Wami?
Nie polecam samolotem. Zrobiłem ten błąd w 2010. Najpierw pociągiem z Warszawy do Katowic. Później na lotnisko do Pyrzowic. Samolot do Dortmundu (skusiliśmy się, bo był bardzo tani lot). Z Dortmundu autokarem do Essen. Tak jeszcze tramwaj i byliśmy w hostelu
elprzybyllo pisze:I żeby nie było offtopa, to ja chętnie zobaczę The 7th Continent.
Wygląda na prawdziwą przygodówkę z mega eksploracją i intrygującym czasem rozgrywki: 5 − 1000 minutes.
Czyli można zginąć na pierwszym kafelku
Obśliniłem się. Tylko kto to nam wyda po polsku?
Dzięki za info o 7th Continent.
Natychmiast wpada a moją listę wantów.
Chyba zawsze czekałem na grę tak EPICKĄ.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
-- "We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
syfon pisze:Jak się transportujecie na Essen?
Bo zastanawiam się czy samolot (boleśnie drogi) czy telepać się busem jakimś czy może (opcja preferowana) znaleźć jakiś dobrych ludzi i dorzucić się im do paliwa samochodzie.
Jak to jest z Wami?
Nie polecam samolotem. Zrobiłem ten błąd w 2010. Najpierw pociągiem z Warszawy do Katowic. Później na lotnisko do Pyrzowic. Samolot do Dortmundu (skusiliśmy się, bo był bardzo tani lot). Z Dortmundu autokarem do Essen. Tak jeszcze tramwaj i byliśmy w hostelu
Przy obecnym połączeniu autostradowym tylko fura.
Jest z Wwy samolot do Dortmundu i z powrotem za chyba 250 od osoby w obie strony. Przynajmniej ja tyle placilem. Na miejscu mozna wynajac auto, albo taryfa sie machnac.
Nawet nie liznąłem do porządku listy gier, które mają pojawić się na tegorocznych targach w Essen, a już odnoszę wrażenie, że "covery" (chociaż tu autorzy zwykle coverują samych siebie ) zawitały na dobre w świecie planszówek. Ledwo kilkanaście tytułów sprawdziłem, a już znalazłem covery Manhattanu, Torresa, no i oczywiście "Srudeejdżes". O Carcassonne nawet nie piszę, bo to osobna historia. Do tego dochodzi "tysionc pincet" dodatków. Czyżby kończyły się pomysły?
bogas pisze:Nawet nie liznąłem do porządku listy gier, które mają pojawić się na tegorocznych targach w Essen, a już odnoszę wrażenie, że "covery" (chociaż tu autorzy zwykle coverują samych siebie ) zawitały na dobre w świecie planszówek. Ledwo kilkanaście tytułów sprawdziłem, a już znalazłem covery Manhattanu, Torresa, no i oczywiście "Srudeejdżes". O Carcassonne nawet nie piszę, bo to osobna historia. Do tego dochodzi "tysionc pincet" dodatków. Czyżby kończyły się pomysły?
+1
podzielam Twoje rozczarowanie. Szczególnie te tysiacpincset dodatków jest symptomatyczne.
syfon pisze:Jak się transportujecie na Essen?
Bo zastanawiam się czy samolot (boleśnie drogi) czy telepać się busem jakimś czy może (opcja preferowana) znaleźć jakiś dobrych ludzi i dorzucić się im do paliwa samochodzie.
Jak to jest z Wami?
Nie polecam samolotem. Zrobiłem ten błąd w 2010. Najpierw pociągiem z Warszawy do Katowic. Później na lotnisko do Pyrzowic. Samolot do Dortmundu (skusiliśmy się, bo był bardzo tani lot). Z Dortmundu autokarem do Essen. Tak jeszcze tramwaj i byliśmy w hostelu
Przy obecnym połączeniu autostradowym tylko fura.
Jest z Wwy samolot do Dortmundu i z powrotem za chyba 250 od osoby w obie strony. Przynajmniej ja tyle placilem. Na miejscu mozna wynajac auto, albo taryfa sie machnac.
Dortmund leży bliżej Essen, ale moim zdaniem lepsze połączenie jest z Duesseldorfem. Pociąg z lotniska prosto do Essen Hbf. Jedzie około 40 minut. Z przesiadkami z Dortmund wyjdzie pewnie podobnie (bo trzeba autobusem z lotniska na dworzec i potem pociągiem do Essen). Tyle że do Duesseldorf latają z Polski chyba jedynie German Wings (przynajmniej z Wrocławia), a to nie do końca jest najtańsza opcja - ale trzeba by sprawdzić. Z punktu widzenia przestrzeni bagażowej lepiej jednak wybrać samochód - albo przynajmniej autokar. Inna kwestia, to możliwość korków po drodze...
BartP pisze:Ale w czym problem? Czy odnosicie wrażenie że pięćsetny dodatek wyszedł kosztem jakiejś gry? Jeśli nie, to wystarczy nie kupować ;].
W sumie to nie problem. Raczej ciekawostka, że wydawcy wolą zainwestować w dodatki do tytułu, który ma już swoich odbiorców niż kombinować z nowymi tytułami. Pewnie dlatego też, że mechanicznie na nic bardzo świeżego się nie zanosi.
BartP pisze:Ale w czym problem? Czy odnosicie wrażenie że pięćsetny dodatek wyszedł kosztem jakiejś gry? Jeśli nie, to wystarczy nie kupować ;].
Pisałem w sensie ciekawostki niż problemu. Jedyny mało optymistyczny sygnał jaki z tego płynie to kończące się pomysły na oryginalną mechanikę i skupianiu się na dojonku (oczywiście dojeni są tylko ochotnicy).
BartP pisze:Ale w czym problem? Czy odnosicie wrażenie że pięćsetny dodatek wyszedł kosztem jakiejś gry? Jeśli nie, to wystarczy nie kupować ;].
Pisałem w sensie ciekawostki niż problemu. Jedyny mało optymistyczny sygnał jaki z tego płynie to kończące się pomysły na oryginalną mechanikę i skupianiu się na dojonku (oczywiście dojeni są tylko ochotnicy).
Dla mnie dodatki to nie problem czy ostrzegawczy sygnał - nawet najmniejszy - ale wielka radość. Co może być lepszego od dodatku do mojej ulubionej gry? Zawsze z ogromnym zadowoleniem przyjmuję info o dodatkach - gry które lubię stają się jeszcze, lepsze, różnorodne, bogatsze. Super
A nowych gier naprawdę - NAPRAWDĘ - nie zabraknie
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
-- "We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Im większa jest moja kolekcja, tym ostrożniejszy dobór nowych tytułów. Za to apetyt na dodatki do najczęściej grywanych tytułów mam niezaspokojony - rozszerzenia traktuję nie jako konieczne ulepszenia, lecz jako moduły, które mogę dobierać według potrzeb.
A może to tylko złudzenie, że nowości jest mniej? Policzył ktoś, czy rzeczywiście bezwzględna liczba świeżych gier jest niższa, niż w zeszłych latach?
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Przed dokładnie każdym Essen ktoś pisze, że "nie takie jak w dawnych dobrych czasach owo Essen jest". I być może w jego subiektywnej ocenie pozycji go interesujących faktycznie konkretny rok może wypadać słabiej. Natomiast poważnie wątpię, czy wobec rosnącego nieustannie rynku planszowego wyjdzie, że największe targi wbrew trendom są coraz gorsze...
Jeśli chodzi o ocenę oryginalności tytułów - tu też należy pamiętać, że dla każdego z nas im dłużej siedzi w hobby i im więcej gier poznaje, tym mniej pomysłów wydaje się oryginalnymi i świeżymi. Tak więc dla danej osoby w czasie faktycznie liczba "odkryć" będzie malała.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
Targi z roku na rok coraz gorsze. Pierwsze i może też drugie, którymi się interesowałeś, miały ciekawe zapowiedzi, teraz to już nie to samo*
*Pasuje do każdego o stażu planszówkowym krótszym niż jakieś 15 lat.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
Coś w tym niestety jest. Odnoszę wrażenie że strasznie mało "ciekawych niewiadomych w tym roku". Ja osobiście czekam na same polskie produkcje, lub gry które są zapowiedziane przez nasze rodzime wydawnictwa. (Atlantydów, Studium w Szmaragdzie 2.0, 7 cudów świata Duel, Cywilizacja, Tides of time, Pandemic Legacy). Jedynymi wyjątkami są: 504, które zaskakuje swoją oryginalnością oraz Blood Rage.
Ma to jednak swoje plusy, po pierwszych recenzjach i rankingach możemy wyłowić kilka mniej promowanych perełek.